-
81. Data: 2023-06-16 12:38:54
Temat: Re: USA nie zbankrutują
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Thu, 15 Jun 2023 23:13:53 +0200, Krzysztof Halasa wrote:
> "J.F" <j...@p...onet.pl> writes:
>>> Tyle że niestety gdy każdemu (np. każdej produkcji) trzeba pomagać, to
>>> to już nie jest żadna pomoc, tylko przelewanie z pustego w próżne.
>>
>> Patrz UE ? :-)
>
> Przecież nie ma tego w UE.
No jak nie - rolnicy maja dofinansowanie z automatu,
a cała reszta duże szanse na jakies dofinansowanie unijne.
W dodatku fabrykanci sie wycwanili, i żądają dofinansowania/ulgi
na początku, bo inaczej zrobią fabrykę gdzie indziej.
Mimo, ze oficjalnie UE zabrania dofinansowania produkcji.
> Nawet u nas tego nie ma, chociaż jest bliżej
> takiego stanu rzeczy.
>> A w calkiem wspolczesnych czasach - kupujesz poniekąd kota w worku,
>> bo jesli nie sprawdzą przy zakupie, to witamy w serwisie i czekamy 3
>> tygodnie :-)
>
> Jest to tylko jedna z opcji. Zawsze możesz powiedzieć, że umowa nie
> przewidywała, że sprzęt będzie zepsuty :-) i jeśli to w ogóle będzie
> w ciągu 6 miesięcy od zakupu, to "z defaulta" klient ma rację.
Klient ma racje, ale sprzedawca ma co najmniej 2 tygodnie na
"ustosunkowanie się" do reklamacji.
> Dlatego wiele osób nie sprawdza przy zakupie, ani w ogóle nie interesuje
> się warunkami gwarancji.
Bo zazwyczaj produkt działa.
Ale jak sie kiedys nadziejesz na taki, co nie działa, a sprzedawca nie
zeschce wymienic na nowy od ręki, to tez bedziesz sprawdzał :-)
> W przypadku drobnych zakupów typowo sklep po prostu pyta, czy chcesz
> kasę, czy (jeśli jest możliwość) wymianę. Nikt tego nawet nie naprawia.
Owszem.
> Przy zdalnych zakupach zwykle nawet nie musisz odsyłać wadliwego towaru.
Jak wysylka kosztuje więcej niz towar.
Ale przy drozszych zakupach juz nie jest tak dobrze, a i przy tanszych
bywają utrudnienia.
> Przy większych rzeczach sklep Cię "wyręczy" w kontaktach z serwisem,
> żebyś tylko nie pomyślał o "niezgodności z umową".
IMO odwrotnie - sklep bardzo chetnie odesle cie do serwisu, bo wtedy
to nie jest "niezgodnosc".
A jak załatwisz w sklepie, to własnie w trybie niezgodnosci/rękojmi.
Sklep na tym teoretycznie nie traci, bo ceduje prawa konsumenta,
ale ma więcej roboty, i klient ma więcej praw.
W dodatku w razie wymiany czy zwrotu gotówki jest prosciej ..
> No i oczywiście powinno się sprawdzać, czy sprzęt działa (przy zdalnych
> możesz odesłać bez podawania przyczyny).
A czy moze być rozpakowany?
>> Bywaly jeszcze czeki ...
> Jak ktoś miał konto. To była poważna sprawa, normalnie ludzie mieli
> raczej książeczki oszczędnościowe.
Konta tez sie zdarzały.
>> No ale ile tych telewizorow czy pralek można miec?
>> Wiec moze naprawde "spekulanci" byli winni?
>
> Baaardzo wątpię. Spekulanci czy nie, gdyby ten sprzęt był dostępny, to
> najwyżej byłby droższy - ale by był.
No i był - na bazarach, giełdach, ogłoszeniach ...
>> Teraz mam inny przyklad - przecietne mieszkanie.
>> Za Gomułki M4 mialo ~45m2. Za Gierka 55. Za Jaruzelskiego 60 i wiecej.
