-
41. Data: 2009-03-17 16:37:27
Temat: Re: SKUR.... BANK !!!!!!
Od: "kashmiri" <x...@g...com>
Pete <n...@n...com> had the courage to write:
> kashmiri pisze:
>> Pete <n...@n...com> had the courage to write:
>>> kashmiri pisze:
>>>> Pete <n...@n...com> had the courage to write:
>>>>> kashmiri pisze:
>>>>>> Pete <n...@n...com> had the courage to write:
>>>>>>> kashmiri pisze:
>>>>>>>> Pete <n...@n...com> had the courage to write:
>>>>>>>>> kashmiri pisze:
>>>>>>>>>> Pete <n...@n...com> had the courage to write:
>>>>>>>>>>> kashmiri pisze:
>>>>>>>>>>>> Pete <n...@n...com> had the courage to write:
>>>>>>>>>>>>> q...@x...gazeta.pl pisze:
>>>>>>>>>>>>>>>>> Zeby dostac odszkodowanie, musialby wykazac poniesiona
>>>>>>>>>>>>>>>>> szkode. A pierwsza rzecz, to pismo do Eurobanku z zadaniem
>>>>>>>>>>>>>>>>> sprostowania danych.
>>>>>>>>>>>>>>>> oraz zadośćuczynienia a szkody swoją drogą! BIK to nie
>>>>>>>>>>>>>>>> skorowidz pani Basi z gminy.
>>>>>>>>>>>>>>> ale piszesz sobie tak dla samego poddierzenia razgawora czy
>>>>>>>>>>>>>>> masz na to jakies argumenty w postaci wygranych
>>>>>>>>>>>>>>> spraw w sadzie?
>>>>>>>>>>>>>> Art. 415. Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę,
>>>>>>>>>>>>>> obowiązany jest do jej naprawienia.
>>>>>>>>>>>>> (ciach inne artykuly dotyczace _odszkodowania_)
>>>>>>>>>>>> /.../
>>>>>>>>>>>>> Bo jesli Powod nie udowodni wymiernych strat zwiazanych z
>>>>>>>>>>>>> wpisem do BIK-u - to ma marne szanse na zadoscuczynienie.
>>>>>>>>>>>> Nie mylisz zadośćuczynienia z odszkodowaniem?
>>>>>>>>>>>> odszkodowanie = za poniesione (i udowodnione) straty
>>>>>>>>>>>> zadośćuczynienie = za doznaną krzywdę moralną.
>>>>>>>>>>> "Zadośćuczynienie jest pieniężnym wyrównaniem za krzywdę, czyli
>>>>>>>>>>> tzw. szkodę niemajątkową. Tego rodzaju świadczenie może mieć
>>>>>>>>>>> miejsce jedynie w związku ze szkodą na osobie."
>>>>>>>>>>> Czyli zadośćuczynienie wtedy i tylko wtedy, gdy
>>>>>>>>>>> wystąpiła szkoda.
>>>>>>>>>> Tak, z tym że wlicza się również szkoda niemajątkowa - np.
>>>>>>>>>> bezsenna noc, stracony czas, nerwy, utrata
>>>>>>>>>> twarzy/wiarygodności itd.
>>>>>>>>> Ale to już Olgierd podrzucił, że utrata zdolności kredytowej nie
>>>>>>>>> jest szkodą.
>>>>>>>> /.../
>>>>>>>> W tekście Olgierda chodziło o ODSZKODOWANIE. Ja piszę o
>>>>>>>> *zadośćuczynieniu* (np. za kilka dni spędzone w stresie, za utratę
>>>>>>>> zaufania partnerów, itd.).
>>>>>>>> k.
>>>>>>> Napisałem wcześniej cytat z definicji zadośćuczynienia. I jest tam
>>>>>>> fragment: "Tego rodzaju świadczenie może mieć miejsce jedynie w
>>>>>>> związku ze szkodą na osobie."
>>>>>>> Ergo musisz najpierw udowodnić _szkodę_ a potem możesz dochodzić
>>>>>>> zadośćuczynienia.
>>>>>> Tak, musisz udowodnić *fakt zaistnienia* szkody, a nie jej wartość.
>>>>> Cieszę się, że to już uzgodniliśmy.
>>>>> Więc punkt drugi ustaleń.
>>>>> Utrata zdolności kredytowej nie jest szkodą.
