"Przemek" <olowek5-to niepotrzebne@to tez.wp.pl> wrote in message
news:iuckge$kb7$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "george" <g...@v...pl> napisał w wiadomości
> news:4e097464$0$2436$65785112@news.neostrada.pl...
>
>> Zorganizowana o tyle że w właśnie upływa 3 letni okres od boomu w którym
>> początkowe ubezpieczenie NWW obowiązywało (każdy kto brał na 100%
>> wartosci płacił jakieś NWW). Teraz pora odnowić wiec zrobiła sie większa
>> grupa i sprawa dla reportera a to ubepieczenie nie jest juz takie tanie
>> jak przy zawieraniu umowy kredytowej.
>> Np mbank promocyjnie pobrał tylko 30% stawki, a teraz juz życzy sobie
>> całe (dużo wyższa kwota na kolejne 3 lata). Wszystko jest w umowach, ale
>> jak wiemy umów nikt nie czyta.
>>
>> george
> To ze malo kto czyta to fakt. Ale inna sprawa jest taka ze bank sobie tez
> tak dowolnie liczy wartosc zabezpieczen aby jak najwiecej ludzi wpadlo w
> ubezpieczenia. Np wartosc dzialek jest tak scinana. Sam tak mialem bo
> wyszlo im ze moje srodki wlasne ktore musze wlozyc oraz wartosc dzialki
> stanowily akurat 18% wartosci. Czyli kredyt by na 82% wartosci
> nieruchomosci. Acha Oczywiscie przylacza wszelkie musze sam zrobic o
> ktorych wartosci cicho sza w umowie a ktore w tejze mam ze musze zrobic.
> Wiec ja sie nie dziwie ze ludzi krew zalewa.
> Przemek
>

18% czy 20% to dość mała róznica bo NWW jest proporcjonalne (płacisz od 2%)
Zresztą mozna powołać własnego rzeczoznawcę ale mysle że koszt owego okaże
sie obojętny ekonomicznie).

hmm, wiesz, to działa w dwie strony.
Bank może odnieść to do ceny zakupu nieruchomości w kolejnych okresach ale
równie dobrze może sprawdzić aktualną wartość "nieruchomości". W wielu
wypadkach aktualna wartość może okazać się nieco niższa niż cena nabycia w
2007 - 8... W te stronę chyba nie strzelają jeszcze.

george