-
11. Data: 2009-12-23 20:58:18
Temat: Re: Alior - karta debetowa
Od: "Krzysztof" <o...@p...onet.pl>
"Bogdan" <m...@a...you> wrote in message
news:hgtv6v$1l98$1@news2.ipartners.pl...
> On Wed, 23 Dec 2009 21:09:29 +0100, Krzysztof wrote:
>
>> To taki nasz narodowy sport, przynajmniej duzej czesci osob na tej
>> grupie, ze mozemy miec kilka kont w roznych bankach lub otworzyc nowe. Z
>> jednego konta platnosci, z innego karta debetowa, itd.
>
> pmlb mi się gdzieś zaPLONKało czy zaplątało (sic!) ;)))
>
> Co do odp Krzysztofa, czy ten sarkazm był w moją stronę, czy przedpiścy?
Sam za niedlugo zamykam karte A., bo skoro to samo mozna miec taniej, to
czemu tego nie robic. Odpowiedz byla do pmlb, ktory nie moze zrozumiec, ze
PL to nie UK i my szukamy tanszych ofert w podstawowej bankowosci; banki
probuja 'golic' nas a my sie nie dajemy.
-
12. Data: 2009-12-23 21:09:18
Temat: Re: Alior - karta debetowa
Od: Bogdan <m...@a...you>
On Wed, 23 Dec 2009 21:58:18 +0100, Krzysztof wrote:
> Sam za niedlugo zamykam karte A., bo skoro to samo mozna miec taniej, to
> czemu tego nie robic. Odpowiedz byla do pmlb, ktory nie moze zrozumiec,
> ze PL to nie UK i my szukamy tanszych ofert w podstawowej bankowosci;
> banki probuja 'golic' nas a my sie nie dajemy.
Mam zamiar zamknąć kartę po świętach. Obecnie mam dylemat co do
kredytówki, brać z A czy PolbankEra. Póki co nic innego mnie nie
zainteresowało (chyba, że ktoś z grupowiczów podzieli się swoimi
propozycjami).
Co do "golenia banków" to mam swoją teorię, ale nie będę wywoływał
niepotrzebnie dyskusji z emocjami. Mamy taki rynek usług bankowych, jaki
mamy i nasze mądrości (nie mówię tego złośliwie) tego nie zmienią. Z tym
trzeba żyć i bawić się dalej w "policjantów i złodziei" :) I życie jest
piękne, banki na nas z brzytwą, a my się nie dajemy :)) Jakie to życie w
UK musi być nudne :)))
--
Bogdan
-
13. Data: 2009-12-23 21:54:14
Temat: Re: Alior - karta debetowa
Od: plusz <p...@g...com>
On 22 Gru, 20:03, Bogdan <m...@a...you> wrote:
> Witam,
> lektura nowej TOiP wywołuje dreszcze:) Ale do konkretów. Lepiej kartę
> debetową zamknąć czy zastrzec? Czy w którymś z tych przypadków trzeba
> bankowi płacić haracz?
> Pytam, aby się upewnić. TOiP milczy w temacie opłat za zamknięcie/
> zastrzeżenie karty. Chyba, że czegoś nie doczytałem.
a co powoduje, że zastanawiasz się tylko nad karta a nie zamknięciem
rachunku? w sumie lokata nocna nędzna - mają jeszcze coś czego nie
mają inni?
--
plusz
www.kalkulatorlokat.pl
-
14. Data: 2009-12-23 22:07:29
Temat: Re: Alior - karta debetowa
Od: szczurwa <s...@g...com>
On 23 Gru, 21:58, "Krzysztof" <o...@p...onet.pl> wrote:
> banki
> probuja 'golic' nas a my sie nie dajemy.
Nie tylko banki; mam wrażenie że gros towarów i usług, mających
związek z szeroko pojętą cywilizacją, jest u nas droższe niż w krajach
rozwiniętych. Od nieruchomości przez elektronike po komórki i bilety
lotnicze.
-
15. Data: 2009-12-23 22:52:33
Temat: Re: Alior - karta debetowa
Od: argothiel <a...@i...niechce.spamu.pl>
plusz pisze:
> a co powoduje, że zastanawiasz się tylko nad karta a nie zamknięciem
> rachunku? w sumie lokata nocna nędzna - mają jeszcze coś czego nie
> mają inni?
Wystarczy raz w miesiącu przelać 1000 lub 2000 złotych tam i z powrotem
i się dostaje pakiet Assistance (darmowe ubezpieczenie medyczne, naprawy
agd, telewizora itp.)
