-
31. Data: 2011-09-23 16:20:38
Temat: Re: Armagedon.
Od: root <r...@v...pl>
Dnia Fri, 23 Sep 2011 18:05:54 +0200, totus napisał(a):
> root wrote:
>
>> Dnia Fri, 23 Sep 2011 17:09:46 +0200, skippy napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "root" <r...@v...pl> napisał w wiadomości
>>> news:17gya7xncvfsm$.1p52u342c63b7$.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Fri, 23 Sep 2011 16:57:37 +0200, skippy napisał(a):
>>>> ilością złotówek niż kiedykolwiek zostało ich wydrukowanych ;)
>>>>>
>>>>> wg mnie to jakieś pomieszanie pojęć z tym forexem jeśli mówicie o tym
>>>>> łącznie z MM
>>>> A co pomieszałem? Nie kapuję. Forex to forex, dlaczego mam pomijac
>>>> graczy z
>>>> dźwignią 1:500 ;)
>>>
>>> Rozumiem że gracze obstawiający bukmacherke kreują wyniki meczów wyborów
>>> itd.
>>> :)))
>>
>> A jaja sobie robisz. Gracze z dxwignią biora udział w meczu. To nie to
>> samo co klasyczna bukmacherka. Ale Twoja wypowidź ładnie zabrzmiała. 1:0
>> dla Ciebie ;)
>
> Rozumiem, ze jesteś zdania, ze notowania kontraktów kreują cenę towarów
> bazowych. czyli rynek kontraktów na ropę robi 500$/baryłkę i po tej cenie
> rafinerie kupują ropę i udaje im się sprzedać paliwo na ryku lub zakłady
> chemiczne w oparciu o tę cenę produkują nawozy. Tak w/g ciebie kreowana jest
> cena na ropę? Czyli najpierw ci z lewarem ustala cenę złotego do euro a
> potem importerzy i eksporterzy w tych relacjach umieszczą swój towar na
> rynku? Jesteś zdania podobnie jak znani mi politycy, że handlujący na
> pochodnych ustalają cenę towarów bazowych?
Takiego właśnie jestem zdania. Dowód: obecna cena benzyny po ostatnim
upadku złotówki.
> Tu się pięknie różnimy. Handel na
> pochodnych nie jest wstanie wykreować żadnej ceny, której by nie łyknął
> rynek realny. W/g mnie pochodne, jak to pochodne, idą za bazą. Ale w jak
> większości poglądów i w tym jestem tu odosobniony.
Nie widze sprzeczności. Pochodne idą z bazą. Ale ja pisałem o forexie spot.
I widzę w realu,ze jesłi cena EURUSD u mojego MM jest 4,3 to w kantorze,
czyli w REALU - też.
> Przecież to łatwe.
> Zakazać handlu pochodnymi i wszyscy są szczęśliwi i bogaci. Co wy za baranów
> wybieracie, że z taka prosta sprawa nie potrafią sobie poradzić.
Moment co to sa pochodne bo wg mnie tylko kontrakty i opcje. Rynek spot
taki jak na forexie nie jest pochodną, tylko normalnym "kantorem" wymiany
walut - to jest real. Zresztą kontrakty i opcje - to też real ale głównym
problemem jest to że można kupić albo sprzedać np. opcje call na więcej
pszenicy niż wyprodukowano na świecie. To jest trochę dziwne, nieprawdaż?
Ale w sumie - może nie ;)
-
32. Data: 2011-09-23 16:27:34
Temat: Re: Armagedon.
Od: "skippy" <s...@t...moon>
Użytkownik "root" <r...@v...pl> napisał w wiadomości
news:v6gglud3905m.90jc25r8dtrb.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 23 Sep 2011 17:09:46 +0200, skippy napisał(a):
>
>> Użytkownik "root" <r...@v...pl> napisał w wiadomości
>> news:17gya7xncvfsm$.1p52u342c63b7$.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Fri, 23 Sep 2011 16:57:37 +0200, skippy napisał(a):
>>> ilością złotówek niż kiedykolwiek zostało ich wydrukowanych ;)
>>>>
>>>> wg mnie to jakieś pomieszanie pojęć z tym forexem jeśli mówicie o tym
>>>> łącznie z MM
>>> A co pomieszałem? Nie kapuję. Forex to forex, dlaczego mam pomijac
>>> graczy
>>> z
>>> dźwignią 1:500 ;)
>>
>> Rozumiem że gracze obstawiający bukmacherke kreują wyniki meczów wyborów
>> itd.