>> A teraz 50. Albo 40m2, ale to M2.
>> Albo "mikroapartament", 20m2.
>> Na tyle rodakow stac.
>
> Nie znam nikogo z 20m^2.
Np.
https://twojenieruchomosci.expert/property/mikroapar
tament-wroclaw-centrum-legnicka/
Skoro ktos to robi, to ktos bedzie w tym mieszkał.
> Młodzi ludzie mają kawalerki 30+ m^2. W PRL ludzie w tym wieku mieszkali
> z rodzicami.
Ogólnie tak.
Ale musieli tym młodym rodzice kupic ... choc teraz niby mozna na
tik-toku zarobic.
> Nie wiem jak obecnie, ale pod koniec ubiegłego wieku dość
> typowe M3? to było 65 m^2 (dwa pokoje po >20 m^2). Nieco później M4 -
> prawie 100 m^2. I to było wtedy, gdy kredyty były trudniej dostępne,
> a stopy procentowe wyższe.
A to nie wiem, gdzie miałes takie mieszkania.
Albo dla kogo.
A dzis mozesz sobie zobaczyc co jest w produkcji
https://develia.pl/
>> Ale grupa rosła. TV przemysl krajowy wytwarzal, samochody ... no -
>> wyroby samochodopodobne, tez, pralki, buty, ubrania ... ale z
>> komputerami sobie nie radzil. I "zabawka dla dziecka" kosztuje nagle
>> roczną pensje - wytlumacz to obywatelom.
>
> Roczna pensja? No nie wiem.
Spectrum był jeszcze w miare tani, ale taki C64 to chyba z 200$.
A tu kolega obok zeznaje jaką miał pensje.
Chodzi mi po głowie, ze Atari w Pewexie było po $70.
Ale google wypluwa same droższe, plus jeszcze magentofon.
> Pamiętam że w latach 80 (od 86?) przemysł krajowy "wytwarzał" (składał)
> klony ZX Spectrum. Przemysł "krajowy" - spółka JV Polbrit. $130, były
> chyba najtańsze nie licząc gumowych oryginalnych ZX Spectrum za
> ok. $100.
No własnie UniPolbrit $130, a srednia pensja malała.
Juniory były chyba jeszcze drozsze, bo to był produkt dla szkól,
a nie pod strzechy :-)
> Prawdziwy pecet kosztował dobrze ponad $1000 i to było zdecydowanie
> więcej niż roczna pensja.
Pamietam jakis artykuł, gdzie sugerowano markę Inswell, bo to marka
sprawdzona i tania, i w Tajwanie miało kosztowac $1700.
Chyba, ze mnie skleroza myli.
Ale to wczesne czasy były, potem taniało, i przybywało sprzetu,
Tak czy inaczej - cena w zasadzie niedostępna dla krajowego
pracownika.
>> Cos mi chodzi po glowie, ze to katalizator był.
> Ano - siatki jakieś.
>
>> Na ile sie przedostawał do produktu, i na ile był szkodliwy - nie
>> wiem. Ale margaryny są dostępne i dzis.
> Podobno szkodliwy, ale się nie przedostawał praktycznie.
> Ale nie wiem.
Nikiel jest troche szkodliwy, i sa ludzie z alergiami, ale ilosci
raczej znikome.
No ale margaryny są nadal - juz bez niklu?
>>> Mieszkał w hotelu,
>> po cenie "dewizowej" ?
> Raczej w złotówkach, które uzyskał "na czarnym rynku" :-)
A to nie wiem czy tak mozna było.
Gość z "II obszaru" miał cenę dewizową :-)
No moze w jakis malych hotelikach nie ...
>> Co tylko znaczy, ze w Szkocji to drożyzna, panie :-)
> Tak twierdził.
>> No widzisz - i wcale juz tak fajnie mu się nie żyło.
>> Fajnie to jest na urlopie w biednych krajach.
>
> Oczywiście. Ale jednak tam u siebie miał znacznie lepiej niż my
> u siebie.
