> Ten post to jakaś
> fantasy story.

Nie mniej jednak juz się znaleźli tacy, którzy twierdzą, że dłuznik może
spłacać kredyt jak chce, a to że w ogóle zaciągnął kredyt było problemem
banku ;-)))))) Przestaję się dziwić, że Lepper ma takie poparcie.



--
Jeżeli możesz-pomóż: www.pmm.org.pl

Pozdrowienia,
Glenn

do góry

Użytkownik "hania" <o...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:04c1.00001ab9.40d2c8c2@newsgate.onet.pl...
> zanim jednak sprawa trafi do sądu bardzo dużo może się zdarzyć,
kapitalizacja
> może nastąpić nawet kilka razy aż do momentu wpisania sumy wekslowej do
weksla
> in blanco a ograniczeń NIE MA i sąd w postępowaniu uproszczonym z weksla
NIE
> BADA zasadności roszczeń wierzyciela !!!!!!!!!!!!!!!11

Geez, już nie mogę. No to niech ten biedny dłużnik napisze sądowi, że się
nie zgadza z wysokością wyliczonego przez bank zadłużenia i zażąda
przedstawienia rozliczenia zawierającego datę i kwotę wpłaty oraz na co
została każda kwota spłaty rozliczona. I nie prawdą jest, że sąd nie bada -
nie musi, ale może, o ile ktokolwiek zakwestionuje wysokość żądanych kwot.
Jeśli jednak prawie nikt tego nie robi, to trudno się dziwić, że sądy idą na
łatwiznę.
I co do zasady dzieje się to w postępowaniu nakazowym, bo uproszczone to
mamy dopiero wówczas, gdy złoży się zarzuty.

Poza tym dziwię się, że w przeciwieństwie do Stasia na L4, nie twierdzisz,
że banki co do zasady wysyłają wnioski o klauzulę na BTE - to jak to w końcu
jest?


> Wystarczy pozew + weksel i dłużnik płynie nawet na kwotę kilka razy
> przewyższającą wysokść kredytu

Jak się jest frajerem i nie potrafi dbać o swoje interesy, to taki life.

> Skoro bank (inst. publ.) nie czuje się zobowiazany przestrzegać prawa to
> wymaganie tego od kredytobiorcy jest czystą hipokryzją .... ;-)

Nie - koniecznością. Jeśli nie będzie się samemu dbało o własne interesy, to
nikt za nas o nie nie zadba.


--
Pozdrawiam,
Washko
http://www.odpowiedzialnosc.org/

do góry

Użytkownik "Jarek Andrzejewski" <j...@d...com.pl> napisał w wiadomości
news:mhi5d0tuqg81lsu3bpio7nn27o9tsuc3pg@4ax.com...
> naprawdę? Czy ktoś może potwierdzić, że banki naliczają odsetki nie od
> zadłużenia?

Nie mam z bankami wiele do czynienia, ale specjalnie bym się nie zdziwił ;]



--
Pozdrawiam,
Washko
http://www.odpowiedzialnosc.org/

do góry

Użytkownik "hania" <o...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:04c1.00001a9f.40d2c576@newsgate.onet.pl...
> Słuchaj w polskim kodeksie cywilnym jest sformułowany zakaz pobierania
> dalszych odsetek od odsetek, jest to bezwzglednie obowiązujący przepis
prawa i
> zasada, której nie można ominąć na zasadzie swobody umów (tzn.,że ta
zasada
> obowiązuje wszystkie podmioty prawa, także BANKI !)

Oczywiście jest to wierutna bzdura.

Art. 482 par 1: "Od zaległych odsetek można żądać odsetek za opóźnienie
dopiero od chwili wytoczenia o nie powództwa, chyba że po powstaniu
zaległości strony zgodziły się na doliczenie zaległych odsetek do dłużnej
sumy".

> Banki natomiast zbytnio się nią nie przejmują. :-)
> Zanim zaczną liczyć odsetki od odsetek dokonują operacji o wdzięcznej
nazwie
> KAPITALIZACJA ODSETEK - czyli kolokwialnie mówiąc dodają nalezność główną
do
> odsetek i uznają sumę za nalezność główną i od niej liczą kolejne odsetki
!!!!!
>
> Wybiegi banków nie znają granic !!! Takiej kapitalizacji odsetek bank
> dokonuje np. zawierając z klientem ugodę !!!