>> :)))
>
> A jaja sobie robisz. Gracze z dxwignią biora udział w meczu. To nie to
> samo
> co klasyczna bukmacherka. Ale Twoja wypowidź ładnie zabrzmiała. 1:0 dla
> Ciebie ;)
a czyli gdyby bukmacherka była z lewarem to by kreowała wyniki meczów, a tak
nie kreuje
już jasne
:)))
-
33. Data: 2011-09-23 16:29:52
Temat: Re: Armagedon.
Od: "skippy" <s...@t...moon>
Użytkownik "root" <r...@v...pl> napisał w wiadomości
news:j9atjnnuwr8n$.xa8h8hub7xu$.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 23 Sep 2011 18:05:54 +0200, totus napisał(a):
>
>> root wrote:
>>
>>> Dnia Fri, 23 Sep 2011 17:09:46 +0200, skippy napisał(a):
>>>
>>>> Użytkownik "root" <r...@v...pl> napisał w wiadomości
>>>> news:17gya7xncvfsm$.1p52u342c63b7$.dlg@40tude.net...
>>>>> Dnia Fri, 23 Sep 2011 16:57:37 +0200, skippy napisał(a):
>>>>> ilością złotówek niż kiedykolwiek zostało ich wydrukowanych ;)
>>>>>>
>>>>>> wg mnie to jakieś pomieszanie pojęć z tym forexem jeśli mówicie o tym
>>>>>> łącznie z MM
>>>>> A co pomieszałem? Nie kapuję. Forex to forex, dlaczego mam pomijac
>>>>> graczy z
>>>>> dźwignią 1:500 ;)
>>>>
>>>> Rozumiem że gracze obstawiający bukmacherke kreują wyniki meczów
>>>> wyborów
>>>> itd.
>>>> :)))
>>>
>>> A jaja sobie robisz. Gracze z dxwignią biora udział w meczu. To nie to
>>> samo co klasyczna bukmacherka. Ale Twoja wypowidź ładnie zabrzmiała. 1:0
>>> dla Ciebie ;)
>>
>> Rozumiem, ze jesteś zdania, ze notowania kontraktów kreują cenę towarów
>> bazowych....
> Takiego właśnie jestem zdania. Dowód: obecna cena benzyny po ostatnim
> upadku złotówki.
...
kompletna bzdura, dlaczego w takim razie w Indonezji benzyna kosztuje 1,50zł
a po drugie dlaczego w PL benzyna była mocno tańsza w czasach gdy złoty stał
mocno słabiej do dolara?
i o jakim znów upadku mowa
-
34. Data: 2011-09-23 16:42:15
Temat: Re: Armagedon.
Od: root <r...@v...pl>
Dnia Fri, 23 Sep 2011 17:46:06 +0200, totus napisał(a):
> root wrote:
>
>>>Gdy głównym zadaniem jest jak
>>> obciążyć zaradnych i pracowitych na rzecz nie zaradnych i pracowitych
>>> inaczej na szybki wzrost nie ma szans.
>> Sorki nie obraź się ale to też tylko takie bla bla bla. 10% ludzi jest
>> zaradnych i pracowitych wg. Twoich kryteriów, czyli takich, którzy pracują
>> u siebie i dla siebie. Reszta to lebry.
>> Wg moich kryteriów, te 90% lebrów nie potrafi lub zwyczajnie nie chce być
>> twórcza i prowadzić własny biznes ale nadaje się na pracowników najemnych,
>> bez których ci twórczy biznesmeni mogliby swoje pomysły sobie wsadzić. Ja
>> się nie nadaje na biznesmena ani na hrabiego i godzę się wynajmować swój
>> czas i umiejętności za mniejsze pieniądze ale też mam z tego korzyści
>> wynikające z tzw. "świętego spokoju". To normalna sytuacja w każdym kraju
>> rozwinietym i nie ma w niej niczego złego. Nie czuję się lebrem i
>> obiektywnie nim nie jestem.
