-
1. Data: 2003-01-31 08:16:31
Temat: jak zwalniano w BRE ....
Od: "Viacomp" <s...@m...stop.pl>
cały artykuł http://polityka.onet.pl/artykul.asp?DB=162&ITEM=1108
927&MP=1
".....Przynajmniej nie musiał się spieszyć, tak jak gros z 300 zwolnionych
pracowników BRE Banku, którzy na posprzątanie biurek i wyprowadzkę z firmy
otrzymali zaledwie dwie godziny. To była niemal egzekucja, a w każdym razie
świetnie zorganizowana akcja. Nad ewakuacją czuwali ochroniarze, informatycy
niemal jednocześnie odcięli dostęp do komputerów.
Rzecznik BRE Banku Małgorzata Ciesielska-Stefańska takie postępowanie
uzasadnia m.in. względami bezpieczeństwa. Chodziło o wykluczenie sabotażu,
np. zniszczenia umów czy wykasowania danych. Zwalniani według niej nie
powinni mieć do BRE urazy, skoro firma dała im odprawy i zapewniła pomoc
psychologiczną doradców firmy IMC Kariera. Tymczasem szefowa tej firmy Hanna
Nogaj twierdzi, że nagłe zwolnienie pracowników BRE nie było z nią
konsultowane. Uważa, że takie traktowanie pracowników wpływa negatywnie na
wizerunek firm. Ciesielski, który stracił posadę w Banku Handlowym, jest na
to najlepszym dowodem. - Gdyby zadzwonił do mnie jutro headhunter z ofertą
pracy w BRE, odesłałbym go na drzewo. Tak jak ja myśli wielu innych
bankierów - mówi Ciesielski. .........."
-
2. Data: 2003-01-31 09:16:34
Temat: Re: jak zwalniano w BRE ....
Od: "Michał 'Amra' Macierzyński" <m...@p...pl>
Viacomp wrote:
> najlepszym dowodem. - Gdyby zadzwonił do mnie jutro headhunter z
> ofertą pracy w BRE, odesłałbym go na drzewo. Tak jak ja myśli wielu
> innych bankierów - mówi Ciesielski. .........."
Eeeeeeee. No co ty.
Teraz to juz odgrzany kotlet. Super bylo to opisane w Newsweeku - ale
za diabla nie pamietam w ktorym numerze.
--
Michal 'Amra' Macierzynski
www.prnews.pl - swiat e-bankow
-
3. Data: 2003-01-31 09:54:26
Temat: Re: jak zwalniano w BRE ....
Od: "micom.edu.pl" <b...@m...edu.pl>
wreszcie nadchodza czasy dla klientow -)
pamietam jak dzis jak stalem 40 minut w kolejce aby zalozc lokate w Pekao,
kiedy bylem trzeci Pan za lada z ironicznym usmiecham oswiadczyl, ze ma
przerwe - zagotowalo sie we mnie, ale to co mnie spotkalo wczesnij ufff
dobrze, ze to juz historia
mysle, ze kazdy klient Pekao moze przytoczyc dziesiatki takich przykladow z
tego Banku.
dzisiaj bank z komunistyczna obsluga niepowinien miec prawa bytu - ale
niestety jeszcze ma :(
zycze powodzenia w przystosowaniu sie do nowych warunkow braci bankowej.
pozdrawiam Fajas
-
4. Data: 2003-01-31 10:37:20
Temat: Re: jak zwalniano w BRE ....
Od: BinBasz <k...@i...BezTego.pl>
On Fri, 31 Jan 2003 09:16:31 +0100, Viacomp wrote:
>cały artykuł http://polityka.onet.pl/artykul.asp?DB=162&ITEM=1108
927&MP=1
>
>".....Przynajmniej nie musiał się spieszyć, tak jak gros z 300 zwolnionych
>pracowników BRE Banku, którzy na posprzątanie biurek i wyprowadzkę z firmy
>otrzymali zaledwie dwie godziny. To była niemal egzekucja, a w każdym razie
>świetnie zorganizowana akcja. Nad ewakuacją czuwali ochroniarze, informatycy
>niemal jednocześnie odcięli dostęp do komputerów.
