eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki"Bank jest od tego, by sprzedawać."
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 19

  • 11. Data: 2009-04-09 13:30:44
    Temat: Re: "Bank jest od tego, by sprzedawać."
    Od: Mithos <f...@a...pl>

    szczurwa pisze:
    > Czemu Ty się dziwisz ? Welcome Home ! Mając na uwadze rodowód capo di
    > tutti capi tego banku, czego spodziewać się po pracownikach ? Tego
    > właśnie nienawidzę w polskich firmach: klient nie jest partnerem tylko
    > frajerem, którego należy wybolcować do bólu i bez mydła. Cały czas
    > musisz być czujny i mieć oczy otwarte, żeby cię ktoś po prostu
    > najzwyczajniej na żywca nie okradł. To specyfika polskiego biznesu,
    > niezależnie od tego czy to bank, kablówka czy hipermarket.

    W Polsce ? Tak jest IMO prawie wszędzie.


    --
    Mithos


  • 12. Data: 2009-04-09 13:38:09
    Temat: Re: "Bank jest od tego, by sprzedawać."
    Od: Mithos <f...@a...pl>

    bradley.st pisze:
    > Temu sie wlasnie dziwie. Tzn. nie twierdze ze "bolcowania do bólu i
    > bez mydła" sie nie praktykuje w Stanach (polecam kupno samochodu w
    > ramach testu! :) ), ale jakos nie na etapie "codziennego" uzywania
    > bankowosci. Przy wiekszych okazjach typu kredyt na dom etc.
    > rzeczywiscie trzeba byc superczujnym, ale przy uzywaniu normalnego
    > konta raczej nie.

    Nawiązując do artykułu : trzeba być niespełna rozumu, żeby cały kapitał
    (400k PLN!) ze sprzedaży mieszkania + w bonusie KREDYT zainwestować w
    coś o czym się nie ma pojęcia. Mam żałować takiej osoby ? Oczywiście
    mogę jej po ludzku współczuć ale powiedzmy sobie wprost : sama sobie
    jest winna.

    Z normalnym kontem nikt tutaj nikogo nie oszukuje. Jasne są jakieś
    opłaty za przekroczenie debetu czy limitu na KK ale takie coś jest wszędzie.

    Masa ludzi wzięła kredyty walutowe na 110-130% wartości mieszkania nie
    mając pojęcia na czym taki kredyt polega, w dodatku rata kredytu wynosi
    w ich przypadku czasem 60-70% miesięcznego dochodu. Trzeba myśleć!

    > No i nie zdarzylo sie dotad zeby jakas aktywna pracownica oddzialu
    > sprzedajaca karty rzucala sie na mnie od wejscia, rozplaszczala
    > biustem o sciane i szeptala czule "Mam cos, co cie zainteresuje".
    > Niestety... :)

    Mi też nie. Owszem starano mi się wciskać jakieś karty kredytowe czy
    super opłacalne kredyty w Citi ale wystarczy zadać kilka podstawowych
    pytań lub chwilę porozmawiać (a RSO ile wynosi? lub "a w banku X jest
    taniej") i na tym wszystko się kończy.


    --
    Mithos


  • 13. Data: 2009-04-09 13:39:54
    Temat: Re:
    Od: Mithos <f...@a...pl>

    Strachu S. pisze:
    > Może byłem dla nich mało warty...

    Mi nic nie zaproponowali pomimo, że kartą wykręciłem limit zwalniający z
    opłaty rocznej (na MC). Nie moja sprawa, ale później co się dziwić, że
    bank ma się kiepsko skoro nie walczy o klienta, który przynosi zysk.


    --
    Mithos


  • 14. Data: 2009-04-09 14:06:27
    Temat: Re: "Bank jest od tego, by sprzedawać."
    Od: szczurwa <s...@g...com>

    On 9 Kwi, 15:30, Mithos <f...@a...pl> wrote:

    > W Polsce ? Tak jest IMO prawie wszędzie.
    >
    > --
    > Mithos

    Lata 1990-1992 spędziłem w UK i Australii i zapewniam Cię, że tak nie
    było. Wtedy nawet prawa jazdy w Australii nie miały zdjęć - wyobrażasz
    to sobie w Polsce ?


  • 15. Data: 2009-04-09 15:14:08
    Temat: Re: "Bank jest od tego, by sprzedawać."
    Od: "bradley.st" <b...@g...pl>

    On 9 Kwi, 09:38, Mithos <f...@a...pl> wrote:

    > Z normalnym kontem nikt tutaj nikogo nie oszukuje. Jasne są jakieś
    > opłaty za przekroczenie debetu czy limitu na KK ale takie coś jest wszędzie.

    Ja jestem jak najdalszy od kreowania wizji USA jako krainy mlekiem i
    miodem plynacej, gdzie wszystko funkcjonuje bez zarzutu, a banki nosza
    klientow na rekach - bo to nie jest prawda; ale mam wrazenie, ze banki
    w Polsce traktuja klientow w dosc specyficzny sposob.

    Na podstawie uwaznej lektury wpisow tutaj i stron parunastu bankow z
    Polski: jest sporo ofert typu "bezplatne, gratis i free" a jak
    przychodzi co do czego to okazuje sie ze np. "bezplatne wyplaty z
    konta we wszystkich bankomatach" sa platna karta.

