eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Autoryzacja głosowa (nieco długie)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 10

  • 1. Data: 2004-11-29 20:11:41
    Temat: Autoryzacja głosowa (nieco długie)
    Od: MarekM <m...@w...interia.i-to.pl>

    Witajcie.

    Podzielcie się swoimi doświadczeniami w kwestii autoryzacji głosowej
    kart płatniczych. Opiszę poniżej sytuację, jaka spotkała mnie dziś.

    Próbowałem zapłacić w hipermarkecie wydaną niedawno kartą Raiffeisena
    (Visa Nova - wypukła). Nie była to pierwsza transakcja, ale pierwsza na
    kwotę (niewiele) powyżej 100zł. Na terminalu (Polcard) pojawił się
    komunikat: zadzwoń do centrum autoryzacji. Oczywiście kasjerka zupełnie
    zdezorientowana ("jak to Halinka tłumaczyła, co trzeba zrobić... hmm").
    Wyjaśniłem, by wzięła telefon i wykręciła numer nadrukowany na
    terminalu. Kasjerka wzięła telefon, ale zadzwoniła do szefowej i za
    chwilę z megafonów rozległ się głos ("pani Xxx proszona do kasy numer
    yy). Zjawiła się rzeczona pani Xxx, wstukała magiczną kombinację i
    terminal wypluł slipa: transakcja anulowana. "O, anulowałaś" - "Tak" -
    "No i co teraz?" - "Spróbuj jeszcze raz".

    Rzecz jasna Polcard znów poprosił o telefon. Rzecz jasna pani Xxx znów
    wcisnęła coś na terminalu i znów anulowała transakcję. Nie miałem już
    siły tłumaczyć, że jak terminal "poprosił" o telefon, to trzeba ten
    telefon wykonać (kolejka za mną się ustawiła niemała, słyszałem tylko
    pomruki niezadowolonych oczekujących), wyciągnąłem inną kartę i
    zapłaciłem - tym razem z autoryzacją problemu nie było.

    Zadzwoniłem na infolinię Raiffiego z pytaniem, czy to zależy od nich,
    czy od CA, jak często (czy też przy jakich kwotach - generalnie jakich
    warunkach) następuje prośba o autoryzację telefoniczną - miła pani
    najpierw w ogóle nie wiedziała, o co mi chodzi, po minucie wyjaśniania
    nieco zdezorientowana zaakceptowała rzeczywistość ("wie pan, czasem tak
    się zdarza, ale bardzo rzadko i nie wiadomo dlaczego").

    I teraz sekcja pytań:
    - Jak często zdarza się wam taka prośba o autoryzację głosową, w jakich
    warunkach transakcji i jak często kasjerka wie, co trzeba zrobić? ;-)

    - Czy to specyfika kart Raiffeisena, czy to nie ma żadnego znaczenia?
    Wszak wykonuję ok. 15-20 transakcji miesięcznie (raczej na mniejsze
    kwoty - do 100zł, ale kilka większych - duże zakupy raz w tygodniu)
    różnymi kartami (MC i Visa Pekao, MC Lukasa), od kilku lat, i do tej
    pory nigdy nie miałem takiej sytuacji. A tu druga transakcja Visą
    Raiffiego (właściwie trzecia, ale jedna była poniżej FL w terminalu
    Pekao) i taka niespodzianka. Przypadek? Czy po prostu "niektóre typy tak
    mają"?

    --
    Marek


  • 2. Data: 2004-11-29 20:34:55
    Temat: Re: Autoryzacja głosowa (nieco długie)
    Od: Mithos <m...@o...No.More.Spam.polska>

    Użytkownik MarekM napisał:

    > I teraz sekcja pytań:
    > - Jak często zdarza się wam taka prośba o autoryzację głosową, w jakich
    > warunkach transakcji i jak często kasjerka wie, co trzeba zrobić? ;-)

    Nigdy ;)

    Zakupy od kilkunastu zl do kilkuset (karty rozne, roznych bankow).


    pozdrawiam
    --
    Mithos


  • 3. Data: 2004-11-29 21:19:24
    Temat: Re: Autoryzacja głosowa (nieco długie)
    Od: "..." <...@k...tam.pl>

    > I teraz sekcja pytań:
    > - Jak często zdarza się wam taka prośba o autoryzację głosową, w jakich
    > warunkach transakcji i jak często kasjerka wie, co trzeba zrobić? ;-)
    raz w zyciu.... kupujac jednoczesnie dwa laptopy w MM



  • 4. Data: 2004-11-29 21:47:20
    Temat: Re: Autoryzacja głosowa (nieco długie)
    Od: "Piotr" <p...@c...cz>

    > - Jak często zdarza się wam taka prośba o autoryzację głosową, w jakich
    > warunkach transakcji i jak często kasjerka wie, co trzeba zrobić? ;-)

    Praktycznie wogole - czasami gdy system nie moze sie polaczyc z wystawca -
    jest wlasnie prosba o telefon w cenu manualnej autoryzacji.

    > - Czy to specyfika kart Raiffeisena, czy to nie ma żadnego znaczenia?

    Mozliwe ze w systemie ca dany bin widnial jako jakis egzotyczny bank - wiec
    poproszono o manualna weryfikacje. Baza binow sie kurczy niestety i juz sa
    dzielone....

    > Pekao) i taka niespodzianka. Przypadek? Czy po prostu "niektóre typy tak
    > mają"?

    Czasmi tak bywa...

    Inna sprawa jest weryfikacja przez sam dzial kart banku - ostatnio po
    platnosci kk multi w supermarkecie na kwote pow 3 tys - telefon z pytaniem
    czy dokonano w tym i tym miejscu platnosci.... - mozna im na plus zapisac.

    Pozdr.,
    Piotr



  • 5. Data: 2004-11-29 21:50:58
    Temat: Re: Autoryzacja głosowa (nieco długie)
    Od: " JaKi" <j...@g...pl>

    MarekM <m...@w...interia.i-to.pl> napisał(a):

    > I teraz sekcja pytań:
    > - Jak często zdarza się wam taka prośba o autoryzację głosową, w jakich
    > warunkach transakcji i jak często kasjerka wie, co trzeba zrobić? ;-)
    >
    Ostatno w Tesco - KK MC BPH. Kasierka zadzwoniła do obsługi kasowej, przyszła
    paniz adzwoniła do CA, podała dane, usyskałą kod autoryzacji - po sprawie.
    Terminale Pekao. Powód - ludzi od cholery i ciut ciut wtedy było :D

    --
    JaKI

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 6. Data: 2004-11-29 21:53:52
    Temat: Re: Autoryzacja głosowa (nieco długie)
    Od: Jurgen <J...@n...pl>

    On Mon, 29 Nov 2004 21:11:41 +0100, MarekM <m...@w...interia.i-to.pl> wrote:

    > Witajcie.
    >
    > Podzielcie się swoimi doświadczeniami w kwestii autoryzacji głosowej
    > kart płatniczych. Opiszę poniżej sytuację, jaka spotkała mnie dziś.

    nigdy, miedzy innymi karta z r

    --
    pozdrawiam
    Jurek


  • 7. Data: 2004-11-29 22:43:16
    Temat: Re: Autoryzacja głosowa (nieco długie)
    Od: nod <n...@o...pl>

    mi osobiście nigdy,
    natomiast mi jako kasjerowi bardzo rzadko - wówczas jeden tel. do
    CardPoint'u rozwiązuje sytuację...
    chociaż wczoraj miałem sytuację, kiedy przy VC Pekao zażądało
    autoryzacji głosowej i po dodzwonieniu się do CardPoint'u okazało się,
    że bank odmawia autoryzacji... klient zdziwiony, bo podobno miał na
    koncie przeszło 3000zł, a transakcja była na ok. 150zł... ale przecież
    to Pekao ;)

    pozdr
    nod


  • 8. Data: 2004-11-29 22:58:38
    Temat: Re: Autoryzacja głosowa (nieco długie)
    Od: "Piotr" <p...@c...cz>

    > koncie przeszło 3000zł, a transakcja była na ok. 150zł... ale przecież
    > to Pekao ;)

    Wlasnie dlatego ze pko... ale to juz inna bajka... :)

    Pozdr.,
    Piotr



  • 9. Data: 2004-11-29 23:18:56
    Temat: Re: Autoryzacja głosowa (nieco długie)
    Od: yayco <yayco2_tnij_@_tnij_gmail.com>

    Zdarzyło się to jak raz 2004-11-29 21:11, kiedy MarekM napisał(a) co
    następuje:

    > - Jak często zdarza się wam taka prośba o autoryzację głosową, w jakich
    > warunkach transakcji i jak często kasjerka wie, co trzeba zrobić? ;-)

    Pewnie ze cztery - pięć razy na dziesięć lat używania kk (pomijam
    transakcje robione żelazkiem, bo jak pani przychodzi do mnie ubezpieczać
    samochód, to krygując się bardzo, za każdym razem autoryzuje).
    W supermarketach bywam z rzadka, ale nie pamiętam przypadku. W jednych
    delikatesach mi się zdarzyło, ale to szef został wezwany "głosem" i
    zadzwonił (jak się okazało słusznie, bo bank zwariował i doszedłszy do
    wniosku, że skoro na kartę dodatkową właśnie coś kupiono za granicą,
    więc ja nie mogę być w Polsce i zablokował mi kartę, na wszelki
    wypadek). Odblokowanie potrwało chwilkę, więc anulowałem transakcję i
    zapłaciłem drugą kartą.
    Podobnie dwa razy na stacjach Statoilu, ale tam głównie ze względu na
    niegramotność obsługi. Pragnąc uniknąć lynchu poprosiłem o anulowanie i
    zapłaciłem inną kartą.
    No i raz jeszcze, jak kupowałem różne dobra za bardzo dużą kwotę i
    musiałem rozbić transakcje na dwie części (dawno to było i nie pamiętam,
    ale chyba tak chciała pani kasjerka). Pierwsza transakcja poszła, a
    druga nie. Tym razem ze względu na limit kary musiałem zadzwonić i
    przekonać bank, żeby mi kartę odblokował, bo ja to ja, i muszę zapłacić
    do końca, bo połowicznie się nie godzi. Ale powtarzam: było to dawno (5
    lat temu).
    Kartę od R-banku (MC) mam jak najbardziej i nigdy mnie nie ciągano w
    tej sprawie.
    --
    **** Jak rzekł pewien klasyk: ****
    **** "If you're so smart, why aren't you rich?" ****
    **** ****
    **** yayco (yayco_tnij_@_tnij_gmail.com) ****


  • 10. Data: 2004-11-30 13:41:45
    Temat: [OT]Re: Autoryzacja głosowa (nieco długie)
    Od: maHo <m...@p...net>

    MarekM wrote:
    > Witajcie.
    >
    > Podzielcie się swoimi doświadczeniami w kwestii autoryzacji głosowej
    > kart płatniczych. Opiszę poniżej sytuację, jaka spotkała mnie dziś.
    [ciach]

    niestety, panie w sklepach tak czasem mają.

    w sklepie w którym najczęściej płacę kartą, miałem taką sytuację:

    podałem kartę, pani przeciągnęła przez terminal, terminal wypluł z
    siebie czystą kartkę (tusz się skończył?), pani pomedytowała chwilę,
    wcisnęła pozycję "podpis niezgodny" i od razu przeciągnęła drugi raz,
    znowu czysta kartka, znowu podpis niezgodny , zanim zdążyła przeciągnąć
    trzeci raz udało mi się jej wyrwać kartę z ręki (nie wiem co by było,
    ale podejrzewam że by mi mogli zablokować kartę czy coś w tym stylu).

    inne przypadki z jakimi się spotkałem w innych sklepach, to np. na
    paragonie "transakcja odrzucona" a pod spodem, nieco mniejszym drukiem
    "brak połaczenia" (bo akurat szef na zapleczu gada). no i się zaczyna,
    bo jak transakcja odrzucona, to pewnie coś tutaj klient kombinuje,
    pewnie nie jego karta, albo nie ma pieniędzy na koncie.


    pozdrav

    maHo

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1