-
11. Data: 2009-02-15 23:26:23
Temat: Re: [polbank] niechciane telefony z ofertami
Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)
"MK" <m...@i...pl> writes:
> "Sławomir Mateuszczyk" <s...@g...ZAMIEN.lp> wrote in message
> news:gna64g$rc1$1@inews.gazeta.pl...
>>
>> Moja metoda walki z takim spamem to przeciąganie rozmowy jak
>> najdłużej. Dopytuj się o szczegóły, drąż temat, później próbuj zejść
>> na inne tematy -
>> np. wyniki ostatnich meczów :) albo na coś aktualnego w
>> polityce. Pod koniec rozmowy walnij szczerze, że nie jesteś
>> kompletnie zainteresowany, produktem, ale fajnie jest tak sobie
>> czasem z kimś pogadać :) i żeby koniecznie dzwonili częściej, bo
>> strasznie samotny jesteś.
>>
>
> A tak z ciekawosci... jak zarabiasz na chleb? Pewnie bylbys zadowolony
> gdybys wlozyl duzo wysilku w cos i klient, by na koncu powiedzial, ze
> nie jest zainteresowany, nieprawdaz? Jak pracujesz w budzetowce to
> zapewnie nie znasz tego bylu, bo tam czy sie siedzi, czy sie lezy
> placa i tak sie nalezy ;).
Nikt nie każe bankowi dzwonić akurat do niego ...
KJ
>
> MK
-
12. Data: 2009-02-15 23:37:08
Temat: Re: [polbank] niechciane telefony z ofertami
Od: "MK" <m...@i...pl>
"Sławomir Mateuszczyk" <s...@g...ZAMIEN.lp> wrote in message
news:gna8ao$7oj$1@inews.gazeta.pl...
>
> Ależ ten klient przecież o niczym bardziej nie marzy niż o tym, żebyś tego
> wysiłku nie wkładał. Raz, drugi, trzeci mówi Tobie, żebyś nie dzwonił do
> niego a Ty znów dzwonisz z kolejną ofertą ? No to się nie dziw, że cała
> para idzie w gwizdek. Równie dobrze możesz do zegarynki dzwonić ze swoją
> ofertą.
> --
Ja na szczescie nigdzie dzwonic nie musze i sam nie jestem nekany ofertami o
ile sam sie o nie nie prosze. Takie postepowanie uwazam ze bezsensowne, bo
robi krzywde ludziom do ktorych obowiazkow nalezy dzwonienie. MOzesz im
mowic zeby nie dzwonili, a skutem bedzie taki sam jakbys mowil do obrazu,
oczywiscie trzeba wiedziec jak dziala telemarketing zeby to zrozumiem. Nie
trzeba tego wiedziec zeby miec szacunek dla pracy innych. Ty jak widze
nigdzie nie pracujesz i dlatego pewnie go nie masz.
MK
-
13. Data: 2009-02-16 06:16:48
Temat: Re: [polbank] niechciane telefony z ofertami
Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)
"MK" <m...@i...pl> writes:
[....]
> szacunek dla pracy innych. Ty jak widze nigdzie nie pracujesz i
> dlatego pewnie go nie masz.
Nie sądzisz, że wysuwasz trochę za daleko idące wnioski?
KJ
-
14. Data: 2009-02-16 08:14:37
Temat: Re: [polbank] niechciane telefony z ofertami
Od: "MK" <m...@i...pl>
"Kamil "Jońca"" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:87prhiucrz.fsf@kjonca.kjonca...
>
>> szacunek dla pracy innych. Ty jak widze nigdzie nie pracujesz i
>> dlatego pewnie go nie masz.
>
> Nie sądzisz, że wysuwasz trochę za daleko idące wnioski?
>
Nie. Mialem okazje sie przyjrzec pracy w telemarketingu i jestem pelen
szacunku dla tych ludzi. Ja zapewne poddalbym sie po 10 odmowie, a oni
potrafia zmiesc to, ze 1-2 klientow na 100 zdecyduje sie na produkt. Dlatego
uwazam za gowniarskie postepowanie gdy ktos dla zabawy przeciaga rozmowe
zeby telemarketer sprzedal mniej produktow i dostal mniejsza pensje.
Oczywiscie jak sie siedzi na garnuszku rodzicow to sie w ogole nie mysli o
tym, ze ta praca to nie jest szczyt marzen osob ja wykonujacych, ale musza
jakos zarabiac na chleb, mieszkanie, studia itd...
MK
-
15. Data: 2009-02-16 09:27:06
Temat: Re: niechciane telefony z ofertami
Od: krzysztofsf <k...@w...pl>
On 16 Lut, 09:14, "MK" <m...@i...pl> wrote:
> "Kamil "Jońca"" <k...@p...onet.pl> wrote in message
>
> news:87prhiucrz.fsf@kjonca.kjonca...
