eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiWekslowi oszuści
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 37

  • 21. Data: 2013-07-08 10:56:49
    Temat: Re: Wekslowi oszuści
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2013-07-08 10:51, Sebastian pisze:
    >>> moim skromnym zdaniem lepszym rozwiązaniem byłby ustawowy obowiązek
    >>> notarialnego poświadczenia podpisu na wekslu pod rygorem nieważności
    >>
    >> To by zbierali podpisy pod umowami pożyczki.
    >
    > umowa pożyczki nie podlega indosowaniu,

    Ale podlega cesji.


    > na szczęście.

    Z opisu sprawy nie wynika, aby oszuści te weksle nawet indosowali.

    A indosowanie weksla, wbrew pozorom, ułatwia udowodnienie oszustwa
    (jeśli takowe jest), bowiem jest więcej podmiotów zamieszanych w
    proceder, łatwiej wychwycić pozorność indosu itp.

    --
    Liwiusz


  • 22. Data: 2013-07-08 11:35:27
    Temat: Re: Wekslowi oszuści
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "A.L." napisał w wiadomości grup
    >A mzoe prosciej nie podpisywac niczego?...

    To oczywiscie zawsze chwalebne - przeczytac przed podpisaniem.

    Ale brak podpisu cie nie uchroni - podrobic latwo, a po smierci
    dowodzic swoich racji trudno.

    >A osobnikow ktorzy sie
    >podaja za kogokolwiek legitumowac
    >i w razie watpliwosci nei wpuszczac.

    W dobie podwykonawcy podwykonawcy ? Nie bardzo sie da.
    Poza tym ten by sie wylegitymowal i moze nawet chetnie - wszak w koncu
    i tak musial swoje nazwisko uzyc.

    J.


  • 23. Data: 2013-07-08 11:45:31
    Temat: Re: Wekslowi oszuści
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Sebastian" napisał w wiadomości grup
    >>> moim skromnym zdaniem lepszym rozwi�zaniem by�by ustawowy
    >>> obowi�zek
    >>> notarialnego po�wiadczenia podpisu na wekslu pod rygorem
    >>> niewa�no�ci
    >> Zmieni�oby to tyle, �e musieliby si� dzieli� �upem z
    >> notariuszem ;-)
    >zmieniłoby to tyle że większość notariuszy nie chciałaby brać udziału
    >w przestępstwie
    >a przynajmniej niektórzy zgłosiliby organom ścigania "propozycję"
    >współudziału w tymże łupie

    Ale oni nie potrzebowaliby wiekszosci, tylko jednego/kilku.

    To juz bylo, gdzies tam przejmowali kamienice po osobach
    nieposiadajacych spadkobiercow.

    Owszem, z czasem moze by sie wszystkie umowy poswiadczone przez
    takiego notariusza wydaly podejrzane ... albo i nie, jak sie mafie za
    to zabiora :-)

    J.


  • 24. Data: 2013-07-08 13:31:48
    Temat: Re: Wekslowi oszuści
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>


    Użytkownik "sqlwiel" <"nick"@googlepoczta.com> napisał w wiadomości
    news:51d9c3a2$0$1261$65785112@news.neostrada.pl...

    > Ludzie (wszyscy) muszą wiedzieć, że nie składa się podpisu pod "nie
    > wiadomo czym". I to zarówno starzy, jak i młodzi. Starym można doradzić,
    > aby w opisanej sytuacji nad podpisem dopisywali "podpisuję potwierdzenie
    > sprawdzenia instalacji elektrycznej".

    Miałeś kontakt ze starszą osobą którą starość dopada nie od nóg a od głowy?
    P.G.


  • 25. Data: 2013-07-08 16:16:56
    Temat: Re: Wekslowi oszuści
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
    Użytkownik "sqlwiel" <"nick"@googlepoczta.com> napisał w wiadomości
    >> Ludzie (wszyscy) muszą wiedzieć, że nie składa się podpisu pod "nie
    >> wiadomo czym". I to zarówno starzy, jak i młodzi. Starym można
    >> doradzić, aby w opisanej sytuacji nad podpisem dopisywali
    >> "podpisuję potwierdzenie sprawdzenia instalacji elektrycznej".
    >Miałeś kontakt ze starszą osobą którą starość dopada nie od nóg a od
    >głowy?

    To jedno, ale sporo z nich jest jeszcze w miare sprawne, ale zwyczaju
    czytania nie ma.
    Socjalizm oduczyl.

    J.


  • 26. Data: 2013-07-08 17:40:09
    Temat: Re: Wekslowi oszuści
    Od: A.L. <a...@a...com>

    On Mon, 8 Jul 2013 11:35:27 +0200, "J.F"
    <j...@p...onet.pl> wrote:

    >Użytkownik "A.L." napisał w wiadomości grup
    >>A mzoe prosciej nie podpisywac niczego?...
    >
    >To oczywiscie zawsze chwalebne - przeczytac przed podpisaniem.
    >
    >Ale brak podpisu cie nie uchroni - podrobic latwo, a po smierci
    >dowodzic swoich racji trudno.
    >
    >>A osobnikow ktorzy sie
    >>podaja za kogokolwiek legitumowac
    >>i w razie watpliwosci nei wpuszczac.
    >
    >W dobie podwykonawcy podwykonawcy ? Nie bardzo sie da.
    >Poza tym ten by sie wylegitymowal i moze nawet chetnie - wszak w koncu
    >i tak musial swoje nazwisko uzyc.
    >
    >J.

    Niwe wiem czy to sie da w Polsce zastosowac - ja nie wpuszczam nikogo
    do domu jezeli wizyta nei jest zapowiedziana telefonicznie lub
    pisemnie, lub zamowiona przeze mnie

    A.L.


  • 27. Data: 2013-07-08 18:08:13
    Temat: Re: Wekslowi oszuści
    Od: sqlwiel <"nick"@googlepoczta.com>

    W dniu 2013-07-08 17:40, A.L. pisze:

    > Niwe wiem czy to sie da w Polsce zastosowac - ja nie wpuszczam nikogo
    > do domu jezeli wizyta nei jest zapowiedziana telefonicznie lub
    > pisemnie, lub zamowiona przeze mnie
    >
    > A.L.

    Jeśli zadzwoni do Ciebie jakiś ktoś przedstawiając się jako Tauron, albo
    inna Energa i zapowie montera, który przyjdzie wymienić licznik - to
    będziesz dzwonił na ich infolinię i sprawdzał?


    --

    Dziękuję. Pozdrawiam. sqlwiel.


  • 28. Data: 2013-07-08 18:31:51
    Temat: Re: Wekslowi oszuści
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "A.L." napisał w wiadomości
    >Niwe wiem czy to sie da w Polsce zastosowac - ja nie wpuszczam nikogo
    >do domu jezeli wizyta nie jest zapowiedziana telefonicznie lub
    >pisemnie, lub zamowiona przeze mnie

    No wiesz, tu jest zacofany kraj, tu nie zadzwonia do ciebie, bo nie
    masz telefonu :-)

    Dobra, z telefonami sie poprawilo. Ze spisami pogorszylo - jak maja
    zadzwonic, jesli nie znaja numeru do ciebie ? Po adresie ? Moze sie i
    da.

    W domu jednorodzinnym zasadniczo wizytowac nie ma kto. W mieszkaniu w
    bloku - duzo instalacji wspolnych, prad, woda, kanalizacja,
    wentylacja.
    Inkasenci rozni do odczytu licznikow.

    No ale co za problem - zadzwoni ktos, powie ze jest z urzedu i
    sprawdzaja cokolwiek/termity/jakosc pradu, i przysla pracownika w
    dogodnym terminie, kiedy mozna Szanownego Pana zastac w domu.
    I juz nie bedziesz legitymowal.
    Albo i pismo przysla, urzedowe, z propozycja terminu i podaniem
    telefonu do biura, albo bezposrednio do wykonawcy.

    Ewentualnie ... jeden kabelek wystarczy i telefonu juz nie bedziesz
    mial. A potem zastuka do drzwi monter, naprawi, poprosi o podpisanie
    pokwitowania :-)

    Niestety - oszusci inteligentni sa i ochrona przed nimi zahacza o
    paranoje :-)

    Albo teraz - ustawe smieciowa mamy, nowe firmy, nowe kubly - prosze
    podpisac odbior trzech kublow na koszt gminy ..

    J.