No, skoro dłużnik godzi się na taką umowę, to wszystko jest ok. Niestety,
ale jeśli ktoś opóźnia się ze spłatą tak bardzo, że musi dojść do ugody, to
musi też zdawać sobie sprawę z tego, że jego pozycja zbyt mocna nie jest.

> W ten sposób choćby nie wiem jak pragnął i sie starał spłacić dług, to
rośnie
> on szybciej niż pomniejszają go wpłaty, tylko jednorazowa spłata cełej
> wysokości kwoty chroni przed gigantycznym narastaniem odsetek !!!

Bzdura. Poza tym obecnie odsetki w skali roku nie przekraczają co do zasady
40%, więc nie demonizujmy.


--
Pozdrawiam,
Washko
http://www.odpowiedzialnosc.org/

do góry

Użytkownik "hania" <o...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:04c1.00001ad1.40d2cc4b@newsgate.onet.pl...
> od odsetek zaległych można żądać odsetek za opóźnienie dopiero od chwili
> wytoczenia o nie powództwa, chyba ze po powstaniu zaległości strony
zgodziły
> się na doliczenie zaległych odsetek od dłużnej sumy
>
> Nie dotyczy pożyczek długpterminowych udzielanych przez inst. kredytowe

O widzisz, to jednak znasz przepis, a gdzie indziej bzdury wypisujesz.


--
Pozdrawiam,
Washko
http://www.odpowiedzialnosc.org/

do góry

hania wrote:
> Ponadto bank często postępuje NIEZGODNIE Z PRAWEM !!!!! Różnymi metodami
> zmusza psychicznie dłużnika wobec którego roszczenie banku jest bliskie
> przedwanienia przedawniło (np. na skutek zaniedbania pracownika banku) -
> wówczas bank wzywa klienta albo wręcz go odwiedza w domciu żeby rzekomo
> ułatwić spłatę, poznać jego obecna sytuację finans. - i nakłania go do
> podpisania oświadczenia np. łudząc go tym że jeśli to napisze to może dyrektor
> umorzy mu to ze względu na ciężką sytuację - ten ochoczo składa oświadczenie -
> w którym wystarczy że w jednym zdaniu wypowie sie że uznaje ten dług (ale np.
> nie jest w stanie spłacać) takie niepozorne pisemko przerywa bieg
> przedawnienia.

Przerywa bieg terminu, który już upłynął? Ciekawe...

KG

do góry

hania napisal/a:
> banki stosują rózne metody "podbijania odsetek" np. klient zaprzestał
> spłaty rat bank wypowiada umowę i nalicza odsetki, nastepuje np.
> poprawa sytuacji finans. klienta (rzadkość), częściej po prostu
> zapożycza się w innym banku lub u całej rodziny żeby uczciwie spłacić
> resztę kredytu, wtedy dowiaduje sie ze reszta nie wynosi już np. 15
> tyś pln ale 35 tyś pln, gdyz bank nalicza odsetki mimo spłaty rat od
> całej kwoty pomniejszonej np. o miesięczną ratę w wysokości 1000 zł w
> ten sposób trwa NEVER ENDING STORY,

twarde dane proszę = plan wg banku + rzeczywiste spłaty + wysokość roszczeń
banku (wszędzie daty!)
a nie jakieś bicie piany jak w maglu.


--
Pozdrawiam,
Zbiggy

do góry

W artykule news:04c1.00001a7b.40d2bd5a@newsgate.onet.pl,
niejaki(a): hania z adresu <o...@p...onet.pl> napisał(a):

> banki stosują rózne metody "podbijania odsetek" np. klient zaprzestał
> spłaty rat bank wypowiada umowę i nalicza odsetki, nastepuje np.
> poprawa sytuacji finans. klienta (rzadkość), częściej po prostu
> zapożycza się w innym banku lub u całej rodziny żeby uczciwie spłacić
> resztę kredytu, wtedy dowiaduje sie ze reszta nie wynosi już np. 15
> tyś pln ale 35 tyś pln,
[ciach]
>
> Ponadto bank często postępuje NIEZGODNIE Z PRAWEM !!!!! Różnymi
> metodami zmusza psychicznie dłużnika wobec którego roszczenie banku
> jest bliskie przedwanienia przedawniło (np. na skutek zaniedbania
> pracownika banku) - wówczas bank wzywa klienta albo wręcz go
> odwiedza w domciu
[ciach]

