eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Rostowski na wylocie.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 118

  • 61. Data: 2013-08-21 15:47:44
    Temat: Re: Rostowski na wylocie.
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Andrzej Lawa" kv1ubg$vvh$...@n...news.atman.pl

    >W dniu 20.08.2013 23:20, witek pisze:
    >> Chyba sie komus deficyt nie spodobał.
    > [ciach]

    > NTG, lamerze...

    Akurat o trafniejszy post trudno. Deficyt czy dymisja ministra
    finansów jednoznacznie przekłada się na politykę banków.

    Prawo? Prawo ponoć tworzą prawnicy, nie zaś ulica. ;)
    W Polsce jest inaczej? -- ale ogólnie jednak dymisja ministra
    finansów to jednak problem związany dostatecznie mocno z prawem.

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 62. Data: 2013-08-21 15:50:36
    Temat: Re: Rostowski na wylocie.
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Wed, 21 Aug 2013 14:01:02 +0200, Jarek Andrzejewski napisał(a):
    > On Wed, 21 Aug 2013 13:09:47 +0200, "J.F."
    >>>>> PKP,
    >>>>Minie 50 lat, ropa sie skonczy, i tory znow beda potrzebne :-)
    >>> to się zbuduje. Skoro w parę lat dało się w XIX wieku połączyć oceany
    >>> w USA to chyba nie przerasta to możliwości XXI-wiecznej technologii?
    >>
    >>W XXIw bedzie za drogo :-)
    > to znaczy, że tory nie są potrzebne.

    Inaczej powiesz jak ci przyjdzie 10km isc piechota :-)

    >>Ale jeszcze sa inne drogi krajowe, wojewodzkie i gminne.
    > i akcyza w paliwie i VAT od niego. Powiedzmy sobie szczerze: to nie na
    > drogi ten dług poszedł, tylko na socjalizm.

    Ale czy bylo inne wyjscie

    >>> I nie sądzę, żeby pozostawienie pieniędzy w kieszeniach
    >>> obywateli spowodowało zwzrost przestępczości i głodu. Wręcz
    >>> przeciwnie.
    >>Ty je zostawisz jednym. A inni beda bez pieniedzy, bez zasilku ...
    >>Ci pierwsi ich zatrudnia czy nie ?
    > zatrudnią. Bezpośrednio albo pośrednio - kupując towary i usługi od
    > tych, którzy zatrudnią.

    Ale oni kupia niemiecke samochody i koreanskie telewizory :-)

    > Urzędnicy kosztują, ale - IMHO w większości - nie oferują nic, co
    > skłonni bylibyśmy kupić.

    Trudno powiedziec, bo np taka rejestracja pojazdow - potrzebna,
    niepotrzebna ? Zezwolenia na budowe, plany zagospodarowania itp ?

    Ale ... najgorsze w tych urzednikach, ze zaczna sie domagac kolejnych
    papierow, i generowac kolejne miejsca pracy, zupelnie niepotrzebne..

    >>>>To ja juz chyba wole im zrobic prace interwencyjne i niech buduja
    >>>>autostrady. Recepta nawiasem mowiac Hitlera.
    >>> ... który wywołał wojnę, bo inaczej musiałby ogłosić plajtę.
    >>Patrz na wspolczesne panstwa - zaciaga sie kolejny kredyt na splate
    >>poprzedniego. Wojny to on po prostu chcial.
    >
    >Patrzę. I widzę np. wojnę w Afganistanie i Iraku. Fakt, nie światową.

    I to z powodu zbytniego zadluzenia ?

    >>> A po paru latach, spustoszonych ziemiach i milionach zabitych ludzi
    >>> przyszedł Adenauer, wprowadził walutę, której nie psuto, wolny rynek i
    >>> po kilkudziesięciu latach Niemcy, które tę wojnę przegrały są pierwszą
    >>> gospodarką w Europie.
    >>
    >>Gdyby to bylo takie proste ... to bysmy same bogate panstwa mieli.
    >>Musialy byc inne powody.
    >>Duzy kapital zgromadzony w przemysle i niezniszczony przez wojne ?
    > i zwycięzcy dobrodusznie go Niemcom pozostawili w pocie czoła
    > odbudowując własny zniszczony przez agresora? Rosjanie nie przenosili
    > całych fabryk do siebie?

