-
1. Data: 2009-07-28 09:05:57
Temat: gtoldman sachs zaskoczył (?)
Od: "tomek" <a...@p...onet.pl>
http://www.money.pl/gielda/wiadomosci/artykul/kolejn
y;bank;w;usa;zaskakuje,123,0,443515.html
jeśli analitycy tak się mylą z szacunkami to może podziękujemy im za pracę i
niech zajmą się może uprawą roli i wypasem owiec?
jeśli wysokoopłacany specjalista od finansów, który dysponuje wszystkimi
dostępnymi obecnie narzędziami nie potrafi z odpowiednim przybliżeniem
oszacować wyniku to jaki jest sens utrzymywania takiego stanowiska pracy? na
ogół zbędne stanowiska pracy są redukowane, tak ogranicza się koszty w
normalnej zdrowej firmie.
-
2. Data: 2009-07-28 09:41:00
Temat: Re: gtoldman sachs zaskoczył (?)
Od: "stu" <j...@w...pl>
To jest oficjalna wersja dla Gawiedzi/Tłumu ... tyle czasu i jeszcze się nie
nauczyłeś :)))
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
3. Data: 2009-07-28 09:49:13
Temat: Re: gtoldman sachs zaskoczył (?)
Od: "Dieter" <d...@a...pl>
Ciekawe czy Zydy podziela sie teraz zyskami z podatnikiem, od ktorego
wyciagneli wczesniej grube miliardy dolcow w ramach pomocy kryzysowej.
D.
-
4. Data: 2009-07-28 10:11:08
Temat: Re: gtoldman sachs zaskoczył (?)
Od: "tomek" <a...@p...onet.pl>
Użytkownik "Dieter" <d...@a...pl> napisał w wiadomości
news:h4mhir$d6f$1@inews.gazeta.pl...
> Ciekawe czy Zydy podziela sie teraz zyskami z podatnikiem, od ktorego
> wyciagneli wczesniej grube miliardy dolcow w ramach pomocy kryzysowej.
>
> D.
>
ta pomoc nie miała prawa być zaliczana na poczet zysków!! nie chodzi mi tu
aby dążyć do ponownego dołowania rynków niech tam ludzie się bogacą nic mi
do tego, ale chodzi mi o samą przejrzystość. Nie mogę mówić że jestem bogaty
zaciągając kredyt. Pożyczka to pożyczka i nijak się ma do przychodów. No ale
w usa widocznie tak już jest, dymanie na całego.
-
5. Data: 2009-07-28 10:37:06
Temat: Re: gtoldman sachs zaskoczył (?)
Od: "Dombrek" <d...@p...onet.pl>
>Nie mogę mówić że jestem bogaty zaciągając kredyt. Pożyczka to pożyczka i
>nijak się ma do przychodów. No ale w usa widocznie tak już jest, dymanie
>na całego.
No nie do końca. Kredyt bierzesz najczęściej na wiele lat i w danym roku
ważna jest jedynie jego bieżąca obsługa (rata kapitałowa + odsetkowa). Jeśli
jest się w stanie pokryć zobowiązania (związane z działalnością i z
kredytem) i coś jeszcze zostaje, to jest to zysk i można mówić, że się jest
bogatym ;)
Oczywiście pod warunkiem, że ów zysk nie jest tylko wyskokiem jednorocznym i
że w następnych latach również da radę obsłużyć zobowiązania.
To wszystko oczywiscie z punktu widzenia rachunkowości, którą jednak czasem
można oszukiwać (pytanie czy to oszukiwanie rachunkowości, siebie czy
może... wierzycieli) - pewnie wszyscy pamietamy o przekręcie ze zmianą
wyceny instrumentów finansowych tak, by wtopę rozłożyć na więcej okresów. No
cóż... potrzeba matką wynalazków, a może raczej nie potrzeba, lecz dobre
lobby.
>jaki jest sens utrzymywania takiego stanowiska pracy?
Wiele banków w Polsce za bardzo kryzysu nie odczuwa, ale jest to świetny
pretekst do zwolnień. Ale nie zwalnia się w centralach, które z wyjatkiem
dealerów/traderów nie generują przychodu a jedynie koszty przerośniętej
administracji, lecz wywala się ludzi z oddziałów. Wczoraj kolega podał mi
przykład banku (spółdzielczego co prawda, więc to dla niektórych nie bank),
w którym w centrali siedzi 300 osób, a we wszystkich oddziałach łacznie 500.
Czyli 500 osób robi na siebie i na te 300 z centrali.
Faktem jest, że robi się różne analizy dla siebie i dla gawiedzi. A dealer i
tak ma to w dupie i myśli po swojemu ;)
Dombrek
-
6. Data: 2009-07-28 10:42:12
Temat: Re: gtoldman sachs zaskoczył (?)
Od: "Dombrek" <d...@p...onet.pl>
> Ciekawe czy Zydy podziela sie teraz zyskami z podatnikiem, od ktorego
> wyciagneli wczesniej grube miliardy dolcow w ramach pomocy kryzysowej.