>>>>> Więc jak chciałbyś dochodzić zadośćuczynienia z tytułu utraty
>>>>> zdolności?
>>>> Ale konieczność zmiany istotnych planów życiowych już jest. Nie wspomnę
>>>> o godzinach straconych na wyszukiwaniu ofert i składaniu wniosków
>>>> kredytowych. Wszystko z powodu niestaranności jakiegoś przedsiębiorstwa
>>>> zwanego bankiem.
>>>> k.
>>> Ale sąd będzie miał to głęboko w d...
>>> A bez pomocy sądu, Twoje poczucie krzywdy pozostanie niezaspokojone.
>> Dobra, wracamy do punktu wyjścia: to moje poczucie krzywdy zaspokaja się
>> właśnie zadośćuczynieniem, zasądzanym przez nikogo innego jak sąd. Może
>> więc skończysz już trollować?
> Ale czy Ty rozumiesz słowo pisane?
> Dobrze - będzie jak dla ucznia 1 klasy SP.
> 1. Z interpretacji (prawniczej) zadośćuczynienia: "... Tego rodzaju
> świadczenie może mieć miejsce jedynie w związku ze szkodą na osobie."
> 2. Utrata zdolności kredytowej _nie jest_ szkodą w rozumieniu KC.
> 3. Wniosek jest prosty (zapomniałem, że logika jest trochę później niż w 1
> klasie):
> Sąd stwierdza, że utrata zdolności nie jest szkodą na osobie => (i z pkt
> 1) => sąd stwierdza, że nie ma podstaw do zadośćuczynienia, bo _nie
> wystąpiła_ szkoda.
> Prościej już nie potrafię.
To jak dla przedszkolaka:
1. SN stwierdza, że utrata zdolności kredytowej nie jest szkodą na osobie i
dlatego nie może stanowić roszczenia o OSZKODOWANIE. Przeczytaj wyrok
dokładnie jeszcze raz.
2. ZADOŚĆUCZYNIENIE jest przyznawane NIE za szkody na osobie, tylko za
DOZNANIE KRZYWDY, rzecz subiektywną. Przykłady podałem wcześniej (pomówienie
itp.).
Zrozum wreszczie tę różnicę między odszkodowaniem, przyznawanym za
poniesione szkody na mieniu czy osobie i wymagającym wyceny tychże szkód, i
zadośćuczynieniem, przyznawanym za zaznaną krzywdę moralną.
k.
-
42. Data: 2009-03-18 12:16:01
Temat: Re: SKUR.... BANK !!!!!!
Od: Pete <n...@n...com>
kashmiri pisze:
> Pete <n...@n...com> had the courage to write:
>> kashmiri pisze:
>>> Pete <n...@n...com> had the courage to write:
>>>> kashmiri pisze:
>>>>> Pete <n...@n...com> had the courage to write:
>>>>>> kashmiri pisze:
>>>>>>> Pete <n...@n...com> had the courage to write:
>>>>>>>> kashmiri pisze:
>>>>>>>>> Pete <n...@n...com> had the courage to write:
>>>>>>>>>> kashmiri pisze:
>>>>>>>>>>> Pete <n...@n...com> had the courage to write:
>>>>>>>>>>>> kashmiri pisze:
>>>>>>>>>>>>> Pete <n...@n...com> had the courage to write:
>>>>>>>>>>>>>> q...@x...gazeta.pl pisze:
>>>>>>>>>>>>>>>>>> Zeby dostac odszkodowanie, musialby wykazac poniesiona
>>>>>>>>>>>>>>>>>> szkode. A pierwsza rzecz, to pismo do Eurobanku z
>>>>>>>>>>>>>>>>>> zadaniem
>>>>>>>>>>>>>>>>>> sprostowania danych.
>>>>>>>>>>>>>>>>> oraz zadośćuczynienia a szkody swoją drogą! BIK to nie
>>>>>>>>>>>>>>>>> skorowidz pani Basi z gminy.
>>>>>>>>>>>>>>>> ale piszesz sobie tak dla samego poddierzenia razgawora
>>>>>>>>>>>>>>>> czy masz na to jakies argumenty w postaci wygranych
>>>>>>>>>>>>>>>> spraw w sadzie?
>>>>>>>>>>>>>>> Art. 415. Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę,
>>>>>>>>>>>>>>> obowiązany jest do jej naprawienia.