    Rosjanie przenosili, a zachodni nie.
    Czasem ... co przeniesiesz - fabryke Opla, wlasnosc General Motors ?

    Co wiecej - po latach doszli do wniosku ze Europa wymaga niemieckiej
    gospodarki i nalezy dac Niemcom dotacje na jej uruchomienie.

    Ale to wszystko malo.

    >>>>>powiem szczerze: zwisa mi to. Jakoś tak bardziej bliski jest mi los
    >>>>>mojej rodziny niż "instytucji finansowych", które mają czelność brać
    >>>>>10% za pośrednictwo w zakupie tych obligacji.
    >>>>Ale w ramach losu rodziny powinienes odkladac na czarna godzine :-)
    >>> ale przyznasz chyba, że łatwiej mi to będzie robić, jeśli co miesiąc
    >>> będę miał do dyspozycji ok. 20% więcej?
    >>Ale w co je zainwestujesz ?
    > tu się Andrzej Lawa pewnie zdziwi: w środki produkcji i ziemię rolną
    > :)

    Od ziemi przyjdzie zaplacic podatek :-P

    >>No ale co zrobisz - obetniesz wszystkie wydatki o 10% ?
    > Nie. Niektóre o 100%, a niektóre w ogóle (albo wręcz je zwiększę).

    No to nie starczy.

    >>Obcinane od lat i ... choc widac ze za malo, skoro na zbytkowne fotele
    >>starcza:-)
    >które wydatki są obcinane od lat?

    Niby rosna, ale koszta tez rosna.
    Wiec chyba jednak sa obcinane.

    J.



  • 63. Data: 2013-08-21 15:53:14
    Temat: Re: Rostowski na wylocie.
    Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>

    On Wed, 21 Aug 2013 14:31:03 +0200, Wojciech Bancer <p...@p...pl>
    wrote:

    >>> Bo to jest niewystarczające? Wiesz co to są wydatki sztywne?
    /.../
    >> Który z wydatków jest nienaruszalny, nawet gdyby miało to prawadzić do
    >> bankructwa państwa?
    >
    >Chociażby emerytury.

    a to ciekawe, że uważasz je za nienaruszalne zupełnie ignorując fakt,
    że sposób ich obliczania zmienia się co jakiś czas (np. zmienia się
    sposób waloryzacji), a ostatnio nawet podwyższono wiek emerytany
    (inaczej ujmując: przez parę lat więcej każe się nadal płacić,
    odmawiając umówionej wypłaty).
    To może jakiś lepszy przykład "wydatku sztywnego", który rzeczywiście
    uniemożliwia dążenie do zrównoważenia budżetu?

    >> której skutki widzimy. Ja uważam, że to nie jest ekonomia, która
    >> działa, a jakieś bzdury.
    >
    >A jakie skutki przepraszam widzisz?

    kryzys. Uważam, że sytuacja Grecji jest skutkiem poziomu zadłużenia i
    braku wiary w to, że dług zostanie spłacony. Podobny brak wiary może
    dotknąć wkrótce i i nne państwa. A zadłużenie to skutek wiary w to, że
    dla dobra gospodarki państwo musi "inwestować" za wszelką cenę, czyli
    keynesizmu właśnie.

    >Spróbuj może ocenić jak wyglądałby stan i rozwój polskiej gospodarki
    >_bez_ możliwości zaciągania deficytu. Realnie ocenić. Włącznie z tym,
    >czy bylibyśmy w stanie _teraz_ wyrabiać tyle PKB co teraz.

    Oczywiście trudno dokładnie ustalić, "co by było , gdyby", ale widzę
    przykład Estonii, która w 10 lat przeistoczyła się z peryferyjnej
    republiki sowieckiej bez przemysłu w państwo, które zostało przyjęte
    (jednocześnie z Polską) do Wspólnot Europejskich. I to pomimo (a IMHO:
    z powodu) zrónoważonego budżetu i odrzucenia zewnętrznych dotacji
    (zamiast tego starali się o zniesienie barier handlowych).

    >Sobie liczbę z tyłka wziąłem.
    wolę konkretne argumenty, ale można i tak :)

    >>> Tak się przyjebałeś do tych stadionów, że hej.
    >Ale *w tym wypadku* impreza była inwestycją. Jak tego nie widzisz,
    >to nie wiem jak do Ciebie przemówić.