Czuć w tym profesjonalizm. U nas w firmie dyrekcja niestety chciała być
kulturalna, toteż w ciągu kilku ostatnich dni userzy na odchodne takiego
syfu w komputerach narobili, że przez ponad miesiąc dochodziliśmy do
jakiego-takiego ładu i składu :-( Były nawet projekty podania kilku co
"wybitniejszych" użyszkodników do sądu, ale w końcu dano spokój.
--
BinBasz
-
5. Data: 2003-01-31 12:49:31
Temat: Re: jak zwalniano w BRE ....
Od: "Krzysztof K. Maj" <kmaj@REMOVE_THIS.krak.eu.org>
Viacomp <s...@m...stop.pl> napisał w
news:b1dbbp$n85$1@news.tpi.pl:
> ".....Przynajmniej nie musiał się spieszyć, tak jak gros z 300
> zwolnionych pracowników BRE Banku, którzy na posprzątanie biurek i
> wyprowadzkę z firmy otrzymali zaledwie dwie godziny. To była niemal
> egzekucja, a w każdym razie świetnie zorganizowana akcja. Nad
> ewakuacją czuwali ochroniarze, informatycy niemal jednocześnie
> odcięli dostęp do komputerów.
Dwa miesiące temu byłem zszokowany, gdy słyszałem o zwolnieniu w
podobnym trybie wicedyrektora jednego ze szwajcarskich banków. Dostał
6-miesięczną odprawę, ale na opuszczenie biura dostał tylko 5 minut.
Mógł zabrać tylko marynarkę i długopis, nie wolno mu było dotknąć
telefonu ani komputera. Dostał również zakaz kontaktowania się z
klientami banku.
Dla mnie tamta historia była szokiem, ale widzę, że i do nas to
przyszło.
--
Pozdrowienia
Krzysztof K. Maj
(Uwaga na pułapkę w adresie!)
-
6. Data: 2003-01-31 13:15:31
Temat: Re: jak zwalniano w BRE ....
Od: s...@p...onet.pl
Smutne, ale prawdziwe.
Takie postępowanie jest przecież podyktowane praktyką.
Sami ludzie doprowadzili to takiego stanu rzeczy...gdyby nie zdarzały się
przypadki sabotażu, nisczenia danych...żadna firma by tak nie postępowała.
Ale na pewno powinno być to przeprowadzone profesjonalnie.
cześć
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
7. Data: 2003-01-31 16:06:11
Temat: Re: jak zwalniano w BRE ....
Od: Dariusz Jaworski <d...@s...waw.pl>
"Michał 'Amra' Macierzyński" <m...@p...pl> wrote:
> Teraz to juz odgrzany kotlet. Super bylo to opisane w Newsweeku - ale
> za diabla nie pamietam w ktorym numerze.
http://newsweek.redakcja.pl/archiwum/artykul.asp?Art
ykul=12463
--
FYI: "Ja jestem osłem i Ty jesteś osłem" -- Anthony de Mello
A tak poza tym to dziś jest mój 10196 dzień życia, sprawność
intelektualna -18.9%, psychiczna 78.2% a fizyczna 94.2% :-)
http://nerdquiz.sgh.waw.pl/ - polska wersja quizu dla nerdów
-
8. Data: 2003-01-31 22:14:20
Temat: Re: jak zwalniano w BRE ....
Od: "Witek" <w...@p...onet.fi>
Użytkownik <s...@p...onet.pl> napisał
> Smutne, ale prawdziwe.
Wlasnie.
> Takie postępowanie jest przecież podyktowane praktyką.
> Sami ludzie doprowadzili to takiego stanu rzeczy...gdyby nie zdarzały się
> przypadki sabotażu, nisczenia danych...żadna firma by tak nie postępowała.
Dodam jeszcze do tego niszczenie sprzętu, a nawet kradziez komputerow (i to nie
tylko notebookow !!!) czy innego sprzetu. Nie mowiac juz o kopiowaniu danych,
poufnych informacji handlowych itd.