>>>>>>>>>>>>>> (ciach inne artykuly dotyczace _odszkodowania_)
>>>>>>>>>>>>> /.../
>>>>>>>>>>>>>> Bo jesli Powod nie udowodni wymiernych strat zwiazanych z
>>>>>>>>>>>>>> wpisem do BIK-u - to ma marne szanse na zadoscuczynienie.
>>>>>>>>>>>>> Nie mylisz zadośćuczynienia z odszkodowaniem?
>>>>>>>>>>>>> odszkodowanie = za poniesione (i udowodnione) straty
>>>>>>>>>>>>> zadośćuczynienie = za doznaną krzywdę moralną.
>>>>>>>>>>>> "Zadośćuczynienie jest pieniężnym wyrównaniem za krzywdę,
>>>>>>>>>>>> czyli tzw. szkodę niemajątkową. Tego rodzaju świadczenie
>>>>>>>>>>>> może mieć miejsce jedynie w związku ze szkodą na osobie."
>>>>>>>>>>>> Czyli zadośćuczynienie wtedy i tylko wtedy, gdy
>>>>>>>>>>>> wystąpiła szkoda.
>>>>>>>>>>> Tak, z tym że wlicza się również szkoda niemajątkowa - np.
>>>>>>>>>>> bezsenna noc, stracony czas, nerwy, utrata
>>>>>>>>>>> twarzy/wiarygodności itd.
>>>>>>>>>> Ale to już Olgierd podrzucił, że utrata zdolności kredytowej
>>>>>>>>>> nie jest szkodą.
>>>>>>>>> /.../
>>>>>>>>> W tekście Olgierda chodziło o ODSZKODOWANIE. Ja piszę o
>>>>>>>>> *zadośćuczynieniu* (np. za kilka dni spędzone w stresie, za
>>>>>>>>> utratę zaufania partnerów, itd.).
>>>>>>>>> k.
>>>>>>>> Napisałem wcześniej cytat z definicji zadośćuczynienia. I jest tam
>>>>>>>> fragment: "Tego rodzaju świadczenie może mieć miejsce jedynie w
>>>>>>>> związku ze szkodą na osobie."
>>>>>>>> Ergo musisz najpierw udowodnić _szkodę_ a potem możesz dochodzić
>>>>>>>> zadośćuczynienia.
>>>>>>> Tak, musisz udowodnić *fakt zaistnienia* szkody, a nie jej wartość.
>>>>>> Cieszę się, że to już uzgodniliśmy.
>>>>>> Więc punkt drugi ustaleń.
>>>>>> Utrata zdolności kredytowej nie jest szkodą.
>>>>>> Więc jak chciałbyś dochodzić zadośćuczynienia z tytułu utraty
>>>>>> zdolności?
>>>>> Ale konieczność zmiany istotnych planów życiowych już jest. Nie
>>>>> wspomnę o godzinach straconych na wyszukiwaniu ofert i składaniu
>>>>> wniosków kredytowych. Wszystko z powodu niestaranności jakiegoś
>>>>> przedsiębiorstwa zwanego bankiem.
>>>>> k.
>>>> Ale sąd będzie miał to głęboko w d...
>>>> A bez pomocy sądu, Twoje poczucie krzywdy pozostanie niezaspokojone.
>>> Dobra, wracamy do punktu wyjścia: to moje poczucie krzywdy zaspokaja
>>> się właśnie zadośćuczynieniem, zasądzanym przez nikogo innego jak
>>> sąd. Może więc skończysz już trollować?
>> Ale czy Ty rozumiesz słowo pisane?
>> Dobrze - będzie jak dla ucznia 1 klasy SP.
>> 1. Z interpretacji (prawniczej) zadośćuczynienia: "... Tego rodzaju
>> świadczenie może mieć miejsce jedynie w związku ze szkodą na osobie."
>> 2. Utrata zdolności kredytowej _nie jest_ szkodą w rozumieniu KC.
>> 3. Wniosek jest prosty (zapomniałem, że logika jest trochę później niż
>> w 1 klasie):
>> Sąd stwierdza, że utrata zdolności nie jest szkodą na osobie => (i z
>> pkt 1) => sąd stwierdza, że nie ma podstaw do zadośćuczynienia, bo
>> _nie wystąpiła_ szkoda.
>> Prościej już nie potrafię.
>
> To jak dla przedszkolaka:
> 1. SN stwierdza, że utrata zdolności kredytowej nie jest szkodą na
> osobie i dlatego nie może stanowić roszczenia o OSZKODOWANIE. Przeczytaj
> wyrok dokładnie jeszcze raz.
