Tak mi właśnie w oko wpadło i raczej jako ciekawostka:

<http://www.aliorbank.pl/pl/o_banku/centrum_informac
yjne/aktualnosci/
wiadomosc?newsId=791,Alior-Bank-doskonali-standardy-
obslugi-klientow>

"Ponad 500 bankierów transakcyjnych dołączyło do dotychczasowych zespołów
bankierów obsługujących klientów we wszystkich oddziałach Alior Banku.
Nowi pracownicy przeszli kompleksowe szkolenia z zakresu standardów
obsługi klienta, oferty produktowej oraz zasad savoir-vivre'u w
specjalnie utworzonym w tym celu Centrum Szkoleń Alior Banku. Za
pośrednictwem bankierów transakcyjnych klienci będą mogli uzyskać fachowe
wyjaśnienia i porady oraz zlecić transakcje gotówkowe i bezgotówkowe
dotychczas realizowane w kasach."

Mnie najbardziej dziwi to, że około 50% tego wpisu zajmuje opis, kto tym
TR-bankierom zaprojektował wdzianka i z jakiego materiału je uszył. Ach
te włoskie inspiracje aż się chyba do oddziału wybiorę ;)


--
xbartx

do góry

xbartx <b...@h...net> napisał(a):

>
> Tak mi właśnie w oko wpadło i raczej jako ciekawostka:
>
> <http://www.aliorbank.pl/pl/o_banku/centrum_informac
yjne/aktualnosci/
> wiadomosc?newsId=791,Alior-Bank-doskonali-standardy-
obslugi-klientow>

Bankierzy transakcyjni? Aaaa, chodzi o wzmocnienie obsługi, żeby poradzić
sobie ze szturmującą oddziały Aliora armią emerytów... Rzuciłem okiem na
podlinkowany wpis i raczej zainteresowało mnie wykształcenie owych bankierów
transakcyjnych: "Bankierzy transakcyjni to młodzi, ambitni i przedsiębiorczy
absolwenci szkół średnich oraz studenci" bla, bla, bla... Rozumiem, że dlatego
biorą ludzi bez dyplomów, żeby mniej płacić. Czy po pracownikach, którzy są
tak słabi, że nie byli w stanie skończyć mizerniutkich polskich studiów, można
oczekiwać profesjonalizmu w pracy bankowej???

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

"Wierzymy, że nowa jakość, jaką wniosą bankierzy transakcyjni, zostanie dostrzeżona i
spotka się z zadowoleniem zarówno obecnych, jak i nowych Klientów"

W artykule duży nacisk położono na stroje służbowe, można więc domyślić się o jaką
jakość tak naprawdę chodzi:)

DeJotTe
http://sygnaly-gieldowe.blogspot.com/

do góry

Dnia Sat, 05 May 2012 07:21:36 +0000, napisał(a):

> Bankierzy transakcyjni? Aaaa, chodzi o wzmocnienie obsługi, żeby
> poradzić sobie ze szturmującą oddziały Aliora armią emerytów... Rzuciłem
> okiem na podlinkowany wpis i raczej zainteresowało mnie wykształcenie
> owych bankierów transakcyjnych: "Bankierzy transakcyjni to młodzi,
> ambitni i przedsiębiorczy absolwenci szkół średnich oraz studenci" bla,
> bla, bla... Rozumiem, że dlatego biorą ludzi bez dyplomów, żeby mniej
> płacić. Czy po pracownikach, którzy są tak słabi, że nie byli w stanie
> skończyć mizerniutkich polskich studiów, można oczekiwać profesjonalizmu
> w pracy bankowej???

Żeby wklepać do komputera kilka przelewów, pobrać pieniądze i wydać
resztę nie trzeba od razu skończyć studiów. Z drugiej strony tacy młodzi
ludzie mogą się załapać i coś dorobić a jednocześnie próbować przeskoczyć
gdzieś dalej, nie wszyscy muszą zaczynać na partyline ;)



--
xbartx

do góry

"xbartx" <b...@h...net> wrote in message
news:jo2tc1$sa2$2@node2.news.atman.pl...
> Dnia Sat, 05 May 2012 07:21:36 +0000, napisał(a):
>
>> Bankierzy transakcyjni? Aaaa, chodzi o wzmocnienie obsługi, żeby
>> poradzić sobie ze szturmującą oddziały Aliora armią emerytów... Rzuciłem
>> okiem na podlinkowany wpis i raczej zainteresowało mnie wykształcenie
>> owych bankierów transakcyjnych: "Bankierzy transakcyjni to młodzi,
>> ambitni i przedsiębiorczy absolwenci szkół średnich oraz studenci" bla,
>> bla, bla... Rozumiem, że dlatego biorą ludzi bez dyplomów, żeby mniej
>> płacić. Czy po pracownikach, którzy są tak słabi, że nie byli w stanie
>> skończyć mizerniutkich polskich studiów, można oczekiwać profesjonalizmu
>> w pracy bankowej???
>
> Żeby wklepać do komputera kilka przelewów, pobrać pieniądze i wydać
> resztę nie trzeba od razu skończyć studiów. Z drugiej strony tacy młodzi
> ludzie mogą się załapać i coś dorobić a jednocześnie próbować przeskoczyć
> gdzieś dalej, nie wszyscy muszą zaczynać na partyline ;)
>

