taka oto sytuacja:

w kwietniu mialem kolejna rocznice posiadania kk BZWBK, udalem sie zatem do
placowki, aby zapytac czy mialem obroty zwalniajace mnie z oplaty rocznej,
pracownik zadzwonil do centrali i oswiadczyl mi, ze TAK, a wiec super bede
z niej korzystal przez kolejny rok ;-)

mialo byc tak fajnie, ale 2 tyg. pozniej oplata zostala pobrana ;-( no i
zrobilo sie nieprzyjemnie, zadzwonilem na infolinie i przedstawilem sprawe;
"tak to nasza wina i oplata zostanie zwrocona za miesiac" = musialbym karte
splacic (58zl oplaty), a bank miesiac pozniej oddalby kase, niestety mnie
takie rozwiazanie nie satysfakcjonowalo, skoro to błąd banku to mają go
skorygować NIEZWŁOCZNIE, bo nie zamierzam spłacać oplaty, ktorej bank nie
powinien naliczyc!

minelo kilka minut i sie okazalo, ze tak tez mozna "jak sie klient
upiera"...

generalnie jakos tak sie dziwnie sklada, ze bzwbk zazwyczaj zapomina o tym,
ze oplata za karte nie powinna byc naliczona, a klient (nie kazdy) ma
zadzwonic i zlozyc reklamacje...

pozdr.
RobertS