> 2. ZADOŚĆUCZYNIENIE jest przyznawane NIE za szkody na osobie, tylko za
> DOZNANIE KRZYWDY, rzecz subiektywną. Przykłady podałem wcześniej
> (pomówienie itp.).
>
> Zrozum wreszczie tę różnicę między odszkodowaniem, przyznawanym za
> poniesione szkody na mieniu czy osobie i wymagającym wyceny tychże
> szkód, i zadośćuczynieniem, przyznawanym za zaznaną krzywdę moralną.
Jednak nie rozumiesz slowa pisanego.
EOT.
--
Pete
-
43. Data: 2009-03-18 17:53:08
Temat: Re: SKUR.... BANK !!!!!!
Od: "Marcin Wasilewski" <j...@a...pewnie.je.st>
Użytkownik "Pete" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:195796-fb3.ln1@ihal.dal.local.domain...
> kashmiri pisze:
>> Zrozum wreszczie tę różnicę między odszkodowaniem, przyznawanym za
>> poniesione szkody na mieniu czy osobie i wymagającym wyceny tychże szkód,
>> i zadośćuczynieniem, przyznawanym za zaznaną krzywdę moralną.
> Jednak nie rozumiesz slowa pisanego.
> EOT.
To chyba ty nie rozumiesz. Sądy są związane wnioskiem zawartym w pozwie.
Jeśli powód wnioskował o odszkodowanie, to sąd sam z siebie nie może
zasądzić
zadośćuczynienia, bo tak jest lepiej dla powoda. Sądy są bezstronne i nie
mogą
działać stronniczo na rzecz jednej ze stron.
Powód wniósł o odszkodowanie, sąd oddalił pozew, gdyż powód nie
udowodnił żadnej poniesionej w ten sposób szkody i finito. Gdyby powód
wnioskował o zadośćuczynienie, to są rozpatrywał by ten wniosek i wtedy
udowodnienie żadnych szkód materialnych nie było by konieczne.
-
44. Data: 2009-03-18 18:08:50
Temat: Re: SKUR.... BANK !!!!!!
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
Dnia Wed, 18 Mar 2009 18:53:08 +0100, Marcin Wasilewski napisał(a):
> Powód wniósł o odszkodowanie, sąd oddalił pozew, gdyż powód nie
> udowodnił żadnej poniesionej w ten sposób szkody i finito. Gdyby powód
> wnioskował o zadośćuczynienie, to są rozpatrywał by ten wniosek i wtedy
> udowodnienie żadnych szkód materialnych nie było by konieczne.
Jeszcze jedna różnica - o odszkodowanie się występuje tylko w postępowaniu
cywilnym (samoistnym lub adhezyjnym), zaś o zadośćuczynienie można zarówno
w cywilnym jak i w karnym.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
_______/ /_ GG: 3524356
___________/ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
-
45. Data: 2009-03-18 21:20:15
Temat: Re: SKUR.... BANK !!!!!!
Od: Pete <n...@n...com>
Marcin Wasilewski pisze:
> Użytkownik "Pete" <n...@n...com> napisał w wiadomości
> news:195796-fb3.ln1@ihal.dal.local.domain...
>> kashmiri pisze:
>
>>> Zrozum wreszczie tę różnicę między odszkodowaniem, przyznawanym za
>>> poniesione szkody na mieniu czy osobie i wymagającym wyceny tychże
>>> szkód, i zadośćuczynieniem, przyznawanym za zaznaną krzywdę moralną.
>
>> Jednak nie rozumiesz slowa pisanego.
>> EOT.
>
> To chyba ty nie rozumiesz. Sądy są związane wnioskiem zawartym w pozwie.
> Jeśli powód wnioskował o odszkodowanie, to sąd sam z siebie nie może
> zasądzić
> zadośćuczynienia, bo tak jest lepiej dla powoda. Sądy są bezstronne i
> nie mogą
> działać stronniczo na rzecz jednej ze stron.
>
> Powód wniósł o odszkodowanie, sąd oddalił pozew, gdyż powód nie
> udowodnił żadnej poniesionej w ten sposób szkody i finito. Gdyby powód
> wnioskował o zadośćuczynienie, to są rozpatrywał by ten wniosek i wtedy
> udowodnienie żadnych szkód materialnych nie było by konieczne.