na razie w oddzialach jest tragedia, jak sie chce wplacic lub wyplacic
walute to kolejka jest po kilkanascie osob, jak tego nie rozwiaza to
pozostaje ewakuacja a przynajmniej ograniczenie korzystania z ich uslug. mam
nadzieje ze to bezplatne oplacanie rachunkow w koncu sie zakonczy.

do góry

Dnia Sat, 05 May 2012 18:21:43 +0200, Krzysztof napisał(a):

> na razie w oddzialach jest tragedia, jak sie chce wplacic lub wyplacic
> walute to kolejka jest po kilkanascie osob, jak tego nie rozwiaza to
> pozostaje ewakuacja a przynajmniej ograniczenie korzystania z ich uslug.
> mam nadzieje ze to bezplatne oplacanie rachunkow w koncu sie zakonczy.

Owszem kolejki są ale zawsze jest przynajmniej jedna kasa (przynajmniej u
mnie w mieście), która nie realizuje opłacania rachunków tylko jest dla,
nazwijmy to, zwykłych klientów banku i raczej nie ma do niej kolejki.



--
xbartx

do góry

> <http://www.aliorbank.pl/pl/o_banku/centrum_informac
yjne/aktualnosci/wiadomosc?newsId=791,Alior-Bank-dos
konali-standardy-obslugi-klientow>

To raczej reklama tego gościa, który projektuje szmaty. Nie cierpię słów
"unikatowy" i "ekskluzywny". Marketingowy bełkot.

K.

--
http://www.krystek.art.pl/

do góry

W dniu 2012-05-05 20:04, xbartx pisze:
> Dnia Sat, 05 May 2012 18:21:43 +0200, Krzysztof napisał(a):
>
>> na razie w oddzialach jest tragedia, jak sie chce wplacic lub wyplacic
>> walute to kolejka jest po kilkanascie osob, jak tego nie rozwiaza to
>> pozostaje ewakuacja a przynajmniej ograniczenie korzystania z ich uslug.
>> mam nadzieje ze to bezplatne oplacanie rachunkow w koncu sie zakonczy.
>
> Owszem kolejki są ale zawsze jest przynajmniej jedna kasa (przynajmniej u
> mnie w mieście), która nie realizuje opłacania rachunków tylko jest dla,
> nazwijmy to, zwykłych klientów banku i raczej nie ma do niej kolejki.

Tu gdzie ja chodzę to 1 kasjerka (drugie stanowisko kasjerskie puste),
tłum ludzi z rachunkami. Każdy rachunek kasjerka musi wprowadzić do
komputera, potem osoba płacąca musi każdą wpłate po kolei podpisać.
Koszmar po prostu. Strasznie długo to trwa. Reszta pracowników sobie
chodzi albo idzie do jakiegoś pokoju i mają to w ciężkim poważaniu.
Kasjerka jeden raz (a może nie) zrobiła wyjątek. Wzięła jakiegoś
chińczyka czy wietnamczyka z kolejki, bo on chyba często przynosi kupę
szmalu. Pełno ładnie poukładanych paczek w grubszymi pieniędzmi. Ma moje
oko było to z parę miliardów. Kasjerka mu to wszystko przeliczyła i
przyjęła do kasy. Tłum ludzi czekał (krzeseł brakowało).


--
animka

do góry

Dnia Sun, 06 May 2012 01:15:35 +0200, Animka napisał(a):

> Kasjerka jeden raz (a może nie) zrobiła wyjątek. Wzięła jakiegoś
> chińczyka czy wietnamczyka z kolejki, bo on chyba często przynosi kupę
> szmalu. Pełno ładnie poukładanych paczek w grubszymi pieniędzmi. Ma moje
> oko było to z parę miliardów.

W jakiej walucie, ZWR?

AK

do góry

W dniu 06.05.2012 01:15, Animka pisze:
> Kasjerka jeden raz (a może nie) zrobiła wyjątek. Wzięła jakiegoś
> chińczyka czy wietnamczyka z kolejki, bo on chyba często przynosi kupę
> szmalu. Pełno ładnie poukładanych paczek w grubszymi pieniędzmi. Ma moje
> oko było to z parę miliardów.

ROTFL.

do góry