  • 29. Data: 2013-07-08 18:51:18
    Temat: Re: Wekslowi oszuści
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2013-07-08 18:31, J.F pisze:
    > Użytkownik "A.L." napisał w wiadomości
    >> Niwe wiem czy to sie da w Polsce zastosowac - ja nie wpuszczam nikogo
    >> do domu jezeli wizyta nie jest zapowiedziana telefonicznie lub
    >> pisemnie, lub zamowiona przeze mnie
    >
    > No wiesz, tu jest zacofany kraj, tu nie zadzwonia do ciebie, bo nie masz
    > telefonu :-)
    >
    > Dobra, z telefonami sie poprawilo. Ze spisami pogorszylo - jak maja
    > zadzwonic, jesli nie znaja numeru do ciebie ? Po adresie ? Moze sie i da.
    >
    > W domu jednorodzinnym zasadniczo wizytowac nie ma kto. W mieszkaniu w
    > bloku - duzo instalacji wspolnych, prad, woda, kanalizacja, wentylacja.
    > Inkasenci rozni do odczytu licznikow.
    >
    > No ale co za problem - zadzwoni ktos, powie ze jest z urzedu i
    > sprawdzaja cokolwiek/termity/jakosc pradu, i przysla pracownika w
    > dogodnym terminie, kiedy mozna Szanownego Pana zastac w domu.
    > I juz nie bedziesz legitymowal.
    > Albo i pismo przysla, urzedowe, z propozycja terminu i podaniem telefonu
    > do biura, albo bezposrednio do wykonawcy.
    >
    > Ewentualnie ... jeden kabelek wystarczy i telefonu juz nie bedziesz
    > mial. A potem zastuka do drzwi monter, naprawi, poprosi o podpisanie
    > pokwitowania :-)
    >
    > Niestety - oszusci inteligentni sa i ochrona przed nimi zahacza o
    > paranoje :-)
    >
    > Albo teraz - ustawe smieciowa mamy, nowe firmy, nowe kubly - prosze
    > podpisac odbior trzech kublow na koszt gminy ..

    Jak świat długi i szeroki oszustwa były, są i będą. Dobrze że sąd
    zdecydował się w tym przypadku surowo ukarać, a nie wyszedł z założenia
    "że nawet nikogo nie pobili".

    --
    Liwiusz


  • 30. Data: 2013-07-08 20:31:50
    Temat: Re: Wekslowi oszuści
    Od: Chris94 <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm>

    Dnia Sun, 07 Jul 2013 21:38:09 +0200, sqlwiel napisał(a):

    > A czy nie dociera do Was (Chris) i do Was wszystkich, szanowni
    > grupowicze, że weksel jest specjalizowanym narzędziem?
    > Czymś, jak np. ostry nóż. Np. nóż ceramiczny, 20 lat temu. Jest sprawny,
    > szybki, w wielu zastosowaniach niezastąpiony, ale przy nieostrożnym
    > użyciu może nieść katastrofalne skutki. Albo piła łancuchowa - każdy
    > może sobie kupić w supermarkecie, ale...
    > Obarczycie weksel notariuszem, to jak byście z piły łańcuchowej zabrali
    > łańcuch :)

    Ale przecież ci ludzie nie podpisywali weksli, tylko potwierdzenie
    dokonania przeglądu instalacji!
    A obecnie mamy taką sytuację, że - używając Twojego porównania - kupuję
    w sklepie bochenek chleba, a po wzięciu go do ręki okazuje się on być
    pracującą piłą spalinową, w dodatku z nożem ceramicznym w miejscu
    uchwytu :)
    Ten przekręt nie byłby możliwy, gdyby w 2007 roku nie zniesiono
    standardowych formularzy weksla. Nikt elektrykowi lub kominiarzowi nie
    potwierdziłby wykonania przeglądu instalacji na oryginalnym, pokrytym
    zabezpieczającą przed fałszerstwami fakturą formularzu, z napisem
    "WEKSEL".
    I jest jeszcze druga przyczyna, również będąca dorobkiem ostatnich lat,
    która oszustowi umożliwiła bezkarne dokonywanie tych przestępstw: zmiana
    polskiego prawa, która zezwoliła sądowi, by pismo wysłane do pozwanego
    traktować jako poprawnie doręczone, chociaż w ogóle doręczone nie
    zostało.
    Okazuje się, że oszust specjalnie podawał sądowi fałszywe adresy
    rzekomych "dłużników", by ci nie dowiedzieli się o prowadzonym przeciwko
    nim postępowaniu sądowym i by wyroki zapadały zaocznie.

    --
    Pozdrowienia,
    Krzysztof
    (dawniej używający nicka 'Chris')

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1