Miał być EOT, ale chyba za miękki jestem.
Wcześniej zacytowałem, ale niestety wyciąłeś, opis zadośćuczynienia. W
którym to opisie stało, że zadośćuczynienie można przyznać tylko w
przypadku wystąpienia szkody.
Więc w związku z tą "definicją" mam pytanie. Czy ona kłamie (czyli
zadośćuczynienie i szkoda są zupełnie niezwiązane ze sobą - jak wynika z
Twojej odpowiedzi) czy jest w niej ziarnko prawdy (tzn powiązanie szkody
i zadośćuczynienia).
Niestety nikt do tej pory nie napisał, że to bzdura, albo cokolwiek w
tym sensie.
--
Pete
-
46. Data: 2009-03-18 23:07:46
Temat: Re: SKUR.... BANK !!!!!!
Od: "Marcin Wasilewski" <j...@a...pewnie.je.st>
Użytkownik "Pete" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:465896-gc3.ln1@ihal.dal.local.domain...
> Wcześniej zacytowałem, ale niestety wyciąłeś, opis zadośćuczynienia. W
> którym to opisie stało, że zadośćuczynienie można przyznać tylko w
> przypadku wystąpienia szkody.
Nie wiem czy mylisz dwa pojęcia. Ale występuje odszkodowanie i
zadośćuczynienie.
Powiedzmy, że miałeś publiczne przemówienie i ktoś obrzucał Cię pomidorami.
odszkodowanie - może obejmować koszty czyszczenia garnituru i inne pochodne
uwagi na tą okoliczność (czyszczenie) uciekł ci samolot i musiałeś zapłacić
za hotel, kupić nowy bilet.
zadośćuczynienie - nawet jeśli skończyło się na tym, że pomidor nie trafił
ciebie, tylko ścianę kilka metrów dalej, to możesz skarżyć obrzucającego za
szkody moralne które wskutek tegoż czynu poniosłeś: utrata autorytetu,
szydercze docinki po tym zdarzeniu, itp.
> Więc w związku z tą "definicją" mam pytanie. Czy ona kłamie (czyli
> zadośćuczynienie i szkoda są zupełnie niezwiązane ze sobą - jak wynika z
> Twojej odpowiedzi) czy jest w niej ziarnko prawdy (tzn powiązanie szkody i
> zadośćuczynienia).
Aby było zadośćuczynienie musi też być szkoda tylko, że w przypadku
zadośćuczynienia nie musi ona być materialna, tj. nie musisz wykazać, że w
związku z danym zdarzeniem poniosłeś koszty w kwocie 12.345,67 zł, może to
być szkoda w postaci: utraty zaufania, stresu związanego z daną sytuacją i
wiele innych które nie mają bezpośredniego przełożenia na pieniądze np.
strata bliskiej osoby.
> Niestety nikt do tej pory nie napisał, że to bzdura, albo cokolwiek w tym
> sensie.
Aby była jakakolwiek odpowiedzialność za szkodę musi być i wina, jednym z
nielicznych odstępstwem od tej zasady jest zapis o odpowiedzialności na
zasadzie ryzyka, związanej z prowadzonym przedsiębiorstwem poruszanym siłami
przyrody.
-
47. Data: 2009-03-19 08:09:17
Temat: Re: SKUR.... BANK !!!!!!
Od: Pete <n...@n...com>
Marcin Wasilewski pisze:
> Użytkownik "Pete" <n...@n...com> napisał w wiadomości
> news:465896-gc3.ln1@ihal.dal.local.domain...
>
>> Wcześniej zacytowałem, ale niestety wyciąłeś, opis zadośćuczynienia. W
>> którym to opisie stało, że zadośćuczynienie można przyznać tylko w
>> przypadku wystąpienia szkody.
>
> Nie wiem czy mylisz dwa pojęcia. Ale występuje odszkodowanie i
> zadośćuczynienie.
> Powiedzmy, że miałeś publiczne przemówienie i ktoś obrzucał Cię pomidorami.
>
> odszkodowanie - może obejmować koszty czyszczenia garnituru i inne
> pochodne uwagi na tą okoliczność (czyszczenie) uciekł ci samolot i
> musiałeś zapłacić za hotel, kupić nowy bilet.
>
> zadośćuczynienie - nawet jeśli skończyło się na tym, że pomidor nie
> trafił ciebie, tylko ścianę kilka metrów dalej, to możesz skarżyć
> obrzucającego za szkody moralne które wskutek tegoż czynu poniosłeś:
> utrata autorytetu, szydercze docinki po tym zdarzeniu, itp.
