-
1. Data: 2002-05-28 07:27:08
Temat: info Multibanku a kompetencje
Od: <m...@p...onet.pl>
Witam
wczoraj zadzwoniłem na infolinię Multibanku żeby dowiedzieć się jak otworzyć
tam konto. Dzwoniłem dwa razy
Za pierwszym telefonem dowiedziałem się, że przelew zewnętrzny kosztuje 0,5 PLN.
Podczas drugiej rozmowy okazało się, że taki przelew nic nie kosztuje - jak to
w końcu jest ??.
Co więcej kiedy pytałam o kartę Visa Clasic okazało się, że nie jest to karta
kredytowa ( choć pani określiła ją jako kartę "wypukłą")i można z niej
korzystać do wysokości salda. Na moje pytanie czym się różni karta Visa Clasic
od Visa Elektron dowiedziałem się, że można nią płacić w internecie ( i to była
ta jedyna różnica)- ciekawe co
Chciałem otworzyć tam rachunek, dajcie znać jakie macie doświadczenie z
Multiankiem, może lepiej Mbank
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2002-05-28 08:29:07
Temat: Re: info Multibanku a kompetencje
Od: Marcin F <m...@i...pl>
m...@p...onet.pl wrote:
> Co więcej kiedy pytałam o kartę Visa Clasic okazało się, że nie jest to karta
> kredytowa ( choć pani określiła ją jako kartę "wypukłą")i można z niej
> korzystać do wysokości salda.
ja jako lamer moge Ci napisac ze wypuklosci na karcie nie swiadcza o
sposobie jej
rozliczania
--
Sława, pieniądze i kobiety - Medżik DiscoPolo Mejker
Odwiedź już dziś: http://www.mdpm.bzi.pl !!!
(zanim zrobi to Twoja konkurencja!)
-
3. Data: 2002-05-28 09:01:24
Temat: Re: info Multibanku a kompetencje
Od: k...@p...onet.pl (Konlin)
Hello mikkanen,
Tuesday, May 28, 2002, 9:27:08 AM, you wrote:
mpop> Za pierwszym telefonem dowiedziałem się, że przelew zewnętrzny kosztuje 0,5
PLN.
mpop> Podczas drugiej rozmowy okazało się, że taki przelew nic nie kosztuje - jak to
mpop> w końcu jest ??.
Wszystkie przelewy zlotowkowe sa za free (nie wiem jak ZUS bo nie
korzystam). Punkt zwykly i karny dla multilinki.
mpop> Co więcej kiedy pytałam o kartę Visa Clasic okazało się, że nie jest to karta
mpop> kredytowa ( choć pani określiła ją jako kartę "wypukłą")
Nie jest kredytowa i jest wypukla. Punkt dla multilinki.
mpop> i można z niej
mpop> korzystać do wysokości salda.
Zgadza sie pod warunkiem ze nie masz kredytu odnawialnego lub limitu
debetowego.
mpop> Na moje pytanie czym się różni karta Visa Clasic
mpop> od Visa Elektron dowiedziałem się, że można nią płacić w internecie ( i to była
mpop> ta jedyna różnica)- ciekawe co
Nie jest to jedyna roznica ale taka tez.
mpop> Chciałem otworzyć tam rachunek, dajcie znać jakie macie doświadczenie z
mpop> Multiankiem, może lepiej Mbank
Przede wszystkim inaczej niz mBank, to jest inna klasa banku. Ja, mimo
pewnych zgrzytow, jednak polecam. Bede z nimi walczyl az beda chodzic
jak zegarek :))
Pozdrawiam
Konrad Inglot
--
Best regards,
Konlin mailto: k...@p...pl
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki
-
4. Data: 2002-05-28 09:05:36
Temat: Re[2]: info Multibanku a kompetencje
Od: k...@p...onet.pl (Konlin)
Hello Konlin,
Tuesday, May 28, 2002, 11:01:24 AM, you wrote:
K> Wszystkie przelewy zlotowkowe sa za free (nie wiem jak ZUS bo nie
K> korzystam). Punkt zwykly i karny dla multilinki.
