eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankikradzież karty kredytowej - Raiffeisen Bank (POMOCY !!)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 68

  • 41. Data: 2008-05-24 08:07:21
    Temat: Re: kradzież karty kredytowej - Raiffeisen Bank (POMOCY !!)
    Od: "info" <p...@w...pl>

    > Uważasz, że jakiś przepis ogranicza ich odpowiedzialność do "rzeczy o
    > niskiej wartości"? Parkin strzeżony odpowiada za syrenki, a za porsche już
    > nie?

    Jak sama nazwa sugeruje, parking sluzy do "przechowywania" samochodow,
    natomiast szatnia do przechowywania ubran, a nie kosztownosci.

    Nie wiem jak bedzie w tej konkretnej sytuacji, nie jestem specem od takich
    spraw. ;) Wiem, ze np. w przypadku hoteli odpowiedzialnosc jest ograniczona
    ustawowo, jako wielokrotnosc dziennej stawki za pokoj. Do pewnej kwoty hotel
    odpowiada za rzeczy zostawione w pokoju (zdaje sie, ze dziesieciokrotnosc
    stawki dziennej, juz nie pamietam) i do pewnej za rzeczy zostawione w sejfie
    hotelowym (bodajzde do trzydziestokrotnosci albo piecdziesieciokrotnosci).
    Powyzej nie odpowiada. W koncu glowna dzialalnoscia hotelu nie jest
    przechowywanie przedmiotow o bardzo wysokiej wartosci.

    Mysle, ze kluczowy moze byc tutaj limit karty. Jesli byl 1 tys. zl, a
    zlodziej wydal 20 tys., to walczylbym z bankiem. Jesli zas byl 20 tys. i
    zlodziej tyle wydal, a wlasciciel zostawil karte z takim limitem w szatni,
    to cienko to widze.


  • 42. Data: 2008-05-24 08:46:44
    Temat: Re: kradzież karty kredytowej - Raiffeisen Bank (POMOCY !!)
    Od: "Z" <a...@o...pl>

    "info" <p...@w...pl> wrote in message news:g18ici$3qi$1@news.wp.pl...
    >> Uważasz, że jakiś przepis ogranicza ich odpowiedzialność do "rzeczy o
    >> niskiej wartości"? Parkin strzeżony odpowiada za syrenki, a za porsche
    >> już
    >> nie?
    >
    > Jak sama nazwa sugeruje, parking sluzy do "przechowywania" samochodow,
    > natomiast szatnia do przechowywania ubran, a nie kosztownosci.
    >
    > Nie wiem jak bedzie w tej konkretnej sytuacji, nie jestem specem od takich
    > spraw. ;) Wiem, ze np. w przypadku hoteli odpowiedzialnosc jest
    > ograniczona
    > ustawowo, jako wielokrotnosc dziennej stawki za pokoj. Do pewnej kwoty
    > hotel
    > odpowiada za rzeczy zostawione w pokoju (zdaje sie, ze dziesieciokrotnosc
    > stawki dziennej, juz nie pamietam) i do pewnej za rzeczy zostawione w
    > sejfie
    > hotelowym (bodajzde do trzydziestokrotnosci albo piecdziesieciokrotnosci).
    > Powyzej nie odpowiada. W koncu glowna dzialalnoscia hotelu nie jest
    > przechowywanie przedmiotow o bardzo wysokiej wartosci.
    >
    > Mysle, ze kluczowy moze byc tutaj limit karty. Jesli byl 1 tys. zl, a
    > zlodziej wydal 20 tys., to walczylbym z bankiem. Jesli zas byl 20 tys. i
    > zlodziej tyle wydal, a wlasciciel zostawil karte z takim limitem w szatni,
    > to cienko to widze.
    >
    A jakie znaczenie ma limit? Bank twierdzi, ze wlasciciel karty wyplacil,
    wlasciciel, ze nei wyplacal. Teraz bank ma udowodnic wlascicielowi, ze to on
    wyplacal (z PINem jest to prostsze - uzycie pinu = wlasciciel), jesli podpis
    sie nie zgadza, to wtopil sprzedawca (mogl poprosic o dowod tozsamosci przy
    wiekszym zakupie, etc). Tak wiec wlasciciel karty powinien dostac zwrot
    kasy, natomiast bank ma scigac wyplacajacego (zlodzieja lub pasera), ktory w
    tym momencie ma dlug wobec banku w wysokosci wspomnianych kilkunastu tys zl.
    W koncu celem karty z zalozenia jest bezpieczenstwo (gotowke buchniesz i
    zrobisz z nia co chcesz, z karta powinno to byc trudniejsze). A konczac
    bajke .. i wszyscy zyli dlugo i szczesliwie..

