-
1. Data: 2008-10-20 11:23:42
Temat: maly klopot
Od: "miron" <m...@m...pl>
witam
moja znajoma jest kasjerka w banku dokonala przelewu na kwote okolo 150
zl( byla to splata zadluzenia karty kredytowej) niestety okazalo sie ze
popelnila blad i pieniadze poszly na inne konto. wszystko zostalo juz
wyjasnione i zalatwione pieniadze wrocily itd. trawalo to klika dni,
niestety klient chce podac bank do sadu za to ze pieniadze za splate karty
kredytowej doszly za pozno i jego bank wciagnal go na liste nierzetelnych
klientow
mam pytanie czy moja znajoma moze miec z tego tytulu jakies klopoty?
pozdrawiam
miron
-
2. Data: 2008-10-20 11:31:30
Temat: Re: maly klopot
Od: RobertS <b...@x...pl>
> moja znajoma jest kasjerka w banku dokonala przelewu na kwote okolo 150
> zl( byla to splata zadluzenia karty kredytowej) niestety okazalo sie ze
> popelnila blad i pieniadze poszly na inne konto. wszystko zostalo juz
> wyjasnione i zalatwione pieniadze wrocily itd. trawalo to klika dni,
> niestety klient chce podac bank do sadu za to ze pieniadze za splate
> karty kredytowej doszly za pozno i jego bank wciagnal go na liste
> nierzetelnych klientow
> mam pytanie czy moja znajoma moze miec z tego tytulu jakies klopoty?
>
> pozdrawiam
> miron
popełniła błąd i może zostać za to ukarana przez pracodawcę, ale takie
sprawy kończą się zwykle na upomnieniu, obcięciu premii lub utracie
najbliższej podwyżki
a ww. klient ma prawo dochodzić od banku pokrycia strat jakie poniósł,
bank z pewnością zwróci mu odsetki + przeprosi za błąd pracownika ;-)
--
pozdrawiam
RobertS
-
3. Data: 2008-10-20 11:44:37
Temat: Re: maly klopot
Od: "miron" <m...@m...pl>
Użytkownik "RobertS" <b...@x...pl> napisał w wiadomości
news:gdhq6m$1q7k$1@opal.icpnet.pl...
>
>> moja znajoma jest kasjerka w banku dokonala przelewu na kwote okolo 150
>> zl( byla to splata zadluzenia karty kredytowej) niestety okazalo sie ze
>> popelnila blad i pieniadze poszly na inne konto. wszystko zostalo juz
>> wyjasnione i zalatwione pieniadze wrocily itd. trawalo to klika dni,
>> niestety klient chce podac bank do sadu za to ze pieniadze za splate
>> karty kredytowej doszly za pozno i jego bank wciagnal go na liste
>> nierzetelnych klientow
>> mam pytanie czy moja znajoma moze miec z tego tytulu jakies klopoty?
>>
>> pozdrawiam
>> miron
>
> popełniła błąd i może zostać za to ukarana przez pracodawcę, ale takie
> sprawy kończą się zwykle na upomnieniu, obcięciu premii lub utracie
> najbliższej podwyżki
>
> a ww. klient ma prawo dochodzić od banku pokrycia strat jakie poniósł,
> bank z pewnością zwróci mu odsetki + przeprosi za błąd pracownika ;-)
>
> --
> pozdrawiam
> RobertS
ale czy "opłaca" mu sie isc za 150 zł do sadu?? przeciez to jest smieszna
kwota, koszty sadowe czas trwania itd wg. mnie to jest nie warte zachodu
skoro sprawa juz jest zalatwiona
w kazdym razie dziekuje za pomoc
pozdrawiam
miron
-
4. Data: 2008-10-20 11:48:05
Temat: Re: maly klopot
Od: RobertS <b...@x...pl>
> ale czy "opłaca" mu sie isc za 150 zł do sadu?? przeciez to jest
> smieszna kwota, koszty sadowe czas trwania itd wg. mnie to jest nie
> warte zachodu skoro sprawa juz jest zalatwiona
>
> w kazdym razie dziekuje za pomoc
> pozdrawiam
> miron
to sprawa między nim a bankiem, więc znajoma nie ma się czego obawiać
(ze strony tego desperata), no chyba, że zrobiła specjalnie ten błąd,
dlatego jeżeli kolo chce iść do sądu to nie idzie - ma do tego prawo
bank odda odsetki i pisemnie wyjaśni sytuację, klient prześle ten
dokument i drugiego banku i sprawa powinna zostać załatwiona...
