"zniszczony" g35f33$idk$...@i...gazeta.pl

> Nie wiem skąd w ludziach tyle jadu.

Ja zbierałem wytrwale!! Nawet opisałem to na pl.rec.ascii-art -- możesz wygooglować
sobie. :)

> Nie jestem chory

Tak tylko się mówi -- nawet najdrobniejszej choroby nie masz?

> rzadko może piszę ale nie
> zawsze mam czas ponieważ pracuję w poważnej państwowej instytucji na średnim
> stanowisku. Jestem gotów spotkać się z każdym i pokazać te dokumenty bo zdaję
> sobie sprawę że to co piszę jest nieprawdopodobne. Jak już wcześniej pisałem
> rodzina i bardzo bliscy znajomi którzy wiedzą o tej sytuacji łapią się za
> głowę ale niestety to wszystko jest prawdą. Ktoś znowu pisał o prawniku
> skasował nie nie na 250 zł a na dużo więcej 1 godz porady kosztuje dokładnie
> 200zł + 22% wat.

Ja miałem kiedyś sporo prawników.
Teraz pozostało mi jeszcze więcej. ;)
Tyle tylko, że ja nie chcę płacić przed sprawą,
a raczej przed zapoznaniem się adwokata ze sprawą. :)

> Bardzo was proszę jeżeli macie pisać głupoty lub mnie oczerniać

Ja Ciebie nie oczerniam. :)

> to najpierw zastanówcie sie co ja z rodzina przeszedłem i naprawdę
> nie życzę tego nawet najgorszemu wrogowi

A co ja przeszedłem? Połowa duchowieństwa rzymskokatolickiego (wraz z rodzinami)
w Polsce dopier....ła mi przez kilka lat. :) Nie miałem pracy, nie miałem pieniędzy,
nie miałem nikogo, z kim mogłem pogadać. :) Na dodatek przez 3 miesiące niemal stale
spałem. :) (a miałem kłopotu z wybudzeniem przez kolejnych kilka miesięcy)

Latem roku 2000 wydawałem dziennie 1000 (jeden tysiąc) złotych, a na przełomie
2001 i 2002 miałem tyle na cały miesiąc, i to w efekcie wojennego porozumienia. :)

I co?! Przeżyłem. :) Ale moi oprawcy ponieśli (w znaczniej mierze nie na swoich
barkach) ciężkie straty, łącznie ze spaleniem żywcem 11 młodych Rycerzy (9 Rycerek
i 2 Rycerzy płci męskiej) oraz zapisania mojej daty urodzin w godzinie śmierci
świętego papieża :) i nastaniem papieża mnie popierającego swoją nauka i swoją
postawą. :)

W efekcie głodowania połamały się dwa moje palce i posypały zęby. :)
Ale żyję. :)

-=-

Pracujesz w poważnej państwowej instytucji na średnim stanowisku?

Mnie proponowano (około 1991 roku) stanowisko doradcy ds. komputeryzacji
Uniwersytetu Warszawskiego Filii w Białymstoku, gdzie pracowałem na
szczególnie dobrych dla mnie warunkach. :)

Ale w latach 2001-2007 nie było dla mnie pracy nigdzie w Białymstoku,
bo moje pracowanie na uczelni :) mogłoby narazić ,,Kościół'' na poważne
straty finansowe i nie tylko na finansowe, :) zaś do pracy w innych
miejscach potrzebowałem stosownych dokumentów. :) Wykształcenia wyższego
nie mam, dlatego mogłem liczyć jedynie na swoje lata pracy na uczelni.
No i na nienawiść masy ludzi, którym swego czasu przeszkadzałem w robieniu
intratnych interesów z białostocką uczelnią. :)

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....