Własnie na mailu pojawił mi się komunikat Citka co do opłat i prowizji
do konta Citi Direct...

Pod płaszczykiem jakichś mumijnych regulacji po raz kolejny podnoszą
opłaty...

Dla przypomnienia:

Jakieś 3 lata temu było tak że prowadzenie kosztowało ryczałtowo jakąś
kwotę nie pamiętam ile - chyba były jakieś zwolnienia

jakieś 2 lata temu było przelewy przychodzące minimum 2000 = zwolenienie
z opłaty za prowadzenie(bodajże 6 zł)...karta była wtedy gratis. i
naciągneli mnie na opłatę za zmianę typu konta w tym momencie - bo
efektywnie konto byłoby grati ale opłata była 20 zł...

Potem chyba z rok temu wprowadzili kretyńską opłatę za kartę debetową
niezależną od wpływów ale od kwoty płatności bezgotówkowych...kretyńską
bo kto mając od nich kredytówkę będzie używał do płacenia debetówkę...
(w odsądzanym od czci i wiary mBanku płacenie kredytówką się liczy do
limitu i to jest trochę lepsze jednak)
Ale była wtedy marchewka - konto było darmo niezależnie od obrotów..

A teraz opłaty za debetówkę są (w dodatku wyższe o złotówkę)...i znowu
przywracają limit wpływów...
Jak do tej pory nie chciało mi się likwidować debetówki u nich...to
teraz zlikwiduję...tak dla przykładu. Infolinia dezinformuje że się nie
da tego zrobić ale się da zamieniając kartę na kartę identyfikacyjną
(darmową)

Konto trzymam jako "wpłatomat z interfejsem białkowym" z którego
korzystam parokrotnie w roku...chyba już czas poszukać alternatywy.

Pozdr,
Koala