Dnia 2005-07-04 17:44 a...@o...pl napisał(a):
> mi kiedyś błędnie działający bankomat ułatwił pogłębienie bliższej znajomości z
> wspaniałą dziewczyną. (...) Gdyby wtedy bankomat zadziałał poprawnie, bardzo
wątpię
> czy nasza znajomość by przetrwała. A zatem, jeśli będę w życiu szczęśliwy, to
> będę to zawdzięczać awarii bankomatu w Kraśniku Fabrycznym koło Lublina. :-))))
>
> następnym razem, gdy będziesz wnerwiać się na jakiś bankomat, pomyśl o tym,
> że być może przed chwilą skojarzył on jakieś udane małżeństwo :-)))

No proszę, jak się rodzi dziecko na pokładzie samolotu, to dostaje
dożywotnie darmowe przeloty. Może warto pożebrać w banku o jakiś kredyt
mieszkaniowy czy coś?... :)
w.

--
http://members.chello.pl/e.szweicer/