>> Naprawdę, przejedź się do Niemców i zobacz ile tam jest lebrów,
>> wykonujących swą pracę starannie i metodycznie ale cholernie powoli. Za
>> taką pracę polski biznesmen wylałby niejednego na zbity pysk po tygodniu
>> pracy. Ale mimo to hotel tam jest czysty, bo sprzątaczka sprząta,
>> recepcjonistka stoi w recepcji a kucharz zajmuje się gotowaniem. W pewnym
>> Warszawskim hotelu (dość drogim 250zł/noc), w którym byłem niedawno -
>> pewnie dla oszczędności - obie funkcje pełniła jedna i ta sama osoba a na
>> recepcji często zastawałem kucharza i kelnera w jednej osobie. Dlatego
>> wracając wieczorem zastawałem w pokoju taki sam burdel jaki zrobiłem rano
>> gdy go opuszczałem.
>> Zła jakość to nie jest kwestia lenistwa pracowników najemnych (lebrów)
>> tylko sensownego podejścia do prowadzenia biznesu. To moje zdanie, bo nie
>> zauważyłem żebyśmy się specjalnie różnili od Niemców czy Francuzów. W
>> każdym razie u nich ogonów ani trzech rąk nie zauważyłem.
>>
>> To jest takie błędne koło, im więcej oszczędzamy (na drogach,
>> infrastrukturze, na wynagrodzeniach) tym gorsza jakość pracy i produkcji a
>> tym samym stajemy się biedniejsi i musimy jeszcze bardziej oszczędzać. Z
>> takiego koła niełatwo wyjść, co IMO okaże w przypadku np. Grecji, która
>> przez tzw. "cięcia" będzie coraz bardziej podupadać.
>
> Co ty za rzeczy piszesz? Nie dzieliłem ludzi na tych co maja własne
> przedsięwzięcie i na pracowników najemnych. Gadasz sam ze sobą. Nie pierwszy
> raz zresztą. Wymyślasz sobie tezy, które zwalczasz.
Od lat odnoszę takie wrażenie że jednak dzielisz.
>Ludzie, którzy sobie
> "nie radzą" chodzą po zasiłki. Wiem co mówię bo ja to robię. Pisząc tutaj,
> ze nie płace podatków nic nie zmyślam. Pewnych podatków nie da się nie
> płacić jak podatki pośrednie, akcyza i cło ale można je rekompensować.
> Państwowymi świadczeniami. Nie wiesz jakie to łatwe w Polsce udawać
> upośledzonego socjalnie. Profesjonaliści na tym polu wyciągają od państwa
> ponad 2000,-/m-c. To jest zwykłe pasożytnictwo na ogromną skalę. To jest tak
> jak byś miał iść z plecakiem pełnym kamieni lub z kolesiem na barana. To są
> takie sytuacje jak w przypadku paprykarza "jak żyć".
Życzę wszystkiego dobrego profesjonalistom. Mnie to kompletnie nie
interesuje. Nawet jestem pewny, że większosć ludzi w tym kraju
niespecjalnie potrafi to robić. Może się mylę, może żyję w jakimś innym
świecie, pod kloszem, ale nie zauważam wielu pasozytów-profesjonalistów,
poza paroma menelami, ale nie zazdroszczę im.
> Dostał pomoc od
> sprzedawczyni w Tesco choć jest wielokrotnie od niej zamożniejszy. Myślisz,
> ze takie postawienie sprawy zachęca do pracy? Do ciężkiego wysiłku dla
> wysokich zarobków? Obojętnie w jakim miejscu czy najemnego inżyniera czy
> najemnego murarza czy przedsiębiorcy. Pomoc miedzy ludzka to piękna rzecz
> ale do pomocy drugiemu nikt nie powinien być zmuszany przez poborcę
> podatkowego i policję. W Polsce "wyrównywanie szans" to główne zadanie
> państwa. Jedna z partii ma reklamówkę w telewizji o przedsiębiorcy, który
> pracuje i ma poczucie, że należy mu się więcej. Czego więcej? Od kogo? Nie
> widzisz czy udajesz, że jest ogromny nacisk na to by wyrównywać zarobki
> czyli by wszyscy zarabiali tyle samo. To zachęca do pracy? Po co pracować
> jak się będzie miało tyle samo jak ci co pracują?