Tu uscislenie - tylko te wykonywane przez sie. Przez telefon juz
placisz.
Pzdr
--
Best regards,
Konlin mailto: k...@p...pl
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki
-
5. Data: 2002-05-28 09:10:41
Temat: Re: info Multibanku a kompetencje
Od: "AMRA" <a...@a...com>
> wczoraj zadzwoniłem na infolinię Multibanku żeby dowiedzieć się jak
otworzyć
> tam konto. Dzwoniłem dwa razy
> Za pierwszym telefonem dowiedziałem się, że przelew zewnętrzny kosztuje
0,5 PLN.
> Podczas drugiej rozmowy okazało się, że taki przelew nic nie kosztuje -
jak to
> w końcu jest ??.
> Co więcej kiedy pytałam o kartę Visa Clasic okazało się, że nie jest to
karta
> kredytowa ( choć pani określiła ją jako kartę "wypukłą")i można z niej
> korzystać do wysokości salda. Na moje pytanie czym się różni karta Visa
Clasic
> od Visa Elektron dowiedziałem się, że można nią płacić w internecie ( i to
była
> ta jedyna różnica)- ciekawe co
> Chciałem otworzyć tam rachunek, dajcie znać jakie macie doświadczenie z
> Multiankiem, może lepiej Mbank
Jestem troche sceptyczny do tego typu listow. Po pierwsze nie moge Cie jakos
zlokalizowac skad piszesz, piszesz sobie przez bramke Onetu, maila jakos tez
nie kojarze, uzywasz OE 6.0 i NTki 5.0 - a domowa konfiguracja to to raczej
nie jest...
Nawet jesli jest, to zeby zainstalowac, trzeba miec troche wiedzy
informatycznej...
Mozesz oczywiscie pisac na uczelni, albo z zakladu pracy. Pierwsze - wysoce
podejrzane, drugie tez - bo oryginalne NTki troche kosztuja wiec malej firmy
tak za bardzo nie stac (bo nie ma sensu ich instalowac w zasadzie).
To tak gwoli wojego maila, ktory jest kolejnym z typu czy "Inteligo jest do
dupy" - "pizdeczki z mLinii", "Multibank i kompetencja".
Jakos dziwnie sie sklada, ze mnie akurat i moim znajomym Multiliniia nigdy
bzdur nie podaje i jest w miare kompetentna (rozumie o czym do niej mowie,
jak pytam o cos nowego to kaze czekac, ale sprawdzi zawsze i odpowie).
Nie mam bladego pojecia skad sie mogla wziac 0,5 zlotego. I nie wierze w cos
takiego.
Nie przekonasz mnie.
Piszesz tez swoja relacje jak Cie pani obbnsluzyla, ale sprawdzic nie mamy
jak.
Piszesz, ze okazalo sie ze VC nie jest kredytowa - no bo nie jest. A jest
wypukla - gdzie tu widzisz blad??? To samo czym sie rozni - ja tez
odpowiedzialbym ze tym sie rozni + zelazka + szybciej dziala (teoretycznie).
Dalej - wszystko to masz na stronie WWW i mozesz tam wejsc i sobie sprawdzi
bez dzwonienia.
Ciekaw jestem w ktorym momencie ktos mogl ci powiedziec ze przelew kosztuje
50gr - jeszcze miedzy wlasnymi rachunkami - nie znam TOiPu - moze chodzilo o
konta bbiznes, chociaz i tam sa friko.
Reasumujac do czytajacych takie maile - apeluje, jezeli istotnie juz jest
narzekanie (nie wiem czy zauwazyliscie zawsze mLinia byla do dupy, Inteligo
super to teraz Multi jest kaszana - ja jakos tego nigdy nie zauwazylem),
podawajcie z laski swojej nazwisko owej pani, lub/albo godzine w ktorej
dzwoniliscie.
Tak dla sprawdzenia.