    Impreza, czyli kilka stadionów i organizacja mistrzostw?
    No to zastanówmy się, co mamy z tej imprezy. Oprę się na opracowaniu
    Deloitte :
    http://www.deloitte.com/view/pl_pl/pl/24b45edccc8db3
    10VgnVCM3000003456f70aRCRD.htm

    Wpływy z turystyki ok. 1,5mld i przychód kolejne 1,5mld w ciągu paru
    tygodni.

    Mamy też stadiony za prawie 4,4mld, z których co najmniej jeden nie ma
    szans zarobić nawet na spłatę kredytu na jego budowę.
    Na organizację imprezy poszło kilkaset milionów (4 miasta wydały ok.
    150 mln, ale to chyba nie jedyny koszt?).

    Czyli wydaliśmy minimum 4,5 mld z kasy państwa, a w zamian dostaliśmy
    3 mld przychodu (nie mylić z dochodem).
    Inwestycja,... ale chyba bywają bardziej dochodowe.

    Sprawę modernizacji i budowy infrastruktury pomijam, bo przecież i bez
    ME w piłce nożnej mogliśmy to zrobić.

    Czy rzeczywiście "korzyści wizerunkowe" są tego warte? Nie jestem
    przekonany, ale chętnie przeczytam argumenty, co za te półtora
    miliarda różnicy mamy w zamian.

    >>> Poza podwyżką VAT (jednorazową, pierwszą od 20 lat), i okazjonalnie
    >>> kilkoma akcyzami, gdzie Ty masz "coraz większe podatki"?
    >>
    >> A zamrożenie progów PIT? A "składki" ZUS?
    >
    >Co z tym? Składki ZUS są od dochodów.

    a jaki ma związek ta - oczywiście słuszna - uwaga z faktem, że
    ostatnio wzrosła stawka procentowa?

    >wcześniej. Nie mówiąc już o tym, że zmiany opłat są niewielkie,

    ale w górę, prawda? Czyli jest to jednak wzrost podatków?

    >w znakomitej większości przypadków. Na pewno niższe niż zmiana wynikająca
    >z podatku VAT.

    ja nie twierdzę, że coś jest większe lub mniejsze od czegoś innego. Ja
    tylko zauważam rosnące obciążenia.

    >Tak jak ponosiłem koszty w 2007, tak ponoszę takie same teraz. Akurat
    >zupełnie inne rzeczy hamują ten rozwój.

    jakie "inne rzeczy"? Zaciekawiłeś mnie.

    >>> To się kryzys nazywa. Nie ma dobrego (bezbolesnego) wyjścia z niego.
    >>
    >> Pozwolę sobie zacytować śp. Kisiela: to nie kryzys, to rezultat.
    >> Czy zadłużanie bez końca prowadzi do wyjście z kryzysu? Moim zdaniem
    >> jest jego powodem, a nie rozwiązaniem.
    >> Jakiż to kataklizm spowodował zapaść w Grecji?
    >
    >Unia monetarna.

    a tu się zgodzę: ideę wspólnej waluty w takim kształcie można uważać
    za kataklizm.
    Ciekawe, czy gdyby Grecja przyjęła euro, ale nie zadłużała się tak
    bardzo (albo w ogóle) to również podobnie by skończyła.
    --
    pozdrawiam,
    Jarek Andrzejewski


  • 65. Data: 2013-08-21 16:00:48
    Temat: Re: Rostowski na wylocie.
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Osobnik posiadający mail p...@g...com napisał(a) w poprzednim odcinku co
    następuje:

    > Tak naprawdę z tego, że zawody były w PL skorzystało jakieś 750
    > polskich kibiców, a reszcie chyba nie robi większej różnicy czy ogląda
    > w TV mecz rozgrywany na stadionie w Warszawie czy np. w Berlinie czy
    > Moskwie.

    Aha.
    750 kibiców + 1 mój znajomy taksówkarz, który przez kilka dni zarobił
    bardzo konkretne pieniądze w Poznaniu.

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "No bo jest tak: ludzie dzielą się na trzy grupy: tych, którzy umieją
    liczyć i tych, którzy nie umieją." Aneta Baran


  • 64. Data: 2013-08-21 16:00:48
    Temat: Re: Rostowski na wylocie.
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Osobnik posiadający mail p...@g...com napisał(a) w poprzednim odcinku co
    następuje:

    > co? Coś "sztywniejszego" niż konstytucja RP (której ograniczenia
    > właśnie ominięto)?

