-
11. Data: 2005-06-07 14:21:14
Temat: Re: autoryzacja tranzakcji kartowej
Od: Bogusz <b...@p...onet.pl>
witek napisał(a):
> Bogusz wrote:
>
>>
>> Czy takie postępowanie jest poprawne?
>> Czyli teraz TEORETYCZNIE mogłbym złożyć rekamację tych tranzakcji?
>>
>
> coraz więcej supermarketow np. rezygnuje z podpisywania slipów, bo
> zajmuje to czas. Bardziej sie oplaca niz placic kasjerce w sklepie.
>
> Teoretycznie to ty sie zastanow co ci grozi za skladanie falszywych
> oswiadczen i probe wyludzenia.
No i zawsze się znajdzie ktoś kto nie czyta ze zrozumieniem. Nawet jak
się napisze DUŻYMI literami.
Walczyłbym w ten sposób o 22pln.
Już, zadzieram kiecę i lecę.
W ten sposób można zapłacić znalezioną kartą bez jakiegokolwiek problemu.
Oczywiście na autostradzie to nie ma sensu, ale w sklepach już tak.
Ponieważ TEORETYCZNIE może się zdarzyć, że to ja zgubie karte która
trafi do takiego POS - to się zainteresowałem.
DISCLAIMER dla Witka:
Nie, nie zamierzam "gubić" karty a poźnie ją płacić.
Pozdrawiam
Bogusz.
-
12. Data: 2005-06-07 14:32:22
Temat: Re: autoryzacja tranzakcji kartowej
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Wojciech Nawara wrote:
> witek napisał(a):
>
>> coraz więcej supermarketow np. rezygnuje z podpisywania slipów,
>
>
> Które na przykład?
Nie w Polsce. Na pytanie pani dlaczego nie chce podpisu odpowiedziala,
ze ponizej pewnej kwoty nie podpisuje sie.
>
>> Bardziej sie oplaca niz placic kasjerce w sklepie.
>
>
> Co się bardziej opłaca niż co?
bardziej sie oplaca oddac kase, gdyby sie okazalo, ze karta byla lewa
niz zatrudniac wiecej kasjerek zeby przerobily ludzi stojacych do kas.
Czekanie na drukowanie slipa i podpis klienta zajmuje cenny czas.
-
13. Data: 2005-06-07 14:33:39
Temat: Re: autoryzacja tranzakcji kartowej
Od: Wojciech Nawara <u...@n...WYTNIJ.info>
Bogusz napisał(a):
> W ten sposób można zapłacić znalezioną kartą bez jakiegokolwiek problemu.
> Oczywiście na autostradzie to nie ma sensu, ale w sklepach już tak.
> Ponieważ TEORETYCZNIE może się zdarzyć, że to ja zgubie karte która
> trafi do takiego POS - to się zainteresowałem.
Pamiętaj o granicy odpowiedzialności za transakcje wykonane skradzioną
kartą (ustawa). Do tej wartości i tak odpowiadasz Ty. Chyba, że w grę
wchodzi ubezpieczenie.
-
14. Data: 2005-06-07 14:36:14
Temat: Re: autoryzacja tranzakcji kartowej
Od: Wojciech Nawara <u...@n...WYTNIJ.info>
witek napisał(a):
>> Które na przykład?
>
> Nie w Polsce. Na pytanie pani dlaczego nie chce podpisu odpowiedziala,
> ze ponizej pewnej kwoty nie podpisuje sie.
Rozsądne. Ja za to jak zwykle w takich sytuacjach przypominam o
zwyczajach Portugalczyków, którym zdarzało się prosić mnie o podpis i
potwierdzenie PINem. :-)
>> Co się bardziej opłaca niż co?
>
> bardziej sie oplaca oddac kase, gdyby sie okazalo, ze karta byla lewa
> niz zatrudniac wiecej kasjerek zeby przerobily ludzi stojacych do kas.
> Czekanie na drukowanie slipa i podpis klienta zajmuje cenny czas.
Dziękuję za wyjaśnienia. :-)
PS kasjerzy/kasjerki w naszych marketach kasują i tak bardzo wolno, więc
te parę sekund i tak nie robi różnicy (zresztą nie ma się co dziwić przy
takim traktowaniu i takich zarobkach).