No nie musial stac miesiącami w kolejkach, nie musiał "polować" na
towary, mógł sobie poleciec do obcych krajów, ale czy tak bardzo
lepiej miał ...
>> Tylko tak siegam pamięcią ... co ze zbrojeniowki eksportowalismy,
>> gdzie i ile? IMHO - to nie były duze ilości.
>
> Obawiam się że jednak duże.
Tylko co i gdzie?
Robilismy np SKOTa na czeskiej licencji, ale ZSRR go nie wzięło.
> Problemu by nie było, gdyby to były warunki
> komercyjne, ale niestety dostawy dla wielkiego brata (i reszty UW) były
Tenze SKOT mial jakby bardziej komercyjnych odbiorców, ale
czy to nasz eksport, czy czeski?
https://cs.wikipedia.org/wiki/SKOT
Produkowalismy np T-72, ale "Ze względu na trudności gospodarcze w
drugiej połowie lat 80. większość wyprodukowanych czołgów T-72
przeznaczano na eksport, m.in. do Iraku, NRD (156 szt.), Iranu (104
szt. w latach 1994-1995), na Węgry. "
Wiec znow nie tak duzo, i powiało komercja.
> w rublach transferowych (przy czym np. materiały mogły być za twardą
> walutę).
Te ruble transferowe to mi sie przypomnialo, ze w latach 90-tych
mielismy sporą nadwyżke, i to chyba oplacalne było.
"W wyniku porozumienia zawartego przez Polskę w 1994, wzajemnej
kompensacie podlegały wszystkie wzajemne zobowiązania w rublach
transferowych, dolarach, dolarach clearingowych i rublach
clearingowych oraz rublach radzieckich powstałe przed 1 stycznia 1991
roku - 7 mld rubli transferowych i 336 mln USD zobowiązań ZSRR
skompensowano zobowiązaniami Polski w kwocie 4,7 mld rubli
transferowych oraz 2 mld USD"
J.
-
82. Data: 2023-06-17 00:16:58
Temat: Re: USA nie zbankrutują
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Olin <k...@a...w.stopce> writes:
> Nie mam porównania, jak to się miało do odorów w ojczyźnie proletariatu.
To było coś takiego, jakby wsadzić głowę do beczki z chemikaliami.
--
Krzysztof Hałasa
-
83. Data: 2023-06-17 00:28:03
Temat: Re: USA nie zbankrutują
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Trybun <M...@j...cb> writes:
>>> Generalnie niższy poziom życia,
>> Zdecydowanie, wielokrotnie niższy.
>
> Mógłbyś z łaski swojej wyjaśnić co się w taj kwestii zmieniło po ponad
> trzydziestu latach po zmianie ustroju?
Na pewno różnice się mocno zmniejszyły. Oczywiście może nie dotyczyć to
beneficjentów tamtego ustroju i sytuacji.
> Jednak był i chleb, ale nie ma tak dobrze, ten chleb był zły,. Mleka,
> śmietany, różnego rodzaju ryb za grosze - niet? Jeżeli to dla Ciebie
> nie jakiś sekret to możesz zdradzić jak ci się udało przeżyć na tej
> wręcz oświęcimskiej diecie?
Przecież napisałem, tylko rano, i trzeba było stać kilkadziesiąt minut
w kolejce. Wtedy ludzie nauczyli się robić zakupy w godzinach pracy - bo
inaczej się nie dało.
Poza tym kupowało się (i/lub załatwiało) żywność na targu oraz od
rolników. Jak ktoś nie miał rodziny na wsi, to miał trudniej.
> Tu się zgadza, tylko wóda i kaszanka jest na dzień dzisiejszy lepsza
> od tego co było w PRLu.
To, co piszesz, muszę potraktować chyba jako swoisty żart.
Gdybyś jednak pisał na poważnie, to naprawdę może lepiej miałbyś
w Korei. Tej słusznej oczywiście. Zdaje się, że da się przeprowadzić,
niezbyt drogo.