Nic nikogo nie kosztuje, zeby napisac na liste: "A infolinia mBanku to
szczyt niekompetencji", nikt nie sprawdza (tym bardziej, ze jakos sie
sklada, ze sa to wiecznie komety - rozumiem osobe piszaca dlugi czas- wierze
jej, ale osob tylko raz pojawiajacym sie na liscie, tylko po to zeby rzucic
blotem, jeszcze cholera wie skad..) Ja jakos nie wierze :)))
a gdyby jednak to byla osoba niewinna, to:
przelewy nie kosztuja nic (dla osob fizycznych nie wiem jak to jest dla DG).
Nie kosztuja nic ani zewnetrzne, ani wewnetrzne. To wszystko oczywiscie
obowiazuje ze zlotowkami!!! Z walutami jest juz inaczej.
VC - ne jest kredytowa - ta ma byc za jakis czas, jest karta debetowa,
embosowa (wypukla).
Mozesz nia za darmio wyplacac z Euronetu kase, placic w tzw. zelazkach, w
Internecie itp.
Zaklada sie prosto np. przez Internet albo w placowce.
strona WWW to www.multibank.pl tam sobie przeczytaszwszystko.
Jak masz jeszcze ptania wal :) hu hu
-
6. Data: 2002-05-28 09:59:54
Temat: Re: info Multibanku a kompetencje
Od: "Witek" <w...@p...onet.fi>
> Jakos dziwnie sie sklada, ze mnie akurat i moim znajomym Multiliniia nigdy
> bzdur nie podaje i jest w miare kompetentna (rozumie o czym do niej mowie,
> jak pytam o cos nowego to kaze czekac, ale sprawdzi zawsze i odpowie).
Potwierdzam nigdy sie nie spotkalem z niekompetencja/brakiem odpowiedzi na
multi/mB-linii. Byc moze dlatego ze nie wydzwaniam tam zbyt czesto :-)) Bo
po co ? skoro mam wszystko na www, a testowanie multilinii (czy innej) nie
sprawia mi przyjemnosci.
BTW jak aktywowalem ubezpieczenie 16.05 (kiedy jeszcze nie bylo info na www)
multilinia podala mi wszystkie informacje bez czekania na odpowiedz.
> a gdyby jednak to byla osoba niewinna, to:
Tylko po co: X-Forwarded-For: 191.254.3.81, 213.180.130.23 ????
pzd
-
7. Data: 2002-05-28 10:33:24
Temat: Re: info Multibanku a kompetencje
Od: "AMRA" <a...@a...com>
> Tylko po co: X-Forwarded-For: 191.254.3.81, 213.180.130.23 ????
a no wlasnie....
Do czytajacych pracownkow roznych bankow :)
Dajcie spokoj z tym czarnym PRem :)))
Multibank to chociaz lamersko to robi to od razu poznac, a wszyskich innych
uz trodniej :))
-
8. Data: 2002-05-28 19:58:37
Temat: Re: info Multibanku a kompetencje
Od: Wojtek Frabinski <w...@a...net.pl>
On Tue, 28 May 2002 11:10:41 +0200, "AMRA" <a...@a...com>
wrote:
>Nie mam bladego pojecia skad sie mogla wziac 0,5 zlotego. I nie wierze w cos
>takiego.
>Nie przekonasz mnie.
50 groszy kosztuja przelewy zewnetrzne przez inet z konta firmowego MK
BC.
--
Wojtek Frabinski ICQ 50443653
w...@a...net.pl
Moja strona Meat Loafa http://www.meatloaf.3a.pl/
galeria kart bankowych http://www.karty.3a.pl/
-
9. Data: 2002-05-29 07:11:39
Temat: Re: info Multibanku a kompetencje
Od: <m...@p...onet.pl>
> > Tylko po co: X-Forwarded-For: 191.254.3.81, 213.180.130.23 ????
>
> a no wlasnie....
> Do czytajacych pracownkow roznych bankow :)
> Dajcie spokoj z tym czarnym PRem :)))
>
> Multibank to chociaz lamersko to robi to od razu poznac, a wszyskich innych
> uz trodniej :))
>
> Jestem trochę sceptycznie nastawiony do tego typu odpowiedzi.
