eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Citbank producent bakrutow - powiedziec STOP!
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 114

  • 21. Data: 2006-01-07 10:42:23
    Temat: Re: Citbank producent bakrutow - powiedziec STOP!
    Od: "Tomek" <t...@g...pl>

    > CIEKAWE JAK DLUGO ONI NAS BEDA TAK CISNAC - NAS BIEDNYCH POLACZKOW?!
    >
    > Wieslaw

    Rozumiem, ze jestes w trudnej sytuacji. jednak nie zgadzam sie z tym, ze
    odpowiedzialny za wszystko jest bank. Karta kredytowa wbrew nazwie sluzy
    przede wszystkim nie do zaciagania kredytow, a do dokonywania platnosci.
    Osoba pelnoletnia powinna byc swiadoma zwiazku miedzy zaciagnieciem kredytu
    a koniecznoscia jego splaty. Okreslony limit na karcie nie oznacza, ze
    trzeba go w pelni wykorzystac na zasadzie jak daja to brac. Jezeli samochod
    konstrukcyjnie jest przygotowany do jazdy 150 kilometrow na godzine, to nie
    znaczy ze tyle masz jechac po terenie zabudowanym. Zrzucanie
    odpowiedzialnosci na banki odpowiedzialnosci za to, ze ludzie nie maja z
    czego splacac kredytow, ma tyle samo sensu, jak zrzucanie na producentow
    samochodow winy za wypadki drogowe spowodowane niestosowaniem sie kierowcow
    do przepisow ruchu drogowego.

    Jezeli juz gdzeis szukac winnych poza toba, to wskazalbym na nasz system
    wychowawczo-edukacyjny, ktory kladzie nacisk na posluszenstwo i mechaniczne
    wkuwanie, zamiast na tworcze myslenie, umiejetnosc podejmowania decyzji i
    ksztaltowanie poczucia odpowiedzialnosci za nie.



  • 22. Data: 2006-01-07 11:20:30
    Temat: Re: Citbank producent bakrutow - powiedziec STOP!
    Od: "Marcin" <n...@n...ocm>

    Witam

    Użytkownik "wieslaw" <h...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:482e.00000292.43bef23f@newsgate.onet.pl...

    > historia jakich wiele: pracowalem wiele lat, dobrze zarabialem, pewnego
    > dnia
    > pojawiaja sie panowie z citi mamy cos super karta krdytowa... toche oproru
    > wahanie... ale w koncu to taka wygoda... mam karte... raptem... ciach pare
    > mesiecy pozniej zwolnienie z pracy... pracy nie ma z czegos trzeba zyc
    > biore z
    > karty... zadulznie narasta...

    Miales dobrze platna prace przez kilka lat i nie miales oszczednosci?
    Wydawales
    wszytsko co zarobiles? Sorry, ale glupich nie sieja....
    Rozumiem jak ktos zarabia w okolicy minimalnej pensji i z niej nic nie
    odklada
    ale skoro zarabiasz dobrze przez kilka lat i nie masz zadnych oszczednosci
    to juz sam jestes sobie winien.

    Pozdrawiam

    Marcin




  • 23. Data: 2006-01-07 12:45:24
    Temat: Re: Citbank producent bakrutow - powiedziec STOP!
    Od: "l.b" <p...@p...com>


    >> I na zakonczenie jeszcze raz pamietaj, i ty mozesz byc w podobnej
    >> sytuacji,
    >> bo dzis jest super ale juztro mozesz nagle obudzic sie w nocniku... a los
    >> lubi byc przwrotny i bezwzgledny...
    >
    > Kalectwo albo smierc to przypadek losowy, zupelnie inny od bezmyslnosci,
    > dzieki ktorej autor posta jest w takiej sytuacji w jakiej jest. Nie nalezy
    > tego wrzucac do jednego worka.

    Przewczytaj autora raz jeszcze - on stracil prace z dnia na dzien!

    > Mamy wspolczuc doroslemu i swiadomemu czlowiekowi, ktory wydawal pieniadze
    > banku, a teraz nie ma ich z czego oddac? A jakby tak ktos wydal Twoje
    > pieniadze to tez bys mu odpuscil w imie litowania sie i wspolczucia?

    Bredzisz, bo ja bym pierwszemu lepszemu z ulicy nie pozyczyl nie znajac jego
    sytuacji czy zdolnosci do oddania tej kasy - a ze bank ma Was klientow w
    dupie i nie sprawdza komu daje kase to juz inna historia - to psi obowiazek
    banku sprawdzac komu dja "Wasza" kase! I ty jeszcze bronisz tego fatalnego
    twojego gospodarza (bank) twoich ciezko zarobinych pieniedzy... tylko
    pogratulowac samozaparcia i bezmyslnosci.

    > Wiadomo, iz raz jest w zyciu lepiej, a raz gorzej, ale jesli jest gorzej
    > to nie znaczy, iz mozna wtedy zyc na koszt innych. KK nie jest dla
    > wszystkich, a nieumiejetne z niej korzystanie konczy sie wlasnie tak jak
    > tu opisano. I nie maja tu nic do rzeczy aluzja o Polakach. W Holandii jak
    > stracisz pieniadze i prace to stracisz tez znajomych, a kasy nikt ci nie
    > pozyczy, bo mogles sie ubezpieczyc albo mozesz isc do banku. Taka jest tam
    > rzeczywistosc.

    a co ma do sprawy utrata przyjacol?! Tu piszemy o banku i jego podejsciu do
    klienta, czy w Holandii tez tak by bank podszedl?



  • 24. Data: 2006-01-07 12:50:04
    Temat: Re: Citbank producent bakrutow - powiedziec STOP!
    Od: "l.b" <p...@p...com>


    >> W Polsce przedewwszystkim prawo powinno zakazac przyznania kredytu bez
    >> ubezpieczen przy tak wysokim bezrobociu, bo ryzyko popadniecia obywateli
    >> w karuzele dlugu jest zbyt duze, dzieki temu kredyt bylby tak drogi, ze
    >> jak sadze nie wzial bys tej karty...
    > Czy ty przypadkiem nie pochodzisz z kaczogrodu i zbyt długo
    > przysłuchiwałeś się partyjnym towarzyszom którzy opowiadali jak to państwo
    > sterowane odgórnie jest piękne.
    > Wszystkim po równo.

    Chyba porabany jestes, to kaczopgrody i tuskojady maja ludzi w dupie!
    Jeszcze tego nie widzisz?
    Rownie dobrze mozesz stwierdzic: po co policja - po co sterowac od gornie i
    lapac zlodziejii, walczyc z mafiami... moze wogole rozwiazac policje, wojsko
    i najlepiej wrocic do jaskin dajac kazdemu jako rkompensate kalacha..niech
    zwyciezy mocniejszy - o takie panstwo ci chodzi? Czy naprawde nie widzisz,
    ze w Polsce mamy doczynienie z regresem spolecznym?! Wiec nie dziwie sie, ze
    jest jak jest! Daleko, daleko jeszcze cywilizacja...



  • 25. Data: 2006-01-07 12:54:44
    Temat: Re: Citbank producent bakrutow - powiedziec STOP!
    Od: "l.b" <p...@p...com>


    >> a to ci histryjka - moherowy obywatel z kartą citi, efekt łatwy do
    >> przewidzenia, "jak dają to biorę" co nie???? :))
    >
    > Bo tak jest najlepiej :) Bierzesz, zadłużasz się, a później to wina banku
    > :)

    A wedlug cienie czyja? Jego? Czy ty dal bys komus pozyczke bez sprawdzenia
    jego zdolnosci do oddania?
    W Wiekliej Brytani byla w zeszlym juz roku glosna sprawa...
    Jeden z klientow pewnego banku bral karty kredytowe jak szlo, po 8 latach
    okazalo sie, ze ma zadluzenie siegajace 1,5 mln funtow! Bank chcial zabrac
    mu wszystko, dom, samochody ect... sprawa trafila oczywiscie do sadu, i co?
    I sad stwierdzil, ze bankowi wara od jego domu i samochodow, bo bank mial
    psi obowiazek pilnowac by nie doszlo do takiego zadluzenia - wyrok sadu byl
    jednoznaczy - bank popelnil przestepstwo narazajac innych klientow na straty
    poprzez bledne wlasne dzialania!
    Czy wyobrazasz sobie rownie podobny wyrok w Polsce?!
    Nie w polsce mamy najwiecej wyludzaczy, naciagaczy... tylko dlaczego na
    kazdym rogu ulic w Polsce sa stoiska oferujace kazdemu kredyt w 5 minut?!
    Czyzby bylo to celowe? A gdzie prokuratura - czy to nie pachnie naciagactwem
    ze strony banku?



  • 26. Data: 2006-01-07 13:01:04
    Temat: Re: Citbank producent bakrutow - powiedziec STOP!
    Od: "l.b" <p...@p...com>


    >> CIEKAWE JAK DLUGO ONI NAS BEDA TAK CISNAC - NAS BIEDNYCH POLACZKOW?!
    >
    >
    > a to ci histryjka - moherowy obywatel z kartą citi, efekt łatwy do
    > przewidzenia, "jak dają to biorę" co nie???? :))

    Raczej ty wypowiadasz sie jak moherowy, czy aby nie nalezysz do kaczogrodu?



  • 27. Data: 2006-01-07 13:08:04
    Temat: Re: Citbank producent bakrutow - powiedziec STOP!
    Od: LM <p...@n...sig>

    l.b pisze 07-01-2006 03:43:
    >>> historia jakich wiele: pracowalem wiele lat, dobrze zarabialem, pewnego
    >>> dnia
    >>> pojawiaja sie panowie z citi mamy cos super karta krdytowa... toche
    >>> oproru wahanie... ale w koncu to taka wygoda... mam karte... raptem...
    >>> ciach pare [...] ciach lamenty!
    >>>
    >> Wiesz, urzekła mnie Twoja historia... Rozumiem, że nigdy nie przyszło Ci
    >> do głowy, jak może skończyć się zaciąganie kredytów (zwłaszcza tych,
    >> których się nie spłaca)? I czemu winisz za to bank, a nie siebie?
    >>
    > Alez to Polskie!!! Ach, wrecz kwint esensja polskosci odpowiedzi w stylu: a
    > sam jestes sobie winny, a co bank ma za ciebie placic itp...
    >
    Co w tym polskiego? Przecież ja nie cieszę się z tego, że on ma kłopoty.
    Napisałem tylko, że to nie bank jest winien. Jak wsiądzie w samochód,
    rozpędzi się i przywali w mur będzie mieć pretensje do producenta?
    > Czyz to nie wspaniale jest tak czysto polskie podejscie?! Byle tylko ktos
    > mial gorzej, komus sie poslizgnelo, ah.. uwielbiamy to prawda? Dlaczego nikt
    > tego oficjalnie nie powie tylko stroimy sie w piorka polaka katolika ale w
    > myslach sie radujemy..dobrze ci tak, a zeby jeszcze ci prokurator siadl i do
    > paki wsadzil... bo nasze poczucie wyzszosci wowczas wzrasta... bo jest ktos
    > gorszy od nas... Kto zgnoil ten narod!?!
    >
    Czyj post czytałeś, bo chyba nie mój?
    > A ja tego gostka rozumiem bardzo dobrze, sam znam co najmniej ze dwa podobne
    > choc nie idenmtyczne przypadki, w tym jeden dosc zabawny i na pierwszy rzut
    > oka mozna by kpic, ale po szerszym rozpatrzeniu to tez byla tragedia pewnego
    > bylego managera... ktory tracac prace w firmie, gdzie rozwinal siec
    > sprzedazy i mial na reke ok 20 000 miesiecznie, nie mogl sie odnalesc i
    > odrzucal nawet oferty managera w makdonaldzie za 4-5 tys zl! Bo bylo to dla
    > niego ponizenie. Ja na poczatku wysmialem go, jak to polak-katolik, jednak
    > po pewnym czasie zrozumialem jego tragedie...
    >
    Tragiczne, takie ochłapy mu oferowali... Przecież to nawet na waciki nie
    starczyłoby :-)
    > A jak to sie ma do tematu, ano tak, ze czlowiek jest czlowiekiem, odpisujesz
    > autorowi, ze "nie przyszlo ci do glowy jak to moze sie skonczyc..." a czy