Skarżyć mogę, ale jak się ma do tego praktyka sądowa w takich
przypadkach (pomijając to, że pomówienie zapewne jest uznawane jako
szkoda)?.
> Aby było zadośćuczynienie musi też być szkoda tylko, że w przypadku
> zadośćuczynienia nie musi ona być materialna, tj. nie musisz wykazać, że
> w związku z danym zdarzeniem poniosłeś koszty w kwocie 12.345,67 zł,
> może to być szkoda w postaci: utraty zaufania, stresu związanego z daną
> sytuacją i wiele innych które nie mają bezpośredniego przełożenia na
> pieniądze np. strata bliskiej osoby.
Rozmawiamy o konkretnym przypadku.
Bezpodstawne wpisanie do BIK, i związana z tym utrata zdolności kredytowej.
Czy w związku z tą sytuacją jest szansa na jakiekolwiek zadośćuczynienie?
--
Pete
-
48. Data: 2009-03-19 16:54:53
Temat: Re: SKUR.... BANK !!!!!!
Od: "kashmiri" <x...@g...com>
Pete <n...@n...com> had the courage to write:
> Marcin Wasilewski pisze:
>> Użytkownik "Pete" <n...@n...com> napisał w wiadomości
>> news:465896-gc3.ln1@ihal.dal.local.domain...
>>> Wcześniej zacytowałem, ale niestety wyciąłeś, opis zadośćuczynienia. W
>>> którym to opisie stało, że zadośćuczynienie można przyznać tylko w
>>> przypadku wystąpienia szkody.
>> Nie wiem czy mylisz dwa pojęcia. Ale występuje odszkodowanie i
>> zadośćuczynienie.
>> Powiedzmy, że miałeś publiczne przemówienie i ktoś obrzucał Cię
>> pomidorami. odszkodowanie - może obejmować koszty czyszczenia garnituru i
>> inne pochodne uwagi na tą okoliczność (czyszczenie) uciekł ci samolot i
>> musiałeś zapłacić za hotel, kupić nowy bilet.
>> zadośćuczynienie - nawet jeśli skończyło się na tym, że pomidor nie
>> trafił ciebie, tylko ścianę kilka metrów dalej, to możesz skarżyć
>> obrzucającego za szkody moralne które wskutek tegoż czynu poniosłeś:
>> utrata autorytetu, szydercze docinki po tym zdarzeniu, itp.
> Skarżyć mogę, ale jak się ma do tego praktyka sądowa w takich przypadkach
> (pomijając to, że pomówienie zapewne jest uznawane jako szkoda)?.
>> Aby było zadośćuczynienie musi też być szkoda tylko, że w przypadku
>> zadośćuczynienia nie musi ona być materialna, tj. nie musisz wykazać, że
>> w związku z danym zdarzeniem poniosłeś koszty w kwocie 12.345,67 zł, może
>> to być szkoda w postaci: utraty zaufania, stresu związanego z daną
>> sytuacją i wiele innych które nie mają bezpośredniego przełożenia na
>> pieniądze np. strata bliskiej osoby.
> Rozmawiamy o konkretnym przypadku.
> Bezpodstawne wpisanie do BIK, i związana z tym utrata zdolności
> kredytowej.
> Czy w związku z tą sytuacją jest szansa na jakiekolwiek zadośćuczynienie?
Odszkodowanie - NIE (patrz wyrok SN).
Zadośćuczynienie - TAK, jeśli się przekona sędziego.
k.
-
49. Data: 2009-03-19 22:53:29
Temat: Re: SKUR.... BANK !!!!!!
Od: Pete <n...@n...com>
kashmiri pisze:
> Pete <n...@n...com> had the courage to write:
>> Marcin Wasilewski pisze:
>>> Użytkownik "Pete" <n...@n...com> napisał w wiadomości
>>> news:465896-gc3.ln1@ihal.dal.local.domain...
>>>> Wcześniej zacytowałem, ale niestety wyciąłeś, opis zadośćuczynienia.
>>>> W którym to opisie stało, że zadośćuczynienie można przyznać tylko w
>>>> przypadku wystąpienia szkody.
>>> Nie wiem czy mylisz dwa pojęcia. Ale występuje odszkodowanie i
>>> zadośćuczynienie.
