eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiwkurzajace weekendowe przerwy w autoryzacji kartRe: wkurzajace weekendowe przerwy w autoryzacji kart
  • Data: 2009-05-17 22:42:51
    Temat: Re: wkurzajace weekendowe przerwy w autoryzacji kart
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2009-05-17, Wwieslaw <u...@o...pl> wrote:

    [...]

    >> Ja powiem tyle, że zarabiając n-krotność średniej (n > 3) krajowej,
    >> dowiedziałem się niedawno, że dostać mogę kredyt co najwyżej na ok.
    >> 400 tyś zł.
    > Przy czym (zgaduje) ograniczeniem moze byc fakt samodzielnego
    > przystapienia do kredytu, spore ryzyko jak sie rozchorujesz czy stracisz
    > prace.

    Nie no. Ja żonaty jestem. A o zdolność pytałem z ciekawości. :)
    Co do pracy, to własna DG, więc nawet z domu mogę pracować.
    A nawet jak chory, to pracowników mam.

    >> Przy obecnych cenach mieszkań (w Poznaniu) wystarczy to na kupienie
    >> mieszkania w okolicach 50 metrów kwadratowych, w nowym budownictwie
    >> (ceny w okolicach 6,5-8 tyś. zł za metr kwadratowy, stan
    >> deweloperski).
    > W tym przedziale to masz mieszkania w centrum, a nie kazdy musi mieszkac
    > 500m od Rynku ;) Moge od reki wskazac, gdzie kupisz po 4300 (cena
    > katalogowa, pewnie da sie cos utargowac). W granicach miasta, nowka sztuka.

    Może to być zabawne, ale dla mnie przede wszystkim liczą się dwie rzeczy:
    1. Dobra komunikacja w okolicy (nie mam i nigdy nie będę mógł mieć prawa jazdy)
    2. Przyjazna skarbówka

    Ja wiem, że to może głupie, ale uważam że komfort prowadzenia biznesu
    przy mało czepliwych i wręcz pomocnych urzędnikach jest sam w sobie
    wart bardzo dużo. A z racji posiadania zagranicznych klientów jednak
    mam z nimi dość często do czynienia.

    >> A za wynajem dwupokojowego mieszkania płacę 2000 zł miesięcznie.
    > Ja 1500, ale z tego co pamietam mam mniejszy metraz ;) Przy czym
    > mieszkam w super-duper budynku z 2006 roku, kilkka minut od centrum, z
    > ochrona i fontannami. Jak ktos zarabia 2100 to powinien poszukac czegos
    > do 1000 - da sie znalezc.

    Da. Kawalerkę, chociaż obecnie z tego co widzę to teraz trochę te
    ceny spadają. Niewiele, ale spadają. Niby mógłbym znaleźć tańszy
    wynajem, tyle, że mnie się nie chce już kolejny raz przeprowadzać.
    Od 2007 3x się przeprowadzałem do nowego mieszkania i 3x przenosiłem
    biuro. Wkurwitka można było dostać od uzupełniania wszystkich papierów,
    przemeldowywania, urzędy, ZUS, GUS, US, wszystkie firmy telekom, banki
    (wówczas 4 różne), poczta, przychodnie... Mam dość chwilowo. :-)

    Może to zniechęca Polaków do przeprowadzki? Ilość biurokracji jaka
    się za tym ciągnie? ;-)

    >> Przy średniej pensji zostałoby mi 100 zł na życie. :)
    > A wtedy zostaloby 1100, z czego da sie skromnie wyzyc.

    Nie przeprowadzasz się chyba do obcego miasta, żeby "skromnie
    wyżyć", prawda?

    >> Ludzie z niskimi zarobkami albo się wynoszą poza miasto, albo wynajmują
    >> w X osób, albo po prostu mieszkają z rodzicami / rodzinami.
    >
    > No ale nie kazdy MUSI miec NATYCHMIAST mieszkanie w DUZYM MIESCIE. Takie
    > zycie.

    Wiem. Tym niemniej sytuacja obecna jest IMHO troszkę chora. Ceny mieszkań
    spadają, ale są wyrównywane przez marże kredytów. W ten sposób o ile ktoś
    nie kupuje za gotówkę, to tak naprawdę musi wydać bardzo podobną kwotę
    jak "na górce" w 2007.

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1