-
11. Data: 2012-11-02 21:10:31
Temat: Re: personal finance manager - inne Wasze opinie?
Od: assembea <a...@i...pl>
W dniu piątek, 2 listopada 2012 19:42:57 UTC+1 użytkownik Maciejko napisał:
> assembea wrote:
>
> Od czasu gdy spostrzeglem ze takie programy sa dostepne zastanowialo
>
> mnie kto i dlaczego bedzie marnowal czas na codzienne wprowadzanie
>
> wydatkow i po co?
Dziecko, wracaj do nauki, bo widzę, że jesteś tu nowe. Polecam przemyślenie np. tego
posta:
https://groups.google.com/forum/?fromgroups=&hl=pl#!
searchin/pl.biznes.banki/Bogaty$20albo$20biedny/pl.b
iznes.banki/YHsRCYN-vMA/xu4V2ghrgvIJ
i przeczytanie książki, o której tam mowa. Może za kilka lat zrozumiesz, o co w tym
biega: na pewno nie o wydatki na kondomy...
-
12. Data: 2012-11-02 22:19:05
Temat: Re: personal finance manager - inne Wasze opinie?
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Maciejko wrote:
> Od czasu gdy spostrzeglem ze takie programy sa dostepne zastanowialo
> mnie kto i dlaczego bedzie marnowal czas na codzienne wprowadzanie
> wydatkow i po co?
to zalezy
niektore banki odkryly jakies 20 lat temu ze istnieje taki standard jak
OFX i QFX i dane wprowadzaja sie same. tudziez w ostatecznosci mozna je
w takim formacie wyeksportowac.
Tylko polskie jeszcze nie. Standard OFX umarl (a w lassciwie microsoft
go dobil) zanim polskie banki zdazyly sie polapac, ze dane mozna do
czegos sensownie wyeksportowac.
Narazie licza, ze bedziemy je całować za mozliwosc wygenerowania pdfa.
> Najwazniejsze w tym wszystkim jest pytanie PO CO?
Generalnie po nic, chyba, ze jak wyzej robi sie samo.
-
13. Data: 2012-11-02 22:24:55
Temat: Re: personal finance manager - inne Wasze opinie?
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
assembea wrote:
> W dniu piątek, 2 listopada 2012 19:42:57 UTC+1 użytkownik Maciejko napisał:
>> assembea wrote:
>>
>> Od czasu gdy spostrzeglem ze takie programy sa dostepne zastanowialo
>>
>> mnie kto i dlaczego bedzie marnowal czas na codzienne wprowadzanie
>>
>> wydatkow i po co?
>
> Dziecko, wracaj do nauki, bo widzę, że jesteś tu nowe. Polecam przemyślenie np.
tego posta:
>
> https://groups.google.com/forum/?fromgroups=&hl=pl#!
searchin/pl.biznes.banki/Bogaty$20albo$20biedny/pl.b
iznes.banki/YHsRCYN-vMA/xu4V2ghrgvIJ
>
> i przeczytanie książki, o której tam mowa. Może za kilka lat zrozumiesz, o co w tym
biega: na pewno nie o wydatki na kondomy...
>
pieprzenie kotka za pomocą młotka
biezaca ciagle aktualizowana wiedza o strukturze wydatkow o ile nie
jestes bankierem jest ci na g... potrzebna.
Szczególnie jesli musisz dane wprowadzac recznie.
To jest marnowanie wlasnego czasu, zeby sobie popatrzec na ladne
cyferki. Zboczenie w głebokim stadium zaawansowania.
lepiej wez rower i wykorzystaj ten czas bardziej aktywnie zeby ci dupa
za bardzo nie urosła..
-
14. Data: 2012-11-03 07:29:30
Temat: Re: personal finance manager - inne Wasze opinie?
Od: Maciejko <"Maciej Wroniak"@gazeta.pl>
assembea wrote:
> W dniu piątek, 2 listopada 2012 19:42:57 UTC+1 użytkownik Maciejko napisał:
>> assembea wrote:
>>
>> Od czasu gdy spostrzeglem ze takie programy sa dostepne zastanowialo
>>
>> mnie kto i dlaczego bedzie marnowal czas na codzienne wprowadzanie
>>
>> wydatkow i po co?
>
> Dziecko, wracaj do nauki, bo widzę, że jesteś tu nowe. Polecam przemyślenie np.
tego posta:
>
> https://groups.google.com/forum/?fromgroups=&hl=pl#!
searchin/pl.biznes.banki/Bogaty$20albo$20biedny/pl.b
iznes.banki/YHsRCYN-vMA/xu4V2ghrgvIJ
>
> i przeczytanie książki, o której tam mowa. Może za kilka lat zrozumiesz, o co w tym
biega: na pewno nie o wydatki na kondomy...
>
Nie marnuje pieniedzy na kupowanie i czasu na czytanie rzeczy
oczywistych. Trudno mi uwierzyc,ze sa osoby ktore tych oczywistosci
musza nauczyc sie z ksiazek.
Ten w/w post....hehe, dobre, zal mi tych ludzi, musialo im byc naprawde
ciezko byc takimi sierotami finansowymi,ze dopiero dzienne "modlitwy" do
"tabelki" umozliwily im prawidlowa gospodarke finansami.Tak dlugo jak
daja sobie rade nic w tym zlego.
Nie mniej trudno uwierzyc, ze ktos moze byc tak "rachunkowo
uposledzony", ze nie potrafi bez ryzyka przepukliny na mozgu na bierzaco
w glowie zbilansowac swojego portfela bez czytania ksiazek w tej
materii,placenia za programy,
dziennego sleczenia nad kwitkami i tabelkami.
Dla mnie smieszne-wyglada ze sa ludzie bez tzw "dyscypliny finansowej" i
niestety bez rozumu. Oni nie odpowiadaja za swoje "czyny" i potrzebuja
dziennej ksiegowosci zeby im "powiedziala" ze kupili cos zbednego
albo,ze kupili cos,na co ich nie bylo stac. W pale sie nie miesci,ale
widac tacy tez chodza po swiecie.
Dla przecietnego osobnika w przypadku domowo/rodzinnym pracowite
wpisywanie sum w okienka, grupowanie wydatkow,analizowanie, a moze nawet
sporzadzanie wykresow to nic innego jak mlocenie slomy.
-
15. Data: 2012-11-03 11:18:06
Temat: Re: personal finance manager - inne Wasze opinie?
Od: assembea <a...@i...pl>
> Dla przecietnego osobnika w przypadku domowo/rodzinnym pracowite
>
> wpisywanie sum w okienka, grupowanie wydatkow,analizowanie, a moze nawet
>
> sporzadzanie wykresow to nic innego jak mlocenie slomy.
Wydawało mi się, że na tę grupę nie trafiają ,,przeciętni'', ale widać ty takim
jesteś. Pisałem już, że najpierw zabierz się za naukę, a dopiero potem za wymądrzanie
się. Gdy np. dorobisz się kilku mieszkań i będziesz żył z wynajmu, to zrozumiesz, że
taki programik, używany do spisywania codziennych wydatków związanych z obsługą
lokali może sporo ułatwić życie wynajmującemu. A bardziej ,,przeciętnym'' informacja
o tym, na co schodzi kasa, potrzebna jest do porozumienia z towarzyszką połowicą i
planowaniem ,,hodowli'' tzw. narybku - wiadomo, że np. na początku roku szkolnego
potrzeba więcej kasy i dobrze wiedzieć, ile wtedy schodzi, żeby się do tego
przygotować zawczasu.
-
16. Data: 2012-11-03 13:23:29
Temat: Re: personal finance manager - inne Wasze opinie?
Od: Andrzej Kubiak <n...@i...invalid>
Dnia Sat, 3 Nov 2012 03:18:06 -0700 (PDT), assembea napisał(a):
> Wydawało mi się, że na tę grupę nie trafiają ,,przeciętni''
Jaka śliczna, żałosna próba dowartościowania się, i to gościa, który nie
umie prawidłowo wysyłać postów.
> Gdy np. dorobisz się kilku mieszkań i będziesz żył z wynajmu,
> to zrozumiesz, że taki programik, używany do spisywania codziennych
> wydatków związanych z obsługą lokali może sporo ułatwić życie
Te, nieprzeciętny, ale ty przecież nie umiesz używać programu, który
chwalisz. Pomijając, że zwykły arkusz kalkulacyjny znalazłby tu
zastosowanie.
> A bardziej ,,przeciętnym'' informacja o tym, na co schodzi kasa,
> potrzebna jest do porozumienia z towarzyszką połowicą
1) Niewydawanie na durnoty
2) Zarabianie więcej, niż się wydaje.
Rozwiązanie problemu, bez programów, notatek, cudowania, i idiotycznej
próby podszczypywania obcej osoby, o której nic się nie wie, a która może
cię gasi na wielu frontach.
AK