Pozdrawiam, argothiel
> --
> plusz
> www.kalkulatorlokat.pl
-
16. Data: 2009-12-23 23:59:48
Temat: Re: Alior - karta debetowa
Od: "pmlb" <p...@d...com>
> Co do "golenia banków" to mam swoją teorię, ale nie będę wywoływał
> niepotrzebnie dyskusji z emocjami. Mamy taki rynek usług bankowych, jaki
> mamy i nasze mądrości (nie mówię tego złośliwie) tego nie zmienią. Z tym
> trzeba żyć i bawić się dalej w "policjantów i złodziei" :) I życie jest
> piękne, banki na nas z brzytwą, a my się nie dajemy :))
To ma byc piekne zycie?:)) Wybacz ja wole sobie pojsc do teatru czy do
dobrej knajpy i zaplacic debetowka ktoara mi bank ma psi obowiazek dac za
darmo:)
A tak na powaznie, to wlasnie godzenie sie na to powoiduje, ze banki z tego
nie zrzygnuja.
Jesli w Polsce 50% klienteli zrezygnowalo by z kont i kart, to banki zostaly
by przycisniete do gzymsa na wysokosci 50-siatego pietra. Skoro 50% mniej
kont to od razu pracodawcy musza wyplacic gotowke, a skoro wiecej gotowki w
obrocie to banki musza zacisnac pasa a bank nie lubi zaciskac pasa... Z tego
co piszesz ty lubisz:))
Moje osoboiste zdanie na ten temat:
Tak jest bo w Polsce kazdy kto nie ma karty czy konta to nieudacznik... Wiec
placmy bankom, i bawny sie w detektywow gdzie taniej bo jak sie pokazac
wsrod znajomych ze ja nie mam konta.. a co mnie nie stac?
No i w Polsce banki sa sponsorowane:) No bo w Polsce kazdego stac na
dofinansowanie banku.
Niestety w Uk ludzie sa biedni i banku nie zasponsoruja... Wszak jak mowi
najwazniejszy z sepleniacych, polska to tygrys europy:)))
> Jakie to życie w
> UK musi być nudne :)))
Strasznie... nie trzebna godzin spedziac nad tablicami oplat i prowizji
bankow, pilnowac do ostatniego dnia rachunkow bo odsetki... masz racje
strasznie nudno jest w UK ;)
Tak nudno, ze dla rozerywki wchoidze sobie na polskie grupy bo nie ma co z
czasem zrobic:) Ktory w Poslce na pewno wykorzystal bym na studiowanie nowej
tabeli oplat i skrupulatnym wyliczeniom, czy 5 kont kazde do innego
zastosowania mi wystarczy i ktora karte zastrzec by nie zaplacic za duzo:)))
Piszac o systemie bankowym w UK mialem nadzieje, ze wzbudzi to raczej
odruchy na zasadzie: Jak to! To piepszone angloe maja za frajer a my musimy
bulic!!!
A tu ZONK i co czytam: Angole to anole my mamy nasz system i nam z tym
dobrze.... Bo my lubimy jak nas gola. Jak to sie nazywa....?
-
17. Data: 2009-12-24 00:04:42
Temat: Re: Alior - karta debetowa
Od: "pmlb" <p...@d...com>
"szczurwa" <s...@g...com> wrote in message
news:7ce743f9-dd48-4815-b8cb-2bd1363a00ae@m25g2000yq
c.googlegroups.com...
On 23 Gru, 21:58, "Krzysztof" <o...@p...onet.pl> wrote:
> banki
> probuja 'golic' nas a my sie nie dajemy.
Nie tylko banki; mam wrażenie że gros towarów i usług, mających
związek z szeroko pojętą cywilizacją, jest u nas droższe niż w krajach
rozwiniętych. Od nieruchomości przez elektronike po komórki i bilety
lotnicze.
----------------------------------------------------
----------------------
Nie po to w Polsce nie ma zwrotu towaru po zakupie (z wyjatkiem kuna na
odleglosc)
by w polsce nie sprzedac szajsu.
Nie zdziwil by mnie fak jak by dom polski trafial towar zwrucony przez
klinetow w UK, Francji, Niemczech, Szwecji...
A jesli komus w Polsce powiesz, ze zwrot powinien byc prawem konsumenta do
minimum tych 3-5 dni to cie zakrzycza, ze sklep to nie wypozyczalnia...