Nie bardzo rozumiem dlaczego jeżeli pisałbym z uczelni byłoby to podejrzane.
Dla twojej wiadomości piszę z firmy która nie ma , powtarzam nie ma ABSOLUTNIE
nic wspólnego z działalnością bankową ( wierz mi są takie firmy i nie każda
osoba z niej pisząca to konkurencja). Wiadomość napisałem jako zwykły
użytkownik konta bankowego. Dlaczego w tej grupie ? - ponieważ korzystam z
grupy dyskusyjnej na inny temat, natomiast do tej grupy często zaglądam,
ponieważ interesuje mnie ta tematyka ( i znów dla twojej wiadomości nie
pracuję w żadnym banku).
Argument, że pojawiam się po raz pierwszy i to z krytyką jest dla mnie co
najmniej dziwny. Może właśnie ludzie zaczynają brać udział w dyskusjach kiedy
są niezadowoleni, bądź po prosty chcą otrzymać informację. Miałem potrzebę i
napisałem, nie wiedziałem, że jest osoba która określa co powinno się znaleźć w
pierwszym liście a co nie – przepraszam za nietakt
Piszesz, że nie przekonam cię do tego, że otrzymałem informacje o owych 0,5
PLN. Wcale nie mam takiego zamiar. Usłyszałem co usłyszałem i nie będę nikomu
udowadniał, że tak było. Wiem, że istnieją ludzie którzy akceptują tylko swój
punk widzenia i swoje racje i nie przyjmują innych prawd czy niezgodnych z ich
przekonaniem argumentów – ale to ich problem.
Sugerujesz, żeby podać godziny w jakich dzwoniłem i nazwisko osoby z którą
rozmawiałem, dla sprawdzenia – tylko po co. Nie wiem co i w jaki sposób chcesz
sprawdzać ( godziny od biedy bym sobie przypomniał, nazwisko mam- z drugiej
rozmowy) ale moim celem nie było wywołanie krucjaty przeciwko Multibanku
czy „tej pani” która udzielił mi informacji, tylko podzielenie się
wrażeniami z
rozmowy i uzyskanie informacji.
Może zanim odpowiesz w ten sposób ( i zaczniesz obrażać ) zastanowisz się
trochę i nie będziesz mierzył wszystkich innych własną miarką. Myślałem, że ta
grupa zajmuje się dyskusją merytoryczna a nie pseudodedektywistyczną i
wyciąganiem niesłusznych wniosków.
Zegnam
Ps. Abyś miał do końca satysfakcję dodam, że złożyłem wniosek o otwarcie konta
w Multibanku
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
10. Data: 2002-05-29 07:23:51
Temat: Re: info Multibanku a kompetencje
Od: "AMRA" <a...@a...com>
> Może zanim odpowiesz w ten sposób ( i zaczniesz obrażać ) zastanowisz się
> trochę i nie będziesz mierzył wszystkich innych własną miarką. Myślałem,
że ta
> grupa zajmuje się dyskusją merytoryczna a nie pseudodedektywistyczną i
> wyciąganiem niesłusznych wniosków.
> Zegnam
Bardzo dziekuje za odpowiedz i za jak widac niesluszne posadzenie, ale jesli
czesto zagladasz, to niestety zauwazysz, ze duza czesc maili wychwalajacych
banki lub je ganiace wychodza spod klawiatury pracownikow lub osob
zwiazanych z jakims bankiem.
Niestety nie ma jak sprawdzic czy to istotnie jest niezadowolony klient, czy
tez moze jakis osobnik podszywajacy sie pod takiegoz. Zeby bylo na czasie
podsylam art. Niestety mnie troche zainspirowal, za ci Cie przepraszam, ale
musisz tez wziac pod uwage, ze chociaz czesto pytalem o to samo na infolinii
otrzymywalem kometenta odpowiedz...
za PB wczorajszym
Czarny PR stał się brudnym orężem w rynkowej grze
27.05, Puls Biznesu
Nieuczciwe agencje PR nie unikają produkowania fałszywych informacji czy
torpedowania działań konkurencji. Co gorsza - czasem tego właśnie oczekują
od nich zleceniodawcy.