    Szara i brutalna rzeczywistosc jest taka, ze bankowi latwiej kazac
    wlascicielowi bujac sie o kase niz zakladac sprawe sklepom, nadzorowac
    postepowanie prokuratury, szukanie nagran z monitoringu, etc etc Prosciej
    wykorzystac pozycje duzego i silnego, skroic wlasciciela karty z pieniedzy,
    i niech on sie dalej buja.

    pozdr



  • 43. Data: 2008-05-24 10:50:28
    Temat: Re: kradzież karty kredytowej - Raiffeisen Bank (POMOCY !!)
    Od: "info" <p...@w...pl>


    > W koncu celem karty z zalozenia jest bezpieczenstwo (gotowke buchniesz i
    > zrobisz z nia co chcesz, z karta powinno to byc trudniejsze). A konczac
    > bajke .. i wszyscy zyli dlugo i szczesliwie..

    Masz racje, ze tak powinno byc, ale dobrze wiemy jak jest. I dlatego lepiej
    miec nawet kilka kart z mniejszym limitem niz jedna z duzym.


  • 44. Data: 2008-05-24 12:42:43
    Temat: Re: kradzież karty kredytowej - Raiffeisen Bank (POMOCY !!)
    Od: "kashmiri" <k...@i...pl>



    Użytkownik "info" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:g18i0f$3jr$1@news.wp.pl...
    >> Poki nie ma obowiazku pelnej autoryzacji z blokadą w momencie dokonywania
    >
    > Zawsze mozna zamiast karty embosowanej wyrobic sobie jakas plaska
    > kredytowke. Mniej prestizowa, ale za to bardziej bezpieczna.
    >
    > Swoja droga to nie jest odpowiedz na moje pytanie - czy zlodziejowi udalo
    > sie przekroczyc limit karty i o ile?

    Jakie ma znaczenie, czy jest płaska czy nie? Ważne, czy karta stosuje
    rozliczanie online (debit, czyli z autoryzacją kwoty) czy offline (credit,
    bez autoryzacji). Są karty wypukłe, które stosują rozliczanie online, tak
    samo są karty płaskie, które stosują rozliczanie offline.

    k.


  • 45. Data: 2008-05-24 22:25:25
    Temat: Re: kradzież karty kredytowej - Raiffeisen Bank (POMOCY !!)
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "kashmiri" <k...@i...pl> writes:

    > Jakie ma znaczenie, czy jest płaska czy nie? Ważne, czy karta stosuje
    > rozliczanie online (debit, czyli z autoryzacją kwoty) czy offline
    > (credit, bez autoryzacji). Są karty wypukłe, które stosują rozliczanie
    > online, tak samo są karty płaskie, które stosują rozliczanie offline.

    Mylisz kompletnie pojecia. W tej chwili prawie kazda transakcja jest
    online, tylko online z kim? Z centrum autoryzacyjnym banku lub kogos,
    z kim bank wspolpracuje.

    Jesli myslisz ze jakakolwiek karta mozesz robic (przez krotki czas)
    zakupy w nieskonczonosc, to sie mylisz. To nawet ze STIPem tak nie
    zadziala.

    Jest tu problem floor limitu, ale to jest a) sporadyczne, b) bardzo
    watpie czy ma zwiazek z ta sprawa.

    Niektore karty sa offline pomiedzy centrum autoryzacyjnym a kontem
    klienta, owszem. Ale mozna to wykorzystac np. wydajac X pieniedzy
    w sklepie i (wzglednie) jednoczesnie wyplacajac je w kasie banku, to
    nie jest tak ze mozesz placic karta do woli az sie saldo
    zaktualizuje. W przypadku kart kredytowych nie ma to zwykle znaczenia,
    bo nie mozesz z takiej karty wyplacic w kasie (oddzielnym kanalem).