>>> Powiedzmy, że miałeś publiczne przemówienie i ktoś obrzucał Cię
>>> pomidorami. odszkodowanie - może obejmować koszty czyszczenia
>>> garnituru i inne pochodne uwagi na tą okoliczność (czyszczenie)
>>> uciekł ci samolot i musiałeś zapłacić za hotel, kupić nowy bilet.
>>> zadośćuczynienie - nawet jeśli skończyło się na tym, że pomidor nie
>>> trafił ciebie, tylko ścianę kilka metrów dalej, to możesz skarżyć
>>> obrzucającego za szkody moralne które wskutek tegoż czynu poniosłeś:
>>> utrata autorytetu, szydercze docinki po tym zdarzeniu, itp.
>> Skarżyć mogę, ale jak się ma do tego praktyka sądowa w takich
>> przypadkach (pomijając to, że pomówienie zapewne jest uznawane jako
>> szkoda)?.
>>> Aby było zadośćuczynienie musi też być szkoda tylko, że w
>>> przypadku zadośćuczynienia nie musi ona być materialna, tj. nie
>>> musisz wykazać, że w związku z danym zdarzeniem poniosłeś koszty w
>>> kwocie 12.345,67 zł, może to być szkoda w postaci: utraty zaufania,
>>> stresu związanego z daną sytuacją i wiele innych które nie mają
>>> bezpośredniego przełożenia na pieniądze np. strata bliskiej osoby.
>> Rozmawiamy o konkretnym przypadku.
>> Bezpodstawne wpisanie do BIK, i związana z tym utrata zdolności
>> kredytowej.
>> Czy w związku z tą sytuacją jest szansa na jakiekolwiek zadośćuczynienie?
>
> Odszkodowanie - NIE (patrz wyrok SN).
> Zadośćuczynienie - TAK, jeśli się przekona sędziego.
Twoje zdanie już znam, i mnie ono absolutnie nie interesuje.
--
Pete
-
50. Data: 2009-03-19 23:31:03
Temat: Re: SKUR.... BANK !!!!!!
Od: "Marcin Wasilewski" <j...@a...pewnie.je.st>
Użytkownik "Pete" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:27b996-gd3.ln1@ihal.dal.local.domain...
> Skarżyć mogę, ale jak się ma do tego praktyka sądowa w takich przypadkach
> (pomijając to, że pomówienie zapewne jest uznawane jako szkoda)?.
Zadośćuczynienie jest przyznawane, czasami nawet w dość kuriozalnych
przypadkach,
np. historia kobiety, która złożyła wniosek w banku o kredyt (nie pamiętam
którym, ale
wielu z tej grupy zapewne pamięta), kredytu nie dostała, ale za to po kilku
miesiącach
dostała z owego banku kartkę z życzeniami na święta. Tak ją to rozzłośiło,
że podała bank
do sądu za bezprawne przetwarzanie jej danych osobowych z żądaniem
zadośćuczynienienia i
je otrzymała.
>> Aby było zadośćuczynienie musi też być szkoda tylko, że w przypadku
>> zadośćuczynienia nie musi ona być materialna, tj. nie musisz wykazać, że
>> w związku z danym zdarzeniem poniosłeś koszty w kwocie 12.345,67 zł, może
>> to być szkoda w postaci: utraty zaufania, stresu związanego z daną
>> sytuacją i wiele innych które nie mają bezpośredniego przełożenia na
>> pieniądze np. strata bliskiej osoby.
> Rozmawiamy o konkretnym przypadku.
> Bezpodstawne wpisanie do BIK, i związana z tym utrata zdolności
> kredytowej.
> Czy w związku z tą sytuacją jest szansa na jakiekolwiek zadośćuczynienie?
Oczywiście, że można uzyskać zadośćuczynienie, można nawet uzyskać
odszkodowanie o ile potrafisz udowodnić, że poniosłeś szkodę materialną.
Sąd stwierdził tylko jedno - utrata zdolności kredytowej _SAMA_W_SOBIE_ nie
jest szkodą. Ale jeśli potrafisz udowodnić,
że w związku z tą utratą zdolności poniosłeś konkretną szkodę, wtedy jak
najbardziej. Tak samo jak nie jest szkodą śliski oblodzony chodnik w zimie,
ale jeśli w związku ze stanem tegoż chodnika złamiesz sobie rękę lub nogę,
to odszkodowanie jak najbardziej uzyskasz.