eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankipieniadze dla dziecka - inwestowanie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 14

  • 11. Data: 2003-11-04 21:11:11
    Temat: Re: pieniadze dla dziecka - inwestowanie
    Od: "SP9LWH" <j...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Kamil Nowak 'Amil'" <k...@s...qumak.pl> napisał w wiadomości
    news:3FA7C7E8.6080009@spaaaaam.qumak.pl...
    > rozwiazenim byloby zalozenie corce zwyklego RORu z mozliwoscia
    > zakladania lokat terminowych...

    Taki pomysł jest wg mnie co najmniej nieroztropny.
    Hiperinflacje się zdarzają i wielu obecnych młodych dorosłych dostało
    ochłapy z odkładanych przez ich rodziców kwot do banku


    Ostrożnym rodzicom polecałbym jednak regularne skupowanie jednostek
    uczestnictwa funduszy typu SEB4



  • 12. Data: 2003-11-05 08:56:58
    Temat: Re: pieniadze dla dziecka - inwestowanie
    Od: "Rafal" <rafal_1970@WYWALTO_op.pl>

    Miałem podobny dylemat (mam dwójkę dizeci - półtoraroczne i pięcioletnie).

    Wszystko wskazuje na to ze optymalny jest fundusz inwestycyjny (TFI).
    Rozważałem jeszcze polisę posagową i konto z lokatami.
    Istotne jest też Twoje podejście do ryzyka - czy wolisz coś co nie da raczej
    wielkiego zysku, ale jest wysokie prawdopodobnieństwo (graniczące z
    pewnością) że zysk będzie (tzw. instrumenty bezpieczne), czy też wolisz
    zaryzykować okresowe spadki wartości, ale wobec dość długiej perspektywy
    (kilkanaście lat to długo) jest spora szansa że zysk finalny będzie sporo
    wyższy niż przy instrumentach bezpiecznych - i ten zysk jest dla Ciebie
    ważny

    Ja wyszedłem z załoenia że przy kilkunastu latach to nie ma bata, władowanie
    się w dynamiczne (opare na akcjach) fundusze musi dać solidny zysk, bo w
    końcui wchodzimy do uniii, mimo obecnego zamieszania z budżetem i
    gospodarką, jak za nasz rząd weźmie się w końcu Bruksela (bo najwyraźniej
    sami nie potrafimy zajmować się swoją gospodarką), to wartość akcji na GPW w
    końcu pójdzie wyraźnie w góę - może nie za rok, nie za dwa, ale za 10 to już
    cudów nie ma... w każdym razie jakiś krach wydaje się mało prawdopodobny.

    Odkładanie pieniędzy na lokacie bankowej - nieopłacalne, bo oprocentowanie
    jest niby związane z inflacją, ale w perspektywie nastu lat pewnie wejdzie u
    nas euro, a wejście poprzedne euro w krajach UE doprowadziło tam do wzrostu
    cen, a o wzroście oprocentowań nie słyszałem - więc u nas pewnie będzie
    podobnie - skutek to obniżenie wartości środków na lokacie. Poza tym procent
    jest obecnie marny - to juz bezpieczne fundusze dają wyższy...

    Polisa - tu kapitału to nie uzbierasz, a zapłacisz sporo za ochronę życia.
    Nawet jeśli polisa bez ochrony życia (tzn suma ubezpieczenia = wartość
    polisy), to i tak masz allokację rzędu 90-95%, czyli relatywnie wysoka
    prowizja! Ja mam i tak własną polisę, opłacaną przez pracodawcę wieć IMHo
    lepiej zrobić dziecko beneficjentem u siebie niż kupować mu oddzielną...

    TFI (w moim przypadku - CU) ma tą zaletę że dokąd dziecko nie ukończy 18
    lat, to Ty dysponujesz środkami - jeśli wiec nagle okaże sie ze w wieku 17
    lat dzieciak ćpa, okrada samochody i nie chce się uczyć i jeśli dasz mu kasę
    to pewnie wykorzysta na narkotyki wódę i dziwki, moesz zgromadzone środki
    wstrzymać - przelewając je na własne konto (wiem że trudno taką perspektywę
    obecnei zaakceptowćać, ale life is life )

    Zdaje się też że w przypadku CU TFI jest rozwiązany problem
    (nie)regularności wpłat - liczą to w stosunku rocznym (możesz dowolnie
    rozłożyć wpłaty, byle po roku było tyle ile ma być). Jest chyba też wariant
    całkowicie dowolny, ale tam jakąś sporą sume trzeba wpłacić "na początek"






  • 13. Data: 2003-11-05 10:03:55
    Temat: Re: pieniadze dla dziecka - inwestowanie
    Od: s...@W...onet.pl

    >
    > TFI (w moim przypadku - CU) ma tą zaletę że dokąd dziecko nie ukończy 18
    > lat, to Ty dysponujesz środkami - jeśli wiec nagle okaże sie ze w wieku 17
    > lat dzieciak ćpa, okrada samochody i nie chce się uczyć i jeśli dasz mu kasę
    > to pewnie wykorzysta na narkotyki wódę i dziwki,  moesz zgromadzone środki
    > wstrzymać - przelewając je na własne konto (wiem że trudno taką perspektywę
    > obecnei zaakceptowćać, ale life is life )

    aha - jeszcze zdziwiłbys się
    takie działanie niestety nie jest do końca legalne (jeżeli otworzyłeś rejestr
    na dziecko to tak naprawdę to są pieniądze dziecka - nieważne pełnoletnie czy
    nie - a ty możesz dysponować tylko pewna ich częścia z tytułu zwykłego zarządu)
    oczywiście niektóre fundusze nie wnikają kto dokonuje przelewu (o ile robisz to
    przez np. internet) - ale dziecko gdyby sie dowiedziało mogłoby spokojnie podać
    cię do sądu i by wygrało

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 14. Data: 2003-11-05 10:34:16
    Temat: Re: pieniadze dla dziecka - inwestowanie
    Od: "Rafal" <rafal_1970@WYWALTO_op.pl>


    Użytkownik <s...@W...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:5b53.000004fc.3fa8cb08@newsgate.onet.pl...
    > >
    > > TFI (w moim przypadku - CU) ma tą zaletę że dokąd dziecko nie ukończy 18
    > > lat, to Ty dysponujesz środkami - jeśli wiec nagle okaże sie ze w wieku
    17
    > > lat dzieciak ćpa, okrada samochody i nie chce się uczyć i jeśli dasz mu
    kasę
    > > to pewnie wykorzysta na narkotyki wódę i dziwki, moesz zgromadzone
    środki
    > > wstrzymać - przelewając je na własne konto (wiem że trudno taką
    perspektywę
    > > obecnei zaakceptowćać, ale life is life )
    >
    > aha - jeszcze zdziwiłbys się
    > takie działanie niestety nie jest do końca legalne (jeżeli otworzyłeś
    rejestr
    > na dziecko to tak naprawdę to są pieniądze dziecka - nieważne pełnoletnie
    czy
    > nie - a ty możesz dysponować tylko pewna ich częścia z tytułu zwykłego
    zarządu)
    > oczywiście niektóre fundusze nie wnikają kto dokonuje przelewu (o ile
    robisz to
    > przez np. internet) - ale dziecko gdyby sie dowiedziało mogłoby spokojnie
    podać
    > cię do sądu i by wygrało

    Bardzo dyskusyjna kwestia - od kiedy to dziecko zarabia żeby mogło mieć
    "własne" pieniądze???
    Dokad nie zarabia, sąto MOJE pieniądze odkladane na konkretny cel. A skoro
    moje, mam prawo zmienić przeznaczenie tych środków. Jeśli zrobię to
    bezpodstawnie - owszem, moze i przed sądem coś by wskurało, jeśli jednak są
    podstawy aby tych (w końcu jednak moich) pieniędzy mu nie przekazać (a
    narkotyki czy bycie na bakier z prawem niewatpliwie może stanowictaką
    podstawę) - życzę powodzenia przed sądem :)
    Nawet jeżeli byś określił te pieniadze jako darowizna dla dziecka (dokonana
    w momencie wpłaty - zakładając że faktycznie właścicielem środkó staje
    siewtedy dziecko) - prawo pozwala na odwołanie darowizny w pewnych
    przypadkach


strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1