Użytkownik "Michał 'Amra' Macierzyński" <m...@p...pl> napisał:
> 1) nie wszytkie lokaty

dokładnie - lokaty na krótki termin _maja_ sens. Nie żeby zarobic, ale raczej
żeby nie stracić ;-)

> 2) Inflacja wzrosla dosc szybko w ciagu 2-3 miesiecy - nie wszystkie banki
> mialy czas sie do tego przystosowac - zwlaszcza, ze stopy procentowe wzrosly
> dopiero w czerwcu.
> Dzisiaj WIBOR 1M byl 6.01
> 3M 6,34
> I trudno spodziewac sie, zeby lokaty na ten termin zblizaly sie do tego
> poziomu.

Ale lokaty nawet nie są blisko tego poziomu :P

> Biorac pod uwage plynnosc ewentualnej inwestycji i koszty "przenosin" ludzie
> wola byc frajerami - i juz.

Ja bym zaryzykował stwierdzenie, że ~ połowa depozytów w bankach przynosi straty
(np. dlatego, ze jest na a'vista ;)).

> Ten kto sie zna - sam inwestuje i juz.

;-)

> No i nadplynnosc sektora bankowego powoli zanika (roznie z nia ostatnio
> bylo), dlatego predzej czy pozniej banki beda musialy dac wiecej kasy za
> lokaty. No ale to jeszcze troche.

Tia, jasne...... -odp. już dostałeś, bo była niecenzuralna ;)
Michał, nie broń czegoś, czego NIE DA sie obronić. Prawdą jest to, że banki nie
zdążyły zareagowac na systuacje (a nie tylko RPP). Ale to jest wynikiem zbyt
małej konkurencji (takze FI). Sytuacja sprowadza się do tego, że bank kupuje
obligacje np. za pieniądze z depozytów i BEZ ryzyka ma całkiem sympatyczną marżę
(i to nie mała). Po co sie wysilać ;) Ludzie jak barany nadal trzymają (czyt.
oszczędzają długoterminowo) pieniądze w banku. Takie czasy ;) Zarobić nie jest
łatwo, a tu jeszcze trzeba myśleć jak ulokowac, to co się zarobiło ;-)

Ja jestem ciekaw gdzie popłyną na jesień środki z antypodatkowych lokat. Oby
dużo wypłynęlo z banków ;)

--
W.