--
Krzysztof Hałasa
-
84. Data: 2023-06-17 01:00:03
Temat: Re: USA nie zbankrutują
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"J.F" <j...@p...onet.pl> writes:
> No jak nie - rolnicy maja dofinansowanie z automatu,
> a cała reszta duże szanse na jakies dofinansowanie unijne.
Cała reszta? Jakoś tego nie widzę.
Rolnicy, owszem, ale to nie są wszyscy.
Nie mówię, że dopłaty tego typu są dobre, ale znakomita większość
np. firm żadnych dopłat nie ma.
Spójrz też terytorialnie - tylko niektóre państwa (obszary) mają
dopłaty wyrównawcze.
> IMO odwrotnie - sklep bardzo chetnie odesle cie do serwisu, bo wtedy
> to nie jest "niezgodnosc".
Nie, sklep zajmie się reklamacją na podstawie gwarancji producenta
/ importera. Jakby chciał mnie odesłać, to wtedy niezgodność z umową,
i to mu się nie opłaca.
> A jak załatwisz w sklepie, to własnie w trybie niezgodnosci/rękojmi.
> Sklep na tym teoretycznie nie traci, bo ceduje prawa konsumenta,
> ale ma więcej roboty, i klient ma więcej praw.
Nie wiem co masz na myśli, ale jak sklep mi wymieni towar (albo odda
gotówkę), to sam zostaje z wadliwym towarem, który być może mu naprawią,
ale on już normalnie tego nie sprzeda. Traci i praktycznie
i teoretycznie.
>> No i oczywiście powinno się sprawdzać, czy sprzęt działa (przy zdalnych
>> możesz odesłać bez podawania przyczyny).
>
> A czy moze być rozpakowany?
Owszem. Poza nagraniami itd.
>> Baaardzo wątpię. Spekulanci czy nie, gdyby ten sprzęt był dostępny, to
>> najwyżej byłby droższy - ale by był.
>
> No i był - na bazarach, giełdach, ogłoszeniach ...
W minimalnych ilościach. Bardziej prawdopodobne, że ktoś pracował
w sklepie i "załatwił", a nie że jacyś spekulanci.
> https://twojenieruchomosci.expert/property/mikroapar
tament-wroclaw-centrum-legnicka/
>
> Skoro ktos to robi, to ktos bedzie w tym mieszkał.
Dopuszczam taką możliwość. Nie jest to jednak w żaden sposób typowe.
> Ogólnie tak.
> Ale musieli tym młodym rodzice kupic ...
Nie, młodzi ludzie biorą kredyty i kupują mieszkania itp. Rodzice, być
może, pomagają. W PRL ludzie zakładali dzieciom książeczki mieszkaniowe
natychmiast po ich urodzeniu, a i tak dzieci (z rodzinami) często
mieszkały z rodzicami. Kombinacje z "meldowaniem" dziadków itd.,
mieszkania służbowe - owszem, w ogóle dawało się coś załatwić, ale
z normalnością to to nie miało nic wspólnego.
>> Nie wiem jak obecnie, ale pod koniec ubiegłego wieku dość
>> typowe M3? to było 65 m^2 (dwa pokoje po >20 m^2). Nieco później M4 -
>> prawie 100 m^2. I to było wtedy, gdy kredyty były trudniej dostępne,
>> a stopy procentowe wyższe.
>
> A to nie wiem, gdzie miałes takie mieszkania.
> Albo dla kogo.
Tu u mnie, niedaleko.
Tzn. tak jak napisałem, młodzi mieli mniejsze. Ale wciąż nie 20 m^2,
najmniejsze ponad 30.
> A to nie wiem czy tak mozna było.
> Gość z "II obszaru" miał cenę dewizową :-)
>
> No moze w jakis malych hotelikach nie ...
Nie było tu małych hotelików. Aczkolwiek jak to dokładnie było to nie
wiem, prawdziwe pieniądze otwierały w PRL wiele możliwości.
> No nie musial stac miesiącami w kolejkach, nie musiał "polować" na
> towary, mógł sobie poleciec do obcych krajów, ale czy tak bardzo
> lepiej miał ...