    Debit i credit vs autoryzacja i bez niej to dwie rzeczy zupelnie
    niezalezne od siebie. Wiekszosc transakcji debit i credit jest
    autoryzowana, w Polsce wiecej transakcji bez autoryzacji jest pewnie
    wykonywanych kredytowkami (bo debit = plaska karta wymagajaca
    kazdorazowej autoryzacji), ale np. w USA wszystkie karty sa wypukle/
    offline, zarowno debit jak i credit.
    --
    Krzysztof Halasa


  • 46. Data: 2008-05-24 22:29:53
    Temat: Re: kradzież karty kredytowej - Raiffeisen Bank (POMOCY !!)
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "Z" <a...@o...pl> writes:

    > A jakie znaczenie ma limit? Bank twierdzi, ze wlasciciel karty wyplacil,
    > wlasciciel, ze nei wyplacal. Teraz bank ma udowodnic wlascicielowi, ze to on
    > wyplacal (z PINem jest to prostsze - uzycie pinu = wlasciciel), jesli podpis
    > sie nie zgadza, to wtopil sprzedawca (mogl poprosic o dowod tozsamosci przy
    > wiekszym zakupie, etc).

    Sprzedawca ma sie do tego nijak, za takie rzeczy nie odpowiada. Chyba
    ze da sie mu udowodnic cos zlego, szansa znikoma.

    > Tak wiec wlasciciel karty powinien dostac zwrot
    > kasy, natomiast bank ma scigac wyplacajacego (zlodzieja lub pasera), ktory w
    > tym momencie ma dlug wobec banku w wysokosci wspomnianych kilkunastu
    > tys zl.

    Tak by teoretycznie bylo.
    Problem w tym, ze jesli bank sie uprze to ma BTE i klient musi
    zaplacic, i najwyzej walczyc w sądzie. To ostatnie ma chyba sens.

    > Szara i brutalna rzeczywistosc jest taka, ze bankowi latwiej kazac
    > wlascicielowi bujac sie o kase niz zakladac sprawe sklepom,

    Bank nie ma takiej mozliwosci w praktyce.
    Bank moze walczyc ze sklepami chargebackami i innymi procedurami
    organizacji karcianej, ale jesli sklep nie zrobil widocznego przekretu
    to wiele to nie da.
    --
    Krzysztof Halasa


  • 47. Data: 2008-05-25 06:56:31
    Temat: Re: kradzież karty kredytowej - Raiffeisen Bank (POMOCY !!)
    Od: "Z" <a...@o...pl>


    "Krzysztof Halasa" <k...@p...waw.pl> wrote in message
    news:m3lk1zbaji.fsf@maximus.localdomain...
    > "Z" <a...@o...pl> writes:
    >
    >> A jakie znaczenie ma limit? Bank twierdzi, ze wlasciciel karty wyplacil,
    >> wlasciciel, ze nei wyplacal. Teraz bank ma udowodnic wlascicielowi, ze to
    >> on
    >> wyplacal (z PINem jest to prostsze - uzycie pinu = wlasciciel), jesli
    >> podpis
    >> sie nie zgadza, to wtopil sprzedawca (mogl poprosic o dowod tozsamosci
    >> przy
    >> wiekszym zakupie, etc).
    >
    > Sprzedawca ma sie do tego nijak, za takie rzeczy nie odpowiada. Chyba
    > ze da sie mu udowodnic cos zlego, szansa znikoma.
    >
    Albo karta ma zapewniac jakies bezpieczenstwo (w koncu po to jest na niej
    nazwisko i podpis), albo niech banki przestana reklamowac karty pod haslem
    "bezpieczenstwa". Sprzedawca jest elementem lancucha majacego na celu
    zapewnienie bezpieczenstwa pieniedzy wlasciciela karty.
    To tak teoretycznie, bo praktycznie to sie z toba zgadzam, jakby poza
    prowizja dowalic sprzedawcom jeszcze odpowiedzialnosc to na drugi dzien 90%
    POSow by mialo wywieszki "cash only".


    >> Tak wiec wlasciciel karty powinien dostac zwrot
    >> kasy, natomiast bank ma scigac wyplacajacego (zlodzieja lub pasera),
    >> ktory w
    >> tym momencie ma dlug wobec banku w wysokosci wspomnianych kilkunastu
    >> tys zl.
    >
    > Tak by teoretycznie bylo.
    > Problem w tym, ze jesli bank sie uprze to ma BTE i klient musi
    > zaplacic, i najwyzej walczyc w sądzie. To ostatnie ma chyba sens.
    >
    >> Szara i brutalna rzeczywistosc jest taka, ze bankowi latwiej kazac
    >> wlascicielowi bujac sie o kase niz zakladac sprawe sklepom,
    >
    > Bank nie ma takiej mozliwosci w praktyce.
    > Bank moze walczyc ze sklepami chargebackami i innymi procedurami
    > organizacji karcianej, ale jesli sklep nie zrobil widocznego przekretu
    > to wiele to nie da.

    A w przypadku karty ze zdjeciem? Tu chyba latwo wykazac dzialanie w zlej
    wierze sklepu?

