eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiz fraudem na policję?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 25

  • 1. Data: 2005-12-22 17:35:41
    Temat: z fraudem na policję?
    Od: "ArtB" <a...@g...pl.invalid>

    Na wyciągu dziwna transakcja na 34.90 USD z przed miesiąca, opis wskazuje
    na płatność na rzecz lub za pośrednictwem internetowego serwisu płatniczego
    (istnieje). Infolinii twierdzi, że na rozliczenie od kilku dni czeka
    płatność na 3 grosze! (1 cent?) ale nie potrafią nic wiecej powiedzieć,
    dopóki się nie rozliczy. Karta natychmiast zastrzeżona, w oddziale
    potwierdzenie zastrzeżenia i reklamacja.
    Kto zgłasza sprawę na Policję (na infolinii zasugerowano to)? Okazuje
    się, że bank tego nie robi, tylko klient jak mu się chce.
    Ostatnia płatność w sieci chyba w kwietniu. Trojanów, wirusów nie
    zauważono, nr karty i inne dane na dysku nie gościły.
    Od tego czasu kilkanaście płatności może w dwóch sklepach (na podpis),
    ostatni raz kilka dni przed fraudem. Ostatnio odczyt CVV2 wymagał sokolego
    oka i sporo wyobraźni, ale nie wszyscy CVV2 sprawdzają.
    Mam pytanie do tych co przerabiali procedurę zgłoszenia sprawy Policji.
    Do dowolnego komisariatu, czy mają jakąś specjalną jednostkę od tych
    spraw? Ciekawe, jak wygląda "opis zdarzenia"? Jaka jest tego skuteczność?

    ArtB
    w adresie ll->l bez .invalid



  • 2. Data: 2005-12-22 19:57:49
    Temat: Re: z fraudem na policję?
    Od: "Piotr" <p...@c...cz>

    > Na wyciągu dziwna transakcja na 34.90 USD z przed miesiąca, opis wskazuje
    > na płatność na rzecz lub za pośrednictwem internetowego serwisu
    > płatniczego
    > (istnieje). Infolinii twierdzi, że na rozliczenie od kilku dni czeka

    Paypal?

    Pozdr.,
    Piotr



  • 3. Data: 2005-12-22 20:42:29
    Temat: Re: z fraudem na policję?
    Od: Wojciech Nawara <u...@n...WYTNIJ.info>

    ArtB napisał(a):

    > Mam pytanie do tych co przerabiali procedurę zgłoszenia sprawy Policji.
    > Do dowolnego komisariatu, czy mają jakąś specjalną jednostkę od tych
    > spraw? Ciekawe, jak wygląda "opis zdarzenia"? Jaka jest tego skuteczność?

    Do Twojego komistariatu (właściwego terytorialnie). Musisz tłumaczyć
    historię komuś, kto na codzień zajmuje się włamaniami, pobiciami,
    kradzieżami sadzonek z ogródka i takimi tam... Szeroko rozumiana
    świadomość informatyczna ogranicza się do pirackiego Worda na komputerze
    486 poskładanego z prywatnych części na komendzie. Skuteczność zerowa.

    Nie wymyślam - sam przez to przeszedłem. Panowie do tej pory nie pojęli
    chyba, że można zapłacić "numerem karty". Karty to są do bankomatu i basta.

    Niby jest tam gdzieś jakaś komórka do przestępczości komputerowej, ale
    mój komistariat stwierdził, że oni zajmują się tylko poważniejszymi
    sprawami i sam zaczął ambitnie szukać winowajcy... Pewnie polecili
    znaleźć go patrolującemu okolicę patrolowi zmotoryzowanemu wyposażonemu
    w specjalistyczne urządzenia typu FSO Polonez kolor niebieski oraz pałki
    policyjne białe, sztuk 2...


  • 4. Data: 2005-12-22 20:49:20
    Temat: Re: z fraudem na policję?
    Od: Mithos <f...@a...pl>

    Wojciech Nawara napisał(a):

    > Nie wymyślam - sam przez to przeszedłem. Panowie do tej pory nie pojęli
    > chyba, że można zapłacić "numerem karty". Karty to są do bankomatu i basta.

    No to widac zle trafiles.


    --
    pozdrawiam
    Mithos


  • 5. Data: 2005-12-22 21:58:09
    Temat: Re: z fraudem na policję?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Mithos [f...@a...pl] napisał:
    > Wojciech Nawara napisał(a):
    >> Nie wymyślam - sam przez to przeszedłem. Panowie do tej pory nie
    pojęli
    >> chyba, że można zapłacić "numerem karty". Karty to są do bankomatu
    i
    >> basta.
    > No to widać źle trafiłeś.

    Policjanci bywają różni i nie każdy akurat musi być biegły w
    bankowości, a dyżury mają losowo. Zadzwonić wcześniej do tej komendy i
    zapytać, kiedy bedzie miał dyżur ktoś z przestępczości gospodarczej i
    wówczas iść. Bo faktycznie może się przytrafić policjant, który nie ma
    o tym zielonego pojęcia. Choć w sumie on nie ma mieć tego pojęcia
    tylko zaprotokołować zawiadomienie. To nie wymaga biegłości w temacie.

    A co do skuteczności ścigania, to silnie to zależy od tego, w jaki
    sposób doszło do wyprowadzenia środków. Jeśli pieniądze zostały
    wyprowadzone poza granicą kraju, to będzie zamieszani z pomocami
    międzynarodowymi i będzie to długo trwało.

    Ale moim zdaniem przede wszystkim należało by powiadomić bank o
    dokonaniu nieautoryzowanej transakcji i poczekać na wynik
    przeprowadzonego przez nich postępowania.