    > tobie przychodzi do glowy, ze jutro stracisz zycie lub zostaniesz kaleka?
    > Nie, bo caly czas myslimy -"to nas nie dotyczy, to dotyka innych" autor
    > zapewne tez tak myslal, i pewny jestem, ze rok temu jak bys ty znalazl sie w
    > podobnej sytuacji dokladnie tak samo by ci odpowiedzial jak ty mu!
    >
    Nic by mi nie powiedział, bo ja nie wypłakiwałbym się na grupie.
    Miewałem problemy finansowe i jakoś tu o nich nie pisałem.
    > Ja winie tu przedewszystkim BANK! Bo bank mial psi obowiazek sprawdzic jego
    > splacalnosc, jesli mial kiepska, narzucic obowiazkowe ubezpieczenie od ...
    > bezrobocia (tak jest w UK), owszem kredyt byl by drozszy, ale nie bylo by
    > tragedi.
    >
    Przepraszam, ale w momencie otrzymania karty nie miał problemów z
    pieniędzmi. Chyba nie chciałbyś, żeby bank co trzy miesiące kazał Ci
    dokumentować zdolność kredytową?
    > Bank powinnien podejsc do czlowieka, jak do czlowieka a nie jak do "kogos
    > nizszej kategorii", bo niestety polscy pracownicy w bankach maja poczucie,
    > ze sa kims i uwielbiaja to wykorzystywac na reszcie ludszi, mysla, ze sa
    > wrecz Bogami i moga decydowac ... a bank powinnien wziasc goscia na rozmowe
    > i ustalic z nim rosadne wyjscie, moze poprzez zamrozenie odsetek do momentu
    > az sie nie stanie wyplacalny... moze w jakis inny sposob, nie wiem nie znam
    > sie, ale wiem, ze tak banki podchodza w cywilizowanych krajach do ktorych
    > Polsce jeszcze niestety bardzo daleko.
    >
    Owszem, ale czy on próbował coś takiego uzyskać? Napisał tylko, że
    wyjechał za granicę:
    > biore z
    > karty... zadulznie narasta... odesetki leca ale nie ma z czego ich spalcic...
    > trwa to jakis czas... podejmuje dramatyczna decyzje wyjedzam za granice zeby
    > spacic karte... tutaj znajduje prace, zarabiam pieniadze... okazuje sie ze
    > przelew do polski musze zaplacic 21 funtow... podjmuje decyzje zarobie cala
    > kwote i space wszysko jedym przelewem
    A biorąc pod uwagę dalsze wspomnienia:
    > Ludzie szorstcy, rzeczywistosc trudna...
    > powiedzibym wroga
    chyba lubi się rozczulać nad sobą.
    > I na zakonczenie jeszcze raz pamietaj, i ty mozesz byc w podobnej sytuacji,
    > bo dzis jest super ale juztro mozesz nagle obudzic sie w nocniku... a los
    > lubi byc przwrotny i bezwzgledny...
    > pozdr.
    >
    Powtarzam: jeżeli znajdę się w takiej sytuacji, jak on, będę sam sobie
    winny i nie będę się wypłakiwał na grupie.

    --
    Nieustannie pozdrawiam
    Leszek Maszczyk
    lmaszczyk (at) tenbit pl


  • 28. Data: 2006-01-07 13:10:40
    Temat: Re: Citbank producent bakrutow - powiedziec STOP!
    Od: "Marcin_P." <n...@o...pl>

    Witam,

    > Przewczytaj autora raz jeszcze - on stracil prace z dnia na dzien!