    Natomiast w kontekscie calego watku, to ani gotowki ani narzedzi do jej
    pobierania (czyli kart) w Polsce (i wielu innych krajach, a najlepiej
    nigdzie) nie zostawia sie w miejscach publicznych.
    Ja jakos nie umiem sobie wyobrazic innego miejsca na moj portfel niz kieszen
    moich spodni lub polka w moim mieszkaniu.

    pozdr



  • 48. Data: 2008-05-25 07:49:00
    Temat: Re: kradzież karty kredytowej - Raiffeisen Bank (POMOCY !!)
    Od: Mithos <f...@a...pl>

    Z pisze:
    > A w przypadku karty ze zdjeciem? Tu chyba latwo wykazac dzialanie w zlej
    > wierze sklepu?

    Nie ma karty, nie ma zdjecia.

    > Natomiast w kontekscie calego watku, to ani gotowki ani narzedzi do jej
    > pobierania (czyli kart) w Polsce (i wielu innych krajach, a najlepiej
    > nigdzie) nie zostawia sie w miejscach publicznych.
    > Ja jakos nie umiem sobie wyobrazic innego miejsca na moj portfel niz kieszen
    > moich spodni lub polka w moim mieszkaniu.

    Wlasnie.


    --
    Mithos


  • 49. Data: 2008-05-25 08:32:02
    Temat: Re: kradzież karty kredytowej - Raiffeisen Bank (POMOCY !!)
    Od: "Z" <a...@o...pl>

    "Mithos" <f...@a...pl> wrote in message
    news:g1b5o7$e9e$2@atlantis.news.neostrada.pl...
    >Z pisze:
    >> A w przypadku karty ze zdjeciem? Tu chyba latwo wykazac dzialanie w zlej
    >> wierze sklepu?
    >
    > Nie ma karty, nie ma zdjecia.
    >
    Ale jest potwierdzenie wydania takiej karty, nieprawdaz?
    Fakt, ze jak sobie przypomne to przy odbiorze w banku cos sie podpisuje i
    zostaje to w banku, a przy wysylanych kartach nic nie ma. Swoja droga kiedys
    to karte odbieralo sie w banku i zanim pani w banku ja aktywowala, to trzeba
    bylo przy niej ja podpisac zgodnie ze wzorcem. Teraz niby jest dla nas
    wygodniej.. ale obraca sie to przeciw nam - bo bank moze latwiej sie wypiac.

    pozdr




  • 50. Data: 2008-05-25 09:17:13
    Temat: Re: kradzież karty kredytowej - Raiffeisen Bank (POMOCY !!)
    Od: Mithos <f...@a...pl>

    Z pisze:
    > Ale jest potwierdzenie wydania takiej karty, nieprawdaz?

    Zdjecie moze byc niewyrazne, moze wyblaknac itp. Jak udowodnisz, ze bylo
    czytelne i dokladne ?

    > Fakt, ze jak sobie przypomne to przy odbiorze w banku cos sie podpisuje i
    > zostaje to w banku, a przy wysylanych kartach nic nie ma. Swoja droga kiedys
    > to karte odbieralo sie w banku i zanim pani w banku ja aktywowala, to trzeba
    > bylo przy niej ja podpisac zgodnie ze wzorcem. Teraz niby jest dla nas
    > wygodniej.. ale obraca sie to przeciw nam - bo bank moze latwiej sie wypiac.

    Problem w tym, ze teraz karte mozna podpisac dowolnie i to niezgodnie ze
    wzorem podpisu zlozonym w banku. Jakakolwiek weryfikacja mozliwa jest
    jedynie przy ewentualnej reklamacji, a i to porownywac bedziemy wzor
    podpisu z tym podpisem jaki ma sprzedawca, bo skoro karta zostala
    utracona to nie mozna wykazac jaki podpis na niej byl.

    Zastanawia mnie jednak czy w przedmiotowym przypadku (kradziez karty) i
    takiej postawie banku jaka tu jest prezentowana lepszym zabezpieczeniem
    dla posiadacza nie jest PIN.

    Oczywiscie IMO posiadacz karty, autoryzowanej podpisem, w przypadku jej
    utraty moze sie latwo wybronic od odpowiedzialnosci, byle tylko nie
    tlumaczyl sie tak jak watkotworca (a wystarczylo powiedziec "utracilem
    karte, nie wiem gdzie i w jaki sposob ale 5h temu mialem ja jeszcze ze
    soba").


    --
    Mithos

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 . 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1