--
Pozdrawiam,
Witek
-
9. Data: 2003-02-01 01:04:28
Temat: Re: jak zwalniano w BRE ....
Od: "pawel" <s...@p...fm>
hmm
nie znoszę bRE, jednak uważam że tak powinno wyglądać zwolenienie z
pracy. Pracownik dostaje odprawę i jakoś tam jest zabezpieczony,
zaś bank - "odłączając od systemu" też.
Zwłaszcza, że dostanie wypowiedzenia - to może być szok i z rozpędu
w złości, można coś w systemie byłego pracodawcy namieszać.
A później sąd i dopiero konsekwencje.
Swoją drogą - kiedy pracownik dostaje wypowiedzenie i nakaz praktycznie
natychmiastowego opuszczenia miejsca pracy - często czuje się upokorzonym,
a to bardzo źle. Więc lepiej przyzwyczajmy się do tego, że takie zjawiska
jak te w bRE zdarzać się będą często - wręcz staną się normalnością.
I nie jest to upokorzenie pracownika, tylko przykra kolej rzeczy. Wynika
nie z winy pracownika - ten dalej jest dobrym pracownikiem - tylko z czasów
lub nieudolności zarządu,
a bRE to ma zarząd dobry tylko w dobrych czasach, a teraz - to już znacznie
gorzej.
pozdr.
segu
-
10. Data: 2003-02-01 15:55:45
Temat: Re: jak zwalniano w BRE ....
Od: "Kasia" <k...@w...pl>
Użytkownik "micom.edu.pl" <b...@m...edu.pl> napisał
> dzisiaj bank z komunistyczna obsluga niepowinien miec prawa bytu - ale
> niestety jeszcze ma :(
> zycze powodzenia w przystosowaniu sie do nowych warunkow braci bankowej.
>
> pozdrawiam Fajas
Wybacz Fajasku, ale Twój punkt widzenia zależy od Twojego punktu siedzenia
(a jest on dość niski z tego co opisujesz). Ja współpracowałam z ludźmi na
wysokim szczeblu, pracownikami (byłymi) już w BRE. Byli to członkowie
zarządu w PTE Skarbiec - Emerytura. Też zostali zwolnieni ( ja też, ale to
już z innej puli jakby, gdyż pracowałam w funduszu {ego}, który był przejęty
i z zał. wszyscy pracownicy ego mieli być zwolnieni). Wracając do wątku.
Ludzie Ci nie mieli nic wspólnego z ... jak to określasz komunistyczną
obsługą .. !!! To był top menagement, który różnił się wizją prowadzenia
tego businessu od wizji prezesa (skądinąd ta wizja oględnie określając ma
krótkie nogi i sama z ciekawością (już z innej pozycji na rynku) obserwuję
jak ona się rozwinie dalej ...) Menagement ten jest na wysokim poziomie,
mający bardzo dobre pojęcie o tym rodzaju businessu. Ludzie Ci wywodzili się
z innych spółek finansowych mających dobrą renomę na rynku europejskim a
nawet światowym. Oczywiście nie tylko oni stracili pracę. Jak już szła
siekierka która "kosiła" to skosiła po całości i padało po kolei na
wszystkich. Może i słusznie, może i nie ... już nie mnie to oceniać, bo mogę
być posądzona o stronniczość. Ale zanim napiszesz coś o komunistycznej
obsłudze itp. to zastanów się jeszcze raz ...
A co do sposobu zwolnień w BRE .... Rozumiem nawet pracodawcę który próbuje
się zabezpieczyć przed złośliwymi ruchami zwalnianego pracownika, ale znam
przypadek dziewczyny, która miała pracę magisterską na dysku i nie pozwolono
jej tej pracy zgrać .... super, nie ? A poza tym jak czują się tacy ludzie,
których po kilku latach pracy traktuje się z dnia na dzień jak złodziei ?
Frustracja jest na prawdę duża, znam to z autopsji ... dlatego ja podobnie
jak p. Ciesielski head huntera dzwoniącego z ofertą pracy w BRE spuściłabym
na drzewo :-)))
Pozdroofka