--
pozdrawiam
RobertS
-
5. Data: 2008-10-20 14:00:41
Temat: Re: maly klopot
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
On Mon, 20 Oct 2008 13:23:42 +0200, "miron" <m...@m...pl>
wrote:
>mam pytanie czy moja znajoma moze miec z tego tytulu jakies klopoty?
Jedynie służbowe.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
_______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/ GG: 3524356
-
6. Data: 2008-10-20 17:15:15
Temat: Re: maly klopot
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"miron" <m...@m...pl> writes:
> moja znajoma jest kasjerka w banku dokonala przelewu na kwote okolo
> 150 zl( byla to splata zadluzenia karty kredytowej) niestety okazalo
> sie ze popelnila blad i pieniadze poszly na inne konto. wszystko
> zostalo juz wyjasnione i zalatwione pieniadze wrocily itd. trawalo to
> klika dni, niestety klient chce podac bank do sadu za to ze pieniadze
> za splate karty kredytowej doszly za pozno i jego bank wciagnal go na
> liste nierzetelnych klientow
Niech w przyszlosci znajoma uwazniej przepisuje numery kont, a jesli
dobrze rozumiem sytuacje to ten klient musi byc jakis chory - poniosl
koszty (nie wiem kiedy nastapila pomylka i jak dlugo to trwalo) rzedu
moze kilkudziesieciu zlotych (wliczajac taksowki, ktorymi jezdzil do
banku wyjasniac sprawe), moze to jakis "emeryt" ktory wszystkim cale
zycie zazdrosci i nagle uwierzyl, ze bank mu da dziesiatki tysiecy
odszkodowania za nie wiadomo co?
Kodeks cywilny okresla wysokosc odszkodowania dosc precyzyjnie, na
miejscu banku pokrylbym po prostu rzeczywiste straty klienta (to
akurat pewnie minimalnie wieksza suma, ale co za roznica), a jesli
klient ma ochote, to niech sobie podaje bank do sądu - tylko niech
najpierw sprawdzi, ktory to bank go "wciagnal" na ta liste, i zeby nie
bylo, ze nie wyczerpal wczesniej postepowania reklamacyjnego. No
i moze niech tez sprawdzi czy sąd mu to wszystko zalatwi gratis :-)
> mam pytanie czy moja znajoma moze miec z tego tytulu jakies klopoty?
Ja bym ja obciazyl naleznymi klientowi odsetkami (~ 5 zl albo cos
podobnego), bo rozumiem ze ludzie popelniaja bledy, ale jak to bedzie
naprawde to nikt nie wie.
--
Krzysztof Halasa
-
7. Data: 2008-10-21 07:46:00
Temat: Re: maly klopot
Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>
On Oct 20, 7:15 pm, Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> wrote:
> > klika dni, niestety klient chce podac bank do sadu za to ze pieniadze
> > za splate karty kredytowej doszly za pozno i jego bank wciagnal go na
> > liste nierzetelnych klientow
były już przypadki uzyskiwania odszkodowań za opóźnienie aktualizacji
w BIKu, o ile pamiętam, więc...
> dobrze rozumiem sytuacje to ten klient musi byc jakis chory - poniosl
> koszty (nie wiem kiedy nastapila pomylka i jak dlugo to trwalo) rzedu
> moze kilkudziesieciu zlotych (wliczajac taksowki, ktorymi jezdzil do
> banku wyjasniac sprawe), moze to jakis "emeryt" ktory wszystkim cale
... może to nie jest kilkadziesiąt złotych? Może starał się właśnie o
kredyt i "nie zdążył" przez ten błąd?
Przyznam się, że ja też bym się wkurzył: KK używam już chyba z 8 lat,
w różnych bankach je miałem i nigdy nie spóźniłem się ze spłatą.
