eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankimbank, czy aliorRe: mbank, czy alior
  • Data: 2009-10-04 12:23:49
    Temat: Re: mbank, czy alior
    Od: "MarekZ" <b...@a...w.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "Mithos" <f...@a...pl> wrote in message news:haa2u5$a6u$1@news.onet.pl...

    > Problem w tym, że mBank przysyłał kartę z limitem X (większym), a później
    > chciał dać limit Y (mniejszy).

    Na tyle na ile mam doświadczenia z mBankiem, to proponowany limit to zawsze
    10k. A w pewnym okresie (tej niedawnej histerii kredytowej) to było chyba
    7k. Nie wiem czy można otrzymać propozycję banku z innym limitem, logika
    nakazywałaby, że można, choć nikogo takiego ja akurat nie znam. MałogosiaK
    mogłaby podejść do tablicy...

    Jeśli zdarzyło się takie coś jak opisujesz, to jest to naturalnie karygodne.
    Ale gdyby zgadzały się te kwoty limitu (10k i 7k) to można podejrzewać co
    się wydarzyło.

    > O co chodzi z tym "pozorowaniem kart" ?

    Było opisywane na grupie nie raz i w relacjach różnych osób. Najpierw
    wszystko jest super, mogą wydać kartę na podstawie wyciągów z innej albo
    oświadczenia o dochodach. Potem okazuje się, że jednak wnioskowany limit za
    wysoki albo jakiś inny niesamowity zbieg okoliczności powodujący, że jednak
    nie mogą. Alternatywnie trzeba donieść jakiś świstek - czasami trudno
    stwierdzić jaki o ile nie jest się pracownikiem najemnym. Potem drugi. Potem
    kolejne. Jak klient okaże się na to odporny, to może się okazać, że świstki
    nie wystarczą, i albo źródło dochodów jest nie takie jak trzeba, albo trzeba
    coś potwierdzić telefonicznie (cokolwiek losowo wybranego).

    > Ja się z tym nie zgadzam. Jak wyrabiałem KK w Alior to w sposób jasny
    > wyliczono mi zdolność i dostałem dokładnie tyle ile chciałem (mogłem
    > dostać więcej ale po co?). Zresztą w mBank'u mam podobne doświadczenia.

    Każdy wyrabia sobie opinię na podstawie własnych doświadczeń oraz
    wiarygodności opinii innych osób, które uznaje za miarodajne. Ja na przykład
    wyrobiłem sobie opinię relatywnie złą. Wiadomo, że każdy bank będzie miał
    zwolenników i przeciwników, jednak opinie pojedynczych osób są bez
    praktycznego znaczenia, tym bardziej że ogromnie dużo zależy od tego na kogo
    konkretnie w placówce banku czy na infolinii się trafi. Liczy się statystyka
    tych opinii.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1