-
1. Data: 2002-03-18 22:04:09
Temat: nacjonalizacja bankow
Od: "Witold R." <e...@p...fm>
-
2. Data: 2002-03-18 23:00:02
Temat: Re: nacjonalizacja bankow
Od: Michał Kowalski <c...@q...pl>
Kolega chyba się napalił ziela jakiegoś.
--
Michał Kowalski
c...@q...pl
http://strateg.preetar.com/ ---> Symulacyjna gra ekonomiczna
-
3. Data: 2002-03-19 10:02:58
Temat: Re: nacjonalizacja bankow
Od: <e...@p...onet.pl>
prywatyzacja glupoty
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
4. Data: 2002-03-20 10:45:25
Temat: Re: nacjonalizacja bankow
Od: "Kasia" <K...@e...pl>
Użytkownik "Michał Kowalski" <c...@q...pl> napisał
>
>
> Kolega chyba się napalił ziela jakiegoś.
Ale złośliwiec :-))) Ale spoko - ja tez czasem tak mam. A co do kolegi,
który rzekomo sie zielska napalił - to zapewne niewysłowił myśli p. ministra
Kaczmarka, który ostatnio opowiedział sie za nacjonalizacją reszty
niesprywatyzowanych jeszcze banków (25%), które chce pozostawic w rękach
rodzimych inwestorów.
-
5. Data: 2002-03-20 10:56:48
Temat: Re: nacjonalizacja bankow
Od: "ppinq" <p...@h...pl>
>Ale złośliwiec :-))) Ale spoko - ja tez czasem tak mam. A co do kolegi,
>który rzekomo sie zielska napalił - to zapewne niewysłowił myśli p. ministra
>Kaczmarka, który ostatnio opowiedział sie za nacjonalizacją reszty
>niesprywatyzowanych jeszcze banków (25%), które chce pozostawic w rękach
>rodzimych inwestorów.
Rozumowanie niestety dalej jest niespójne :-)
Skoro banki są niesprywatyzowane, to jak można je nacjonalizować?
PinQ
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
-
6. Data: 2002-03-20 11:29:43
Temat: Re: nacjonalizacja bankow
Od: "Kasia" <K...@e...pl>
> Rozumowanie niestety dalej jest niespójne :-)
> Skoro banki są niesprywatyzowane, to jak można je nacjonalizować?
Pewnie chodzi o to żeby przy prywatyzacji zachować w rękach skarbu państwa
kontrolne pakiety tych banków .... Tak zresztą mówił p. Kaczmarek ... że
chce te banki wprowadzic na giełdę, ale zostawić Skarbowi pakiecik niezbędny
do kierowania bankami ... Chyba że mam sklerozę (co juz możliwe w mym wieku
:-)))
-
7. Data: 2002-03-20 12:05:59
Temat: Re: nacjonalizacja bankow
Od: "ppinq" <p...@h...pl>
>Pewnie chodzi o to żeby przy prywatyzacji zachować w rękach skarbu państwa
>kontrolne pakiety tych banków .... Tak zresztą mówił p. Kaczmarek ... że
>chce te banki wprowadzic na giełdę, ale zostawić Skarbowi pakiecik niezbędny
>do kierowania bankami ...
A to co innego.
Rzeczywiście są takie pomysły, a pewnie znalazłby się niejeden taki,
który chętnie widziałby nawet prawdziwą nacjonalizację.
Choć z drugiej strony muszę przyznać, że jako (zwykły) klient
takiego np. BSK, to jakoś wcale nie widzę zbawiennego wpływu
inwestora zagranicznego choćby na jakość obsługi (co wcale nie
znaczy, że chciałbym aby go znacjonalizowano :-))
>Chyba że mam sklerozę (co juz możliwe w mym wieku:-)))
No nie wiem...
Skleroza to chyba dopiero okolice 80-tki :-)
PinQ
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
-
8. Data: 2002-03-20 12:31:19
Temat: Re: nacjonalizacja bankow
Od: "Kasia" <K...@e...pl>
Użytkownik "ppinq" <p...@h...pl> napisał
> Choć z drugiej strony muszę przyznać, że jako (zwykły) klient
> takiego np. BSK, to jakoś wcale nie widzę zbawiennego wpływu
> inwestora zagranicznego choćby na jakość obsługi (co wcale nie
> znaczy, że chciałbym aby go znacjonalizowano :-))
powiem Ci w sekrecie że mnie też to ani ziebi ani grzeje - z jakiego kraju
jest akcjonariusz banku. Ale podobno juz inaczej patrzą na to małe i srednie
podmioty gospodarcze. Bowiem takie banki nie maja w tym żadnego interesu aby
sprzyjac rozwojowi polskiej przedsiębiorczości (bo po co - może to polepszy
ich rodzimy eksport ?) i w zwiazku z tym oferta tych banków jest uboga jesli
chodzi o wspieranie rozwoju small businesu. A poza tym nasz ukochany rząd
tez ma troche zwiazane ręce - bo jeśli już uda mu się (chyba należy trzymac
troche mocniej kciuki i wprowadzić odrobinę magii - nigdy nie zaszkodzi !)
wprowadzić jakis program ożywienia gospodarki - to praktycznie nie ma w ręku
narzędzi potrzebnych do wykonania tych programów (mam na myśli banki
oczywiście - bo o reszcie tu nie dyskutujemy). Zatem z tego punktu widzenia
to pewnie mimo wszystko byłoby lepeij gdyby część banków była w rękach
polskich. Tylko jedna mała kwestia ... skąd brać ten polski kapitał ... bo
chyba w obliczu panującej recesji - to od czaqsu ostatniej prywatyzacji nie
rozmnożył sie .... (sorki za taki długi wywód - ale tak mi samo sie
rozpisało ...)
>
> >Chyba że mam sklerozę (co juz możliwe w mym wieku:-)))
>
> No nie wiem...
> Skleroza to chyba dopiero okolice 80-tki :-)
e - to jeszcze trochę sie pomigam od tej sklerozy :-)
-
9. Data: 2002-03-20 13:43:35
Temat: Re: nacjonalizacja bankow
Od: "ppinq" <p...@h...pl>
>powiem Ci w sekrecie że mnie też to ani ziebi ani grzeje - z jakiego kraju
>jest akcjonariusz banku. Ale podobno juz inaczej patrzą na to małe i srednie
>podmioty gospodarcze. Bowiem takie banki nie maja w tym żadnego interesu aby
>sprzyjac rozwojowi polskiej przedsiębiorczości (bo po co - może to polepszy
>ich rodzimy eksport ?) i w zwiazku z tym oferta tych banków jest uboga jesli
>chodzi o wspieranie rozwoju small businesu.
Czy obecnie państwowe banki mają w związku z tym jakąś niezwykle korzystną
ofertę dla małych firm i znacząco wyróżniają się pod tym względem?
Generalnie nie mam nic przeciwko bankom państwowym, pod warunkiem, że nie
jest ich za dużo, a rynek jest dostatecznie konkurencyjny aby je "trzymać
w ryzach".
Oczywiście jest jeszcze dodatkowy warunek - taki bank nie może wymagać ciągłego
dofinansowywania (oczywiście z mojej kieszeni jako podatnika).
Ogólnie banki mają to do siebie, że kierują się zwykle bardziej zyskownością
inwestycji, a mniej ideologią - jak każda normalna firma.
Posądzanie banków zagranicznych o jakieś "niecne knowania" jest chyba trochę
nieuzasadnione, choć w pojedynczych przypadkach pewnie może jednak dochodzić
do jakiegoś konfliktu interesów.
>A poza tym nasz ukochany rząd
>tez ma troche zwiazane ręce - bo jeśli już uda mu się (chyba należy trzymac
>troche mocniej kciuki i wprowadzić odrobinę magii - nigdy nie zaszkodzi !)
>wprowadzić jakis program ożywienia gospodarki - to praktycznie nie ma w ręku
>narzędzi potrzebnych do wykonania tych programów (mam na myśli banki
>oczywiście - bo o reszcie tu nie dyskutujemy). Zatem z tego punktu widzenia
>to pewnie mimo wszystko byłoby lepeij gdyby część banków była w rękach
>polskich. Tylko jedna mała kwestia ... skąd brać ten polski kapitał ... bo
>chyba w obliczu panującej recesji - to od czaqsu ostatniej prywatyzacji nie
>rozmnożył sie .... (sorki za taki długi wywód - ale tak mi samo sie
>rozpisało ...)
Wiem, że to trochę nie na temat, ale mnie sprowokowałaś :-)
Nie wiązałbym zbyt wielkich nadziei z obecnym rządem, gdyż jego działania
w rażący sposób rozmijają się z deklaracjami.
Niestety obecna formacja zdaje się w tym celować.
Ileż to się nie mówi o likwidacji biurokratycznych barier itd.itp. a tymczasem
jak gdyby nigdy nic wchodzą sobie w życie kolejne przepisy mnożące kolejne
przeszkody.
oza tym ewentualne próby powrotu do "ręcznego sterowania" to ślepa uliczka i
wygląda na to, że zostaną zmarnowane kolejne 4 lata.
A niektóre pomysły rządowych "fachowców" to wręcz budzą grozę.
Taki np. pomysł finansowania taniego budownictwa z moich składek emerytalnych!
No i ożywianie gospodarki metodą podnoszenia podatków - to chyba
jakiś ewenement na skalę światową :)
>> >Chyba że mam sklerozę (co juz możliwe w mym wieku:-)))
>> No nie wiem...
>> Skleroza to chyba dopiero okolice 80-tki :-)
>
>e - to jeszcze trochę sie pomigam od tej sklerozy :-)
Też tak sądziłem :-)
PinQ
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
-
10. Data: 2002-03-20 14:24:45
Temat: Re: nacjonalizacja bankow
Od: "Kasia" <K...@e...pl>
Użytkownik "ppinq" <p...@h...pl> napisał
>
> Czy obecnie państwowe banki mają w związku z tym jakąś niezwykle korzystną
> ofertę dla małych firm i znacząco wyróżniają się pod tym względem?
> Generalnie nie mam nic przeciwko bankom państwowym, pod warunkiem, że nie
> jest ich za dużo, a rynek jest dostatecznie konkurencyjny aby je "trzymać
> w ryzach".
> Oczywiście jest jeszcze dodatkowy warunek - taki bank nie może wymagać
ciągłego
> dofinansowywania (oczywiście z mojej kieszeni jako podatnika).
> Ogólnie banki mają to do siebie, że kierują się zwykle bardziej
zyskownością
> inwestycji, a mniej ideologią - jak każda normalna firma.
> Posądzanie banków zagranicznych o jakieś "niecne knowania" jest chyba
trochę
> nieuzasadnione, choć w pojedynczych przypadkach pewnie może jednak
dochodzić
> do jakiegoś konfliktu interesów.
Ja nie posądzam - ale spójż na przykład Ślaskiego - który przekszałcił się
prawie w detaliczny - podczas gdy jego klienci instytucjonalni mają sie juz
gorzej niz przed wejściem ING ( pisze cały czas o małych firemkach). Ty mnie
chyba źle zrozumiałeś - jestem sobie zgniłą kapitalistką i nie sądzę żeby
banki kierowały sie czymkolwiek innym niż chęcią zysku. Tylko że zazwyczaj
pomocowe programy rządowe (jeśli juz są takowe) wymagają uruchomienia
żmudnej procedury wdrożeniowej, skrupulatnej sprawozdawczości do agend
rządowych w celu informowania o rozdysponowaniu środków w ramach tej pomocy
itp ... długo by wymieniać. Dlatego bankom z udziałem kapitału zagranicznego
mniej będzie się chciało bawic w takie biurokratyczne rzeczy (zakładając że
nie zbija na tym fortuny), gdyz oni mają wypasionych klientów ze swoich
krajów, których obsługuja na naszym rynku i maja w nosie czy sz.p. Jan
Kowalski prowadzący małą masarnię ma za co dostosować się do wymogów UE.
Najwyżej go zje konkurencja z UE - co jeszcze lepiej dla kapitału
zagranicznego (Boże tylko teraz mnie nie posądź że nie lubie tego kapitału
:-))) Ja go bardzo lubię ! Tylko oby konkurencja mogła istnieć - p. Kowalski
powinien móc skorzystać z preferencyjnego kredytu - takiego, jak niegdyś
korzystali w krajach UE jej nowi członkowie. A bank zachodni oferuje mu
tylko rynkowy kredyt póki co ...
>
> Wiem, że to trochę nie na temat, ale mnie sprowokowałaś :-)
> Nie wiązałbym zbyt wielkich nadziei z obecnym rządem,
Witaj w klubie - ja też ......
gdyż jego działania
> w rażący sposób rozmijają się z deklaracjami.
> Niestety obecna formacja zdaje się w tym celować.
> Ileż to się nie mówi o likwidacji biurokratycznych barier itd.itp. a
tymczasem
> jak gdyby nigdy nic wchodzą sobie w życie kolejne przepisy mnożące kolejne
> przeszkody.
>
> oza tym ewentualne próby powrotu do "ręcznego sterowania" to ślepa uliczka
i
>
> wygląda na to, że zostaną zmarnowane kolejne 4 lata.
:-( Ja nigdy nie miałam nadziei że Ci fachowcy coś tu naprawią - modlę sie
aby jak najmniej popsuli ....
> A niektóre pomysły rządowych "fachowców" to wręcz budzą grozę.
> Taki np. pomysł finansowania taniego budownictwa z moich składek
emerytalnych!
A pomysły wykorzystania pieniędzy przyszłych emerytów na programy
rozruszania gospodarki poprzez inwestowanie w słabe firmy, budowę autostrad
i budownictwo to juz zupełnie chore pomysły ... zgadzam się w 100% !! Gdzie
nagle podziały się deklaracje o bezpieczeństwie inwestowania tych składek
??? Nóż w kieszeni się otwiera ... A co na te zamysły UNFE ? Pewnie juz ma
wszystko w d ... i dba tylko o to żeby jak najlepsze odprawy wyrwać - a nowy
Urząd Nadzoru - no cóż jeszcze się w tej kwestii nie wypowiada - bo przeciez
formalnie nie przejał jeszcze pałeczki po UNFE ... A my sobie poczekamy ..
na chleb z masłem na emeryturze - użyjemy życia ! Ale się zlośliwa zrobiłam
... ale ten temat szczegolnie mnie drażni niejako z dwóch powodów ...
> No i ożywianie gospodarki metodą podnoszenia podatków - to chyba
> jakiś ewenement na skalę światową :)
A tak ! Ale pan minister przecież lubi nowatorskie pomysły i lubi nas
zaskakiwać ....może jakies zakłady - co następne pod młotek ???
>
> >> >Chyba że mam sklerozę (co juz możliwe w mym wieku:-)))
> >> No nie wiem...
> >> Skleroza to chyba dopiero okolice 80-tki :-)
> >
> >e - to jeszcze trochę sie pomigam od tej sklerozy :-)
> Też tak sądziłem :-)
Jakieś kilka latek ... :-)