-
31. Data: 2009-08-08 14:25:54
Temat: Re: Zafrapował mnie ten post...
Od: Miroo <m...@C...LETTERSpl>
Date: Sat, 08 Aug 2009 06:49:45 +0200, name: Kamil Jońca:
> "bradley.st" <b...@g...pl> writes:
>
> [...]
>
>> Swoja droga, kto z zaciagajacych 20-30 letni kredyt na dom/mieszkanie
>> "jest pewnym że bedzie w stanie go spłacić"? Poza janem-w, oczywiscie.
>
> Gdybym był _pewny_, że "będę w stanie go spłacić" to bym się nie bawił w
> kredyt.
Jeśli dobrze rozumiem - zbierałbyś kasę, a po 30 latach kupiłbyś
mieszkanie/dom?
Pozdrawiam
Miroo
-
32. Data: 2009-08-08 14:29:42
Temat: Re: Zafrapował mnie ten post...
Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)
Miroo <m...@C...LETTERSpl> writes:
> Date: Sat, 08 Aug 2009 06:49:45 +0200, name: Kamil Jońca:
>
>> "bradley.st" <b...@g...pl> writes:
>>
>> [...]
>>
>>> Swoja droga, kto z zaciagajacych 20-30 letni kredyt na dom/mieszkanie
>>> "jest pewnym że bedzie w stanie go spłacić"? Poza janem-w, oczywiscie.
>>
>> Gdybym był _pewny_, że "będę w stanie go spłacić" to bym się nie bawił w
>> kredyt.
>
> Jeśli dobrze rozumiem - zbierałbyś kasę, a po 30 latach kupiłbyś
> mieszkanie/dom?
Źle rozumiesz. Myśl dalej.
KJ
--
EMACS = Even a Master of Arts Comes Simpler
-
33. Data: 2009-08-08 14:36:25
Temat: Re: Zafrapował mnie ten post...
Od: szczurwa <s...@g...com>
On 8 Sie, 05:33, "SQLwysyn" <s...@s...pl> wrote:
Nikt nie prosił cię, koleś, o wykład, czym jest karta kredytowa. Na
ogół tutaj to się wie. Straciłeś niezłą okazję, by milczeć. EOT.
-
34. Data: 2009-08-08 14:38:33
Temat: Re: Zafrapował mnie ten post...
Od: szczurwa <s...@g...com>
On 8 Sie, 09:36, "Szymon" <x...@o...pl> wrote:
Różnie może być. Może spruł kartę na leczenie chorego dziecka, żony, a
na dodatek stracił robotę ?
-
35. Data: 2009-08-08 14:41:44
Temat: Re: Zafrapował mnie ten post...
Od: szczurwa <s...@g...com>
On 8 Sie, 12:39, schliesky <t...@m...pl> wrote:
> Tego nie jest pewny nikt, ale mieć oszczędności na parę miesięcy zastoju
> powinno się mieć. Zwłascza, że facet chłystkiem nie był jak sam dumnie
> pisze. Wiem, wiem, to takie nieamerykańskie...
Jak się jest singlem, to te oszczędności to nie problem. Jak się ma
rodzinę na utrzymaniu, to bywa różnie.
-
36. Data: 2009-08-08 14:45:04
Temat: Re: Zafrapował mnie ten post...
Od: szczurwa <s...@g...com>
On 8 Sie, 13:36, "bradley.st" <b...@g...pl> wrote:
> Sugerowalbym raczej odpuscic ocene moralna pana prawnika i analize
> przypuszczalnych bledow i mozliwych wypaczen, bo nie o to chodzi.
>
> Co do jana-w i jego "racji" - jak widac latwiej wypisywac puste
> slogany w internecie niz doradzic sensowne rozwiazanie problemu.
>
> Jezeli ktos pisze na forum ze wlasnie stracil prace i ma trudnosci ze
> splata dlugow, to odpowiedz w stylu: "Każdy zdrowo myślący człowiek
> pracujący na etacie, musi się liczyć z możliwością straty pracy" jest
> ostatnia rzecza, ktorej oczekuje.
To jest właśnie Polska w całej okazałości. Pustosłowie plus nuta
złośliwej satysfakcji, że rodakowi noga się powinęła. I oczywiście
podbudowa wewnętrzna, że ja nie taki głupi, jak ten leszcz.
-
37. Data: 2009-08-08 14:50:34
Temat: Re: Zafrapował mnie ten post...
Od: szczurwa <s...@g...com>
On 8 Sie, 12:27, "u" <u...@w...yz> wrote:
> Użytkownik "szczurwa" <s...@g...com> napisał w
wiadomościnews:75936088-2ac8-4c58-969c-c341787d5cbe@
r24g2000vbn.googlegroups.com...http://forum.gazeta.p
l/forum/w,383,98486336,98486336,Zwolnienie_z_pra...
>
> >...ponieważ złapałem się na tym, że nie mam żadnego planu awaryjnego
> >Dodatkowo wkurzyły mnie wypowiedzi niejakiego jana-w
>
> Przysłowia mądrością narodów, ktoś kiedyś napisał.