To ostatnie zdanie to nieprawda. Pomijam przypadki kuriozalne, ale w
ogólności to nieprawda. Naprtawdę zarabia ten, kto wytwarza wartość dodaną
lub w tym uczestniczy. Reszta to dziady. Kombinują, naciągają, ale na
dłuższą metę, będą dziadami.
Nie sądzę, że to jest problem na skalę makro. W Polsce nie grozi
wyrównywanie zarobków. Bardziej grozi nam ich rożnicowanie ponad miarę.
Jesteśmy jeszcze bardzo zacofani. Tak jak Rosja, tak jak Indie. To taki
trend tzw. krajów rozwijających się: zarobki się różnicują a między grupami
społecznymi powstają przepaście. Wynika to bardziej z polityki (mafijnej
struktury władzy i korupcji) niż z właściwości ludzi. Tak myślę, że Polacy
(nie tylko geograficznie) są tak w połowie drogi między Rosją a Niemcami.
Jeszcze jest dużo do zrobienia, zwłaszcza jeśli chodzi o transparentność
sprawowania władzy.
>To są te impulsy
> rozwojowe? To jest zachęta do pracy? Jak chirurg po ciężkiej 6-cio letniej
> nauce z ogromną odpowiedzialnością ma zarabiać 2x więcej niż stróż bo mają
> takie same żołądki to po co się wysilać. Polityka "pokaż lekarzu co masz w
> garażu" produkuje kolejki do usług medycznych. Redystrybucja PKB w Polsce to
> 50%. 50% PKB urzędnicy przerzucają z jednych kieszeni do drugich według
> przez siebie wymyślonych kryteriów sami dobrze przy tym żyjąc.
Totus. Poruszasz odwieczne problemy, które nigdy nie będą rozwiązane. Mnie
też wkurza nieodpowiedzialność w wydawaniu pieniędzy publicznych a w
szczególności unijnych, bo z tymi osotatnio miałem do czynienia i nieraz
nóż mi się otwierał w kieszeni.
Redystrybucja o której piszesz, to było jest i będzie zadanie państwa, czy
tego chcesz czy nie. Na to wiele nie poradzimy. Trzeba zmieniać państwo a
nie go całkowicie negować.
-
35. Data: 2011-09-23 16:51:20
Temat: Re: Armagedon.
Od: root <r...@v...pl>
Dnia Fri, 23 Sep 2011 18:29:52 +0200, skippy napisał(a):
> Użytkownik "root" <r...@v...pl> napisał w wiadomości
> news:j9atjnnuwr8n$.xa8h8hub7xu$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Fri, 23 Sep 2011 18:05:54 +0200, totus napisał(a):
>>
>>> root wrote:
>>>
>>>> Dnia Fri, 23 Sep 2011 17:09:46 +0200, skippy napisał(a):
>>>>
>>>>> Użytkownik "root" <r...@v...pl> napisał w wiadomości
>>>>> news:17gya7xncvfsm$.1p52u342c63b7$.dlg@40tude.net...
>>>>>> Dnia Fri, 23 Sep 2011 16:57:37 +0200, skippy napisał(a):
>>>>>> ilością złotówek niż kiedykolwiek zostało ich wydrukowanych ;)
>>>>>>>
>>>>>>> wg mnie to jakieś pomieszanie pojęć z tym forexem jeśli mówicie o tym
>>>>>>> łącznie z MM
>>>>>> A co pomieszałem? Nie kapuję. Forex to forex, dlaczego mam pomijac
>>>>>> graczy z
>>>>>> dźwignią 1:500 ;)
>>>>>
>>>>> Rozumiem że gracze obstawiający bukmacherke kreują wyniki meczów
>>>>> wyborów
>>>>> itd.