    Mozesz wskazać w jaki sposób ominieto konstytucję?

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Moi ludzie pracują na okrągło! Czasem nawet po 2, 3 godziny na dobę!!!"
    kpt. Bertorelli/Dzielna Armia Włoska/Allo, Allo


  • 66. Data: 2013-08-21 16:28:36
    Temat: Re: Rostowski na wylocie.
    Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>

    On Wed, 21 Aug 2013 15:50:36 +0200, "J.F."
    <j...@p...onet.pl> wrote:

    >>>W XXIw bedzie za drogo :-)
    >> to znaczy, że tory nie są potrzebne.
    >
    >Inaczej powiesz jak ci przyjdzie 10km isc piechota :-)
    65 zł, które mi zabrano w 2012 roku na PKP starczy na 25km taksówką

    http://www.rynek-kolejowy.pl/45129/2_5_mld_zl_dotacj
    i_dla_kolei_w%C2%A02012_r.htm

    >>>Ale jeszcze sa inne drogi krajowe, wojewodzkie i gminne.
    >> i akcyza w paliwie i VAT od niego. Powiedzmy sobie szczerze: to nie na
    >> drogi ten dług poszedł, tylko na socjalizm.
    >
    >Ale czy bylo inne wyjscie

    Estonia w 1994 roku pokazała, że tak.

    >Trudno powiedziec, bo np taka rejestracja pojazdow - potrzebna,
    >niepotrzebna ? Zezwolenia na budowe, plany zagospodarowania itp ?

    rejestracja pojazdów może być, choć IMHO niepotrzebna jest zmiana
    tablic i numerów, gdy auto kupuje ktoś z innej gminy. Mamy CEPiK, więc
    czy nadal potrzebujemy kilkaset wydziałów komunikacji z tabunem
    urzędników?

    Plany zagospodarowania - tak.
    Zezwolenia na budowę - tylko na zasadzie zgłoszenia (ale raczej w celu
    powiadomienia sąsiadów niż urzędowi) i sprawdzenia zgodności z
    planami.
    Po co urzędnikom 4 egzemplarze projektu budowlanego i po co im wiedza
    np. o projektowanej instalacji elektrycznej. Co ich obchodzi, jaki dom
    chcę wybudować (przecież i tak nie uchronią przed partaniną i błędami,
    czego smutnym dowodem jest np. katastrofa budowlana hali targowej w
    Katowicach parę lat temu).
    A już zupełnym kuriozum dla mnie jest konieczność składania w urzędzie
    np. prawomocnych warunków zabudowy wydanych przez ten sam urząd i
    opatrzonych pieczęcią tegoż urzędu albo konieczność uzyskania zgody na
    wycięcie roślin na własnej ziemi.
    A to tylko drobnostki, z którymi się spotkałem, a przecież przykładów
    jest mnóstwo.
    http://franchising.pl/moja-firma/7870/linii-frontu/

    >Ale ... najgorsze w tych urzednikach, ze zaczna sie domagac kolejnych
    >papierow, i generowac kolejne miejsca pracy, zupelnie niepotrzebne..

    dokładnie tak się dzieje.

    >>>No ale co zrobisz - obetniesz wszystkie wydatki o 10% ?
    >> Nie. Niektóre o 100%, a niektóre w ogóle (albo wręcz je zwiększę).
    >
    >No to nie starczy.
    Odwagi i determinacji? Obecnie rządzącym (i ogólnie "bandzie czworga")
    - z całą pewnością. Wolnorynkowcom myślącym o państwie, a nie aparacie
    państwa - myślę, że starczy.

