eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

  • Data: 2006-06-03 19:25:54
    Temat: troche konkretów...
    Od: " ansidhe " <a...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    1. Na tx zakupowej kartą zarabia bank lub inny agent rozliczeniowy, który
    rozlicza danego akceptanta (sklep). Zwykle 4%, ale jest to stawka
    negocjowalna. Czesc z tej prowizji agent rozliczeniowy oddaje wydawcy karty
    (innemu bankowi).

    2. Akceptantowi absolutnie nie wolno przenosic prowizji za tx na posiadacza
    karty (klienta). Jest to niezgodne z regulacjami organizacji kartowych
    (VISA/MasterCard) i jeśli klient zlozy reklamacje u swojego wydawcy karty i
    ma w miare dobre kwity na to, ze akceptant doliczyl mu prowizje do ceny, to
    taki akceptant bedzie mial spore klopoty z bankiem, który go rozlicza. Jesli
    akceptant chce, to moze policzyc tx gotówkowa o te 4% taniej. To tyle.

    3. Na tx wyplaty gotówki zarabia bank lub inny agent rozliczeniowy, który
    rozlicza dany bankomat. Prowizja w tym przypadku jest sciagana od wydawcy
    karty, a wiec obciaza posiadacza karty. Rowniez w tym przypadku wydawca nie
    oddaje agentowi rozliczeniowemu calej kwoty prowizji, bo czesc zostawia dla
    siebie.

    4. Ogólnie rzecz biorac, na tx kartowych zarabiaja banki, a placa za to
    posiadacze i akceptanci. Naturalnie oni tez cos z tego maja, bo: posiadacze
    nie musza chodzic z gotówka lub moga skorzystac z linii kredytowej na
    karcie, a akceptanci nie musza wplacac utargu na konto w gotówce (prowizja
    od inkasa) i w ogóle mają cala kase za przyjete tx kartowe (-prowizja
    oczywiscie ;>) nastepnego dnia na swoim koncie.

    5. Banki dziela swoich posiadaczy kart kredytowych na creditorów i
    transactorów. Ci drudzy sa raczej nieoplacalni, bo zawsze splacaja w
    terminie i zwykle nie daja sie zlapac. Natomiast creditorzy dokonuja
    transakcji az po sam limit karty, splacaja minimum (zwykle 10%), albo i to
    nie, spozniaja sie ze splata, wpadaja w rozne pulapki zastawione przez
    banki, etc. Nierzadko jest tak np. ze wyciag nie zawiera jakiejs oplaty
    karnej, czy np. odsetek z poprzedniego okresu - klient wplaca cala kwote i
    mysli, ze wszystko jest OK, a tu bank mu przywala kare, za niesplacenie
    czegostam w terminie, albo nowe odsetki, etc. Dodatkowo, trzeba pamietac, ze
    o ile za tx zakupowe nie nalicza sie odsetek przy splacie w terminie
    calkowitego zadluzenia, to juz za wyplate gotówki owszem - nalicza sie
    odsetki od daty tx do dnia splaty. Nastepna zmylka: karta kredytowa z
    limitem 1000 PLN. Klient idzie do bankomatu i wyciaga 1000 PLN. Zadowolony,
    bo nie wie, ze za wyplate gotówki bank naliczyl mu wlasnie prowizje, i tym
    samym przebija dozwolony limit => kara. Podsumowujac, nie bez przyczyny
    karty kredytowe stanowia core product wiekszosci banków. Jak już komus sie
    powinie noga, to nie tak latwo sie z tego dolka wydostac. A kasa do banku
    leci...

    6. Co jeszcze lepsze - w PL klienci nadal uwazaja, ze oferta z dluzszym
    grace period-em jest lepsza od tej z krótszym. A to wcale nie prawda. Im
    dluzszy grace period tym latwiej wydac wiecej, niz mozna splacic w nastepnym
    miesiacu. I spiralka sie nakreca... Tymczasem lepsza oferta bylaby taka,
    która oferuje nizsze oprocentowanie. Jednak tego polskie banki raczej nie
    proponuja... ;>

    To tyle gledzenia. Jesli ktos uzna, ze gdzies pobredzilem, to bardzo prosze
    o skorygowanie :>.



    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1