Witam,


Tak dla jaj postanowiłem sobie otworzyć konto z lwem w ING BSK. Mam już
ichnią kartę przedpłaconą, więc chodziło mi głównie o podgląd przez ING
BankOnline i HaloŚląski.

Wybrałem konto studenta. Szukam w ichnim cudownym serwisie czy można tam
otworzyć rachunek. No i jedynym sposobem jest przyjście do oddziału - tak
pisze na www. Zadzwoniłem jednak na infolinię i okazuje się, że jak
najbardziej można. Przez HaloŚląski, co też uczyniłem. Tam żmudne podawanie
danych. Od razu otrzymałem numer rachunku w starej formie [bez NRB]. Na moją
prośbę o nowy numer rchunku otrzymałem informacje, że mam zadzwonić
następnego dnia po przetwarzaniu i już nowy numer będzie u nich widoczny,
więc mi go podadzą.
Kart nie zamawiałem, zamówiłem dostęp przez HaloŚląski. Mam czekać na umowę
i następnie przydreptać do oddziału.
Spytałem też, jak z otwarciem ING Bank Online. Tutaj kobitkę zagiąłem. Nie
wiedziała, czy mogę już złożyć wniosek w interncie, czy nie. A tym bardziej,
czy jeśli przyjdę do oddziału przed doręczeniem im podpisanej umowy -
zostanie to aktywowane. Po konsultacjach stwierdziła "proszę spróbować"...

Następny konsultant odparł, że mogę to bez problemu uczynić i będę miał
tylko podgląd, ale lepiej poczekać na umowę i załatwić to za jednym razem.

Dzwonię do HelpLine. Oczywiście konsultantka została powalona pytaniem.
Poszła się dowiedzieć. I odparła, że wniosek owszem może być, ale nie mogę
iść do oddziału aktywować dostępu, bo bank nie ma mojego podpisu i umowy...

Każdy co innego...

No i złożyłem ten wniosek tego samego dnia. Jakie to jest porąbane! Hasła,
klucze, aplety... I o dziwo konsultanci wiedzą o tym dobrze, że jest to
conajmniej durne i nieintuicyjne. No ale cóż...

Dziś dzwonię do HaloŚląskiego z pytanem o nowy numer mojego rachunku.
Kobieta weryfikuje dane i podaje numer NRB. Coś mi nie pasuje. Numer
oddziału jest zupełnie inny, niż mojego macierzystego oddziału. Pytam się
jej o co chodzi i czy ten numer może być inny. Ona na to, że taki jest numer
i już. Więc chcę się pożegnać i zadzwonić jeszcze raz. "Dziękuję za pomoc,
dowidzenia" "dziękuję, dowi... HAAALO, HAAALOOO, ale teraz widzę, że pan to
zakładał wczoraj"...
I powiedziała, że ten numer, który mi podała jest nieaktualny, że numer
będzie na wyciągu. No więc drążę temat - to co to jest za numer, który
dostałem? System nie zdążył go przetworzyć i stąd jest błąd. No więc mówię,
że po nocnym przetwarzaniu miało być OK. "No wie pan... proszę zadzwonić
jutro albo... [już chciałem podpowiedzieć - pojutrze?] no najlepiej jutro i
sprawdzić"...

Dostałem numer z 10501214, jako numer oddziału... Czy to będzie też działać?

Dobra, dzwonię do HelpLine z pytaniem co stanie się z ING BankOnline i
HaloŚląskim po zamknięciu RORu i po zostawieniu Maestro Przedpłaconej.
"Systemy te są przypisane do rachunku głównego i zostaną wyłączone po
likwidacji rachunku głównego"... Zobaczymy - czy komuś zlikwidowali podgląd?

Więc czekam na umowę, PIN do HaloŚląskiego, aktywuję ING BankOnline i
dreptam do oddziału złożyć wypowiedzenie... Pożądany efekt, czyli podgląd do
Maestro już będzie. :-)

No, przeleję jeszcze 4 PLN na dwie prowizje, tak dla bezpieczeństwa. :-)
Chyba, że będę złośliwy, to 4,01 PLN. Ciekawe co zrobią z groszem. :-)

--
Pozdrawiam,

Wojciech Nawara
w...@p...onet.pl; 0501950782