Jak dla mnie, brak konieczności polowania na podstawowe artykuły i brak
spowiadania się jakiemuś SBkowi z wyjazdów to już jest zasadnicza
różnica.
> Tylko co i gdzie?
> Robilismy np SKOTa na czeskiej licencji, ale ZSRR go nie wzięło.
Nie musiała to być finalna produkcja. Ludzie mieszkający przy linii
kolejowej w kierunku Mińska twierdzili, że pociągi były załadowane tylko
w kierunku "tam". Aczkolwiek jak oni to widzieli, to nie jestem pewien.
Może chodziło o takie odkryte.
Mieliśmy znaczną nadwyżkę handlową z RWPG. Oczywiście nic dobrego z tego
nie wynikało.
> Produkowalismy np T-72, ale "Ze względu na trudności gospodarcze w
> drugiej połowie lat 80. większość wyprodukowanych czołgów T-72
> przeznaczano na eksport, m.in. do Iraku, NRD (156 szt.), Iranu (104
> szt. w latach 1994-1995), na Węgry. "
>
> Wiec znow nie tak duzo, i powiało komercja.
Eksport do krajów socjalistycznych to była raczej średnia komercja.
> Te ruble transferowe to mi sie przypomnialo, ze w latach 90-tych
> mielismy sporą nadwyżke, i to chyba oplacalne było.
"Interesy" z ZSRR nie były opłacalne, bo warunki dyktowała jedna strona.
Kiedyś czytałem jak wyglądały takie umowy i jakie ceny były stosowane
- nie miało to nic wspólnego z rynkiem.
> "W wyniku porozumienia zawartego przez Polskę w 1994, wzajemnej
> kompensacie podlegały wszystkie wzajemne zobowiązania w rublach
> transferowych, dolarach, dolarach clearingowych i rublach
> clearingowych oraz rublach radzieckich powstałe przed 1 stycznia 1991
> roku - 7 mld rubli transferowych i 336 mln USD zobowiązań ZSRR
> skompensowano zobowiązaniami Polski w kwocie 4,7 mld rubli
> transferowych oraz 2 mld USD"
A tak swoją drogą ciekawe skąd wzięły się zobowiązania względem ZSRR
w dolarach?
--
Krzysztof Hałasa
-
85. Data: 2023-06-18 08:52:45
Temat: Re: USA nie zbankrutują
Od: Trybun <M...@j...cb>
W dniu 15.06.2023 o 12:54, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
> W dniu 15 cze 2023 o 08:47, Trybun pisze:
>
> > Znasz genezę rozpadu Ukrainy tak jak i ja.
>
> Nie znam.
Jednak jak widać wcale Ci ten brak wiedzy nie przeszkadza w ocenie tego
wszystkiego.
>
> > Dlaczego więc winą za to obarczasz Rosję?
>
> Nie obarczam.
Czyżby? Widać coś pomyliłem. Można wiedzieć kogo konkretnie obarczasz
winą za całe to zamieszanie na Ukrainie?
>
> > No cóż, kler to nie jest coś co sobie można kupić, zwłaszcza
> > za tak małe w stosunku do potrzeb Twoje środki.
>
> Dla mnie nie były małe -- policzyłem, że podarowałem klerowi
> co najmniej równowartość mieszkania, z którego teraz stukam.
Nie przejmuj się, w bliższej czy dalszej przyszłości zwróci Ci się to..
Inwestycja gwarantowana w stopniu znacznie wyższym niż w polskich
instytucjach finansowych XXI wieku.
>
> > Z politykami jest podobnie - nasz głos i związane
> > z nim oczekiwania to dla tych skurwieli tyle co nic.
>
> Politykom dobrowolnie nie daję.
Ale na głosowanie chodzisz?
>
> -=-
>
> Ogólnie chyba Ukraińcy chcą żyć poza moskiewską dominacją i poza
> moskiewską strefą wpływów; rzecz jasna nie wszyscy -- lecz raczej
> zdecydowana większość. Na terenach zajętych teraz przez Moskwę
> spodziewam się nastawienia przychylnego Moskwie -- w Kijowie
> zdecydowanie nie!