Andrzej Stolarczyk z RPR Group wskazuje na zjawisko, które ostatnio
rozpowszechniło się na rynku. Chodzi o tzw. czarny PR.
Psucie imprez
- Organizowałem kiedyś konferencję prasową dla jednego z naszych klientów w
związku z kryzysem w jego firmie. Klient zażyczył sobie, żeby zaprosić na
imprezę dziennikarzy z czternastu wybranych mediów. Na kilkanaście minut
przed konferencją okazało się jednak, że na sali znajduje się już
kilkudziesięciu dziennikarzy. Inna firma PR, obsługująca konkurencyjnego
klienta, przejęła jedno z zaproszeń i rozesłała je faksem po innych
redakcjach. Na kolejnej imprezie pojawili się dziennikarze, którzy
wygłaszali elaboraty krytykujące działania zarządu firmy. Okazało się
jednak, że nie pracują oni w żadnym z czasopism, w których rzekomo są
zatrudnieni. Popsuli mi konferencję i mogę podejrzewać, że nie czynili tego
sami z siebie - mówi Andrzej Stolarczyk.
Joanna Pruszyńska z Headlines dodaje, że duże firmy - z reguły spółki Skarbu
Państwa - wynajmują agencje już nawet tylko po to, żeby na łamach gazet
niszczyły działalność konkurencji.
Fabryka małp
To jednak tylko wierzchołek góry lodowej. Dość częstą praktyką jest
fabrykowanie dokumentów i wysyłanie anonimów w ramach akcji lobbingowych.
- Niestety, takiemu działaniu sprzyja poparcie mediów. Praktyki te nie
miałyby szans, gdyby media, które drukują fabrykowane materiały i anonimy,
wykazały choć cień etyki i odpowiedzialności za publikacje - mówi Piotr
Czarnowski, członek zarządu Stowarzyszenia PR w Polsce i szef agencji First
PR.
Niemniej interes kwitnie wśród agencji, które biorą za to krocie. Pierwsze
skrzypce grają w nich już nie tylko byli czy nieuczciwi dziennikarze, lecz
spece od zdobywania tajnych informacji, rekrutujący się przede wszystkim z
byłych pracowników służb specjalnych.
- Osoby, które z nich się wywodzą, charakteryzuje specyficzne, bardzo
poszukiwane, podejście do wykonywanej pracy. Oczywiście trzeba zajrzeć w
życiorys każdej osoby i zorientować się, za co dotąd odpowiadała.
Najczęściej są to ludzie, którzy potrafią docierać do trudno dostępnych
informacji, posługiwać się odpowiednio skonstruowanymi bazami danych. Są
przy tym lojalni i potrafią dotrzymywać zobowiązań. Takie cechy mogą być
niezwykle przydatne w lobbingu czy prowadzonym na wysokim poziomie public
relations - komentował w "Rzeczpospolitej" Krzysztof Kwiecień, partner w
Deloitte & Touche.
Jednak często lobbiści dobierają fakty w ten sposób, żeby nie poinformować
dziennikarza, lecz go zwieść.
Jeden z dziennikarzy skarży się na pewną lobbistkę, która przy okazji
pisania przezeń materiału o pewnej giełdowej spółce jeszcze przed publikacją
osaczyła go, dzwoniąc do znajomych, wydawcy i redaktora naczelnego,
informując ich, że wszedł on w posiadanie fałszywych informacji.
- Byłoby wielką szkodą, gdyby ośmieszył się publikacją - twierdziła.
Informacja, jak nietrudno odgadnąć, była prawdziwa i bardzo niekorzystna dla
jej klienta. Lobbistka inkasuje za swoją pracę 10 tys. USD miesięcznie
(ponad 40 tys. zł).
Pierwsi niewinni
Najwięcej lobbistów jest tam, gdzie gra toczy się o wysoką stawkę.
Przykładami można sypać jak z rękawa. Wielu dostarcza oczywiście przetarg
stulecia na wyposażenie polskiej armii w samolot wielozadaniowy. Ileż przy
okazji tego kontraktu było fałszywek - najlepiej wiedzą to ci dziennikarze,
którzy zajmują się tą problematyką. O laptopach rozdawanych przez Gripen
Int. pilotom też już głośno.
