eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › kradzież karty kredytowej - Raiffeisen Bank (POMOCY !!)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 68

  • 31. Data: 2008-05-22 23:08:07
    Temat: Re: kradzież karty kredytowej - Raiffeisen Bank (POMOCY !!)
    Od: "zaemka" <z...@o...pl>

    jeśli karta była autoryzowana na PIN to skąd złodziej wzioł PIN,
    jeśli na podpis to jeśli był sfałszowany to jest szansa reklamowania.


  • 32. Data: 2008-05-23 06:40:32
    Temat: Re: kradzież karty kredytowej - Raiffeisen Bank (POMOCY !!)
    Od: Jan Strybyszewski <g...@...pl>

    Andrzej Kubiak pisze:
    > Dnia Thu, 22 May 2008 02:01:29 +0100, kashmiri napisał(a):
    >
    >> wcale nie musiałaś "zostawiać w szatni" - mogłaś np. zostać napadnięta!!!).
    >
    > Na poświadczeniu nieprawdy można się ładnie przejechać.

    W tym wypadku nalezalo zglosic kradziez karty z opisem zdarzenia na
    policji to pomoga poxniej w sadzie. Szatnia wbrew temu co jest napisane
    po czesco odpowiada za powierzone mienie.

    >
    > AK


    --
    Portal edukacyjny o inwestowaniu - http://www.inwestowanie.org.pl/


  • 33. Data: 2008-05-23 06:41:57
    Temat: Re: kradzież karty kredytowej - Raiffeisen Bank (POMOCY !!)
    Od: Jan Strybyszewski <g...@...pl>

    Marcin Szczygielski pisze:

    > Nie mamy Pana płaszcza i co Pan nam zrobi ? ;)

    Szatnia dokonuje przechowania i ma dochowac nalezytej staranosci.
    Policja spisuje dane w razie czego zawsze mozna dochodzic od knajpy i sa
    przypadki gdzie knajpa musiala zaplacic za mienie utracone w szatni mimo
    swojego napisu o nieodpowiadaniu .. co jest chyba nawet formalnei
    klauzula niedozwolona pytac w UOKIK
    >


    --
    Portal edukacyjny o inwestowaniu - http://www.inwestowanie.org.pl/


  • 34. Data: 2008-05-23 06:44:01
    Temat: Re: kradzież karty kredytowej - Raiffeisen Bank (POMOCY !!)
    Od: Jan Strybyszewski <g...@...pl>

    s...@g...com pisze:

    > Marek,
    >
    > Dzieki za porade. Widze, ze znasz kawalek tej ustawy, ale nie do konca
    > ja przeczytales. 150eur wynika z ustawy o elektronicznych
    > instrumentach platniczych. W tej ustawie sa opisane m.in, obowiazki
    > posiadacza karty platniczej - nalezyta starannosc przy przechowywaniu
    > karty. Na ten paragraf z tejze ustawy powoluje sie bank.

    Wiec sad uzna ze powierzenie plaszcza do przechowania nie jest
    powieszeniem go na latarni. Pozatym w tym wypadku zawsze jest droga ze
    to knajpa zaplaci. Napewno zgloszenie kradziezy na policje byc musi


    --
    Portal edukacyjny o inwestowaniu - http://www.inwestowanie.org.pl/


  • 35. Data: 2008-05-23 06:45:21
    Temat: Re: kradzież karty kredytowej - Raiffeisen Bank (POMOCY !!)
    Od: Jan Strybyszewski <g...@...pl>

    Z pisze:

    >
    > Ciekawe czy autorka watku zostawila by w szatki koperte z gotowka w
    > wysokosci w/w kilkunastu tysiecy zlotych.

    Dlaczego nie, jakos ludzie codzinnie zostawiaja "w szatni" na parkingu
    "samochod" i jakos problemu nie ma, mam go zabrac do domu na balkon ?


