eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiustawa antyfrankowa a Pekao SA, RaiffeisenPolbank i BGŻ BNP ParibasRe: ustawa antyfrankowa a Pekao SA, RaiffeisenPolbank i BGŻ BNP Paribas
  • Data: 2016-03-20 10:00:51
    Temat: Re: ustawa antyfrankowa a Pekao SA, RaiffeisenPolbank i BGŻ BNP Paribas
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik Eneuel Leszek Ciszewski p...@c...fontem.lucida.console
    ...

    >> A ja odwracam problem. Skoro nie ma tyle kosztowac banków to kto ma
    >> zapłacic? Klienci?
    >
    > Gdy ja zaciagam dług -- ja spłacam.
    > Dlaczego zatem mam spłacać Twój dług?
    >
    Moj? Piłes coś dzisiaj?

    >> Pojawia sie tez argument, ze po co ruszac kredyty frankowe,
    >
    > Po to, aby frankowicze nie darli swych mord na ulicach. :)
    >
    Piekny argument...

    >> skoro sa dobrze
    >> spłacane. Moj kolega spłaca - pracuje po 12-13 godzin dzienne,
    >
    > Ja znam tylko takich, którzy mówią, że po 15 stycznia 2015 r. mają do
    > spłacania niewiele więcej (lub nawet nie więcej!!) niż przed 15
    > stycznia, zaś ogólnie są bardzo zadowoleni, gdyż nabyli mieszkania
    > bardzo tanio.
    >
    Rozumiem, ze to ci jeszcze nieuswiadomieni?

    > Znam też osoby, która twierdzą, że nie skok kursu franka jest groźny,
    > ale spadek wartości mieszkania i (przepraszam) sranie lokatorów po
    > klatkach. ;) (lokatorzy ponoć niszczą zbyt mocno te mieszkania, przez
    > co zysk właścicieli tych mieszkań jest mały)
    >
    Spadek wartości? Raczej kwestia tego, ze kredyt jest o wiele wyzszy niz
    wartosc mieszkania.
    Nie dlatego, ze ono potaniało, tylko ze kredyt nagle urosł...

    >> ale rzeczywiscie spłaca. Ale stwierdził, ze to własciwie nie ma
    >> sensu, wiec jezeli mu w ciagu roku nie przewalutuja to ogłasza
    >> upadłosc konsumencką i niech sobie bierze bank to mieszkanie. Tylko
    >> najpierw kable wyrwie ze scian
    >> :))))
    >
    > Słusznie -- po co komu kable, gdy coraz więcej urządzeń typu WiFi?
    > (nie tylko internet -- nawet zasilanie elektryczne i oświetlenie)
    >
    > IMO należy pozbawić praw wyborczych ludzi, którzy:
    > - nie spłacają kredytów,
    > lub
    > - ogłaszają upadłość konsumencką,
    > bądź
    > - pobierają renty socjalne czy zasiłki dla bezrobotnych...
    >
    > Jeśli ktoś krzyczy, że to skok w stronę odległych kultur -- zauważam,
    > że i w Polsce, i w innych rzekomo cywilizowanych rejonach znaczna
    > część społeczeństwa jest pozbawiona czynnego prawa wyborczego --
    > dzieci i ryby nie mają głosu zazwyczaj, nie zaś tylko w kulturowo
    > dziwnych zakątkach...
    >
    >
    > Dlaczego dzieci nie mają głosu? -- bo nie są odpowiedzialne i
    > głosowałyby bezmyślnie, czyli po omacku, na chybił nie_trafił, zgodnie
    > z intuicją lub wg zaleceń dorosłych...
    >
    >
    >
    > Czym te dzieci różnią się od rozwydrzonej hołoty wrzeszczącej na
    > ulicach:
    >
    > BANKSTERY!!!
    >
    > Biologicznym wiekiem?...
    >
    >
    >> Oczywiście ustawe przewalutowującą moznaby
    >
    > można by?
    >
    >> troche złagodzic. Przykładowo
    >> uwazam, ze jak ktos brał kredyt na mieszkanie za pol miliona, czy
    >> milion na dom, to moze mogł wiedziec troche wiecej, niz ktos kto
    >> pozyczał 200-300 tysiecy. A pewnie byli i tacy ktorzy majac wiedze
    >> zagrali i tacy, ktorzy jako mali ciułacze przyszli do banku w dobrej
    >> wierze i zostali oszukani.
    >
    > Znam (z opowiadania radiowego, z audycji) pewną dziewuchę, która
    > żołdactwu miała dawać zupy, lecz młot Luśnia podmienił jedną literę --
    > sporo czasu upłynęło, zanim wyszło na jaw, że dziewczę daje nie to, co
    > przewidywał pierwotny scenariusz.
    >
    > Ale to było danwo!
    >
    > Teraz łatwiej wyłapać podobne literówki. ;)
    >
    >
    >> Dlatego pomoc ograniczyłbym tylko do jakis kwot rzedu własnie 200-300
    >> tysiecy.
    >
    > Ja bardzo chętnie załapię się -- mogę wziąć i 200, i 300, i nawet ;)
    > 50. :) Wprawdzie kredytu we frankach nie mam, ale jeśli prawo ma być
    > jednakie dla każdego -- też chcę uczestniczyć w tym absurdzie. :)
    >
    A tez zostałes oszukany?
    >
    > Ostatecznie mogę zaciągnąć jakiś kredyt... Nawet we frankach
    > szwajcarskich! :)
    >
    teraz to banki nie sa takie głupie i przy obecnym kursie nikt ci nie da...
    Widzisz absurd? Dawali tylko jak kurs był niski...
    >
    >> To i tak byłaby realna pomoc i przynajmniej jakies zadoscuczynienie.
    >
    > Zad_oscuczynienie za co?
    > Komu (i kiedy) ja wyrządziłem krzywdę, że (z moich podatków, wisienek,
    > odsetek itp.) komuś mam coś zadośćuczyniać? Komu LCz uczynił krzywdę?
    > komu inni płatnicy uczynili takie krzywdy?...