    Przeczytanie kilku(nasto)stronicowej tabeli z wyszczegolnionymi
    oplatami "za wszystko' jest traktowane jako swiety obowiazek klienta.
    A jak nie dopatrzyl, ze "darmowe konto" ma platne przelewy albo platna
    karte do bankomatu - to musi byc chyba uposledzony.

    Tak samo z kartami kredytowymi. W US albo w UK jest standardowa
    tabelka, z wyszczegolnionymi oplatami, ktora zajmuje pol strony. I
    tyle.


  • 16. Data: 2009-04-09 15:23:52
    Temat: Re: "Bank jest od tego, by sprzedawać."
    Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)

    "bradley.st" <b...@g...pl> writes:


    >
    > Na podstawie uwaznej lektury wpisow tutaj i stron parunastu bankow z
    > Polski: jest sporo ofert typu "bezplatne, gratis i free" a jak
    > przychodzi co do czego to okazuje sie ze np. "bezplatne wyplaty z
    > konta we wszystkich bankomatach" sa platna karta.

    Prawda, może tak być :).

    >
    > Przeczytanie kilku(nasto)stronicowej tabeli z wyszczegolnionymi
    > oplatami "za wszystko' jest traktowane jako swiety obowiazek klienta.
    > A jak nie dopatrzyl, ze "darmowe konto" ma platne przelewy albo platna
    > karte do bankomatu - to musi byc chyba uposledzony.

    Dlatego dla mnie od dłuższego czasu, objętość i stopień skomplikowania
    TOiP też jest jakimśtam kryterium przy wyborze banku.
    I dlatego nie próbowałem nawet zakładać sobie konta w starym BPH - nie
    chciałem tracić czasu na czytanie.
    I dlatego tak irytuje mnie co robią m*banki od jakiegoś czasu - kiedyś
    ichnia tabela była na "pół strony", teraz powoli zaczyna się komplikować
    :|

    KJ


    --
    "#define QUESTION ((bb) || !(bb))" - Shakespeare.


  • 17. Data: 2009-04-09 16:07:47
    Temat: Re: "Bank jest od tego, by sprzedawać."
    Od: MarcinF <m...@i...pl>

    bradley.st wrote:

    > Swoja droga, zyskowne zagranie - dla banku. Zatrudnic ludzi, ktorzy
    > beda sprzedawac produkty rodzinie, znajomym i sobie nawzajem, a potem
    > stwierdzic, ze to "lamanie zasad" i poleciec po zarobkach...

    w getin banku jest odwrotnie, mimo ze klient prosi sie o skorzystanie
    z ofery banku, to niedysponent nie oferuje wcale produktow z ofery,
    a przycisniety do muru przez klienta ktory zna oferte doskonale,
    twierdzi ze sie nie da bo wewnetrzne zarzadzenie mowi costam innego


  • 18. Data: 2009-04-09 16:11:49
    Temat: Re: "Bank jest od tego, by sprzedawać."
    Od: Grzegorz Szczepanik <g...@w...pl>

    bradley.st pisze:
    > On 9 Kwi, 09:38, Mithos <f...@a...pl> wrote:
    >
    >> Z normalnym kontem nikt tutaj nikogo nie oszukuje. Jasne są jakieś
    >> opłaty za przekroczenie debetu czy limitu na KK ale takie coś jest wszędzie.
    >
    > Ja jestem jak najdalszy od kreowania wizji USA jako krainy mlekiem i
    > miodem plynacej, gdzie wszystko funkcjonuje bez zarzutu, a banki nosza
    > klientow na rekach - bo to nie jest prawda; ale mam wrazenie, ze banki
    > w Polsce traktuja klientow w dosc specyficzny sposob.
    >
    > Na podstawie uwaznej lektury wpisow tutaj i stron parunastu bankow z
    > Polski: jest sporo ofert typu "bezplatne, gratis i free" a jak
    > przychodzi co do czego to okazuje sie ze np. "bezplatne wyplaty z
    > konta we wszystkich bankomatach" sa platna karta.
    >

    Ewidentnym przegięciem jest błędnę informowanie o opłatach, zwłaszcza w
    okolicach kart kredytowych.

    Dwa miesiące temu miałem przygodę w Eurobanku:

    Zakładając kartę kredytową przeglądam ulotkę z opłatami i proszę o
    wyłączenie wszystkich ubezpieczeń. Dostaję potwierdzenie złożenia
    dyspozycji o wyłączeniu jednego ubezpieczenia. Grzecznie zwracam uwagę
    na drugie; i wtedy mnie rozbiła pracownika banku: "to drugie
    ubezpieczenie jest podstawowe i zawarte w karcie"; mocno zdumiony
    pokazuje że w ulotce jasno widać że jest opcjonalne. Pani się
    naburmuszyła, poszła zapytać i po powrocie przyjęła kolejną dyspozycję
    wyłączenia ubezpieczenia.


    Pozdrawiam,
    Grzegorz Szczepanik


  • 19. Data: 2009-04-10 13:59:01
    Temat: Re: "Bank jest od tego, by sprzedawać."
    Od: Tomasz Nowicki <t...@s...com>

    Dnia Thu, 9 Apr 2009 10:43:53 +0200, Szymon napisał(a):

    > Mnie w artykule zaskoczył poziom zarobków. 1500zł netto to dramat i nie ma
    > się co dziwić rotacjom wśród pracowników placówek nawet na poziomie 50%
    > rocznie.

    Za 1500 netto to kasjerka w Biedronce nie chce pracować. Inna rzecz, że
    kasjerka to się narobi, a pani w "banku" - wynudzi

    T.

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1