Nie mniej spektakularne są inne przypadki. Podejrzenia wobec jednej z
agencji public relations o oferowanie pośrednictwa w uzyskiwaniu niejawnych
informacji były jednym z wątków umorzonego śledztwa prokuratury w sprawie
domniemanej korupcji przy organizacji przetargu na budowę drugiego terminalu
lotniska Warszawa Okęcie. Ten wątek, podobnie jak domniemanie niszczenia akt
przez Macieja Kalitę, ówczesnego dyrektora PPL, został jednak umorzony, gdyż
prokuratura stwierdziła, że "czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego".
Prawdopodobnie także agencje PR zarobiły krocie przy okazji ryzykownych
pożyczek wartości 165 mln zł udzielanych przez Grzegorza Wieczerzaka,
prezesa PZU Życie. Na reklamę i usługi public relations tylko w 2000 r.
spółka wydała ponad 47 mln zł. Ożywioną współpracę PZU Życie prowadziło z
agencjami public relations: ASAP Promotion Consultants, CEG Government
Relations i Agencją Marketingową ANON.
Szacuje się, że podobna kwota mogła trafić w ręce kilku agencji lobbujących
przy okazji przetargu na UMTS. To oczywiste zwycięstwo krajowych operatorów
GSM (unieważnienie przetargu i rozszerzenie koncesji operatorów GSM) nie
byłoby możliwe bez agresywnego lobbingu. Lobbing stosowany przy przetargu na
UMTS wykorzystywał najnowsze technologie. Anonimy wysyłano e-mailami, poufne
informacje - SMS-ami. Stosowano też chwyty znane już z czarnego lobbingu
prowadzonego wokół prywatyzacji PZU (na przykład puszczanie plotek,
podważanie wiarygodności konkurentów). Pisma z nieczytelnym nagłówkiem
nadawcy "000000" otrzymywały wówczas faksem liczne redakcje. Jak widać,
pozbawieni skrupułów lobbiści - niezależnie od sprawy - posługują się
podobnymi metodami. Z drugiej strony, własne działania lobbingowe prowadzili
też wchodzący na nasz rynek inwestorzy. Na początku mieli wspólny z
operatorami GSM cel: i jedni, i drudzy chcieli zmiany ówczesnego ministra
łączności Tomasza Szyszko. Później ich drogi się rozeszły. Lobbiści
reprezentujący zagraniczne firmy musieli bronić przetargu. To im się nie
udało. Cel lobbingu - i to łatwy - stanowili też dziennikarze. Do kanonu
działań lobbingowych weszło obdarowywanie ich telefonami komórkowymi. W 2001
r. ośmiu dziennikarzy, zajmujących się w 2000 r. UMTS, wyjechało na koszt
operatorów do Cannes na międzynarodowy zjazd operatorów telefonii
komórkowej. Taki wyjazd operatorzy powtórzyli - już nawet bez związku z
UMTS - także w tym roku.
Nieuczciwy PR na pewno istnieje. Z reguły praktykują go niewielkie
"wirtualne" firmy, ale coraz częściej ich metody chętnie stosują także
więksi gracze. Wszyscy są zadowoleni - agencje bez większego wysiłku
spełniają życzenia klientów, dziennikarze dorabiają do skromnych uposażeń,
redakcje generują większe niż w normalnych warunkach przychody z reklam.
Niestety, odbija się to bardzo na coraz węższym gronie uczciwych graczy.
Lucien Matrat, pionier public relations we Francji, wyjaśnił swego czasu, że
strategia public relations oparta jest na zaufaniu i wzajemnym zrozumieniu.
Lata upłyną, nim uczciwi to zaufanie odbudują.
Ścigane są podróbki kosmetyków czy rajstop. Nikt w Polsce nie ściga jawnych
producentów fałszywych informacji. Co więcej - do nich należy coraz większa
część rynku.
Cezary Pytlos