> zycie zazdrosci i nagle uwierzyl, ze bank mu da dziesiatki tysiecy
> odszkodowania za nie wiadomo co?
Może nie dziesiątki tysięcy, ale parę stówek. W wątku rozpoczynającym
sie od "Message-ID: <g4554t$ic5$1@inews.gazeta.pl>" jest mowa o takim
przypadku.
> Kodeks cywilny okresla wysokosc odszkodowania dosc precyzyjnie, na
> miejscu banku pokrylbym po prostu rzeczywiste straty klienta (to
> akurat pewnie minimalnie wieksza suma, ale co za roznica), a jesli
a skąd wiesz, że bank nie odmówił i stąd groźba procesu (a nie z
powodu "choroby" klienta)?
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
-
8. Data: 2008-10-21 13:36:31
Temat: Re: maly klopot
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Jarek Andrzejewski <p...@g...com> writes:
> były już przypadki uzyskiwania odszkodowań za opóźnienie aktualizacji
> w BIKu, o ile pamiętam, więc...
Ale to zupelnie inna sprawa i inny bank, oraz - jak rozumiem - jeszcze
za wczesnie mowic o opoznieniu(?).
> ... może to nie jest kilkadziesiąt złotych? Może starał się właśnie o
> kredyt i "nie zdążył" przez ten błąd?
Taaak, kredyt na 100 mld, i stracil zaliczke w wysokosci dziesieciu.
Problem w tym, ze nikt mu takiego odszkodowania nie da, bo a) wcale mu
sie nie nalezy, b) zawsze trzeba sie liczyc z niewykonieniem uslugi
przez kontrahenta, bajki o instytucjach zaufania jakiegos to tylko
bajki, c) wysokosc odszkodowania w tym przypadku jest podana w KC
i mozna sie spodziewac, ze to bedzie mniej-wiecej cena biletu
autobusowego.
> Przyznam się, że ja też bym się wkurzył: KK używam już chyba z 8 lat,
> w różnych bankach je miałem i nigdy nie spóźniłem się ze spłatą.
Ale od tego jest IMHO dosc daleka droga do grozenia procesem.
Ja tez kilka razy sie "wkurzylem" na bank(i) - pare razy udalo sie
sytuacje naprawic tak, by obie strony mialy swiadomosc uczciwego
zalatwienia sprawy, pare razy trzasnalem drzwiami (w formie pisemnej)
i przenioslem sie w inne miejsce. Ale to nieco inna sprawa.
>> zycie zazdrosci i nagle uwierzyl, ze bank mu da dziesiatki tysiecy
>> odszkodowania za nie wiadomo co?
>
> Może nie dziesiątki tysięcy, ale parę stówek.
Te pare stowek jest tak samo prawdopodobne do uzyskania na drodze
sądowej od banku wykonujacego przelew jak gruszki z wierzby.
> a skąd wiesz, że bank nie odmówił i stąd groźba procesu (a nie z
> powodu "choroby" klienta)?
Tylko podejrzewam - pasuje mi to do typowych zachowan.
--
Krzysztof Halasa
-
9. Data: 2008-10-21 14:52:22
Temat: Re: maly klopot
Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>
On Oct 21, 3:36 pm, Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> wrote:
> >> zycie zazdrosci i nagle uwierzyl, ze bank mu da dziesiatki tysiecy
> >> odszkodowania za nie wiadomo co?
>
> > Może nie dziesiątki tysięcy, ale parę stówek.
>
> Te pare stowek jest tak samo prawdopodobne do uzyskania na drodze
> sądowej od banku wykonujacego przelew jak gruszki z wierzby.
Adam P., do tablicy! :-) Ty zeznałeś, że Twoja szanowna małżonka na
banku się wzbogaciła w ten sposób.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
-
10. Data: 2008-10-21 19:44:53
Temat: Re: maly klopot
Od: " 666" <u...@w...eu>
On się wzbogaca na tym, że ktoś przyp... w jego samochód ;-))
JaC
-----
> Ty zeznałeś, że Twoja szanowna małżonka na banku się wzbogaciła w ten sposób.