-
11. Data: 2007-12-06 08:42:45
Temat: Re: umowa przedwstępna przed zakupem mieszkania
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
On Wed, 5 Dec 2007 19:13:13 +0100, "Arek"
<a...@p...onet.pl.usun_cde> wrote:
>>W przypadku notarialnej (kupujący też!) możesz iść do sądu
>
>W przypadku jakiejkolwiek można iść do sądu. Tyle, że notarialne mają
>dla sądu większą "wartość".
Nie tyle wartość, co są praktycznie niepodważalne co do treści.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
_______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/ GG: 3524356
-
12. Data: 2007-12-06 22:04:36
Temat: Re: umowa przedwstępna przed zakupem mies zkania
Od: "Arek" <a...@p...onet.pl.usun_cde>
Kamil Jońca napisał(a) w wiadomości: ...
>
>Nie chce mi sie teraz szukać, ale w przypadku umowy notarialnej (nie
>wiem tylko czy musi być uwidoczniona w KW) sąd niejako może "zastępić"
>podpisanie właściwej umowy ... w przypadku "zwykłej" może co najwyżej
>zasądzić odszkodowanie.
>
>> Mam wątpliwości, czy nie może. To co - zmuszą go siłą?
>
>Mniej więcej. Dokonaja odpowiednich zmian w KW, na kupującego naślą
>komornika, żeby ściągnąć kasę itp. :)
Jeżeli to prawda to ja jestem niedzisiejszy i tyle.
Chodziło mi bardziej o sprzedającego. Zabiorą własność a wcisną pieniądze?
Umowa "przedwstępna" to chyba deklaracja. Jeżeli druga strona nie zgodzi
się na odstąpienie (a tym bardziej gdy poniesie jakąś stratę), to ma prawo
do odszkodowania. Zakładam, że zaliczki lub zadatku nie było.
Ale sądziłem, że aktem, który umożliwia przeniesienie własności powinna
być umowa kupna/sprzedaży a nie jej zapowiedź...
Czy ktoś nie wymyślił przypadkiem umowy przed-przedwstępnej?
Arek
-
13. Data: 2007-12-07 06:54:12
Temat: Re: umowa przedwstępna przed zakupem mies zkania
Od: Kamil Jońca <k...@p...onet.pl>
Arek pisze:
[...]
> Jeżeli to prawda to ja jestem niedzisiejszy i tyle.
> Chodziło mi bardziej o sprzedającego. Zabiorą własność a wcisną pieniądze?
>
> Umowa "przedwstępna" to chyba deklaracja. Jeżeli druga strona nie zgodzi
W przypadku "zwykłej pisemnej"
> Ale sądziłem, że aktem, który umożliwia przeniesienie własności powinna
> być umowa kupna/sprzedaży a nie jej zapowiedź...
No i jest. Umowa przedwstępna w formie aktu nie przenosi własności.
Ma tylko gwarantować, że właściwa umowa zostanie wykonana.
A do czego to może być potrzebne:
http://dom.gazeta.pl/nieruchomosci/1,73497,3871359.h
tml
http://dom.gazeta.pl/nieruchomosci/1,73497,3876167.h
tml
http://dom.gazeta.pl/nieruchomosci/1,73497,3939975.h
tml
> Czy ktoś nie wymyślił przypadkiem umowy przed-przedwstępnej?
A co to?
KJ
-
14. Data: 2007-12-07 18:20:01
Temat: Re: umowa przedwstępna przed zakupem mies zkania
Od: "Arek" <a...@p...onet.pl.usun_cde>
Kamil Jońca napisał(a) w wiadomości: ...
>
>No i jest. Umowa przedwstępna w formie aktu nie przenosi własności.
>Ma tylko gwarantować, że właściwa umowa zostanie wykonana.
>A do czego to może być potrzebne:
>http://dom.gazeta.pl/nieruchomosci/1,73497,3871359.
html
>http://dom.gazeta.pl/nieruchomosci/1,73497,3876167.
html
>http://dom.gazeta.pl/nieruchomosci/1,73497,3939975.
html
"Umowa przedwstępna z nim to zwykły świstek papieru. Gdyby miała
ona formę aktu notarialnego, czytelniczka nie musiałaby się obawiać
utraty mieszkania."
Nie chciałbym dłużej ciągnąć, powinienem na innej grupie. Ale szlag mnie
trafia gdy słyszę o "świstku papieru". W normalnym państwie dobrowolne
oświadczenie woli przez strony, spisane na serwetce w restauracji
powinno być tak samo ważne jak u notariusza. Tymczasem prawo preferuje
umowy u notariusza.
Powtarzam, chodzi o sytuację, gdy strony nie podważają treści umowy
przedwstępnej więc ocena przez sąd jej wiarygodności (nawet w przypadku
serwetki) nie ma sensu.
Tylko jedna ze stron chce się z niej wycofać - o ile więc w umowie nie
zapisano kar umownych na tę okoliczność (ew. zaliczka/zadatek) to sąd
powinien zasądzić odszkodowanie za ew. straty drugiej strony.
Ale jeżeli jest inaczej...
Gdyby ktoś podpisał umowę przedstępną sprzedaży mieszkania a potem
zrezygnował, to sąd zasądziłby odebranie własności (ew. z eksmisją
włącznie?) i wręczenie mu walizki pieniędzy?
>> Czy ktoś nie wymyślił przypadkiem umowy przed-przedwstępnej?
>
>A co to?
Sarkazm.
Arek
-
15. Data: 2007-12-07 18:42:17
Temat: Re: umowa przedwstępna przed zakupem mies zkania
Od: Kamil Jońca <k...@p...onet.pl>
Dnia Fri, 7 Dec 2007 19:20:01 +0100,
osoba podpisana: Arek <a...@p...onet.pl.usun_cde>
napisała:
> Kamil Jońca napisał(a) w wiadomości: ...
[...]
> Tylko jedna ze stron chce się z niej wycofać - o ile więc w umowie nie
> zapisano kar umownych na tę okoliczność (ew. zaliczka/zadatek) to sąd
> powinien zasądzić odszkodowanie za ew. straty drugiej strony.
Ale o co ci chodzi? Że z umowy 'notarialnej' trudniej się wycofać niż ze
zwykłej. To Cię tak denerwuje?
[...]
> Gdyby ktoś podpisał umowę przedstępną sprzedaży mieszkania a potem
> zrezygnował, to sąd zasądziłby odebranie własności (ew. z eksmisją
> włącznie?) i wręczenie mu walizki pieniędzy?
>
Wedle mojej wiedzy tak, ale niech sie może prawnik wypowie.
Poza tym, na szczęscie nie ma przymusu zawierania umów przedwstępnych w
formie aktu, więc mozesz ją spisac na serwetce.
KJ
--
Nie oddawaj Polski oszołomom http://www.skubi.net/nieoddaj.html
Ten tekst powstał w nadziei, ze bedzie komuś przydatny, jednak autor nie
bierze odpowiedzialnosci za skutki wynikłe z jego przeczytania.
-
16. Data: 2007-12-09 23:42:51
Temat: [OT]Re: umowa przedwstępna przed zakupem mies zkania
Od: mvoicem <m...@g...com>
Zupełnie offtopicowo - czemu umowa przedwstępna nazywa się umową
przedwstępną?.
Nazwa wskazuje, że jest to umowa która jest zawierana przed umową wstępną.
Tyle że nie ma umowy wstępnej, jest umowa przedwstępna, a potem "umowa
właściwa".
Skąd się wzięło to określenie?
p. m.