eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiniezapłacona rata a komornik - pomocy....
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 46

  • 31. Data: 2004-02-02 22:22:41
    Temat: Re: niezapłacona rata a komornik - pomocy....
    Od: "Tomasz Waszczynski" <w...@w...org>

    Użytkownik "woy" <w...@g...CIACH.TO.rubikon.ORAZ.TO.pl> napisał w
    wiadomości news:bvlj1b$elk$1@taurus.webcorp.pl...
    > > Hm, ale jaki nakaz zapłaty? Przecież to bankowy kredyt...
    >
    > Jeśli sprawa trafiła do sądu (a chyba tak, skoro jest komornik) to sąd
    > wydaje nakaz zapłaty, który wraz z tytułem wykonawczym jest podstawą do
    > działania komornika.

    Ech, panowie, poczytajcie trochę o procedurze cywilnej, bo prostowanie tego
    jest dość czasochłonne.

    Banki korzystają z BTE w 99% przypadków i naprawdę nie ma powodu
    przypuszczać, by w tym akurat było inaczej. A skoro tak, to sprawa do sądu,
    owszem, trafiła, ale tylko po to, aby sąd nadał klauzulę wykonalności i
    odesłał to do banku. A bank kieruje sprawę do komornika i dłużnik wcześniej
    nic o tym nie wie.

    A podstawą egzekucji będzie BTE, który jest tytułem egzekucyjnym,
    zaopatrzony w klauzulę wykonalności.

    Pozdrawiam,
    Washko


  • 32. Data: 2004-02-02 22:24:18
    Temat: Re: niezapłacona rata a komornik - pomocy....
    Od: "Tomasz Waszczynski" <w...@w...org>

    Użytkownik "kuba" <s...@k...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:Xns9483A1B3A84E5kubakaonetpl@127.0.0.1...
    > > Jeśli sprawa trafiła do sądu (a chyba tak, skoro jest komornik) to
    > > sąd wydaje nakaz zapłaty, który wraz z tytułem wykonawczym jest
    > > podstawą do działania komornika.
    >
    > Po wydaniu nakazu zaplaty mamy jeszcze 2 tygodnie na odwolanie sie do
    > sadu od tej decyzji.

    Nie zawsze to cokolwiek zmienia, ponieważ w niektórych sytuacjach wniesienie
    odwołania nie powoduje unicestwienia nakazu zapłaty, a zatem można dostać
    klauzulę i prowadzić egzekucję.

    Ale to już NTG i EOT z mojej strony.

    Pozdrawiam,
    Washko


  • 33. Data: 2004-02-03 00:16:24
    Temat: Re: niezapłacona rata a komornik - pomocy....
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "beata " <b...@o...pl> writes:

    >> To raczej nie wchodzi w rachubę, gdyż obowiązek zawiadomienia o zmianie
    > adresu obciąza kredytobiorcę. Zgodnie z przepisami prawa administracyjnego w
    > takich wypadkach korespondencje wysłana na ostatnio podany adres uwaza
    > się za
    > doreczoną( jezeli kredytobiorca nie powiadomił o nowym adresie

    Prawo administracyjne ma sie do tego nijak. Ale nawet - podaj dokladniej.
    --
    Krzysztof Halasa, B*FH


  • 34. Data: 2004-02-03 06:18:36
    Temat: Re: niezapłacona rata a komornik - pomocy....
    Od: "Rajki" <r...@p...fm>

    > Udowodnij, że nie wezwał ... Po 1 - nie znamy sprawy (ktoś poruszał
    kwestię
    > potencjalnej zmiany adresu - jeśli tak było - leży i kwiczy twa
    teoria....)

    Nie zmieniałem adresu.


    > > A masz jakikolwiek dowód na to, że wyraził?
    >
    > Nie, ja nie mam .. Dłużnik ma - Spogląda na umowę a tam (tu po chłopsku
    > napiszę ... może zrozumiesz) : Będę płacił dajmy na to 12 rat .... jak nie
    > będe płacił wyrażam zgode na wszczęcie postępowania egzekucyjnego (poddam
    > się dobrowolnie egzekucji) do kwoty .... Każda umowa jest tak sporządzona
    >

    Jakbym czytał umowę...:(


    A co by było, gdybym dokonał wpłaty, która ugrzęzła gdzieś w banku/poczcie?
    Może się takie coś dzisiaj zdarzyć, chyba teoretycznie tak...? Mniejsza o
    prawo zwrotu kosztów komornika przez bank/pocztę "winowajcę", ale czy
    wierzyciel (a właściwie nasze prawo!!!) nie powinien uwzględnić takiej
    możliwości i podjąć najpierw próbę wyjaśnienia sytuacji z dłużnikiem?



  • 35. Data: 2004-02-03 07:29:38
    Temat: Re: niezapłacona rata a komornik - pomocy....
    Od: "Tomasz Waszczynski" <w...@w...org>

    Użytkownik "Krzysztof Halasa" <k...@p...waw.pl> napisał w wiadomości
    news:m3ad411hmk.fsf@defiant.pm.waw.pl...
    > > Musi. Ale poczta nieodebrana jest uważana za doręczoną.
    >
    > Naturalnie takie jej traktowanie, mimo ze popularne, jest nielegalne.

    Tak jedno jak i drugie generalizowanie, które przedstawiliście, jest
    niepoprawne. Ani nie jest tak, że zawsze się uważa pocztę za doręczoną,
    ani - tym bardziej - nie jest to nielegalne.

    Pozdrawiam,
    Washko


  • 36. Data: 2004-02-03 11:09:32
    Temat: Re: odszczekuję (było:niezapłacona rata a komornik - pomocy....)
    Od: "Tomasz Waszczynski" <w...@w...org>

    Użytkownik "woy" <w...@g...CIACH.TO.rubikon.ORAZ.TO.pl> napisał w
    wiadomości news:bvmb6a$b9c$1@taurus.webcorp.pl...
    > Hau, hau spod stołu ;-) . Cholera, masz rację, a ja jestem do tyłu z
    > procedurami egzekucyjnymi. Sprawdziłem - i jest tak, jak opisałeś: sąd
    > kapturowy, a klient może się odwołać, owszem, ale po fakcie. BTW nasze
    > prawodawstwo to tak od ściany do ściany: albo dłużnik bezkarny, albo
    > bezradny...

    Ale są szansę na zmianę tego. W sejmie jest projekt likwidacji BTE, o czym
    pisałem w wątku "Realna szansa na likwidację BTE".

    Pozdrawiam,
    Washko


  • 37. Data: 2004-02-03 11:13:29
    Temat: Re: niezapłacona rata a komornik - pomocy....
    Od: "Tomasz Waszczynski" <w...@w...org>

    Użytkownik "Rajki" <r...@p...fm> napisał w wiadomości
    news:bvnejk$ok8$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > > Nie, ja nie mam .. Dłużnik ma - Spogląda na umowę a tam (tu po chłopsku
    > > napiszę ... może zrozumiesz) : Będę płacił dajmy na to 12 rat .... jak
    nie
    > > będe płacił wyrażam zgode na wszczęcie postępowania egzekucyjnego
    (poddam
    > > się dobrowolnie egzekucji) do kwoty .... Każda umowa jest tak
    sporządzona
    > >
    >
    > Jakbym czytał umowę...:(

    A Adamowi polecamy więcej praktyki, a mniej teoretyzowania.


    > A co by było, gdybym dokonał wpłaty, która ugrzęzła gdzieś w
    banku/poczcie?
    > Może się takie coś dzisiaj zdarzyć, chyba teoretycznie tak...? Mniejsza o
    > prawo zwrotu kosztów komornika przez bank/pocztę "winowajcę", ale czy
    > wierzyciel (a właściwie nasze prawo!!!) nie powinien uwzględnić takiej
    > możliwości i podjąć najpierw próbę wyjaśnienia sytuacji z dłużnikiem?

    Jak kasa nie doszła, to jest Twój problem. Natomiast możesz ścigać (tzn.
    wezwać do naprawienia szkody, a potem wystąpić z powództwem o odszkodowanie,
    jeśli nie zapłaci) tego, który nawalił i kasy nie przesłał.

    Pozdrawiam,
    Washko





  • 38. Data: 2004-02-03 12:38:22
    Temat: Re: odszczekuję (było:niezapłacona rata a komornik - pomocy....)
    Od: "woy" <w...@g...CIACH.TO.rubikon.ORAZ.TO.pl>

    W artykule news:bvnvut$3l2$1@inews.gazeta.pl,
    niejaki(a): Tomasz Waszczynski z adresu <w...@w...org> napisał(a):


    > Ale są szansę na zmianę tego. W sejmie jest projekt likwidacji BTE, o
    > czym pisałem w wątku "Realna szansa na likwidację BTE".
    >

    No ale to właśnie będzie gibnięcie w drugą stronę. Idea BTE nie jest
    taka głupia, mocno przyspiesza egzekucję, co w przypadkach oczywistych
    jest korzystne także dla dłużnika (odsetki karne). Tylko po co zaraz
    pozbawiać go wszelkich ludzkich metod obrony, a zwłaszcza wiedzy o tym,
    że toczy się postępowanie albo że zapadł wyrok? Ewentualne pieniactwo
    można przecież ukrócić przez sprawną, prostą procedurę, a nie utajnianie
    sprawy przed winowajcą.

    --
    woy

    'Jeżeli chcesz fabuły, to przed zamordowaniem
    jakiejś postaci zawsze możesz z nią porozmawiać'
    [Feanor, prgkr]


  • 39. Data: 2004-02-03 17:09:51
    Temat: Re: niezapłacona rata a komornik - pomocy....
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "Tomasz Waszczynski" <w...@w...org> writes:

    > Tak jedno jak i drugie generalizowanie, które przedstawiliście, jest
    > niepoprawne. Ani nie jest tak, że zawsze się uważa pocztę za doręczoną,
    > ani - tym bardziej - nie jest to nielegalne.

    Alez jest. Jest na to wyrok SN. Choc nie wiaze sie to z takim
    automatyzmem jak np. w USA.
    --
    Krzysztof Halasa, B*FH


  • 40. Data: 2004-02-04 12:17:32
    Temat: Re: niezapłacona rata a komornik - pomocy....
    Od: "Tomasz Waszczynski" <w...@w...org>

    Użytkownik "Krzysztof Halasa" <k...@p...waw.pl> napisał w wiadomości
    news:m37jz4ozs0.fsf@defiant.pm.waw.pl...
    > "Tomasz Waszczynski" <w...@w...org> writes:
    >
    > > Tak jedno jak i drugie generalizowanie, które przedstawiliście, jest
    > > niepoprawne. Ani nie jest tak, że zawsze się uważa pocztę za doręczoną,
    > > ani - tym bardziej - nie jest to nielegalne.
    >
    > Alez jest. Jest na to wyrok SN. Choc nie wiaze sie to z takim
    > automatyzmem jak np. w USA.

    Nie jest, bo wyroki SN nie stanowią u nas prawa, a jedynie są wiążące w
    konkretnych sprawach.
    Jako druga instancja mogę sobie orzekać jak mi się podoba i olewać wszelkie
    orzeczenia SN, jeśli nie można od mojego orzeczenia wnieść kasacji. I czasem
    tak właśnie, niestety, się dzieje. Na szczęście niezbyt często.

    BTW - o którym wyroku mówisz?

    Pozdrawiam,
    Washko

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1