>>>>> :)))
>>>>
>>>> A jaja sobie robisz. Gracze z dxwignią biora udział w meczu. To nie to
>>>> samo co klasyczna bukmacherka. Ale Twoja wypowidź ładnie zabrzmiała. 1:0
>>>> dla Ciebie ;)
>>>
>>> Rozumiem, ze jesteś zdania, ze notowania kontraktów kreują cenę towarów
>>> bazowych....
>
>> Takiego właśnie jestem zdania. Dowód: obecna cena benzyny po ostatnim
>> upadku złotówki.
> ...
>
> kompletna bzdura, dlaczego w takim razie w Indonezji benzyna kosztuje 1,50zł
> a po drugie dlaczego w PL benzyna była mocno tańsza w czasach gdy złoty stał
> mocno słabiej do dolara?
> i o jakim znów upadku mowa
Cena euro tylko raz była powyżej 4,5 (jakieś 10 lat temu) I wtedy cena ropy
wynosiła 30$ a teraz 80$-110. Policz to sobie a nie nabijaj się z każdego
mojego zdania. To wkurzające. Owszem odrobina żartu jest przydatna, ale tak
na okrągło?
-
36. Data: 2011-09-23 16:56:07
Temat: Re: Armagedon.
Od: root <r...@v...pl>
Dnia Fri, 23 Sep 2011 18:27:34 +0200, skippy napisał(a):
> Użytkownik "root" <r...@v...pl> napisał w wiadomości
> news:v6gglud3905m.90jc25r8dtrb.dlg@40tude.net...
>> Dnia Fri, 23 Sep 2011 17:09:46 +0200, skippy napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "root" <r...@v...pl> napisał w wiadomości
>>> news:17gya7xncvfsm$.1p52u342c63b7$.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Fri, 23 Sep 2011 16:57:37 +0200, skippy napisał(a):
>>>> ilością złotówek niż kiedykolwiek zostało ich wydrukowanych ;)
>>>>>
>>>>> wg mnie to jakieś pomieszanie pojęć z tym forexem jeśli mówicie o tym
>>>>> łącznie z MM
>>>> A co pomieszałem? Nie kapuję. Forex to forex, dlaczego mam pomijac
>>>> graczy
>>>> z
>>>> dźwignią 1:500 ;)
>>>
>>> Rozumiem że gracze obstawiający bukmacherke kreują wyniki meczów wyborów
>>> itd.
>>> :)))
>>
>> A jaja sobie robisz. Gracze z dxwignią biora udział w meczu. To nie to
>> samo
>> co klasyczna bukmacherka. Ale Twoja wypowidź ładnie zabrzmiała. 1:0 dla
>> Ciebie ;)
>
>
> a czyli gdyby bukmacherka była z lewarem to by kreowała wyniki meczów, a tak
> nie kreuje
> już jasne
> :)))
Ale pitolisz. Rozumiem, że nie zrozumiałeś przenośni. Oto legenda do mojego
zdania:
Gracze z dźwignią = trejderzy
Mecz = handel na forexie.
Prościyj już nie umia ;)
-
37. Data: 2011-09-23 17:11:25
Temat: Re: Armagedon.
Od: "skippy" <s...@t...moon>
Użytkownik "root" <r...@v...pl> napisał w wiadomości
news:15mvwzf676e4c.1wq3r0hy1sp7y$.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 23 Sep 2011 18:27:34 +0200, skippy napisał(a):
>
>> Użytkownik "root" <r...@v...pl> napisał w wiadomości
>> news:v6gglud3905m.90jc25r8dtrb.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Fri, 23 Sep 2011 17:09:46 +0200, skippy napisał(a):
>>>
>>>> Użytkownik "root" <r...@v...pl> napisał w wiadomości
>>>> news:17gya7xncvfsm$.1p52u342c63b7$.dlg@40tude.net...
>>>>> Dnia Fri, 23 Sep 2011 16:57:37 +0200, skippy napisał(a):
>>>>> ilością złotówek niż kiedykolwiek zostało ich wydrukowanych ;)
>>>>>>
>>>>>> wg mnie to jakieś pomieszanie pojęć z tym forexem jeśli mówicie o tym
>>>>>> łącznie z MM
>>>>> A co pomieszałem? Nie kapuję. Forex to forex, dlaczego mam pomijac
>>>>> graczy
>>>>> z
>>>>> dźwignią 1:500 ;)
>>>>
>>>> Rozumiem że gracze obstawiający bukmacherke kreują wyniki meczów
>>>> wyborów
>>>> itd.
