-
71. Data: 2008-10-13 19:02:28
Temat: Re: kupować mieszkanie?
Od: "Szymon" <n...@o...pl>
> A co to ma do rzeczy? Rownie dobrze mozesz napisac, ze banki zajmuja
> sie placeniem za energie elektryczna.
Mowilismy o psychologicznym oddzialywaniu marketingu na kwestie pakowania
sie w kredyt. Zgubiles watek?
>> Niekoniecznie. Bank szybciej przedluzy Ci okres kredytowania, zgodzi na
>> dodatkowa hipoteke niz przejmie zadluzone mieszkanie. To jest dopiero
>> problem.
>
> Brak zwiazku z kredytem konsumpcyjnym.
Nie dostrzegasz. To wlasnie przyklad na to, iz konsumpcyjny jest dla banku
korzystniejszy niz hipoteczny. Dzis w Interii artykul z Gazety Prawnej.
Szukaj tytulu w stylu "Banki uciekaja od kredytow hipotecznych" czy jakos
tak.
>> Zupelnie inaczej ma sie sprawa kredytow konsumpcyjnych. Sciagnac
>> nakazem sadowym komus z dochodow 4 czy 5 tys. zl to pestka.
>
> No jasne, zwlaszcza jesli ktos nie jest w stanie placic nawet odsetek
> i ma takie kredyty w wielu miejscach (nie tylko bankach). Myslisz ze
> ludzie tak "dla sportu" nie splacaja niewielkich kredytow, majac
> (dobra) prace itd? Wroc na Ziemie.
OK, czyli mowisz, ze 5 tys. sciagnac to jednak problem, ale set tysiecy to
juz nie? :-) Przy czym z uwagi na oprocentowanie z owych 5 tys. bank pewnie
wylozyl swoich ze 2, bo reszta to koszty, prowizje od nieterminowej splaty,
kary, monity itp. Z kolei z tych rzuconych przeze mnie 300 tys. pewnie z 250
tys. bylo wylozone gotowizna przez bank...
>> Wszystko zmierza do tego, aby wytlumaczyc Ci, iz obliczanie sensownosci
>> nabywania mieszkania jest dosc... nietypowe.
>
> Problem w tym, ze to z niczego nie wynika. Piszesz jakies luzne
> rzeczy, czesto z Ksiezyca, ale one nie maja zwiazku ze sprawa.
Mow czego nie rozumiesz - postaram sie wytlumaczyc.
>> Ty albo robisz remont, albo
>> obnizasz cene najmu.
>
> No i? Myslisz ze kto w ostatecznym rachunku za to zaplaci? Podobnie
> jak np. podatek dochodowy, oraz kto wygeneruje w ogole jakis dochow?
Wlasciciel zaplaci.
>> W obu przypadkach wlasciciel traci.
>
> Jasne jasne.
>
> Tzn. oczywiscie, jest ryzyko, ze klient zrobi w mieszkaniu meline
> itd. Dlatego nalezy wynajmowac powaznym klientom, najlepiej
> np. malzenstwom i dlugoterminowo. Jesli lokalizacja jest dobra to nie
> ma z tym problemu.
haha... dobre... jedna z przyczyn wynajmowania - z czym sie zreszta
zgodziles - jest mobilnosc. A teraz mowisz... dlugoterminowo :-))) Przy czym
w innym miejscu lokata 2-letnia to nie jest dlugoterminowo jak sugerujesz,
podobnie jak obserwacja rynku od 6-7 lat. Rozumiem, ze podpisalbys
najchetnie umowe na 20 czy 30 lat najmu, tak? Czy to sie miesci w Twoich
kategoriach "dlugoterminowosci"? :-) Pewnie jeszcze z piecioletnim okresem
wypowiedzenia :-)) Tia...
>> Brawo dla nich. Szczegolnie, ze pewnie jeszcze owe dzieci odczuja decyzje
>> swoich rodzicow.
>
> Mam nadzieje, choc pewnie nie maja nic przeciwko dziadkom, ale bez
> przesady.