>
>
>
> >> szacunek dla pracy innych. Ty jak widze nigdzie nie pracujesz i
> >> dlatego pewnie go nie masz.
>
> > Nie sądzisz, że wysuwasz trochę za daleko idące wnioski?
>
> Nie. Mialem okazje sie przyjrzec pracy w telemarketingu i jestem pelen
> szacunku dla tych ludzi. Ja zapewne poddalbym sie po 10 odmowie, a oni
> potrafia zmiesc to, ze 1-2 klientow na 100 zdecyduje sie na produkt. Dlatego
> uwazam za gowniarskie postepowanie gdy ktos dla zabawy przeciaga rozmowe
> zeby telemarketer sprzedal mniej produktow i dostal mniejsza pensje.
> Oczywiscie jak sie siedzi na garnuszku rodzicow to sie w ogole nie mysli o
> tym, ze ta praca to nie jest szczyt marzen osob ja wykonujacych, ale musza
> jakos zarabiac na chleb, mieszkanie, studia itd...
>
Ja po zlym okresie, gdy usilowalem kiedys zarabiac sprzedaza przez
telefon, rowniez mam szacunek do czlowieka po drugiej stronie i gdy
dzwoni do mnie ktos z jakas ankieta (gdzie widac, ze ma placone od
"sztuki" w pelni przeprowadzonej ankiety) to o ile czas pozwala staram
sie umozliwic przeprowadzenie w pelni tego wywiadu.
-
16. Data: 2009-02-16 18:36:45
Temat: Re: [polbank] niechciane telefony z ofertami
Od: "Bogdan B." <b...@w...pl>
MK wrote:
> Dlatego uwazam za gowniarskie postepowanie gdy ktos dla zabawy
> przeciaga rozmowe zeby telemarketer sprzedal mniej produktow i dostal
> mniejsza pensje.
Szkoda że nie piszesz nic o tych którzy zlecają dzwonienie do ludzi, którzy
nie wyrazili na to zgody. Zapewne są to osoby wyrafinowane, o wysokiej
kulturze osobiestej?
-
17. Data: 2009-02-16 19:13:15
Temat: Re: [polbank] niechciane telefony z ofertami
Od: Sławomir Mateuszczyk <s...@g...ZAMIEN.lp>
MK wrote:
> Takie postepowanie uwazam ze
> bezsensowne, bo robi krzywde ludziom do ktorych obowiazkow nalezy
> dzwonienie. MOzesz im mowic zeby nie dzwonili, a skutem bedzie taki sam
> jakbys mowil do obrazu, oczywiscie trzeba wiedziec jak dziala
> telemarketing zeby to zrozumiem.
Sam sobie tutaj przeczysz. Skoro piszesz, że proszenie ich, żeby nie
dzwonili z założenia nie działa to znaczy dokładnie tyle, że to oni
robią krzywdę nam a nie my im. Wyłudzają bezczelnie nasz czas, okradają
nas, bo w tym czasie moglibyśmy zarabiać.
> Dlatego uwazam za gowniarskie postepowanie gdy ktos dla zabawy
> przeciaga rozmowe zeby telemarketer sprzedal mniej produktow
> i dostal mniejsza pensje.
Gówniarskie postępowanie to dzwonienie na siłę do kogoś kto sobie tego
nie życzy. A każda skuteczna metoda walki z tym procederem jest na wagę
złota. Wspólnymi siłami możemy tylko próbować doprowadzić do bankructwa
firmy, które się tego dopuszczają.
Szczytem bezczelności w moim prywatnym rankingu jest sprzedanie przez
ING OFE namiarów na mnie swojemu agentowi ubezpieczeniowemu
(zarejestrowany jako jednoosobowa firma), który zarabia cokolwiek
dopiero jak mnie na coś naciągnie. Czyli agent płaci za pakiet namiarów
na "złotych klientów" i jak któregoś z nich na coś naciągnie to dostanie
od tego prowizję a jeśli nie naciągnie to jest stratny.
--
Slaw
-
18. Data: 2009-02-16 19:34:53
Temat: Re: [polbank] niechciane telefony z ofertami
Od: "kashmiri" <a @ a . com>
"Bogdan B." <b...@w...pl> wrote in message
news:gncc8g$9uu$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> MK wrote:
>> Dlatego uwazam za gowniarskie postepowanie gdy ktos dla zabawy
>> przeciaga rozmowe zeby telemarketer sprzedal mniej produktow i dostal
>> mniejsza pensje.