Tego nie wiemy, nikt nie dał Ukraińcom szansy na wypowiedzenie się w tej
sprawie. Także wyniki referendum na dzień dzisiejszy nie będą
wiarygodne, naród jest sterroryzowany przez bojówki paramilitarne.
>
> Chciałbym żyć poza kościelną strefą wpływów i poza kościelną
> dominacją. WWPutin dał mi piękny (choć kosztowny) prezent
> w postaci przekabacenia Franciszka.
>
> Moskwa czy Watykan -- u mnie to jedna chwała!
Naprawdę ten Kościół to dla Ciebie jakiś problem?
>
> -=-
>
> Putin potępił wysadzenie tamy i nazwał barbarzyństwem.
> Stwierdził, że Ukraińcy wysadzili tamę HIMARSami -- jakby
> oskarżyć małe dziecko o uszkodzenie czołgu bambusowym kijem!
>
> Do zburzenia tamy Rosjanie kiedyś użyli 20 ton materiału wybuchowego.
>
> Czym to przenieść? -- jaką rakietą czy jakim pociskiem?
>
> Później Niemcy przygotowali 200 ton (inni podają 300 ton)
> ładunku, choć tamy nie wysadzili.
>
> Inaczej trzeba potraktować tamę z zewnątrz -- inaczej od wewnątrz
> Inaczej równomiernym rozłożeniem materiału wybuchowego -- inaczej
> ,,punktowym'' uderzeniem...
>
> Gdyby jeszcze oskarżył o uderzenie brytyjskim Storm Shadow...
>
> Nadto satelitarne zdjęcia w podczerwieni ukazują podgrzanie się
> tamy tuż przed rozerwaniem, co wskazuje na wewnętrzny wybuch.
>
> Tama podczas wybuchu znajdowała się w rosyjskich rękach.
>
> Rosjanie zaminowali tamę jesienią ubr.
>
> Rosjanie zaatakowali Ukrainę na ukraińskiej ziemi. Niemal cały konflikt
> toczy się na ziemi przyznanej Ukrainie międzynarodowymi traktatami.
>
No tak, znana i stosowana bezmyślnie od lat narracja - o Putinie to albo
źle albo wcale. A fakty wyglądają tak że taką zaporę można wysadzić
kilkoma granatami przeciwczołgowymi bez uciekania się do ciężkiej
artylerii. Film "Komandosi z Nawarony" to fikcja ale oparta o
rzeczywiste prawa fizyki.
Oczywiście nic takiego Ukrainie nie zarzucam, może to i Rosja wysadziła
zaporę.. Jednak stronę ukraińską przyłapałem już na tylu kłamstwach że
nie wierzę w ani jedni ich słowo.
-
86. Data: 2023-06-18 08:55:22
Temat: Re: USA nie zbankrutują
Od: Trybun <M...@j...cb>
W dniu 15.06.2023 o 12:27, Dawid Rutkowski pisze:
>
>> Można znać powód przekręcania nazwiska przywódcy Rosji? Ryzykujesz karą,
>> a przecie musisz wiedzieć że stosunek polskiego prawa do takich zachowań
>> jest jednoznaczny(?)..
> No to "jestem u pani" czy też w prokuraturze, w zależności gdzie masz mnie zamiar
zgłosić.
> Tylko jeszcze będą musieli mi udowodnić "publiczne znieważenie głowy obcego
państwa"
> i to "na terytorium RP".
> Całe szczęście postuję przez google news, więc daleko tutaj do "terytorium RP".
> Więc jak będziesz kopiował, to jeszcze ciebie ścigną z KK136 - plus z równie
jednoznacznego
> stosunku polskiego prawa do fałszywych oskarżeń.
> Mogę więc zacytować p.o.rezydenta - z tym jednym mu się udało ;P
> A ty póki co potwierdzasz, że w FR rządzi oligarchia.
> To jest dopiero znieważenie głowy obcego państwa - demokratycznego wg konstytucji.
> Ciekawe, czy i tam jest zapisane, że on na straży tej konstytucji ma stać?