No to dla mnie wszystko jasne. Po przeczytaniu wszystkich wypowiedzi
hani postaram się szanownym grupowiczom przetłumaczyć ten post na ludzki
język. IMO było tak:
ze cztery lata temu wzięło się kredyt, po czym przestalo sie go spłacać.
Bank pewnie z rok albo i dłużej szarpał się z dłużnikiem. Kredyt poszedł
na 'stracone', umowa wypowiedziana, cały kapitał wymagalny. Sprawa
poszła do sądu, potem komornik i pismo o bezskutecznej egzekucji. Bank
oczyścił sobie bilans spisując kredyt, ale bez umorzenia, żeby nie
darować dłużnikowi długu na zawsze. Okres przedawnienia roszczeń tego
typu to trzy lata. Przed upływem tego terminu wznowiono egzekucję. I
tyle. Jak się policzy odsetki karne za jakieś trzy i pół roku od całości
wymagalnego kapitału, to z 15 tys. zł zrobi się bez problemu 35 tys.
Dłużnik sobie myślał, że skoro bank przestał go nachodzić, to może już
zrezygnował, albo zapomniał, albo dokumenty się zgubiły, albo cuś. A tu
kapa. Okazało się pewnie, że już jest z czego ściągać (jakieś
nieruchomości bank wyniuchał). A te 'kapitalizacje odsetek' to zwyczajne
wyliczenie całości roszczenia przy kierowaniu sprawy do sądu. Ot i cała
dramatyczna historia o wrednych bankowych pasibrzuchach. Cała reszta opi
su to rzeczywiście dym i lepperiada. Mogę mylić się w szczegółach, ale z
grubsza przebieg tej historii był na pewno taki.

--
woy

'Jak pokazują badania, 50% Polaków nie ma pojęcia,
że stanowi połowę społeczeństwa' [(c) K. Janicki, Piwnica]

do góry

> W artykule news:04c1.00001a7b.40d2bd5a@newsgate.onet.pl,
> niejaki(a): hania z adresu <o...@p...onet.pl> napisał(a):
>
>> banki stosują rózne metody "podbijania odsetek" np. klient zaprzestał
>> spłaty rat bank wypowiada umowę i nalicza odsetki, nastepuje np.
>> poprawa sytuacji finans. klienta (rzadkość), częściej po prostu
>> zapożycza się w innym banku lub u całej rodziny żeby uczciwie spłacić
>> resztę kredytu, wtedy dowiaduje sie ze reszta nie wynosi już np. 15
>> tyś pln ale 35 tyś pln,
> [ciach]
>>
>> Ponadto bank często postępuje NIEZGODNIE Z PRAWEM !!!!! Różnymi
>> metodami zmusza psychicznie dłużnika wobec którego roszczenie banku
>> jest bliskie przedwanienia przedawniło (np. na skutek zaniedbania
>> pracownika banku) - wówczas bank wzywa klienta albo wręcz go
>> odwiedza w domciu
> [ciach]
>
> No to dla mnie wszystko jasne. Po przeczytaniu wszystkich wypowiedzi
> hani postaram się szanownym grupowiczom przetłumaczyć ten post na ludzki
> Okres przedawnienia roszczeń tego
> typu to trzy lata.

Jak Bank ma tytuł wykonawczy z klauzulą wykonalności nadaną przez sąd, to
okres przedawnienia wynosi 10 lat.

do góry

"Glenn" <g...@b...pl> wrote in message
news:caufso$7st$1@news.onet.pl...
>
> Należy sie zastanowić, co będę mogła zrobić jak stracę pracę. Czy będę w
> stanie utrzymać rodzinę i podołać zobowiązaniom. Należy o tym pomysleć
PRZED
> zaciągnięciem kredytu. Nie twierdzę, że nie należy zaciągać kredytów w
> ogóle.
>

Glenn sugerujesz, ze jak ktos zaciagnal kredyt to ma nie zakladac rodziny?
Od pewnego czasu obserwuje dyskusje nt. problemow ze splata i doszedlem do
wniosku, ze wielu osobom brakuje wypbrazni. Ci ktorzy maja problemy ze
splata zawsze podejrzewani sa o oszustwo, czy lekkomyslnosc. Z doswiadczenia
wiem, ze wiele jest nieszczesliwych zbiegow okolicznosci. Na szczescie ja
nie nie musze sie zajmowac windykacja :).

Maciej

do góry