eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankikredyty bez dochodu ?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 17

  • 11. Data: 2003-11-10 21:05:29
    Temat: Re: kredyty bez dochodu ?
    Od: "mily" <n...@n...com>


    Użytkownik "Marcin Kasperski" <M...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości news:87u15cytoa.fsf@cauchy.softax.local...


    > Ja Ci nie tłumaczę co masz zrobić tylko jak rozumuje bank. Wyobraź
    > sobie, że akurat jesteś przy kasie, przychodzi do Ciebie kumpel o
    > którym wiesz, że nie ma żadnych dochodów i żyje z stypendium i mówi
    > byś pożyczył mu 100.000 i odda kiedyś a jakby co to ma mieszkanie...
    >
    > A tu jeszcze to mieszkanie nie jest Twoje...
    >

    >
    > Wysoce wątpię by ktokolwiek Ci jej w takiej sytuacji udzielił. Może
    > jacyś paskarze typu Provident - ale oni raczej działają na dużo
    > mniejszych kwotach.


    Oczywiste ze mieszka nie nie jest moje, ale w koncu jest umowa, prawnie
    wiazaca, ze w razie gdybym nie byl w stanie splacic kredytu, to bank moze
    przejac mieszkanie,
    i kuzynka sie na to zgadza.
    Nie rozumiem obaw banku w takiej sytuacji...co ich obchodzi, po co mi
    pieniadze, jesli maja podpisana umowe, ze moga w razie potrzeby przejac
    mieszkanie...

    Kazda umowa jest wiazaca a wiec nie widze tu OBIEKTYWNCYH problemow.
    Jesli natomiast uwazasz, ze w praktyce jest inaczej, to dzieki za
    uswiadomienie mi tego.

    pozdrawiam,

    "mily"



  • 12. Data: 2003-11-10 21:26:24
    Temat: Re: kredyty bez dochodu ?
    Od: Marcin Kasperski <M...@s...com.pl>

    > > Wysoce wątpię by ktokolwiek Ci jej w takiej sytuacji udzielił. Może
    > > jacyś paskarze typu Provident - ale oni raczej działają na dużo
    > > mniejszych kwotach.
    >
    >
    > Oczywiste ze mieszka nie nie jest moje, ale w koncu jest umowa,
    > prawnie wiazaca, ze w razie gdybym nie byl w stanie splacic kredytu,
    > to bank moze przejac mieszkanie, i kuzynka sie na to zgadza. Nie
    > rozumiem obaw banku w takiej sytuacji...co ich obchodzi, po co mi
    > pieniadze, jesli maja podpisana umowe, ze moga w razie potrzeby
    > przejac mieszkanie...
    >
    > Kazda umowa jest wiazaca a wiec nie widze tu OBIEKTYWNCYH problemow.
    > Jesli natomiast uwazasz, ze w praktyce jest inaczej, to dzieki za
    > uswiadomienie mi tego.

    Zastanawiam się ile razy można powtarzać to samo, spróbuję w innych
    słowach. To co opisujesz, to tak naprawdę lombard - zastawianie
    cennego przedmiotu za pieniądze z przepadkiem tegoż przedmiotu w razie
    nie spłacenia długu. Banki nie zajmują się prowadzeniem lombardu tylko
    udzielaniem kredytów - pożyczek, w których wypadku ewentualna
    konieczność skorzystania z zabezpieczenia stanowi ostateczność. I aby
    dostać kredyt, musisz przekonać bank, że będziesz miał sposób by go
    spłacać. A to możesz zrobić albo dokumentując odpowiednie dochody,
    albo też przedstawiając projekt biznesu który rokuje perspektywy
    odpowiednich zysków.

    Z mojej strony EOT.


  • 13. Data: 2003-11-10 22:40:48
    Temat: Re: kredyty bez dochodu ?
    Od: Jarek Andrzejewski <j...@d...com.pl>

    On Mon, 10 Nov 2003 14:24:16 +0100, "mily"
    <n...@n...com> wrote:

    >Zastanawia mnie jednak, dlaczego bank mialby nie udzielic mi kredytu?
    >Daja mi 30 tysiecy zlotych pozyczki, nie wnikaja jaki jet jej cel ani czy ja
    >mam dochody i ustalamy ze jesli nie splace, to bank przejmuje mieszkanie
    >warte dwa razy wiecej...
    >i jakie tu niby ich ryzyko?

    dlaczego mieliby Tobie dać kredyt pod zastaw czyjegoś mieszkania?

