W dniu 2012-08-09 19:01, Chris94 pisze:
> Dnia Thu, 9 Aug 2012 18:41:36 +0200, marfi napisał(a):
>
>> Napisz jako sobie wyobrażasz udział finansowy Państwa w tego typu umowach.
>
> Operatorzy komórkowi robili jeszcze bardziej bezczelne przekręty, a
> powołanie UKE oraz kilkakrotne interwencje UOKiK ten proceder przerwały.
> Analogicznie należałoby zadziałać z bankami.
>

Dokładnie to miałem na myśli, ja też mogę napisać umowę, która wystrzeli
w kosmos każdego, a do jej interpretowania będzie potrzebny szybki
komputer, to bez sensu, jeśli się odpowiednio zagnieżdża zapisy, nie ma
bata na przeczytanie i zrozumienie. Potrzebna by była dokładna analiza a
to nie zawsze jest możliwe. W przypadku niektórych produktów finansowych
banki przedstawiają umowy i regulaminy do podpisu, bywa, że nie ma
tygodnia na zastanowienie (np. kredyt hipoteczny) Dlatego bywa, że bank
wykorzystuje takie sytuacje. To wcale nie jest wydumany problem, jak
widać. Moim zdaniem umowa do produktu finansowego nie może zakładać
możliwości utraty kapitału w sposób inny niż poprzez opisane ryzyko
finansowe. Jeśli banki nie zrozumieją, że to w ich interesie, to za
kilka lat nikt nie będzie tak inwestował, proste. Branża straci
wiarygodność i ludzie sami zaczną inwestować pieniądze (w garaże, inne
nieruchomości, waluty). Moim zdaniem jest możliwość i potrzeba
wprowadzenia klauzul zakazanych i kontrolowania regulaminów. Tak
wyobrażam sobie rolę państwa. Jak pisałem pomysł świetnie się sprawdził
w przypadku telekomów.

pozdrawiam
m.