Przesada powiadasz... przy kredytach na cwierc wieku to nie wiem. Przypomnij
sobie jak kraj wygladal w 1958 roku... Ciutek inny byl, prawda? Bynajmniej
nie kredyty rzadu z 1958 do dzis splacamy, co jest najlepszym dowodem, ze
nierozsadny kredytobiorca potrafi zalatwic nie tylko jedno pokolenie po nim.
> Moze kwestia lokalizacji, nie wiem. Tak czy owak, tu gdzie mieszkam,
> albo inaczej tu gdzie podobno mieszkania sa bardzo przeszacowane, nie
> ma takiej mozliwosci, by wynajmowanie mieszkaniu bylo tansze.
Podaj linki. Chetnie sprawdze oferty. Ba - nawet kupie na kredyt polwieczny,
bo skoro to jedyne miejsce w Polsce, gdzie sie oplaca kupic, a nie
wynajmowac to dlaczego by nie zainwestowac.
-
72. Data: 2008-10-13 19:19:02
Temat: Re: kupować mieszkanie?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"Szymon" <n...@o...pl> writes:
> Getin. 8,5% na 2 lata stale.
"Oprocentowanie dla lokat założonych w okresie promocji". Spojrz na
jakies bardziej wiarygodne i dlugoterminowe wskazniki, np. WIBOR*
albo na oprocentowanie normalnych lokat, nawet w tym samym banku.
To ze akurat chwilowo niektore banki maja mniejsza plynnosc nie
znaczy, ze zawsze tak bylo, ani - podejrzewam - ze zawsze tak bedzie.
> No ale mistrzu - juz bylo o tym, ze 6-7 lat temu proporcje byly takie same.
> Wtedy mbank dawal 16,5%
I jak dlugo to trwalo? A co proponujesz od tamtego czasu do "wczoraj",
gdy banki dawaly np. 4%? I nie zapominaj o belce.
> Raczej przemyslal.
Stary, jesli cena i przedmiot sprzedazy sa sensowne, to kupiec sie
znajdzie. Zwlaszcza teraz, gdy ludzie nagle maja spora nadplynnosc
zwiazana z wycofaniem sie z roznych bardziej ryzykownych form
inwestowania. Wiesz, "kryzys" powoduje rozne efekty, nie tylko to, ze
Getin ma drogie lokaty w promocji.
Jesli cena jest zaporowa, to oczywiscie nic z tego moze nie byc
(chociaz czasem sie udaje, przyznaje).
>> Nie zartuj, nie ma z tym najmniejszego problemu. Pojedyncza wizyta
>> w US, pozniej tylko wplacasz zaliczki raz na kwartal.
>
> Czyli wiecej niz musi zrobic najemca... znowu...
Sa biura rachunkowe, jesli to takie trudne :-)
>> Kilkaset godzin rocznie. Sporo IMHO, ale co kto lubi. Ja bym nie
>> lubil, ale na szczescie nie mam takiego problemu.
>
> Ale czy nie bedziesz mial zawsze?
Tak podejrzewam. Jesli bedzie taka potrzeba, wynajme mieszkanie albo
inny dom - oczywiscie. Tyle ze nie dlatego, ze tak bedzie taniej, bo
to raczej nie wchodzi w rachube.
> I chyba latwiej jednak dolozyc kilkaset zl miesiecznie do mieszkania i
> zamienic na wyzszy standard niz kilkaset tysiecy, by wyjsc na to samo.
Stosujesz bardzo uproszczone drogi rozumowania, pozostaje mi napisac
EOT.
--
Krzysztof Halasa
-
73. Data: 2008-10-13 19:40:30
Temat: Re: kupować mieszkanie?
Od: "Szymon" <n...@o...pl>
> I jak dlugo to trwalo? A co proponujesz od tamtego czasu do "wczoraj",
> gdy banki dawaly np. 4%? I nie zapominaj o belce.
Nie mam danych na ten temat, jakie byly ceny mieszkan/wynajmu "wczoraj".
Chyba dlatego, iz jeszcze niedawno FI dawaly po 20-40% rocznie i malo kto
interesowal sie lokatami. Z tego co pamietam to Arke w BZ WBK wyliczyli na
140% (?) w ciagu 3 lat.
> Jesli cena jest zaporowa, to oczywiscie nic z tego moze nie byc
> (chociaz czasem sie udaje, przyznaje).
Wiesz, tak mozesz wszystko tlumaczyc - cena zaporowa.
>>> Nie zartuj, nie ma z tym najmniejszego problemu. Pojedyncza wizyta
>>> w US, pozniej tylko wplacasz zaliczki raz na kwartal.
>>
>> Czyli wiecej niz musi zrobic najemca... znowu...
>
> Sa biura rachunkowe, jesli to takie trudne :-)
Niech zgadne na czyj koszt :-)
> Stosujesz bardzo uproszczone drogi rozumowania, pozostaje mi napisac
> EOT.
Rzeczywiscie to juz chyba bicie piany. Szkoda, ze matematyka jednak nie
pokonala przekonania wywolanego reklamami i marketingiem. Ale pewnie o to
bankom chodzilo. Klient nie ma liczyc procentow (jak ja), ale poslugiwac sie
emocjami (wlasny kat!), wrozeniem (a co bedzie jutro? a jak lokata 2x w dol,
a mieszkanie 6x w gore? itp.), tudziez "zapomniec" o skromnych kosztach
dodatkowych.
Fakt, stosuje mozliwie najprostsze drogi rozumowania, ale jak widac -
czasami i to zawodzi.
-
74. Data: 2008-10-14 13:47:17
Temat: Re: kupować mieszkanie?
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Krzysztof Halasa" m...@m...localdomain
>> Żywność taka jak mięso, w sklepach spożywczych, od września 2007 do września
>> 2008 na przykład.
> Widocznie w innych sklepach robimy zakupy :-)
> Tzn. nie twierdze ze nie zdrozalo - ale nie o 100%, moze o 30%.
> Latwiej moglbym porownac ogolna roznice w wydatkach tego typu, sa
> sumy na wyciagach.
Dla mnie wręcz tanieje. :) Dla mnie biało jest białkiem, więc kupuję
wędliny najtańsze. (smaku i tak nie czuję) IMO trzeba kupować jak
najtaniej -- wówczas sprzedawcom będzie zależało na obniżaniu cen
a zyski sobie wypracują z oszczędzania -- na przykład mniej gigajouli
puszczą w atmosferę. :)
Szczyty absurdu wyglądają ciekawie: na przykład w TPSA pod poziomymi
oknami (w pewnym sensie dachowymi) zawieszono świetlówki. Okna są
(były, bo teraz nie wiem, jak tam jest) zasłonięte żaluzjami,
a pomieszczenie oświetlały świetlówki wiszące tuż pod tymi
zasłoniętymi oknami...
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:chętnie sprzedam niebitego III USM 75-300o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
75. Data: 2008-10-14 13:59:54
Temat: Re: kupować mieszkanie?
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Szymon" gcs78q$bad$...@n...dialog.net.pl
> Bardzo chetnie sprzedam Ci swoje mieszkanie. Cena rynkowa 200 tys. Wrzuce sobie do
Getin i 18 tys. bede mial w skali roku.
A to konstrukcja bezbeleczna?
> za 200zl. Po prostu ich znajomi wyjechali do Anglii
Wkrótce wrócą. :) (Irlandia nawet będzie im za to płacić?) Niedługo nawet
kiblowanie będzie dla wykształconych ;) Polaków zbyt trudne za granicami
tego dziwnego kraju. Może warto pomyśleć o poziomie kształcenia w Polsce...
Niby Marcinkiewicz nie kibluje, ale ZTCP tutaj uważany był za głupca...
> i szukali kogos, kto sie zaopiekuje mieszkaniem, bedzie regularnie oplacal rachunki
(troche trudno kontrolowac, jak sie jest
> 2000km stad) i nie zrobi meliny. Nie mowiac juz o regularnych wplatach, bo z tym
roznie bywa.
Tuż obok ;) mnie jest mieszkanie co jakiś czas remontowane, które od wielu
(dziesięciu?) lat zamieszkiwane jest przez kilka dni w roku. Nikt go nie
wynajmuje -- właścicielka nie ma ochoty na sprzedawanie czy wynajmowanie. :)
Jednak to nie jest przykład miarodajny czy reprezentatywna próbka polskiej
rzeczywistości mieszkaniowej.
> Calkiem fajny plan emerytalny... szczegolnie dla mnie. Do emerytury na samych
remontach zaoszczedze kilkadziesiat tys. zlotych.
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
76. Data: 2008-10-14 14:27:14
Temat: Re: kupować mieszkanie?
Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>
Sat, 11 Oct 2008 20:17:18 +0200, w <gcqqje$sfr$1@inews.gazeta.pl>, rafal
<r...@n...none> napisał(-a):
> r...@k...pl pisze:
>
> > 1. Ponieważ jest urządzone, a twoje będzie "developerskie", czyli golasus
> > maximus.
>
> Kurde :D
> nie czytacie! We wszystkich porównaniach podawałem ceny mieszkań w
> stanie deweloperskim!
W pierwszym nie pisałeś, drugiego przeczytałem potem :).
No to już wiesz dlaczego sąsiad nie może sprzedać już wybudowanego mieszkania.
A będzie mu coraz trudniej.
-
77. Data: 2008-10-14 19:00:43
Temat: Re: kupować mieszkanie?
Od: Jacek Popławski <j...@i...pl>
Dnia 12.10.2008 Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> napisał/a:
>> Spodziewam się raczej
>> dwukrotnej obniżki, ale nie wiem czy za rok czy za trzy lata.
>
> Aha. Nie chcialbym Cie zmartwic...
Czym zmartwić, skoro cena mieszkania jest dla mnie bez znaczenia?
> Spadek cen mieszkan w Polsce? No nie wiem, w ciagu ostatnich kilku lat
> poszly w gore o 100% albo wiecej.
...ale mogę się założyć.
-
78. Data: 2008-10-14 21:20:27
Temat: Re: kupować mieszkanie?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Jacek Popławski <j...@i...pl> writes:
>> Spadek cen mieszkan w Polsce? No nie wiem, w ciagu ostatnich kilku lat
>> poszly w gore o 100% albo wiecej.
>
> ...ale mogę się założyć.
O pieniadze czy "o przekonanie"?
Nie zartuj.
--
Krzysztof Halasa
-
79. Data: 2008-10-14 23:12:21
Temat: Re: kupować mieszkanie?
Od: Jacek Popławski <j...@i...pl>
Dnia 14.10.2008 Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> napisał/a:
>>> Spadek cen mieszkan w Polsce? No nie wiem, w ciagu ostatnich kilku lat
>>> poszly w gore o 100% albo wiecej.
>>
>> ...ale mogę się założyć.
>
> O pieniadze czy "o przekonanie"?
> Nie zartuj.
O pieniądze. Da się jakoś kupić opcję na to, że mieszkania spadną? Zresztą to
już wie każdy, więc zarobić by się dało co najwyżej w drugą stronę.
-
80. Data: 2008-10-14 23:49:58
Temat: Re: kupować mieszkanie?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Jacek Popławski <j...@i...pl> writes:
> O pieniądze. Da się jakoś kupić opcję na to, że mieszkania spadną?
Sprzedac, a jak spadna, to (od)kupic :-)
Oczywiscie jesli rzeczywiscie spadna o polowe, bo drobne zmiany w obu
kierunkach to norma. To kiedy to ma nastapic?
> Zresztą to
> już wie każdy, więc zarobić by się dało co najwyżej w drugą stronę.
Nie, tego nie wie nikt. Latwo udowodnic, ze nikt nie moze miec takiej
wiedzy. Co najwyzej mozesz przeczuwac, podejrzewac, swiecie w to
wierzyc itd. Nazywajac to "wiedza" oszukujesz sam siebie,
i przypuszczalnie czas to zweryfikuje.
--
Krzysztof Halasa