Bartłomiej Miara pisze:
> Użytkownik "george" <g...@v...pl> napisał w wiadomości
> news:gu3ktj$p0l$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>> a co ... może zwyciężył ? gdzie widzisz tu jakiś "dalekowzroczny"
>> polityczny plan ?
>> Schetyna zapytał policje czy utrzymają porządek, Ci powiedzieli zgrzebnie
>> "FU".
>> I pewnie zrobiło sie nieprzyjemnie. Nie obrażaj Sun Tzu...
>
> A co, nie zwyciężył?
>
> Pogonił zadymiarzy, publicznie się pokajali, przeprosili i obiecali poprawę.
> Pokazał, że to on jest w Polsce szefem. Będzie tak jak on powie i że jeśli
> nie można ich spacyfikować siłą, lepiej wsiąść sposobem.
>
Echhhh... chyba jesteś fanatykiem PO.


A skąd ta wielokrotna zmiana zdań u Donka? Oczywiście za każdym razem
Donek decydował właściwie.

Po prostu wszyscy wiedzą, że ze stoczniami nasz rząd sprawę spieprzył i
związkowscy by go za to rozszarpali. Jakaś tam babka w KE narzuciła
polskiemu rządowi swoje zdanie, a Tusek nadstawił pupę.


Tusk jest w Polsce szefem? - coś Ci się chyba pomyliło.
No to wytłumacz, jak to się stało, że mimo tego, że podobno rząd nie
chciał likwidować stoczni, to musi to zrobić (albo sprzedać za bezcen)?.

Ci zadymiarze po prostu bronią swoich miejsc pracy, a 30 lat temu
bronili wolności. Władza PRL, też protestujących robotników w stoczni
nazywała zadymiarzami.

J.