> Ciebie oburza, ze ktoś myśli odmiennie, a nie, że niektórzy są przezorni i
> standardowo radzą. Mądrymi radami piekło wybrukowane.
> Ty napewno tez zabezpieczasz się od wielu zagrożeń, nie przyznając się.
> Każdy to robi. Każdy ubezpiecza się od spodziewanych problemów.
> Od wszystkiego zabezpieczyć się nie da, ale od znanych przykrości, które
> innych spotkały czasami można.
> Pospolitą przypadłością są wypadki drogowe i cała gama rozwiązań, rad jak
> ich unikać i minimalizować straty, a wiemy, ze nadal są.
> Kredyty, karty kr. mają ubezpieczenia spłat, z których wielu nie korzysta.
> Dla przedsiębiorców ubezpieczalnie mają polisy na niektóre problemy. Składka
> jest wysoka , nie korzystam.
Nie da się w stu procentach zabezpieczyć na wszelkie ryzyko. Albo da
się, ale koszt będzie wyższy niż suma ubezpieczenia. Kartowe
ubezpieczenia są w większości do niczego. jako przedsiebiorca mam
kilka podstawowych ubezpieczeń oraz formę prawną, znoszącą większość
odpowiedzialności. Nie mam natomiast możliwości ubezpieczenia się od
nieuczciwości kontrahenta lub ryzyka wydania błędnej decyzji
podatkowej. To po prostu ryzyko działalności. I o plan w takim
przypadku pytałem.
-
38. Data: 2009-08-08 15:23:29
Temat: Re: Zafrapował mnie ten post...
Od: "bradley.st" <b...@g...pl>
On 8 Sie, 10:29, k...@p...onet.pl (Kamil Jońca) wrote:
> Miroo <m...@C...LETTERSpl> writes:
>
> > Jeśli dobrze rozumiem - zbierałbyś kasę, a po 30 latach kupiłbyś
> > mieszkanie/dom?
>
> Źle rozumiesz. Myśl dalej.
> KJ
>
Czy ja tez moge? :)
Moze tak: po 30 latach placenia co miesiac za wynajem mniej wiecej
tyle co rata kredytu nadal nie masz nic i nadal musisz wynajmowac?
Zdalem?
-
39. Data: 2009-08-08 15:34:14
Temat: Re: Zafrapował mnie ten post...
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2009-08-08, bradley.st <b...@g...pl> wrote:
[...]
> Czy ja tez moge? :)
>
> Moze tak: po 30 latach placenia co miesiac za wynajem mniej wiecej
> tyle co rata kredytu nadal nie masz nic i nadal musisz wynajmowac?
>
> Zdalem?
Ja tylko wtrącę: za wynajem się płaci jednak zauważalnie mniej,
a po drugie ma się zazwyczaj do wyboru lepsze lokalizacje, mniej
kłopotów z remontami, większą mobilność i jednak bardziej spokojny
sen.
A jakby odłożyć tą różnicę między ceną kredytu + czynszu (bo o
nim zapomniałeś) a ceną wynajmu, to jednak po tych 30 latach
będziesz sobie w stanie coś sensownego kupić. :)
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
40. Data: 2009-08-08 15:35:03
Temat: Re: Zafrapował mnie ten post...
Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)
"bradley.st" <b...@g...pl> writes:
> On 8 Sie, 10:29, k...@p...onet.pl (Kamil Jońca) wrote:
>> Miroo <m...@C...LETTERSpl> writes:
>>
>> > Jeśli dobrze rozumiem - zbierałbyś kasę, a po 30 latach kupiłbyś
>> > mieszkanie/dom?
>>
>> Źle rozumiesz. Myśl dalej.
>> KJ
>>
>
> Czy ja tez moge? :)
>
> Moze tak: po 30 latach placenia co miesiac za wynajem mniej wiecej
> tyle co rata kredytu nadal nie masz nic i nadal musisz wynajmowac?
>
> Zdalem?
Nie. :)
Nie wdając się w szczegóły (bo zaraz mi ktoś wyjedzie z jakimś
szczególnym przypadkiem, że on to gotówke ma żeby na foreksie
zarabiać).
Żeby mieć pewność, to w zasadzie muszę mieć tyle gotówki albo płynnych
aktywów co +- wartość kredytu. Ale jeśli to mam, to po co kredyt?
Co do odkładania 30 lat, żeby kupić mieszkanie.
Kupiłem na kredyt, ale to naprawdę nie oznacza, że jestem _pewien_ że go
spłacę.
Staram się zachować jaką taką ostrożność (kredyt mocno poniżej
zdolności, jaka taka rezerwa na obsługę przez >0.5 roku, itp), ale ...
w ciągu ostatnich 3 lat miałem kilka (4-5) przypadków, że jakiś
palant koniecznie chciał się ścigać na pasach, nie przejmując się
światłami i obecnością pieszych (w tym mnie). To też poddaję pod rozwagę.
O tak prozaicznych sprawach, jak utrata pracy, czy przewlekła choroba
nie wspominając.
KJ
--
EMACS = Emacs Manuals Are Cryptic and Surreal