-
31. Data: 2007-11-30 13:21:44
Temat: Re: oszczedzanie na przyszlosc i dla dziecka
Od: Jan Strybyszewski <g...@o...pl>
swen pisze:
> Jesli inwestujesz w dziecko, to zawsze sie to zwrocic. Zobacz ja nie mowie o
> dawaniu dzicku "bo ono chce" - ale o inwestowaniu w jego rozwoj. Nie
> koniecznie basen, moze sie okazac, ze dziecko po 4 wizytach na basenie nie
> bedzie chcialo wiecej isc i koniec. Mozna dac dziecku jazdy konne, zajecia
> matematyczne, biologiczne.
To ja brutalnie powiem .... ty zainwestujesz a pijak je rozjedzie i cala
inwestycja w .... p...du. Wybacz ale jak ktos mowi o oplacalnosci
inwestycji w dziecko to mnie bawi. Szacuje sie ze jedno dziecko to
koszt jednego domu. Liczysz ze jak w reklamie bedzie dawal ci na
emeryturze kieszonke na kawiarnie czy jak ?
Rozbawiony setnie
-
32. Data: 2007-11-30 13:41:12
Temat: Re: oszczedzanie na przyszlosc i dla dziecka
Od: "swen" <n...@n...com>
Użytkownik "Jan Strybyszewski" <g...@o...pl> napisał w wiadomości
news:fip2pd$7ut$2@news.onet.pl...
> swen pisze:
>
>> Jesli inwestujesz w dziecko, to zawsze sie to zwrocic. Zobacz ja nie
>> mowie o dawaniu dzicku "bo ono chce" - ale o inwestowaniu w jego rozwoj.
>> Nie koniecznie basen, moze sie okazac, ze dziecko po 4 wizytach na
>> basenie nie bedzie chcialo wiecej isc i koniec. Mozna dac dziecku jazdy
>> konne, zajecia matematyczne, biologiczne.
>
> To ja brutalnie powiem .... ty zainwestujesz a pijak je rozjedzie i cala
> inwestycja w .... p...du. Wybacz ale jak ktos mowi o oplacalnosci
> inwestycji w dziecko to mnie bawi. Szacuje sie ze jedno dziecko to
> koszt jednego domu. Liczysz ze jak w reklamie bedzie dawal ci na
> emeryturze kieszonke na kawiarnie czy jak ?
Sluchaj, widac, ze dzieci nie masz -moze sam jestes jeszcze dzieckiem?-
Bedziesz miec dzieci to inaczej zaczniesz myslec. Wyraznie jest napisane, ze
osoba ktora zaczela ten watek chce 200zl zainwestowac na przyszlosc dziecka.
To czy go pijak rozjedzie jak bedzie wplacac ta kase do funduszu czy nie nie
ma tu juz znaczenia..prawda?
Jak bedziesz miec dzieci bedziesz chcial dla nich jak najlepiej (chyba, ze
wychodzisz z innego zalozenia i dziecko dla ciebie jest ciezarem, wiec
wowczas dziwie sie, ze zabierasz glos w tym watku) nie wazne dla ciebie beda
koszty, bo bedzie sie liczyc dobro dziecka. Odpowiednie pokierowanie
dzieckiem, przynosi naprwde wspaniale efekty. Pamietaj, ja nie mowie o
kupinie dziecku wszystkiego czego zapragnie - bo to najgorsze co moze byc!
Ja mowie o rozwijaniu dziecka, rodzice sa odpowiedzialni za rozwoj dziecka,
to od rodzicow zalezy kim bedzie dzieciak w przyszlosci. I mjac taka
mozliwosc, ze 200zl miesiecznie mozna odlozyc lepiej jest przeznaczyc to na
biezacy rozwoj dziecka niz na odkladanie w funduszu ktory moze stracic
wszystko, nawet jak nic nie straci to i tak straci na inflacji. Wydanie na
biezaco 200 zl na rozwoj dziecka pzynajmniej inflacjie omijasz. A do tego
dzieciak w wielku 14 lat bedzie wiecej wiedziec niz np. ty dzis...
pozdrawiam,.
> Rozbawiony setnie
>
>
>
-
33. Data: 2007-11-30 13:48:15
Temat: Re: oszczedzanie na przyszlosc i dla dziecka
Od: "swen" <n...@n...com>
Użytkownik "ISIA" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fiokkb$ktd$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "swen" <n...@n...com> napisał w wiadomości
> news:dgx3j.60946$Eq.60492@newsfe3-gui.ntli.net...
>
>> A fundusz to stracic nie moze... prawda?
>> Masz jakis fundusz ktory zagwarantuje ci co roku 10% w gore? Nie.
>> Owszem, zdarzy sie, ze trafisz na fundusz ktory bedzie sie pia do gory
> przez
>> 7 lat po 10% rocznie, ale w 8 roku oberwie -40% i wracamy do punktu
> wyjscia,
>> czy 7 lat zmarnowane....
>
> OK, juz rozumiem.
> Twoj problem polega na tym, ze masz zal do rodzicow, ze nie zainwestowali
> dla Ciebie w korepetycje z matematyki.
> Zgadlam? ;-)
No, i jakim intelektem zablysnelas....
> Pozdrawiam
> ISIA
>
>
-
34. Data: 2007-11-30 14:23:44
Temat: Re: oszczedzanie na przyszlosc i dla dziecka
Od: Marcin Mokrzycki <m...@p...pl>
On Fri, 30 Nov 2007 14:19:05 +0100, Jan Strybyszewski wrote:
> Marcin Mokrzycki pisze:
>> On Wed, 28 Nov 2007 15:17:11 GMT, swen wrote:
>>
>>> Jesli byla by ta lokata zlozona 10 lat temu to popatrz ile by przyniosla
>>> strat!!!!
>>
>> 10 PLN wpłacone 02.04.1998 na fundusz akcji Arki dziś jest warte ok. 50
>> PLN.
>
> 1000zl wplacone na poczatku lipca to dzis jakies 800zl...
Ale tu jest chyba mowa o oszczędzaniu w długiej perspektywie czasu.
--
Marcin Mokrzycki
gg:659336 o2:mmokrzycki
-
35. Data: 2007-12-02 11:49:41
Temat: Re: oszczedzanie na przyszlosc i dla dziecka
Od: "ISIA" <i...@p...onet.pl>
Użytkownik "swen" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:zwU3j.19937$Ew3.4665@newsfe7-gui.ntli.net...
> >> A fundusz to stracic nie moze... prawda?
> >> Masz jakis fundusz ktory zagwarantuje ci co roku 10% w gore? Nie.
> >> Owszem, zdarzy sie, ze trafisz na fundusz ktory bedzie sie pia do gory
> > przez
> >> 7 lat po 10% rocznie, ale w 8 roku oberwie -40% i wracamy do punktu
> > wyjscia,
> >> czy 7 lat zmarnowane....
> >
> > OK, juz rozumiem.
> > Twoj problem polega na tym, ze masz zal do rodzicow, ze nie
zainwestowali
> > dla Ciebie w korepetycje z matematyki.
> > Zgadlam? ;-)
>
> No, i jakim intelektem zablysnelas....
Oj, a myslalam, ze wspolczuciem... ;-)
Pozdrawiam
ISIA