-
15. Data: 2005-06-07 14:37:47
Temat: Re: autoryzacja tranzakcji kartowej
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Bogusz wrote:
>
>
> No i zawsze się znajdzie ktoś kto nie czyta ze zrozumieniem. Nawet jak
> się napisze DUŻYMI literami.
>
to też ci odpisałem zebyś się teoretycznie zastanowił. Wydawało mi się,
że nie muszę pisać tego dużymi literami.
> Walczyłbym w ten sposób o 22pln.
> Już, zadzieram kiecę i lecę.
Eee, jakis przewrazliwiony jestes. A kto powiedzial, ze ja sie czepiam
ciebie.
>
> W ten sposób można zapłacić znalezioną kartą bez jakiegokolwiek problemu.
> Oczywiście na autostradzie to nie ma sensu, ale w sklepach już tak.
> Ponieważ TEORETYCZNIE może się zdarzyć, że to ja zgubie karte która
> trafi do takiego POS - to się zainteresowałem.
Mozna bez problemu. W Polsce zwykle jeszcze dajesz kasjerce karte do reki.
Za granica, w wielu przypadkach kasjerka nawet nie widzi karty, ktora
przeciagasz przez czytnik, nie mowiac a automatach gdzie placisz karta
bez pinu, a tam zywego ducha nie ma.
Od tego jest procedura reklamacji.
>
> DISCLAIMER dla Witka:
> Nie, nie zamierzam "gubić" karty a poźnie ją płacić.
>
No, zgubic mozesz niechcacy, a placic nią bedzie wowczas ktos inny.
-
16. Data: 2005-06-07 14:46:13
Temat: Re: autoryzacja tranzakcji kartowej
Od: ken <k...@k...pl>
> PS kasjerzy/kasjerki w naszych marketach kasują i tak bardzo wolno, więc
> te parę sekund i tak nie robi różnicy (zresztą nie ma się co dziwić przy
> takim traktowaniu i takich zarobkach).
jak jest karta kredytowa to czytnik łączy się tylko z centrum
autoryzacyjnym, gdy debetowa - aż z bankiem który wydał kartę i to trwa
trzy razy dłużej, nawet minutę
-
17. Data: 2005-06-07 14:49:23
Temat: Re: autoryzacja tranzakcji kartowej
Od: Wojciech Nawara <u...@n...WYTNIJ.info>
ken napisał(a):
> jak jest karta kredytowa to czytnik łączy się tylko z centrum
> autoryzacyjnym, gdy debetowa - aż z bankiem który wydał kartę i to trwa
> trzy razy dłużej, nawet minutę
Nie obraź się, ale napisałeś praktycznie same bzdury...
-
18. Data: 2005-06-07 14:51:04
Temat: Re: autoryzacja tranzakcji kartowej
Od: Wojciech Nawara <u...@n...WYTNIJ.info>
witek napisał(a):
> Od tego jest procedura reklamacji.
Tylko, że w przypadku utraty karty, gdy przed zastrzeżeniem karty
zostanie dokonana transakcja bez PINu i podpisu, i tak zostana ona
wliczona (chyba) do limitu 150 EUR jako odpowiedzialności ponoszonej
przez klienta.
-
19. Data: 2005-06-07 15:01:18
Temat: Re: autoryzacja tranzakcji kartowej
Od: ken <k...@k...pl>
Wojciech Nawara wrote:
> ken napisał(a):
>
>> jak jest karta kredytowa to czytnik łączy się tylko z centrum
>> autoryzacyjnym, gdy debetowa - aż z bankiem który wydał kartę i to
>> trwa trzy razy dłużej, nawet minutę
>
>
> Nie obraź się, ale napisałeś praktycznie same bzdury...
napisałem to co przeczytałem na stronie o bankowości
-
20. Data: 2005-06-07 15:08:38
Temat: Re: autoryzacja tranzakcji kartowej
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Wojciech Nawara wrote:
>
> PS kasjerzy/kasjerki w naszych marketach kasują i tak bardzo wolno, więc
> te parę sekund i tak nie robi różnicy (zresztą nie ma się co dziwić przy
> takim traktowaniu i takich zarobkach).
nie zauważyłem różnicy w szybkości kasowania pomiędzy supermarketami w
polsce, a gdzie indziej. a trochę widziałem.