    A gdzie on tam napisał że z dnia na dzień cytat "ciach pare mesiecy pozniej
    zwolnienie z pracy... pracy nie ma z czegos trzeba zyc"

    > Bredzisz, bo ja bym pierwszemu lepszemu z ulicy nie pozyczyl nie znajac
    jego
    > sytuacji czy zdolnosci do oddania tej kasy - a ze bank ma Was klientow w
    > dupie i nie sprawdza komu daje kase to juz inna historia - to psi
    obowiazek
    > banku sprawdzac komu dja "Wasza" kase! I ty jeszcze bronisz tego fatalnego

    Jak kto bank nie sprawdził. Jak mu dawał KK to przecież miał prace i był
    wypłacalny






  • 29. Data: 2006-01-07 13:13:49
    Temat: Re: Citbank producent bakrutow - powiedziec STOP!
    Od: LM <p...@n...sig>

    l.b pisze 07-01-2006 13:45:
    >>> I na zakonczenie jeszcze raz pamietaj, i ty mozesz byc w podobnej
    >>> sytuacji,
    >>> bo dzis jest super ale juztro mozesz nagle obudzic sie w nocniku... a los
    >>> lubi byc przwrotny i bezwzgledny...
    >>>
    >> Kalectwo albo smierc to przypadek losowy, zupelnie inny od bezmyslnosci,
    >> dzieki ktorej autor posta jest w takiej sytuacji w jakiej jest. Nie nalezy
    >> tego wrzucac do jednego worka.
    >>
    > Przewczytaj autora raz jeszcze - on stracil prace z dnia na dzien!
    >
    Ale tu nie chodzi o stratę pracy. Bezmyślnością było korzystanie z
    karty, w momencie, kiedy nie miał widoków, by ją spłacić.
    >> Mamy wspolczuc doroslemu i swiadomemu czlowiekowi, ktory wydawal pieniadze
    >> banku, a teraz nie ma ich z czego oddac? A jakby tak ktos wydal Twoje
    >> pieniadze to tez bys mu odpuscil w imie litowania sie i wspolczucia?
    >>
    > Bredzisz, bo ja bym pierwszemu lepszemu z ulicy nie pozyczyl nie znajac jego
    > sytuacji czy zdolnosci do oddania tej kasy - a ze bank ma Was klientow w
    > dupie i nie sprawdza komu daje kase to juz inna historia - to psi obowiazek
    > banku sprawdzac komu dja "Wasza" kase! I ty jeszcze bronisz tego fatalnego
    > twojego gospodarza (bank) twoich ciezko zarobinych pieniedzy... tylko
    > pogratulowac samozaparcia i bezmyslnosci.
    >
    Aha, czyli bank jest sam sobie winien i jeżeli ktoś nie spłaca kredytu,
    bo go na to nie stać, bank powinien podkulić ogon i zrezygnować ze swych
    roszczeń? Przypominam, że autor wątku w momencie otrzymania karty miał
    dobrze płatną pracę. Czy uważasz, ze powinien żądać od niego kaucji w
    wysokości limitu kredytowego?
    >> Wiadomo, iz raz jest w zyciu lepiej, a raz gorzej, ale jesli jest gorzej
    >> to nie znaczy, iz mozna wtedy zyc na koszt innych. KK nie jest dla
    >> wszystkich, a nieumiejetne z niej korzystanie konczy sie wlasnie tak jak
    >> tu opisano. I nie maja tu nic do rzeczy aluzja o Polakach. W Holandii jak
    >> stracisz pieniadze i prace to stracisz tez znajomych, a kasy nikt ci nie
    >> pozyczy, bo mogles sie ubezpieczyc albo mozesz isc do banku. Taka jest tam
    >> rzeczywistosc.
    >>
    > a co ma do sprawy utrata przyjacol?! Tu piszemy o banku i jego podejsciu do
    > klienta, czy w Holandii tez tak by bank podszedl?
    >
    Utrata przyjaciół ma Ci pokazać, że to nie jest typowo polskie podejście
    (Schadenfreude - to w końcu nie polski termin, więc widać Niemcy np. też
    tak mają)

    --
    Nieustannie pozdrawiam
    Leszek Maszczyk
    lmaszczyk (at) tenbit pl


  • 30. Data: 2006-01-07 13:14:07
    Temat: Re: Citbank producent bakrutow - powiedziec STOP!
    Od: "r...@a...net.pl" <r...@a...net.pl>

    Sat, 7 Jan 2006 08:46:59 +0100, w <1...@4...net>,
    ...@...c napisał(-a):

    > a to ci histryjka - moherowy obywatel z kartą citi, efekt łatwy do
    > przewidzenia

    ROTFL :)

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1