    --
    Portal edukacyjny o inwestowaniu - http://www.inwestowanie.org.pl/


  • 36. Data: 2008-05-23 09:12:48
    Temat: Re: kradzież karty kredytowej - Raiffeisen Bank (POMOCY !!)
    Od: Piotr Auksztulewicz <w...@h...net>

    m...@g...com wrote:
    [ciach]

    Nie chcę Cię martwić, ale X lat temu miałem podobną sytuację
    i straciłem sporo kasy. Było to na długo przed "ustawą 150 EUR",
    więc decydował wyłącznie regulamin banku (Pekao S.A.) Teraz może
    być łatwiej, ale niekoniecznie. Najlepsze było to, że regulamin
    wymagał zgodności podpisu na kwitku z wzorem *na karcie*. A że
    karty brak, bo skradziona, to... nie da się zweryfikować...
    Sprytne zagranie.

    Bank cofnął jedynie transakcje dokonane po zastrzeżeniu. Resztę
    musiałem spłacić.

    Sytuacja dość podobna - złodziej wyjął z portfela jedną kartę
    spośród kilku. Spryciarz - gdyby rąbnął po prostu portfel,
    zorientowałbym się dużo szybciej. A tak - odkryłem kradzież
    dopiero po południu, gdy chciałem za coś zapłacić...

    Portfel był w wewnętrznej kieszeni kurtki wiszącej na wieszaku
    w pokoju na uczelni. Pokój nie zawsze był zamknięty, bo "lokatorów"
    było dwóch, a często trzeba było latać do serwerowni czy gdzie indziej,
    więc jak jeden wychodził gdzieś na krótko, a drugiego nie było,
    to się pokoju nie zamykało - klucz był jeden. Zresztą mniej więcej
    w tym czasie (już nie pamiętam - przedtem czy potem) ktoś buchnął
    dziekanowi portfel z gabinetu. Profesor wyszedł nalać sobie wody
    do czajnika, wrócił - portfela nie ma...

    Po tym fakcie dorobiliśmy sobie "lewe" klucze i głównie
    ich używaliśmy, a oryginał leżał przez większość czasu
    w sekretariacie. Dyrekcja zaś szarpnęła się na dodatkowe
    drzwi oddzielające nasz odcinek korytarza.

    Złodzieje porobili moją kartą trochę zakupów w pasażu handlowym
    hipermarketu. Lista obejmowała m.in. perfumerię, sklep fotograficzny,
    z ciuchami itp. Policji udało się jedynie uzyskać wątpliwy rysopis
    "zakupowiczów" - jakieś szczyle z pofarbowanymi na niebiesko włosami.

    Wniosek: bądź czujny, złodziej obserwuje!

    Drugi wniosek: już wtedy podpisu nikt nie sprawdzał, a teraz jest
    z tym jeszcze gorzej, ale to temat na osobny wątek (pisałem o tym
    tu: fun4el$6q7$...@p...pl i tu: fups6a$qtv$...@p...pl


    --
    Piotr Auksztulewicz i...@n...net


  • 37. Data: 2008-05-23 18:46:27
    Temat: Re: kradzież karty kredytowej - Raiffeisen Bank (POMOCY !!)
    Od: "info" <p...@w...pl>

    > Szatnia dokonuje przechowania i ma dochowac nalezytej staranosci.
    > Policja spisuje dane w razie czego zawsze mozna dochodzic od knajpy i sa
    > przypadki gdzie knajpa musiala zaplacic za mienie utracone w szatni mimo
    > swojego napisu o nieodpowiadaniu .. co jest chyba nawet formalnei
    > klauzula niedozwolona pytac w UOKIK

    Gdyby zginal plaszcz, czy np. pioro wieczne z plaszcza za 300 zl, mysle, ze
    restauracja musialaby zaplacic. Ale jesli ktos zostawia w plaszczu karte z
    limitem kilkunastutysiecy zlotych, sprawa nie jest oczywista. Rownie dobrze
    mozna bylo zostawic np. kolie brytalntowa za 300 tys. dolcow. Restauracja
    prawdopodobnie wybroni sie tym, ze w szatni nie nalezy zostawiac rzeczy o
    szczegolnie wysokiej wartosci.