>>>> :)))
>>>
>>> A jaja sobie robisz. Gracze z dxwignią biora udział w meczu. To nie to
>>> samo
>>> co klasyczna bukmacherka. Ale Twoja wypowidź ładnie zabrzmiała. 1:0 dla
>>> Ciebie ;)
>>
>>
>> a czyli gdyby bukmacherka była z lewarem to by kreowała wyniki meczów, a
>> tak
>> nie kreuje
>> już jasne
>> :)))
>
> Ale pitolisz. Rozumiem, że nie zrozumiałeś przenośni. Oto legenda do
> mojego
> zdania:
> Gracze z dźwignią = trejderzy
> Mecz = handel na forexie.
>
> Prościyj już nie umia ;)
ok ale nadal nie widze związku, dobra tam trudno
-
38. Data: 2011-09-23 17:13:45
Temat: Re: Armagedon.
Od: "skippy" <s...@t...moon>
Użytkownik "root" <r...@v...pl> napisał w wiadomości
news:17rzqengn4hxf.ozobfv94y8fm$.dlg@40tude.net...
> Cena euro tylko raz była powyżej 4,5 (jakieś 10 lat temu) I wtedy cena
> ropy
> wynosiła 30$ a teraz 80$-110. Policz to sobie a nie nabijaj się z każdego
> mojego zdania. To wkurzające. Owszem odrobina żartu jest przydatna, ale
> tak
> na okrągło?
no wkurzające, zgadzam sie
http://stooq.pl/q/?s=cl.f&d=20110923&c=5y&t=l&a=lg&b
=0&r=usdpln
podobne proporcje były w drugiej połowie 2008
Ile wtedy kosztowała benzyna?
-
39. Data: 2011-09-23 17:14:55
Temat: Re: Armagedon.
Od: "skippy" <s...@t...moon>
Użytkownik "skippy" <s...@t...moon> napisał w wiadomości
news:j5ieoc$3u7$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "root" <r...@v...pl> napisał w wiadomości
> news:17rzqengn4hxf.ozobfv94y8fm$.dlg@40tude.net...
>
>> Cena euro tylko raz była powyżej 4,5 (jakieś 10 lat temu) I wtedy cena
>> ropy
>> wynosiła 30$ a teraz 80$-110. Policz to sobie a nie nabijaj się z
>> każdego
>> mojego zdania. To wkurzające. Owszem odrobina żartu jest przydatna, ale
>> tak
>> na okrągło?
>
> no wkurzające, zgadzam sie
>
> http://stooq.pl/q/?s=cl.f&d=20110923&c=5y&t=l&a=lg&b
=0&r=usdpln
>
> podobne proporcje były w drugiej połowie 2008
> Ile wtedy kosztowała benzyna?
to samo pod koniec 2009
-
40. Data: 2011-09-23 17:16:36
Temat: Re: Armagedon.
Od: root <r...@v...pl>
Dnia Fri, 23 Sep 2011 19:13:45 +0200, skippy napisał(a):
> Użytkownik "root" <r...@v...pl> napisał w wiadomości
> news:17rzqengn4hxf.ozobfv94y8fm$.dlg@40tude.net...
>
>> Cena euro tylko raz była powyżej 4,5 (jakieś 10 lat temu) I wtedy cena
>> ropy
>> wynosiła 30$ a teraz 80$-110. Policz to sobie a nie nabijaj się z każdego
>> mojego zdania. To wkurzające. Owszem odrobina żartu jest przydatna, ale
>> tak
>> na okrągło?
>
> no wkurzające, zgadzam sie
>
> http://stooq.pl/q/?s=cl.f&d=20110923&c=5y&t=l&a=lg&b
=0&r=usdpln
>
> podobne proporcje były w drugiej połowie 2008
> Ile wtedy kosztowała benzyna?
Prawie 5zł ale nie dobiła