    >>>Obcinane od lat i ... choc widac ze za malo, skoro na zbytkowne fotele
    >>>starcza:-)
    >>które wydatki są obcinane od lat?
    >
    >Niby rosna, ale koszta tez rosna.
    >Wiec chyba jednak sa obcinane.

    powtórzę pytanie: które konkretnie wydatki są "obcinane od lat"?
    --
    pozdrawiam,
    Jarek Andrzejewski


  • 67. Data: 2013-08-21 16:35:38
    Temat: Re: Rostowski na wylocie.
    Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>

    On Wed, 21 Aug 2013 14:00:48 +0000 (UTC), Budzik
    <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:

    >Osobnik posiadający mail p...@g...com napisał(a) w poprzednim odcinku co
    następuje:
    >
    >> co? Coś "sztywniejszego" niż konstytucja RP (której ograniczenia
    >> właśnie ominięto)?
    >
    >Mozesz wskazać w jaki sposób ominieto konstytucję?

    miałem na myśli tzw. "progi ostrożnościowe", ale chyba rzeczywiście
    się zapędziłem i na razie tego konstytucyjnego formalnie nie
    naruszono...

    Ale czy nie jest próbą obejścia zapisów konstytucji wliczanie do PKB
    "szarej strefy", "zysków" z przestępstw, czy prostytucji?
    http://wyborcza.pl/1,75248,14322328,Dochody_z_prosty
    tucji_i_handlu_narkotykami_beda_wliczane.html

    A może po prostu uchwalmy, że PKB należy pomnożyć przez 10 i
    konstutucyjny próg nadal będzie nas chronił przed nadmiernym
    zadłużeniem?
    --
    pozdrawiam,
    Jarek Andrzejewski


  • 68. Data: 2013-08-21 16:37:42
    Temat: Re: Rostowski na wylocie.
    Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>

    On Wed, 21 Aug 2013 14:00:48 +0000 (UTC), Budzik
    <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:

    >> Tak naprawdę z tego, że zawody były w PL skorzystało jakieś 750
    >> polskich kibiców, a reszcie chyba nie robi większej różnicy czy ogląda
    >> w TV mecz rozgrywany na stadionie w Warszawie czy np. w Berlinie czy
    >> Moskwie.
    >
    >Aha.
    >750 kibiców + 1 mój znajomy taksówkarz, który przez kilka dni zarobił
    >bardzo konkretne pieniądze w Poznaniu.

    errata: 750 tysięcy (te dane były w prezentacji Deloitte) :)
    --
    pozdrawiam,
    Jarek Andrzejewski


  • 69. Data: 2013-08-21 16:41:51
    Temat: Re: Rostowski na wylocie.
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Wed, 21 Aug 2013 14:50:14 +0200, Jarek Andrzejewski napisał(a):
    > Tak naprawdę z tego, że zawody były w PL skorzystało jakieś 750
    > polskich kibiców, a reszcie chyba nie robi większej różnicy czy ogląda
    > w TV mecz rozgrywany na stadionie w Warszawie czy np. w Berlinie czy
    > Moskwie.

    Mniej, bo jaka to roznica czy na mecz musisz z Poznania jechac do
    Berlina czy do Warszawy ?

    > Ale może rzeczywiście stać nas na zadłużenie się dla zorganizowania
    > paru meczów w popularnej dyscyplinie sportowej?

    No, jeszcze hotelarze zarobili, restauratorzy, trudno mi powiedziec
    jak to zaowocuje turystyka w przyszlosci ... choc jakos nie widac
    wzmozonego ruchu lotniczego w 2012r :-)

    J.


  • 70. Data: 2013-08-21 17:00:12
    Temat: Re: Rostowski na wylocie.
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Wed, 21 Aug 2013 16:37:42 +0200, Jarek Andrzejewski napisał(a):
    > On Wed, 21 Aug 2013 14:00:48 +0000 (UTC), Budzik
    >>> Tak naprawdę z tego, że zawody były w PL skorzystało jakieś 750
    >>> polskich kibiców, a reszcie chyba nie robi większej różnicy czy ogląda
    >>> w TV mecz rozgrywany na stadionie w Warszawie czy np. w Berlinie czy
    >>> Moskwie.
    >>Aha.
    >>750 kibiców + 1 mój znajomy taksówkarz, który przez kilka dni zarobił
    >>bardzo konkretne pieniądze w Poznaniu.
    >
    > errata: 750 tysięcy (te dane były w prezentacji Deloitte) :)

    Chyba jakas pomylka.
    U nas bylo chyba 15 meczy, po ok 40 tys widzow - razem 600 tys.
    Ale tylko drobna czesc biletow do rodakow trafila.

    Na mecze naszej reprezentacji pewnie byl wiekszy procent, bo kto by to
    chcial ogladac :-)

    J.

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1