>
> Szkoda że nie piszesz nic o tych którzy zlecają dzwonienie do ludzi,
> którzy
> nie wyrazili na to zgody. Zapewne są to osoby wyrafinowane, o wysokiej
> kulturze osobiestej?
Kiedyś miałem możność przyjrzenia się pracy telemarketerów. Siedzisz 8-10
godzin dziennie przy telefonie i dzwonisz, numery wybiera ci komputer jeden
za drugim - ty ledwo masz czas wziąć łyk wody między rozmowami. Numery
pochodzą z baz danych - czasem kupionych, czasem dostarczonych przez
zleceniodawcę (bank) - ale tego nawet dokładnie ci nie mówią. Czasem nie
masz nawet nazwiska klienta, po prostu wybierasz numer i masz ściemniać ("Ma
Pan konto w Citibanku, prawda?" "Nie." "Oj, przepraszam, pomyliłam
numery.")
Mam pełen szacunek dla takich ludzi - i dziką nienawiść do firm, które mimo
iż *zawsze* zastrzegam, wykorzystują moje dane do marketingu.
k.
-
19. Data: 2009-02-16 19:51:54
Temat: Re: [polbank] niechciane telefony z ofertami
Od: "MK" <m...@i...pl>
"Bogdan B." <b...@w...pl> wrote in message
news:gncc8g$9uu$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>
> Szkoda że nie piszesz nic o tych którzy zlecają dzwonienie do ludzi,
> którzy
> nie wyrazili na to zgody. Zapewne są to osoby wyrafinowane, o wysokiej
> kulturze osobiestej?
Ale co tu pisac? Jesli ktos zastrzegl, ze jego danych nie mozna
wykorzystywac do akcji marketingowych, to powinien to egzekwowac? Oczywiscie
od odpowieniej osoby, czyli agministratora danych osobowych - banku.
Telemarketer zwykle dostaje nie wiecej niz imie, nazwisko, numer telefonu i
oferte dla klienta. Zwykle tez nie ma mozliwosci przekazania uwag klienta,
bo to nie jego rola i poza zaznaczeniem opcji
zainteresowany/niezainteresowany i wpisaniem preferowanej daty spotkania
nic wiecej zrobic nie moze. Mozna oczywiscie naublizac temu czlowiekowi,
mozna marnowac jego czas, ale to nie rozwiaze problemu, bo za jakis czas
inny nieswiadomy telemarketer znowu trafi na tego klienta. Jak ktos chce
zalatwic skutecznie sprawe to kieruje swoje kroki do banku.
MK
-
20. Data: 2009-02-16 19:57:11
Temat: Re: [polbank] niechciane telefony z ofertami
Od: "MK" <m...@i...pl>
"Sławomir Mateuszczyk" <s...@g...ZAMIEN.lp> wrote in message
news:gncdsf$ogf$1@inews.gazeta.pl...
>
> Sam sobie tutaj przeczysz. Skoro piszesz, że proszenie ich, żeby nie
> dzwonili z założenia nie działa to znaczy dokładnie tyle, że to oni robią
> krzywdę nam a nie my im. Wyłudzają bezczelnie nasz czas, okradają nas, bo
> w tym czasie moglibyśmy zarabiać.
>
Bo ich mozesz prosic, ale oni nie maja narzedzi zeby uczynic zadosc twojej
prosbie. Zeby rozwiazac problem kierujesz kroki do banku - administratora
baz danych, a nie telemarketera pracujacego w firmie outsiurcingowej.
>
> Gówniarskie postępowanie to dzwonienie na siłę do kogoś kto sobie tego nie
> życzy. A każda skuteczna metoda walki z tym procederem jest na wagę złota.
> Wspólnymi siłami możemy tylko próbować doprowadzić do bankructwa firmy,
> które się tego dopuszczają.
>
Pieprzysz. nie jest to zadna skuteczna metoda, bo bank placi tylko za
zakonczona sukcesem sprzedaz, a telemarketer dostaje takze za sprzedaz, wiec
najbardziej szkodzisz jemu.
> Szczytem bezczelności w moim prywatnym rankingu jest sprzedanie przez ING
> OFE namiarów na mnie swojemu agentowi ubezpieczeniowemu (zarejestrowany
> jako jednoosobowa firma), który zarabia cokolwiek dopiero jak mnie na coś
> naciągnie. Czyli agent płaci za pakiet namiarów na "złotych klientów" i
> jak któregoś z nich na coś naciągnie to dostanie od tego prowizję a jeśli
> nie naciągnie to jest stratny.
> --
bylo sie nie zgadzac na przetwarzanie danych w celach marketingowych, a jak
chciales brac udzial w promocjach i konkursach to teraz masz za swoje.
MK