Czyli, jak rozumiem polacy nie wiedza do czego sluzy sklep lub sa tak
"uczciwi"...?
Nic do nich nie trafi, ze jesli zwrto byl by ustaawowy to producent,
sprzedawca musial by zaoferowac najwyzsza jakosc towaru i uskug. A tak jak
piszesz sam w Polsce chlam i to w cenie I gatunku.
Zamiast ludzie glosno zglaszac petycje do swoich rajcow, poslow to jeszcze
cie zbesztaja, ze sklep to nie wypozyczalnia... Czyli oni chca kupowac bez
prawa zwrotu uzywki z zachodu.
Jak to sie nazywa...?
-
18. Data: 2009-12-24 00:10:29
Temat: Re: Alior - karta debetowa
Od: argothiel <a...@i...niechce.spamu.pl>
pmlb pisze:
> A tu ZONK i co czytam: Angole to anole my mamy nasz system i nam z tym
> dobrze.... Bo my lubimy jak nas gola. Jak to sie nazywa....?
Ironia...
Pozdrawiam, argothiel
-
19. Data: 2009-12-24 00:58:29
Temat: Re: Alior - karta debetowa
Od: Mithos <f...@a...pl>
pmlb pisze:
> A jesli komus w Polsce powiesz, ze zwrot powinien byc prawem konsumenta
> do minimum tych 3-5 dni to cie zakrzycza, ze sklep to nie
> wypozyczalnia... Czyli, jak rozumiem polacy nie wiedza do czego sluzy
> sklep lub sa tak "uczciwi"...?
Polacy nie są uczciwi.
Czasem mam wrażenie, że w tym kraju każdy od sprzedawcy bułek, przez
bank, a na kochanym państwie i jego służbach kończąc chce nas "wydymać".
Osobiście uważam, że bardzo dobrze, iż nie istnieje coś takiego jak
"ustawowy obowiązek zmuszający sprzedawcę do przyjęcia towaru". Dorosły
człowiek jest na tyle świadomy, że wie co kupuje więc po co takowe
uregulowania ?
Pomijam już fakt, że w Polsce takie coś doprowadziłoby pewnie do upadku
wielu sklepów.
> Nic do nich nie trafi, ze jesli zwrto byl by ustaawowy to producent,
> sprzedawca musial by zaoferowac najwyzsza jakosc towaru i uskug. A tak
> jak piszesz sam w Polsce chlam i to w cenie I gatunku.
Nie chodzi o to, że chłam tylko to, iż w Polsce wiele rzeczy kosztuje
drożej niż w starej UE. I co możesz na to poradzić ? Nie kupować ?
--
Mithos
-
20. Data: 2009-12-24 01:29:51
Temat: Re: Alior - karta debetowa
Od: "pmlb" <p...@d...com>
>> A jesli komus w Polsce powiesz, ze zwrot powinien byc prawem konsumenta
>> do minimum tych 3-5 dni to cie zakrzycza, ze sklep to nie
>> wypozyczalnia... Czyli, jak rozumiem polacy nie wiedza do czego sluzy
>> sklep lub sa tak "uczciwi"...?
>
> Polacy nie są uczciwi.
Sa! (ja sie nie uwazam za nieuczciwego) System w polsce i prawo tworzy
wizerunek urzednika jako nieuczciwego i przenosi sie to nizej i kazdy mysli
jak tu zapierdolic batonik ze sklepu...
Jesli urzednik mial by "topor" nad glowa to i obywatel byl by uczciwy.
Nie po to PO i PiS w 1991 (?) zniosly odpowiedzialnosc karna urzednika za
zarzadzane mienie publiczne, ze to byl PRL-owski przezytek:))) To mailo
glebszy sens:)
(ps. PO i PiS - naturalnie ani PO ani PiS wowczas nie bylo, ale osoby w PO
jak i w PiS sa te same co wowczas to uchwalaly, woczas to byly: KLD, PC,
ZChN, KPN, UD i pomniejsze, zmienily sie szyldy nie nazwiska)
Anglicy nie sa aniolkami, a mimo to w UK (poza pewnymi dzielnicami) malo kto
zamyka samochod na noc:) (znaczy blokuje zamki), krat w oknach nie
widzialem... zarowno w domach jak i sklepach.
Do sklepu ida cos kupic, swiadomie (jak piszesz nizej) chca tego, nie
pozyczyc ale kupic bo jest im to potrzebne, zwroty sa wowczas jak sie okaze,
ze to jednak nie to...
Chcesz np. radio (lub cos co tam sobie wymyslisz) kupujesz, cieszysz sie w
domu po kilku godzianch mina inna i sobie myslisz, (beda bluzgi) kurwa to
nie to, to badziew. Na rekalmie wygladalo ibnczej itp... Idziesz do sklepu,
zanosisz w pudelku dajesz paragonik lub nie i dostajesz kase... Idziesz do
drugiego sklepu i tam kuisz inny, moze nawet drozy model.
> Czasem mam wrażenie, że w tym kraju każdy od sprzedawcy bułek, przez bank,
> a na kochanym państwie i jego służbach kończąc chce nas "wydymać".
Niestety to prawda. Ludzi nauczono, ze profit to cel egzystencji. Jesli nie
masz zysku na czyms to jestes nieudacznkiem. I kazdy stara sie jak moze
wyjebac drugie ile tylko wlezie.
Tu system zwrotow przewrocil by to o 180 st.!
Wowczas majac ta potege, ze wiesz, ze juz byle sprzedaca nie oszuka cie, bo
oodasz... sprzedawca wowczas by nie miec zwrotow co zrobi? Wszsyko bys byl
zadowolony z zakupu...
> Osobiście uważam, że bardzo dobrze, iż nie istnieje coś takiego jak
> "ustawowy obowiązek zmuszający sprzedawcę do przyjęcia towaru". Dorosły
> człowiek jest na tyle świadomy, że wie co kupuje więc po co takowe
> uregulowania ?
Nigdy nie masz mysli po kupieniu czegos, ze nie zostales oszukany?
Nigdy ci sie tak nie zdarzylo, ze cos kupiles i czules sie wydymany?
Czlowiek jest tylko czlowiekiem... ile osob nabiera sie na reklamy?
Sprzedawca moze byc nieuczciwy, i ty nie masz juz zadnej lini obrony, moze
poza sadem, ale sadz sie o 50zl.
Zreszta, nawet sad moze dac zielone swialo sprzedawcy przy kwotach rzewdu 50
000zl! Autentyczne przypadki zakupu wadliwego pojazdu. Sad przyznal racje
sprzedacy.
Mozliwosc zwrotu i sprzedawca juz cie w bambuko nie zrobi...
> Pomijam już fakt, że w Polsce takie coś doprowadziłoby pewnie do upadku
> wielu sklepów.
Mit tworzony przez kupcow i producentow.
W UK sa zwroty i sklepy z tego powodu nie upadaja.
Upadna nieuczciwi, ci co sprzedadza I gatunek przetrwaja...
>> Nic do nich nie trafi, ze jesli zwrto byl by ustaawowy to producent,
>> sprzedawca musial by zaoferowac najwyzsza jakosc towaru i uskug. A tak
>> jak piszesz sam w Polsce chlam i to w cenie I gatunku.
>
> Nie chodzi o to, że chłam tylko to, iż w Polsce wiele rzeczy kosztuje
> drożej niż w starej UE. I co możesz na to poradzić ? Nie kupować ?
Nie, to bez sensu.
Apelowac do lokalnego posla, do organizacji konsumenckiej o ncaisk by
wprowadzic przepis o zwrotach bez podania przyczyny. Wowczas, woierz mi lub
nie, towar I gatunku bedzie tanszy niz dzis chalm w sklepie.
Bo dzis kupisz i koniec, mozna w polakowi wcinac byle bubel i tak go nie
odda.
A ceny... coz. Jedynie wprowadzenie euro to zmieni (serio!) inaczej sie nie
da. Poza przypadkami jednostkowymi jak np[. materialy budowlane, kiedy to w
Polsce bywalo, ze byly drozsze o 150%! Niza 50 km, dalej za Odra:) Ludzie
sie szybko skrzykneli, sami transpot oplacali i wozili z niemiec materialy,
to zmusilo polskie sklady to urealnienia cen. Po prostu kolejny przyklad, ze
w Polsce najwazniejszy jest profit.
Polak na polaku najwiecej zarabia. Dlatego o polakach kraza dowcipy jako o
glupkach. Ale jak wspomnaiel, to idzie z gory, to rzad chce by tak bylo.
Inaczej od 20 lat zrobili by w polsce takie prawo,. ze zylo by sie ludziom
znacznie lepiej. Prawda?` A od 20 lat w rzadzie sejmie te same mordy
zlodziejskie.