Oj, Dieter, nie bądź taki sceptyczny. ;)
GS na pewno się podzieli... jak zwykle ha ha ha
I chyba już wiem jak! Oto przykład:
Bierzesz 100 mld pomocy, w następnym roku wypracowujesz zysk 1mld i odpalasz
fiskusowi 400mln. Do tego robisz super otoczkę, że co prawda wziąłeś pomoc,
ale skutecznie ją wykorzystałeś i generujesz już zyski i płacisz podatki.
Mówisz oczywiście, ile podatku przelałeś, ale jakoś "zupełnym przypadkiem"
umyka w raporcie kwota pomocy. Robisz tak przez 5 kolejnych lat i strzelasz
podsumowaniem, że fiskus dostał 2mld. Po 5 latach i tak już nikt nie
pamięta, że wcześniej fiskus dał 100mld. ;)
To trochę jak pieprzenie, że nam dziura budżetowa rośnie o kolejny miliard,
ale nikt nie przypomina ile przeżerają rolni przedsiębiorcy z 200 ha ziemi
płacący KRUS.
Dombrek
-
7. Data: 2009-07-28 10:48:38
Temat: Re: gtoldman sachs zaskoczył (?)
Od: totus <t...@p...onet.pl>
tomek wrote:
>
http://www.money.pl/gielda/wiadomosci/artykul/kolejn
y;bank;w;usa;zaskakuje,123,0,443515.html
>
> jeśli analitycy tak się mylą z szacunkami to może podziękujemy im za pracę
> i niech zajmą się może uprawą roli i wypasem owiec?
> jeśli wysokoopłacany specjalista od finansów, który dysponuje wszystkimi
> dostępnymi obecnie narzędziami nie potrafi z odpowiednim przybliżeniem
> oszacować wyniku to jaki jest sens utrzymywania takiego stanowiska pracy?
> na ogół zbędne stanowiska pracy są redukowane, tak ogranicza się koszty w
> normalnej zdrowej firmie.
Nie potrzebnie się wahasz. Zwolnij tego analityka, który tak Cię zawiódł. Ja
jestem takiego zdania jak Ty. Nie powinieneś marnować pieniędzy na
utrzymywanie go.
-
8. Data: 2009-07-28 11:29:28
Temat: Re: gtoldman sachs zaskoczył (?)
Od: "tomek" <a...@p...onet.pl>
Użytkownik "totus" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:h4ml27$psj$1@inews.gazeta.pl...
> tomek wrote:
>
>>
> http://www.money.pl/gielda/wiadomosci/artykul/kolejn
y;bank;w;usa;zaskakuje,123,0,443515.html
>>
>> jeśli analitycy tak się mylą z szacunkami to może podziękujemy im za
>> pracę
>> i niech zajmą się może uprawą roli i wypasem owiec?
>> jeśli wysokoopłacany specjalista od finansów, który dysponuje wszystkimi
>> dostępnymi obecnie narzędziami nie potrafi z odpowiednim przybliżeniem
>> oszacować wyniku to jaki jest sens utrzymywania takiego stanowiska pracy?
>> na ogół zbędne stanowiska pracy są redukowane, tak ogranicza się koszty w
>> normalnej zdrowej firmie.
>
> Nie potrzebnie się wahasz. Zwolnij tego analityka, który tak Cię zawiódł.
> Ja
> jestem takiego zdania jak Ty. Nie powinieneś marnować pieniędzy na
> utrzymywanie go.
>
niestety nie mam takiej mocy
:-)
p.s.
dzięki dla Domborka za ciekawy komentarz do tego wątku
-
9. Data: 2009-07-28 15:59:35
Temat: Re: gtoldman sachs zaskoczył (?)
Od: "stu" <j...@w...pl>
Witaj Dombrek.
Doskonale to wszystko ująłeś...
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
10. Data: 2009-07-28 16:17:00
Temat: Re: gtoldman sachs zaskoczył (?)
Od: "dwig" <d...@o...pl>
>
http://www.money.pl/gielda/wiadomosci/artykul/kolejn
y;bank;w;usa;zaskakuje,123,0,443515.html
>
> jeśli analitycy tak się mylą z szacunkami to może podziękujemy im za pracę i
> niech zajmą się może uprawą roli i wypasem owiec?
> jeśli wysokoopłacany specjalista od finansów, który dysponuje wszystkimi
> dostępnymi obecnie narzędziami nie potrafi z odpowiednim przybliżeniem
> oszacować wyniku to jaki jest sens utrzymywania takiego stanowiska pracy? na
> ogół zbędne stanowiska pracy są redukowane, tak ogranicza się koszty w
> normalnej zdrowej firmie.
>
Oni się nie mylą!!! To celowe przecież na czymś ten bzdurny optymizm który
doprowadził indeksy na dzisiejsze poziomy, na czymś trzeba było oprzeć a teraz
utwierdzić naiwnych, że jest wszystko na jak najlepszej drodze.
www.profesjonalnyinwestor.blogspot.com
Inwestycje giełdowe to biznes, z tą różnicą, że możesz na nim zarabiać bez
względu na koniunkturę w gospodarce.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl