-
1. Data: 2008-10-10 10:19:02
Temat: kupować mieszkanie?
Od: rafal <r...@n...none>
Witam,
3 tygodnie temu umówiłem się na podpisanie umowy z deweloperem w
przyszłym tygodniu. Sprawa jest taka, że ze sprzedaży starego mieszkania
(mam już umowę przedwstępną i zadatek, finalizacja pod koniec miesiąca)
spłacam 80% wartości mieszkania nowego a za 9 miesięcy biorę kredyt na
pozostałe 20% inwestycji (~70 tyś zł). Ale w ciągu tych 3 tygodniu
duuużo się zmieniło, pojawiła się niepewność.
Tak, wiem, nie ma tu wróżek, ale jak sądzicie,
* czy nieruchomości rzeczywiście stanieją? Kupuję mieszkanie na
peryferiach miasta - cena za m2 mniejsza o około 1,5k niż w centrum, tak
więc chyba mniejsze możliwości do spuszczania z ceny.
* na dzień dzisiejszy banki mówią, że jestem farciarz, że kredyt tylko
70 tyś, tylko na 20%... że na pewno nie będzie problemów. Na pewno?
Chyba nie dojdzie do sytuacji, ze banki _w ogóle_ przestaną udzielać
kredytów komukolwiek lub na zasadach nierealnych dla przeciętnego
człowieka dopiero co zaczynającego karierę zawodową, przecież z tego
(też) żyją :D
* trochę słabo, że umowę podpisywać będę z bankiem za kilka miesięcy. Z
umowy z deweloperem nie będę się mógł już wycofać (chyba że z
potrąceniem jakiejś tam części kasy) więc będę musiał grać tak jak mi
bank w danej chwili pozwoli...
Reasumując:
a) nie przejmować się, są ludzie którzy mają większe problemy (kredyt
100% a nie 20%) i jakoś sobie radzą!
b) sytuacja jest zbyt niestabilna by rozsądnie było podejmować tak ważne
decyzje
Z góry dzięki za opinię :)
-
2. Data: 2008-10-10 10:57:46
Temat: Re: kupować mieszkanie?
Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>
Fri, 10 Oct 2008 12:19:02 +0200, w <gcna6n$hfq$1@inews.gazeta.pl>, rafal
<r...@n...none> napisał(-a):
> * czy nieruchomości rzeczywiście stanieją? Kupuję mieszkanie na
> peryferiach miasta - cena za m2 mniejsza o około 1,5k niż w centrum, tak
> więc chyba mniejsze możliwości do spuszczania z ceny.
To raczej nie ulega wątpliwości, nie jest normalne by mieszkanie o 2x gorszym
standardzie kosztowało 1,5x więcej niż za zachodnią granicą :).
> * na dzień dzisiejszy banki mówią, że jestem farciarz, że kredyt tylko
> 70 tyś, tylko na 20%... że na pewno nie będzie problemów. Na pewno?
Przy 20% to raczej nie masz co zastanawiać się, ile możesz stracić na
nieruchomości? Chyba nie warto czekać latami by zaoszczędzić kilka tys. zł...
> * trochę słabo, że umowę podpisywać będę z bankiem za kilka miesięcy. Z
> umowy z deweloperem nie będę się mógł już wycofać (chyba że z
> potrąceniem jakiejś tam części kasy) więc będę musiał grać tak jak mi
> bank w danej chwili pozwoli...
Ciesz się jeżeli faktycznie sprzedasz mieszkanie, bo różnie może być :).
A jeżeli masz zadatek 1k zł, to kupujący może zrezygnować nawet gdy bank zechce
mu dać kredyt.
> Reasumując:
> a) nie przejmować się, są ludzie którzy mają większe problemy (kredyt
> 100% a nie 20%) i jakoś sobie radzą!
Przy 20% to masz malutki problemik, a nie problem :).
Zresztą jak sprzedasz mieszkanie to i tak gdzieś będziesz musiał mieszkać, więc
nad czym tu zastanawiać się.
-
3. Data: 2008-10-10 11:17:32
Temat: Re: kupować mieszkanie?
Od: rafal <r...@n...none>
r...@k...pl pisze:
> Przy 20% to raczej nie masz co zastanawiać się, ile możesz stracić na
> nieruchomości? Chyba nie warto czekać latami by zaoszczędzić kilka tys. zł...
Nie chodzi ile stracę w najbliższym czasie, bo mieszkanie przecież
kupuje się na wiele lat lub na całe życie. Bardziej zastanawiam się nad
spadkami cen w sensie obniżka o 20% przez dewelopera oznaczałaby dla
mnie brak zaciągania kredytu. Trochę bym się zgarbił gdybym za 2
miesiące dowiedział się że deweloper spuścił ceny np. o około 50 tyś. Z
drugiej strony aż nie chce mi się wierzyć by były to aż takie przeceny.
Od kilku dni słucham w TVN Biznes, że deweloperzy mają problemy z
kredytowaniem inwestycji - przestrzegają że kupowanie mieszkania które
zaczyna być dopiero budowane (w moim przypadku kopią dziurę pod
fundamenty) może zakończyć się tym, że deweloper splajtuje, ja zostanę
bez kasy, bez mieszkania ale za to z kredytem :D Jakaś zbiorowa
psychoza?! Aż tak źle jest?
> Ciesz się jeżeli faktycznie sprzedasz mieszkanie, bo różnie może być :).
> A jeżeli masz zadatek 1k zł, to kupujący może zrezygnować nawet gdy bank zechce
> mu dać kredyt.
na szczęście zadatek 10%
-
4. Data: 2008-10-10 11:47:51
Temat: Re: kupować mieszkanie?
Od: Maverick <k...@N...pl>
rafal wrote:
> r...@k...pl pisze:
>
>> Przy 20% to raczej nie masz co zastanawiać się, ile możesz stracić na
>> nieruchomości? Chyba nie warto czekać latami by zaoszczędzić kilka
>> tys. zł...
>
> Nie chodzi ile stracę w najbliższym czasie, bo mieszkanie przecież
> kupuje się na wiele lat lub na całe życie. Bardziej zastanawiam się nad
> spadkami cen w sensie obniżka o 20% przez dewelopera oznaczałaby dla
> mnie brak zaciągania kredytu. Trochę bym się zgarbił gdybym za 2
> miesiące dowiedział się że deweloper spuścił ceny np. o około 50 tyś. Z
> drugiej strony aż nie chce mi się wierzyć by były to aż takie przeceny.
> Od kilku dni słucham w TVN Biznes, że deweloperzy mają problemy z
> kredytowaniem inwestycji - przestrzegają że kupowanie mieszkania które
> zaczyna być dopiero budowane (w moim przypadku kopią dziurę pod
> fundamenty) może zakończyć się tym, że deweloper splajtuje, ja zostanę
> bez kasy, bez mieszkania ale za to z kredytem :D Jakaś zbiorowa
> psychoza?! Aż tak źle jest?
Bylo juz kilka takich przypadkow - ostatnio Krakow i Gdansk
Kupujesz mieszkanie od dewelopera, ale akt notarialny dostajesz po kilku
miesiacach dopiero. I w tym czasie deweloper mowi - albo doplacisz np 2k
/m2 - albo oglaszamy bankructwo - i nie masz ani mieszkania , ani kasy
(bo jestes na koncu kolejki u syndyka)
Bedzie coraz wiecej takich przypadkow - wiec radze uwazac.
--
Regards,
Maverick
PMS+ PJ S+ p M- W- P+:++ X+ L+ B++ M(+) Z++ T- W CB
Nissan Bluebird - juz pelnoletni
-
5. Data: 2008-10-10 11:50:22
Temat: Re: kupować mieszkanie?
Od: "Wit\(old\)" <wicio100(cut)@poczta.onet.pl>
Użytkownik "rafal" <r...@n...none> napisał w wiadomości
news:gcna6n$hfq$1@inews.gazeta.pl...
> Witam,
>
> * trochę słabo, że umowę podpisywać będę z bankiem za kilka miesięcy. Z
> umowy z deweloperem nie będę się mógł już wycofać (chyba że z potrąceniem
> jakiejś tam części kasy) więc będę musiał grać tak jak mi bank w danej
> chwili pozwoli...
Upewnij się ( o ile jeszcze to coś zmieni), czy potrącenie części kasy przy
wycofaniu się z umowy jest zgodne z prawem. Coś mi się o uszy obiło że nie
ale mogę się mylić.
Na pewno jest praktykowane bo sam mialem taki punkt w umowie.
Pozdrawiam!
Wit(old)
-
6. Data: 2008-10-10 12:42:41
Temat: Re: kupować mieszkanie?
Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>
Fri, 10 Oct 2008 13:17:32 +0200, w <gcndkd$7k2$1@inews.gazeta.pl>, rafal
<r...@n...none> napisał(-a):
> Od kilku dni słucham w TVN Biznes, że deweloperzy mają problemy z
> kredytowaniem inwestycji - przestrzegają że kupowanie mieszkania które
> zaczyna być dopiero budowane (w moim przypadku kopią dziurę pod
> fundamenty)
Nie sądziłem, że jeszcze ktoś kupuje mieszkania na takim etapie.
Ja bym się 10x zastanowił, a potem zrezygnował.
Jak wybuduje, to z pewnością będzie wyraźnie tańsze niż teraz (o ile wybuduje).
-
7. Data: 2008-10-10 12:51:15
Temat: Re: kupować mieszkanie?
Od: rafal <r...@n...none>
Maverick pisze:
> Bylo juz kilka takich przypadkow - ostatnio Krakow i Gdansk
>
> Kupujesz mieszkanie od dewelopera, ale akt notarialny dostajesz po kilku
> miesiacach dopiero. I w tym czasie deweloper mowi - albo doplacisz np 2k
> /m2 - albo oglaszamy bankructwo - i nie masz ani mieszkania , ani kasy
> (bo jestes na koncu kolejki u syndyka)
>
> Bedzie coraz wiecej takich przypadkow - wiec radze uwazac.
>
Z tego co słyszałem, deweloper prosił o pożyczkę właśnie w wysokości
~2k/m2, którą obiecywał spłacić w ciągu 3 lat. I ludzie się na to
godzili bo ceny mieszkań poszły do góry - gdyby odzyskali całość
pieniędzy (gdyby...) to i tak musieliby zapłacić o około 2 tyś więcej za
metr. Teraz sytuacja jest trochę odwrotna, ceny mieszkań lecą w dół więc
deweloperowi nie opłacałoby się rozwiązywać korzystnej umowy. Z resztą
tak się zastanawiam - mówi się, że deweloperzy mieli marże w wysokości
od 25 do nawet 40% kwoty na umowie - w skali kilku lat i całego kraju
pewnie grube miliardy zysków! Rynek się trochę zmienił i już straszą
upadłościami. Gdzie się podziały te pieniądze? ;) Czy prawo dobrze
działa jeśli pozwala na takie wałki? Firmy, prezesi (i ewentualnie
złodzieje ;) ) nie ponoszą odpowiedzialności za ewentualne bankructwo?
-
8. Data: 2008-10-10 12:56:08
Temat: Re: kupować mieszkanie?
Od: rafal <r...@n...none>
r...@k...pl pisze:
> Nie sądziłem, że jeszcze ktoś kupuje mieszkania na takim etapie.
> Ja bym się 10x zastanowił, a potem zrezygnował.
>
> Jak wybuduje, to z pewnością będzie wyraźnie tańsze niż teraz (o ile wybuduje).
:)
No kupują ludzie. Jak się ostatnio dowiedziałem sprzedane mają już
jakieś 60% mieszkań i rzeczywiscie kolejne znikają ze strony www
dewelopera. Szkoda byłoby żeby to jedno wypatrzone na które mam
rezerwację ktoś mi sprzed nosa wykupił. W dodatku to nie mała firma
tylko jeden z większych graczy w regionie - sporo inwestycji, jak dotąd
żadnych problemów i opóźnień, ludzie raczej b. zadowoleni.
-
9. Data: 2008-10-10 13:06:41
Temat: Re: kupować mieszkanie?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
rafal <r...@n...none> writes:
> Nie chodzi ile stracę w najbliższym czasie, bo mieszkanie przecież
> kupuje się na wiele lat lub na całe życie. Bardziej zastanawiam się
> nad spadkami cen w sensie obniżka o 20% przez dewelopera oznaczałaby
> dla mnie brak zaciągania kredytu. Trochę bym się zgarbił gdybym za 2
> miesiące dowiedział się że deweloper spuścił ceny np. o około 50
> tyś. Z drugiej strony aż nie chce mi się wierzyć by były to aż takie
> przeceny.
Szczerze mowiac ja tez bym na to za bardzo nie liczyl.
> Od kilku dni słucham w TVN Biznes, że deweloperzy mają
> problemy z kredytowaniem inwestycji - przestrzegają że kupowanie
> mieszkania które zaczyna być dopiero budowane (w moim przypadku kopią
> dziurę pod fundamenty) może zakończyć się tym, że deweloper splajtuje,
> ja zostanę bez kasy, bez mieszkania ale za to z kredytem :D Jakaś
> zbiorowa psychoza?! Aż tak źle jest?
Przeciez zawsze tak bylo. "Developerzy" np. pozyskiwali srodki na
dokonczenie starszych inwestycji od nowych klientow, problem zaczynal
sie, gdy to bylo za malo albo gdy nie bylo zadnej nowej inwestycji.
Roznie to wyglada w przypadku roznych firm, oczywiscie.
Tak naprawde to teoretycznie developer powinien budowac glownie
z wlasnych srodkow, moim zdaniem klient powinien wplacac pieniadze
i podpisywac akt notarialny wtedy, gdy np. mieszkanie juz jest
w stanie jakims tam surowym (z oknami, drzwiami wejsciowymi itp).
Ale niestety praktyka z teoria niezupelnie sie zgadza.
--
Krzysztof Halasa
-
10. Data: 2008-10-10 13:23:35
Temat: Re: kupować mieszkanie?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"r...@k...pl" <r...@k...pl> writes:
> Jak wybuduje, to z pewnością będzie wyraźnie tańsze niż teraz (o ile
> wybuduje).
Ale pewnie gwarancji na ta "pewnosc" nie dajesz?
Niepewna pewnosc to jest jedna z gorszych rzeczy, jakie moga sie
zdazyc.
--
Krzysztof Halasa