Nie próbuj robić ze mnie jakiegoś donosiciela. Swoboda wypowiedzi jest
wartością samą w sobie a ja miałbym mieć coś przeciw? To że o tym
wspomnieniem to tak w ramach ostrzeżenia że na takie zachowania w
polskim prawie jest paragraf.
A w ogóle to wcale nie chodziło mi o kwestie prawne, a to co cię skłania
do przekręcanie czyjegoś nazwiska..
>
>> Nic podobnego, na skutek rebelii niewspomaganej z zagranicy wschód
>> Ukrainy ogłosił oderwanie od Ukrainy. Ogłosili że nie po drodze im z
>> interesami zachodu, co ja osobiście bardzo dobrze rozumiem. Dalsza faza
>> wniknęła sama z siebie, na skutek agresji Kijowa wspomaganego przez
>> zachód Rosja zajęła te tereny, odbyło się to na prośbę ludzi tam
>> mieszkających. Dodam że w odróżnieniu od przejęcia Polski przez ogólnie
>> pojmowany zachód, odbyło się to tam za pomocą referendum w którym
>> zagłosowali jak zagłosowali. A to że ty czy ten zachód tego nie
>> akceptujecie to już wasza sprawa. Wy zresztą nie akceptujecie niczego co
>> jest nie po waszej myśli.
> Hmm, czy Polska jest landem RFN albo stanem USA?
> Pomijając to, że w obecnej sytuacji wyszłoby jej to na dobre, w pisaniu takich
bzdur
> słychać tylko resentyment w postaci utraty wyzyskiwanej kolonii/prowincji,
> do tego praktycznie jawnie okupowanej przez CCCPowskie wojska.
> Co zresztą dobrze widać w tym, że przy całej ruskiej marnotrawności
> w CCCP udało się jeszcze znaleźć środki na program kosmiczny z pewnymi sukcesami
> (okupionymi utajnioną krwią).
> FR nie ma na to szans - brak jej tych zewnętrznych przychodów.
>
> Zaś donbasy podobno dobrowolnie i z wielką radością włączone zostały w FR.
> Czy to było właśnie po to, by się "odniewolić"?
>
> A czy agresja FR na Ukrainę w lutym 2022 to też z powodu referendum?
> To tak dla podpuchy, bo jeśli ktoś w taki przeprowadzone referendum kwituje
> "zagłosowali jak zagłosowali" to tylko czekać na dalsze cytaty ze stalina.
> Tutaj odnosi się "nieważne kto głosuje, ważne, kto liczy głosy".
> Zaś do postowania za rubelki: "nie żryj na boże narodzenie kota, świąt nie kalaj!"
Hmm, czy ta Polska na pewno jest na dzień dzisiejszy suwerennym i
niezależnym krajem? Ty faktycznie nie masz się w czego bać, możesz w
spokoju palić ruskie flagi wyzywać och przywódców o wiele wiele innych
rzeczy bezkarnie, mało tego - jeszcze cie okrzykną bohaterem narodowym,
ordynarnie wciągając m.in mnie do tego "narodu"..
-
87. Data: 2023-06-21 23:05:45
Temat: Re: USA nie zbankrutują
Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>
W dniu 16.06.2023 o 12:25, Trybun pisze:
> Ewidentnie dajesz posłuch propagandzie która z jakichś powodów próbuje z
> wszystkich sił zafałszować fakty i rzeczywistość.
Tak sobie z nudów przeczytałem większość tej "dyskusji" i mam taką
refleksję...
jakim cudem koleś taki jak ty, przeczący faktom i rzeczywistości (m.in.
co do agresji fiutina na Ukrainę), publicznie piszący, że nie wie jaki
kształt ma Ziemia, bo nie wierzy w propagandę i tak naprawdę nie wiadomo
jaki ta Ziemia ma kształt (to z innej grupy dyskusyjnej)...
...zarzuca komuś innemu, że próbuje ze wszystkich sił zafałszować fakty
i rzeczywistość?
Jak ty to godzisz w swojej głowie?
Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr