eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankipo co karta kredytowa?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 255

  • 161. Data: 2006-08-05 11:45:37
    Temat: Re: po co karta kredytowa?
    Od: "złodziej podatków" <e...@p...onet.pl>

    > "złodziej podatków." <e...@p...onet.pl> writes:
    >
    > [KK 3000 zl]
    >
    > > Wobec tego jest Ci raczej potrzebna karta płatnicza a nie kredytowa.
    >
    > Jaki to ma zwiazek? KK z limitem 3000 zl moze miec jakis sens (jasne,
    > ze troche mniejszy niz taka z 30 kzl) - jesli jest darmowa, zakupy
    > w supermarkecie 1000 zl miesiecznie mozna nia oplacic.
    >
    > > Nie uważam się za Kulczyka, ale bez takiej kwoty w kieszeni to z domu nie
    > > wychodzę, że o wyjeździe samochodem nie wspomnę. Z karty korzystam
    > > w sytuacjach
    > > przymusowych, naprawdę wyjątkowych, oraz czasem gdyż tak wypada, gdyż
    > > płacenie
    > > gotówką było by pase.
    >
    > Rozumiem ze to nie bylo serio.
    > --
    > Krzysztof Halasa

    Bez komentarza.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 162. Data: 2006-08-05 12:00:23
    Temat: Re: po co karta kredytowa?
    Od: "MarekZ" <m...@t...irc.pl>

    Użytkownik "złodzeij podatków" <e...@p...onet.pl>
    napisał w wiadomości
    news:1a82.0000004f.44d4843e@newsgate.onet.pl...

    > W zasadzie to nic, patrz kilka postów wyżej.

    Jak przypuszczam mozesz byc tzw. "czlowiekiem starej daty", ktory
    nigdzie sie nie rusza bez zapasu gotowki przy sobie, bo "moze sie
    cos stac" itp.

    Jednakze argument o hotelu jest niezbyt silnym argumentem. Od
    czasow kiedy za wszystko placilo sie gotowka jednak nastapil
    pewien rozwoj. To, ze limit karty jest 3k, niekoniecznie oznacza,
    ze mozna nia wykonac transakcji wyzszej niz 3k. To 3k to moze byc
    maksymalny limit zadluzenia, natomiast na rachunek karty mozna
    sobie wplacic srodki np. w wysokosci 10k, po czym wykonac
    transakcje na 12 czy 13k. To w przypadku, kiedy poslugujac sie
    taka karta chcemy dokonac pojedynczej transakcji (np. rezerwacji
    hotelu), ktora kosztuje wiecej niz te sakramentalne 3k i potrafimy
    to przewidziec dzien wczesniej.

    Dodatkowo warto wziac pod uwage, ze limit 3k umozliwia wydanie
    taka karta okolo 18k rocznie, bez zadnych kombinacji, typu
    wczesniejsze splaty. Bank tez zazwyczaj nie bedzie chcial wydac od
    razu karty z limitem 50k, jakos trzeba zaczynac...

    I na koniec. Ja używam karty z limitem 500zł. Czy powinienem byc
    przygotowany, ze to w Twoich oczach bardzo obniża mój........
    prestiż ? :-))))

    uklony, marekz



  • 163. Data: 2006-08-05 12:03:10
    Temat: Re: po co karta kredytowa?
    Od: "MarekZ" <m...@t...irc.pl>

    Użytkownik "złodzeij podatków" <e...@p...onet.pl>
    napisał w wiadomości
    news:1a82.0000004f.44d4843e@newsgate.onet.pl...

    > W zasadzie to nic, patrz kilka postów wyżej.

    Jak przypuszczam mozesz byc tzw. "czlowiekiem starej daty", ktory
    nigdzie sie nie rusza bez zapasu gotowki przy sobie, bo "moze sie
    cos stac" itp.

    Jednakze argument o hotelu jest niezbyt silnym argumentem. Od
    czasow kiedy za wszystko placilo sie gotowka jednak nastapil
    pewien rozwoj. To, ze limit karty jest 3k, niekoniecznie oznacza,
    ze nie mozna nia wykonac transakcji wyzszej niz 3k. To 3k to moze
    byc
    maksymalny limit zadluzenia, natomiast na rachunek karty mozna
    sobie wplacic srodki np. w wysokosci 10k, po czym wykonac
    transakcje na 12 czy 13k. To w przypadku, kiedy poslugujac sie
    taka karta chcemy dokonac pojedynczej transakcji (np. wspomnianej
    rezerwacji hotelu), ktora kosztuje wiecej niz te sakramentalne 3k
    i potrafimy to przewidziec co najmniej dzien wczesniej.

    Dodatkowo warto wziac pod uwage, ze limit 3k umozliwia wydanie
    taka karta okolo 18k rocznie, bez zadnych kombinacji, typu
    wczesniejsze splaty. Bank tez zazwyczaj nie bedzie chcial wydac od
    razu klientowi karty z limitem 50k, jakos trzeba zaczynac...

    I na koniec. Ja używam karty z limitem 500zł. Czy powinienem byc
    przygotowany, ze to w Twoich oczach bardzo obniża mój........
    prestiż ? :-))))

    uklony, marekz




  • 164. Data: 2006-08-05 12:13:50
    Temat: Re: po co karta kredytowa?
    Od: "Maciej Loret" <m...@p...pl>

    Witam.

    > Moim skromnym zdaniem kk jest przydatna przy zagranicznych wojażach ale i
    > to
    > nie zawsze. Staram się wszystko opłacić z góry a na nieprzewidziane
    > wydatki mam
    > numer telefonu do banku który mnie obsługuje.

    Daj spokój, tak robił kiedyś komiwojażer albo inny druciarz patelni...
    Teraz wystarczy mrugnąć okiem i za chwilę ląduje śmigłowiec z Twojego banku,
    z kartami i workami pieniążków... ani trzeba szukać telefonu i jeszcze
    dzwonić...

    --
    Pozdrawiam,
    Maciej Loret

    P.S. Jakbyś się jeszcze cytować nauczył, to już by było całkiem nieźle.



  • 165. Data: 2006-08-05 12:51:20
    Temat: Re: po co karta kredytowa?
    Od: "złodziej podatków." <e...@p...onet.pl>

    > Też się zastanawiałem po co :) aż zacząłem pracować w firmie która mnie
    > wysyłna na szkolenia zagraniczne w różne zakątki świata. Bez wypukłej
    > ani rusz :D
    > Taka karta może też ułątwić rozliczenie pracownik - pracodawca, możesz
    > płacić za różne rzeczy związane z wyjazdem służbowym a potem pracodawca
    > to reguluje.

    Kurza twarz, że też na to nie wpadłem i zawsze daję ludziom kasę " z góry " a
    jak wracają to się rozliczają. A tak na powżnie to uważam że jeżeli deleguję
    pracownika w mojej sprawie to kasa należy mu się jak psu micha. Ma familię
    zostawić bez grosza ? Zadowolony pracownik to dobry i lojalny pracownik. Jak
    dotychczas się sprawdza.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 166. Data: 2006-08-05 12:51:59
    Temat: Re: po co karta kredytowa?
    Od: "r...@a...net.pl" <r...@a...net.pl>

    5 Aug 2006 13:31:11 +0200, w <1...@n...onet.pl>,
    "złodziej podatków" <e...@p...onet.pl> napisał(-a):

    > > > Z karty korzystam w sytuacjach
    > > > przymusowych, naprawdę wyjątkowych, oraz czasem gdyż tak wypada, gdyż
    > płacenie
    > > > gotówką było by pase.
    > >
    > > Rozumiem. Karta jest ci prawie całkowicie zbędna, ale absolutnie musi być z
    > > limitem 10k ;D.
    >
    > Dokładnie tak. I jeżeli już jest jest to z limitem dużo wiekszym chociaż nigdy
    > nie wykorzystanym nawet w 5%. Po co mi karta na 3k ? Przecież to nie wystarczy
    > na zapłacenie noclegu w porządnym hotelu. Chyba tylko po to aby ją mieć w "
    > klaserku " ale to mnie już jakieś 30 lat temu przestało bawić.

    Powiedz, że kpisz albo trollujesz?


  • 167. Data: 2006-08-05 13:05:01
    Temat: Re: po co karta kredytowa?
    Od: jimmij <j...@j...jj>

    "złodziej podatków." <e...@p...onet.pl> writes:

    >> Też się zastanawiałem po co :) aż zacząłem pracować w firmie która mnie
    >> wysyłna na szkolenia zagraniczne w różne zakątki świata. Bez wypukłej
    >> ani rusz :D
    >> Taka karta może też ułątwić rozliczenie pracownik - pracodawca, możesz
    >> płacić za różne rzeczy związane z wyjazdem służbowym a potem pracodawca
    >> to reguluje.
    >
    > Kurza twarz, że też na to nie wpadłem i zawsze daję ludziom kasę " z
    > góry " a
    > jak wracają to się rozliczają. A tak na powżnie to uważam że jeżeli
    > deleguję
    > pracownika w mojej sprawie to kasa należy mu się jak psu micha. Ma
    > familię
    > zostawić bez grosza ? Zadowolony pracownik to dobry i lojalny
    > pracownik. Jak
    > dotychczas się sprawdza.

    Przy wyjazdach służbowych *trzeba* dać pracownikowi kase -- diete. I nie
    jest to żadne widzimisie pracodawcy. Sprawy te reguluje odpowiednie
    rozporządzenie (bodajże ministra gospodarki) włącznie z wysością diety
    zależną od miejsca delegacji.
    Kartę kredytową to można dać pracownikowi najwyżej dodatkowo.

    --
    jimmij


  • 168. Data: 2006-08-05 13:08:14
    Temat: Re: po co karta kredytowa?
    Od: "r...@a...net.pl" <r...@a...net.pl>

    5 Aug 2006 14:51:20 +0200, w <1...@n...onet.pl>,
    "złodziej podatków." <e...@p...onet.pl> napisał(-a):

    > Kurza twarz, że też na to nie wpadłem i zawsze daję ludziom kasę " z góry " a
    > jak wracają to się rozliczają. A tak na powżnie to uważam że jeżeli deleguję
    > pracownika w mojej sprawie to kasa należy mu się jak psu micha. Ma familię
    > zostawić bez grosza ? Zadowolony pracownik to dobry i lojalny pracownik. Jak
    > dotychczas się sprawdza.

    No to teraz trochę pomyśl, w którym to momencie faktycznie może przydać się
    zwiększenie limitu...


  • 169. Data: 2006-08-05 13:38:24
    Temat: Re: po co karta kredytowa?
    Od: Jarek Andrzejewski <j...@d...com.pl>

    On 5 Aug 2006 13:31:11 +0200, "złodziej podatków"
    <e...@p...onet.pl> wrote:

    >Dokładnie tak. I jeżeli już jest jest to z limitem dużo wiekszym chociaż nigdy
    >nie wykorzystanym nawet w 5%. Po co mi karta na 3k ? Przecież to nie wystarczy
    >na zapłacenie noclegu w porządnym hotelu. Chyba tylko po to aby ją mieć w "

    ok. $1000 za nocleg to dla Ciebie dopiero wystarczający poziom?
    Gratulacje :-)
    --
    Jarek Andrzejewski


  • 170. Data: 2006-08-05 19:23:43
    Temat: Re: po co karta kredytowa?
    Od: "Leszek" <rot_xiii@yrfmrxbyrpu_an_xbagb.pl>

    Użytkownik wrote:
    > 5 Aug 2006 12:43:53 +0200, w
    > <1...@n...onet.pl>, "złodziej podatków"
    > <e...@p...onet.pl> napisał(-a):
    >
    >> KK z limitem 3 kPLN ???? Nie rozśmieszaj mnie. To za zapałki w
    >> kiosku też zapewne nią płacisz.
    >
    > A po co KK z większym limitem?

    Po to, że w grace period robisz zakupy w prawie 2 miesiące i do spłaty
    blokujesz kartę.
    W ten sposób wyjeżdzając zagranicę możesz mieć już zblokowane np 2
    tysiące (bo jeszcze nie spłaciłeś) i zagranicą nie zrobisz zakupów
    większych niż 1000.

    Leszek

strony : 1 ... 10 ... 16 . [ 17 ] . 18 ... 26


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1