    --
    Jarek Andrzejewski


  • 14. Data: 2003-11-10 22:42:23
    Temat: Re: kredyty bez dochodu ?
    Od: Jarek Andrzejewski <j...@d...com.pl>

    On Mon, 10 Nov 2003 22:05:29 +0100, "mily"
    <n...@n...com> wrote:

    >Oczywiste ze mieszka nie nie jest moje, ale w koncu jest umowa, prawnie
    >wiazaca, ze w razie gdybym nie byl w stanie splacic kredytu, to bank moze

    jaka umowa? Jakiego rodzaju i kto jest stronami?
    --
    Jarek Andrzejewski


  • 15. Data: 2003-11-11 12:43:22
    Temat: Re: kredyty bez dochodu ?
    Od: "mily" <n...@n...com>


    Użytkownik "Jarek Andrzejewski" <j...@d...com.pl> napisał w wiadomości
    news:pt40rv82mu9ln3db7jtos9f797hi9ef5v2@4ax.com...
    > On Mon, 10 Nov 2003 14:24:16 +0100, "mily"
    > <n...@n...com> wrote:
    >
    > >Zastanawia mnie jednak, dlaczego bank mialby nie udzielic mi kredytu?
    > >Daja mi 30 tysiecy zlotych pozyczki, nie wnikaja jaki jet jej cel ani czy
    ja
    > >mam dochody i ustalamy ze jesli nie splace, to bank przejmuje mieszkanie
    > >warte dwa razy wiecej...
    > >i jakie tu niby ich ryzyko?
    >
    > dlaczego mieliby Tobie dać kredyt pod zastaw czyjegoś mieszkania?
    >
    > --
    > Jarek Andrzejewski

    dlatego, ze tamta osoba godzi sie na takie ryzyko.
    Dla mnie po prostu, jesli ktos cos podpisuje to jest to wiazace.
    Rownie dobrze moglbym pozyczyc te pieniadze od Ciebie i podpisac taka umowe,
    ze jesli nie oddam Ci pieniedzy przez 2 lata, wowczas masz prawo przejac
    mieszkanie mojej kuzynki ( na tym rowniez jej podpis, notariusz itp. ) a do
    tego przebiegne nago po wroclawskim rynku. Gdybym nie splacil, po prostu
    mieszkanie byloby Twoje, a ja musialbym zrobic do czego sie zobowaizalem.
    Ale ok, juz mi wczesniej jedna osoba wyjasnila, ze banki nie oferuja kredytu
    w takiej sytuacji.
    Teraz kazdy pewnie pomysli, ze jestem jakis debilem, jesli myle banki z
    lombardem itp...
    no coz, w Dolinie Krzemowej tez specjalisci IT nie musza wiedziec jak to
    wyglada...jesli jakis mlody zdolny informatyk ma jakis super pomysl, po
    prostu przekoinuje do niego jakiegos Angel Invwestor, Venure Caipital
    itp...i po problemie. Moze boom internetwy minal, ale dalej sa takie
    mozliwosci, z tym, ze inwestorzy sa bardzij ostrozni.
    U nas raczej nie ma takich molziwosci,a wiec pomyslalem sobie, ze po postu
    moglbym pozyczyc pieniadze od banku a poreczeniem byloby mieszkanie mojej
    kuzynki, dla ktorej nie stanowi ona raczje zbyt duzej wartosci, gdzy ma ona
    bardzo bogatego meza we Francji i te 700 ( ? ) zl misiecznie z wynajmu,
    ktore ona ma z tego mieszkania to dla niej pieniadze niezauwazalne.
    Ale jeszcze raz podkreslam, widze ze uswiadomiono mi, ze nie jest to takie
    proste a wiec rowniez nie widze sensu kontynuowania dyskusji.

    mily



  • 16. Data: 2003-11-11 22:22:54
    Temat: Re: kredyty bez dochodu ?
    Od: Jarek Andrzejewski <j...@d...com.pl>

    On Tue, 11 Nov 2003 13:43:22 +0100, "mily"
    <n...@n...com> wrote:

    >> dlaczego mieliby Tobie dać kredyt pod zastaw czyjegoś mieszkania?
    >
    >dlatego, ze tamta osoba godzi sie na takie ryzyko.

    z punktu widzenia banku: tamtej osobie damy kredyt.

    >Dla mnie po prostu, jesli ktos cos podpisuje to jest to wiazace.

    >Rownie dobrze moglbym pozyczyc te pieniadze od Ciebie i podpisac taka umowe,
    >ze jesli nie oddam Ci pieniedzy przez 2 lata, wowczas masz prawo przejac
    >mieszkanie mojej kuzynki ( na tym rowniez jej podpis, notariusz itp. ) a do

    Ty nie mógłbyś. Ona - tak.

    >U nas raczej nie ma takich molziwosci,a wiec pomyslalem sobie, ze po postu
    >moglbym pozyczyc pieniadze od banku a poreczeniem byloby mieszkanie mojej
    >kuzynki, dla ktorej nie stanowi ona raczje zbyt duzej wartosci, gdzy ma ona

    być może bank da Ci kredyt, jeśli ona będzie żyrantem

    --
    Jarek Andrzejewski


  • 17. Data: 2003-11-12 12:31:42
    Temat: Re: kredyty bez dochodu ?
    Od: "SP9LWH" <j...@p...onet.pl>


    Użytkownik "mily" <n...@n...com> napisał w wiadomości
    news:boqo3l$qhq$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > Ale jeszcze raz podkreslam, widze ze uswiadomiono mi, ze nie jest to takie
    > proste a wiec rowniez nie widze sensu kontynuowania dyskusji.

    Banki nie chcą dawać kredytów, bo im się to nie opłaca.
    Ty jesteś uczciwy, ale wielu wyrolowało banki.


strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1