  • 6. Data: 2005-12-22 22:16:49
    Temat: Re: z fraudem na policję?
    Od: Wojciech Nawara <u...@n...WYTNIJ.info>

    Robert Tomasik napisał(a):

    > Policjanci bywają różni i nie każdy akurat musi być biegły w
    > bankowości, a dyżury mają losowo. Zadzwonić wcześniej do tej komendy i
    > zapytać, kiedy bedzie miał dyżur ktoś z przestępczości gospodarczej i
    > wówczas iść. Bo faktycznie może się przytrafić policjant, który nie ma
    > o tym zielonego pojęcia. Choć w sumie on nie ma mieć tego pojęcia
    > tylko zaprotokołować zawiadomienie. To nie wymaga biegłości w temacie.

    Wiesz, to że za pierwszym razem rozmawiałem z policjantami nie mającymi
    bladego pojęcia, to rozumiem. Ale następnie sprawę prowadził aspirant,
    który TAKŻE nie miał bladego pojęcia o czym mowa...

    Z jednej strony trudno wymagać, aby na każdym komisariacie byli wybitni
    specjaliści-informatycy. Z drugiej strony powinny istnieć procedury
    przekazujące sprawę do tych, którzy po prostu wiedzą o co chodzi, gdyż w
    obecnym kształcie nie ma to najmniejszego sensu...

    > Ale moim zdaniem przede wszystkim należało by powiadomić bank o
    > dokonaniu nieautoryzowanej transakcji i poczekać na wynik
    > przeprowadzonego przez nich postępowania.

    Mnie właśnie bank przymusił do zgłoszenia, warunkując tym uznanie lub
    nie reklamacji...


  • 7. Data: 2005-12-23 00:50:56
    Temat: Re: z fraudem na policję?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Wojciech Nawara [u...@n...WYTNIJ.info] napisał:

    > Z jednej strony trudno wymagać, aby na każdym komisariacie byli
    wybitni
    > specjaliści-informatycy. Z drugiej strony powinny istnieć procedury
    > przekazujące sprawę do tych, którzy po prostu wiedzą o co chodzi,
    gdyż w
    > obecnym kształcie nie ma to najmniejszego sensu...

    Też tak uważam.

    > Mnie właśnie bank przymusił do zgłoszenia, warunkując tym uznanie
    lub
    > nie reklamacji...

    Kpiny sobie robią, czy co? Taż Ty masz wynikające z umowy prawo
    reklamowania tej transakcji. co twoje zawiadomienie wniesie do sprawy?
    Równie dobrze za kilka miesięcy mogą to umorzyć.


  • 8. Data: 2005-12-23 00:54:55
    Temat: Re: z fraudem na policję?
    Od: "Piotr" <p...@c...cz>

    > Wiesz, to że za pierwszym razem rozmawiałem z policjantami nie mającymi
    > bladego pojęcia, to rozumiem. Ale następnie sprawę prowadził aspirant,
    > który TAKŻE nie miał bladego pojęcia o czym mowa...

    Skladasz zawiadomienie, opisujesz sytuacje. I nie powinienes sie martwic czy
    osoba przyjmujaca ma o tym pojecie czy nie. To nie Twoj problem.

    > Z jednej strony trudno wymagać, aby na każdym komisariacie byli wybitni
    > specjaliści-informatycy. Z drugiej strony powinny istnieć procedury
    > przekazujące sprawę do tych, którzy po prostu wiedzą o co chodzi, gdyż w
    > obecnym kształcie nie ma to najmniejszego sensu...

    I takie sa. A jesli chcesz aby sprawa byla "skuteczniej" prowadzona
    zglaszasz to bezposrednio np. w wydziale ktory zajmuje sie sie tego typu
    sprawami - taki istnieje w kazdej kwp. Nie istnieje cos takiego jak
    rejonizacja - mozesz to zglosic tam gdzie Tobie pasuje.

    >> Ale moim zdaniem przede wszystkim należało by powiadomić bank o
    >> dokonaniu nieautoryzowanej transakcji i poczekać na wynik
    >> przeprowadzonego przez nich postępowania.

    Pierwszy etap - zglaszasz reklamacje w banku ze nie dokonywales danej
    transakcji. Jesli bank odmawia jej uznania twierdzac ze to Ty ja dokonales -
    zglaszasz sprawe na policji.

    > Mnie właśnie bank przymusił do zgłoszenia, warunkując tym uznanie lub nie
    > reklamacji...

    Bzdura. Zglaszasz reklamacje do banku. Bank musi ja albo uznac albo nie. I
    tyle. Jesli odmawia - to twierdzi j/w - z czym sie mozesz nie zgodzic i
    wtedy dopiero zglosic sprawe do organow....

    Pozdr.,
    Piotr



  • 9. Data: 2005-12-23 04:27:01
    Temat: Re: z fraudem na policję?
    Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>

    Wojciech Nawara wrote:
    >
    > Mnie właśnie bank przymusił do zgłoszenia, warunkując tym uznanie lub
    > nie reklamacji...

    Trzeba było bank wysłac na drzewo.
    Ty zgłaszasz nieautoryzowaną transakjce do banku, a co bank z tym zrobi
    to jego problem.


  • 10. Data: 2005-12-23 04:50:13
    Temat: Re: z fraudem na policję?
    Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>

    Piotr wrote:
    >
    > Pierwszy etap - zglaszasz reklamacje w banku ze nie dokonywales danej
    > transakcji. Jesli bank odmawia jej uznania twierdzac ze to Ty ja dokonales -
    > zglaszasz sprawe na policji.

    raczej idziesz do sądu przeciwko bankowi.

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1