    A kto mówi ze to ma isc z podatków?
    >
    >> Oczywiście wszystkie swoje przemyslenia opieram tylko na jednej
    >> przesłance - banki nachalnie namawiały na kredyty w CHF bo lepiej na
    >> tym zarabiały
    >
    > Nachalnie? Dużo, bardzo, nachalnie, niezwykle, wyjątkowo... ;)
    >
    > Możesz zrezygnować z kFiatUF? :)
    > Możesz jakoś konkretniej wypowiadać się?

    Konkretniej nie umiem.
    Skoro wchodze do kilku banków pytajac o kredyt mieszkaniowy i wszedzie
    wciska mi sie kredyt frankowy jako cos ocywistego to uwazam, ze to jest
    nachalnie.

    > Przykładowo:
    >
    > - banki udzielały kredytów w CHF wbrew woli kredytobiorców
    >
    > PeKaO SA nie liczył się z moją wolą, gdy ,,udzielał'' mi kredytu.
    > Czy podobne przestępstwa czyniły inne banki?
    >
    Nie znam Twojej sprawy.

    >> i namawiajac z jednej strony uspokajały klientów o braku ryzyka,
    >
    > O jakim ryzyku piszesz?
    >
    > - o ujemnym LIBORze?
    > - o zmianach kursu franka szwajcarskiego?
    > - o zmianach cen mieszkań?
    >
    Nudzi mi sie rozmowa z kims kto rznie glupa.

