Michal Jankowski pisze:

> Raczej wydaje mi się, że postępowanie spadkowe po dziadku zostało
> przeprowadzone nieprawidłowo. Co mnie zresztą wcale nie dziwi, poziom
> merytoryczny sądów bywa żałosny.

Sąd przecież nie ma nic do tego - sądu nie interesuje co wchodzi w skład
masy spadkowej (poza kwestiami typu gospodarstwo rolne i nieruchomość
wpisana do KW) - tylko określa kto otrzymuje jaką część spadku,
cokolwiek by nim było. I orzekł prawidłowo - po 1/3 masy spadkowej dla
każdego ze spadkobierców. Bez wnikania we wspólnotę majątkową, bo część
wynikająca ze wspólnoty majątkowej nie podlega dziedziczeniu.

Faktyczny podział konkretnych dóbr następuje później - w kontaktach np.
z domem maklerskim (czy bankiem) i US, który określa wysokość podatku. W
naszym przypadku każdy dostał po 1/3 wszystkich akcji, bez brania pod
uwagę jakiejkolwiek wspólnoty majątkowej.

Wcześniej konsultowałem to z prawnikiem, który powiedział identycznie -
skoro akcje są zapisane imiennie na jedną osobę, to nie podlegają
wspólnocie majątkowej.