  • 38. Data: 2008-05-23 23:07:48
    Temat: Re: kradzież karty kredytowej - Raiffeisen Bank (POMOCY !!)
    Od: " " <n...@N...gazeta.pl>

    info <p...@w...pl> napisał(a):

    > Tak z ciekawosci - jaki byl limit na karcie skoro zlodziejowi udalo sie
    > dokonac transakcji na kilkanascie tysiecy?
    >

    A Pan ma karte kredytową? Bo ja od 2001 i najczesciej zaraz po dokonaniu
    platnosci nie widze blokady na koncie karty... Nawet jak place w necie via
    polcard/ecard. Znany przeciez jest problem 'udawanych autoryzacji'.

    Poki nie ma obowiazku pelnej autoryzacji z blokadą w momencie dokonywania
    platnosci, to limit na karcie wyznacza tylko i wylacznie pulap do ktorego
    mamy 'dozwolone zadluzenie' a powyzej ktorego bank nalicza ekstra oplaty. Nic
    poza tym.

    Bardzo latwo nawet przekroczyc limit na karcie KREDYTOWEJ wieloma
    transakcjami o mniejszej wartosci albo w 'znajomym' sklepie.
    Przerabialem to, pomoglo pisanie oswiadczen na formularzu VISA do kazdej
    lewej transakcji. Tyle,ze u mnie byla dobra wola banku. Raiffeisen z tego nie
    slynie.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 39. Data: 2008-05-24 00:58:44
    Temat: Re: kradzież karty kredytowej - Raiffeisen Bank (POMOCY !!)
    Od: "kashmiri" <k...@i...pl>



    Użytkownik "info" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:g173es$chp$1@news.wp.pl...
    >> Szatnia dokonuje przechowania i ma dochowac nalezytej staranosci.
    >> Policja spisuje dane w razie czego zawsze mozna dochodzic od knajpy i sa
    >> przypadki gdzie knajpa musiala zaplacic za mienie utracone w szatni mimo
    >> swojego napisu o nieodpowiadaniu .. co jest chyba nawet formalnei
    >> klauzula niedozwolona pytac w UOKIK
    >
    > Gdyby zginal plaszcz, czy np. pioro wieczne z plaszcza za 300 zl, mysle,
    > ze
    > restauracja musialaby zaplacic. Ale jesli ktos zostawia w plaszczu karte z
    > limitem kilkunastutysiecy zlotych, sprawa nie jest oczywista. Rownie
    > dobrze
    > mozna bylo zostawic np. kolie brytalntowa za 300 tys. dolcow. Restauracja
    > prawdopodobnie wybroni sie tym, ze w szatni nie nalezy zostawiac rzeczy o
    > szczegolnie wysokiej wartosci.

    Uważasz, że jakiś przepis ogranicza ich odpowiedzialność do "rzeczy o
    niskiej wartości"? Parkin strzeżony odpowiada za syrenki, a za porsche już
    nie?

    k.


  • 40. Data: 2008-05-24 08:00:54
    Temat: Re: kradzież karty kredytowej - Raiffeisen Bank (POMOCY !!)
    Od: "info" <p...@w...pl>

    > Poki nie ma obowiazku pelnej autoryzacji z blokadą w momencie dokonywania

    Zawsze mozna zamiast karty embosowanej wyrobic sobie jakas plaska
    kredytowke. Mniej prestizowa, ale za to bardziej bezpieczna.

    Swoja droga to nie jest odpowiedz na moje pytanie - czy zlodziejowi udalo
    sie przekroczyc limit karty i o ile?

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1