    >> z drugiej milczały o ewentualnych konsekwencjach,
    >
    > Co znów masz na swej myśli? Klient nie wiedział tego, że jeśli rynkowa
    > cena ogólna mieszkań spadnie dookoła -- mieszkanie tegoż klienta także
    > potanieje?
    >
    > A może wg Ciebie klient nie wiedział o tym, że jeśli kurs franka
    > szwajcarskiego ulegnie zmianom -- rata kredytu także może ulec
    > zmianom? Jest to ciekawa hipoteza, gdyż ten kurs (jak i kursy innych
    > walut) stale ulegał zmianom. Czy klient mógł uznać, że raty będą
    > malały także wówczas, gdy frank będzie drożał względem złotówki? Wbrew
    > pozorom nie jest to głupie -- toż obecnie raty niekoniecznie poszły w
    > górę, gdyż LIBOR spadł w dół... :)
    >
    Dziwne prawda, dlaczego banki zapewniały, ze po to wybrano franka bo jego
    kurs jest bardzo stabilny i nie nalezy obawiac sie jego zmian.
    >
    > IMO państwo (stojące na straży dotrzymywania umów) powinno pomóc tylko
    > tym osobom, które nie przewidziały zejścia LIBORu tak nisko i
    > podpisały umowę, zgodnie z którą bank zarabiał na ujemnym LIBORze,
    > lecz zyskiem tym nie dzielił się z klientem. Taka pomoc objawić by się
    > mogła spokojnym apelem państwa do banków i do sumień bankierów.
    > Mogłoby to wyglądać jakoś tak:
    >
    > -- choć nie musicie, uwzględnijcie ujemny LIBOR, w zamian za co,
    > państwo pewnego dnia nie wypnie na was swego pupska, gdy wy
    > będziecie w trudnej dla was sytuacji a państwo będzie mogło
    > wam pomóc, lecz nie będzie musiała wam pomóc
    >
    >
    > Ludzi, którzy nie skorzystali na ujemnym LIBORze mi żal.
    > Natomiast innych frankowiczów -- jakoś niekoniecznie.
    >
    > Co więcej -- znani mi frankowicze nie tylko nie użalają się nad sobą,
    > ale odwrotnie -- uważają, że na kupnie mieszkań zarobili, i to nieźle!
    >
    Rozumiem. Czyli ci protestuja to ich nie ma...
    >
    >> Skad to wiem - pisałem o tym nie raz
    >
    > I nie dwa razy? Może -- nieraz? ;)
    >
    >> - byłem na spotkaniach "o kredyt" w conajmniej
    >
    > Co najmniej?
    >
    >> 7 bankach i wszedzie namawiano mnie bardzo podobnie
    >
    > Ja też chciałem kupić mieszkanie w złym czasie. Namawiano mnie nie na
    > kredyt we frankach, lecz na kredy w złotówkach. Namawiaczem był mBank.
    > Namawiał (nachalnie?) za sprawą swych reklam netowych.
    >
    >> pomimo tego, ze nie prosiłem sie o kredyt we frankach. Tylko
    >> przypadek mnie uratował :)
    >
    > Mnie nikt nigdy nie namawiał na kredyt we frankach czy innych cudzych
    > walutach. Natomiast chciałem zamienić złotówki na dolary bądź euro
    > przed zakupem samochodu. Twierdziłem, że cena samochodu zależy nie od
    > złotówek, lecz od kursu złotówki względem walut obcych. Gdybym
    > zamienił złotówki na dolary (bądź euro) zyskałbym tyle, że zamiast S40
    > mógłby kupić S60.
    >
    > Zatem jestem stratny?! Bądź tedy tak hojny i pokryj moje straty! ;)
    >
    Skoro czujesz sie oszukany - dzialaj!
    >
    >> Stad moje pełne poparcie dla frankowiczów,
    >
    > IMO nie stąd. Po prostu -- jest możliwość wyrwania kilkuset tysięcy
    > plnów bez pracy, więc stajesz w szranki!

    >> zwłaszcza dla tych ktorzy kupowali swoje pierwsze, małe M.
    >
    > Małe M? Tak ze 30 metrów kwadratowych? -- 45 metrów kwadratowych
    > to już raczej średnie; 64 metrów kwadratowych -- przeciętne...
    >
    > Ile płacą miesięcznie za używanie tego małego M? Pewnie nie mniej niż
    > 500 plnów. (woda, elektryczność, ogrzewanie, gaz, podatki...)
    > Jak wysokie płacą raty we frankach? Jak mocno wzrosły te raty? IMO
    > wzrost rat jest pomijalny po utopieniu go w **absurdalnie** wysokich
    > opłatach.
    >
    Wychodzi na to, ze ci protestujący frankowicze to jacys nieswiadomi
    gówniarze, ktorzy własciwie protestuja dla samego prostestu. Dobrze ze
    jestes Ty aby im to wskazac.
    >
    [chlup chlup chlup]

    > Ja nie lubię niesumiennych dłużników!
    >
    Wyobraz sobie ze ja tez.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1