eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankikradzież karty kredytowej - Raiffeisen Bank (POMOCY !!)Re: kradzież karty kredytowej - Raiffeisen Bank (POMOCY !!)
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!newsfeed.silweb.
    pl!polsl.pl!not-for-mail
    From: Piotr Auksztulewicz <w...@h...net>
    Newsgroups: pl.biznes.banki
    Subject: Re: kradzież karty kredytowej - Raiffeisen Bank (POMOCY !!)
    Date: Fri, 23 May 2008 09:12:48 +0000 (UTC)
    Organization: Myself
    Lines: 47
    Message-ID: <g161qg$b58$1@polsl.pl>
    References: <a...@v...googlegroups.com>
    NNTP-Posting-Host: cc.silweb.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=UTF-8
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: polsl.pl 1211533968 11432 212.106.159.233 (23 May 2008 09:12:48 GMT)
    X-Complaints-To: n...@p...pl
    NNTP-Posting-Date: Fri, 23 May 2008 09:12:48 +0000 (UTC)
    User-Agent: tin/1.9.2-20070201 ("Dalaruan") (UNIX)
    (Linux/2.6.22.18-grsec2.1.11-ipv6-vs2.2.0.6 (x86_64))
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.banki:447578
    [ ukryj nagłówki ]

    m...@g...com wrote:
    [ciach]

    Nie chcę Cię martwić, ale X lat temu miałem podobną sytuację
    i straciłem sporo kasy. Było to na długo przed "ustawą 150 EUR",
    więc decydował wyłącznie regulamin banku (Pekao S.A.) Teraz może
    być łatwiej, ale niekoniecznie. Najlepsze było to, że regulamin
    wymagał zgodności podpisu na kwitku z wzorem *na karcie*. A że
    karty brak, bo skradziona, to... nie da się zweryfikować...
    Sprytne zagranie.

    Bank cofnął jedynie transakcje dokonane po zastrzeżeniu. Resztę
    musiałem spłacić.

    Sytuacja dość podobna - złodziej wyjął z portfela jedną kartę
    spośród kilku. Spryciarz - gdyby rąbnął po prostu portfel,
    zorientowałbym się dużo szybciej. A tak - odkryłem kradzież
    dopiero po południu, gdy chciałem za coś zapłacić...

    Portfel był w wewnętrznej kieszeni kurtki wiszącej na wieszaku
    w pokoju na uczelni. Pokój nie zawsze był zamknięty, bo "lokatorów"
    było dwóch, a często trzeba było latać do serwerowni czy gdzie indziej,
    więc jak jeden wychodził gdzieś na krótko, a drugiego nie było,
    to się pokoju nie zamykało - klucz był jeden. Zresztą mniej więcej
    w tym czasie (już nie pamiętam - przedtem czy potem) ktoś buchnął
    dziekanowi portfel z gabinetu. Profesor wyszedł nalać sobie wody
    do czajnika, wrócił - portfela nie ma...

    Po tym fakcie dorobiliśmy sobie "lewe" klucze i głównie
    ich używaliśmy, a oryginał leżał przez większość czasu
    w sekretariacie. Dyrekcja zaś szarpnęła się na dodatkowe
    drzwi oddzielające nasz odcinek korytarza.

    Złodzieje porobili moją kartą trochę zakupów w pasażu handlowym
    hipermarketu. Lista obejmowała m.in. perfumerię, sklep fotograficzny,
    z ciuchami itp. Policji udało się jedynie uzyskać wątpliwy rysopis
    "zakupowiczów" - jakieś szczyle z pofarbowanymi na niebiesko włosami.

    Wniosek: bądź czujny, złodziej obserwuje!

    Drugi wniosek: już wtedy podpisu nikt nie sprawdzał, a teraz jest
    z tym jeszcze gorzej, ale to temat na osobny wątek (pisałem o tym
    tu: fun4el$6q7$...@p...pl i tu: fups6a$qtv$...@p...pl


    --
    Piotr Auksztulewicz i...@n...net

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1