eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpwDlaczego Sarko tak bardzo chce dodrukować ....
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 72

  • 61. Data: 2011-11-22 19:27:56
    Temat: Re: Dlaczego Sarko tak bardzo chce dodrukować ....
    Od: "skippy" <s...@o...eu>


    Użytkownik "root" <r...@v...pl> napisał w wiadomości
    news:ec3d2nhs1ww6.jz1rgmr4pt1v.dlg@40tude.net...
    > Dnia Tue, 22 Nov 2011 14:22:09 +0000 (UTC), XXL napisał(a):
    >
    >> root <r...@v...pl> napisał(a):
    >>
    >> Z tego powodu zawsze mnie śmieszyło, kiedy ekonomiści definiowali
    >> pieniądz
    >> jako towar.
    >> ----------------------------------------------------
    -------------------------
    >>
    >> Niesłusznie Cie to śmieszyło. Kiedyś rolę pieniądza spełniały towary
    >> (skóry,
    >> bursztyn, sól). Towary te pełniły rolę pieniądza czyli powszechnego
    >> ekwiwalentu.
    >>
    >> Z czasów studiów ekonomicznych pamiętam m.in taką definicję "pieniądza" -
    >> pieniądz jest to powszechny ekwiwalent, który utracił swoją towarową
    >> wartość
    >> użytkową.
    >> Obecnie pieniądz to właściwie "znaki pieniężne" - patrz link.
    >>
    >>
    >> http://www.o-pieniadzach.e-business.net.pl/strona/44
    4/znak-pieniezny.html
    >
    > Troche to jest historia ekonomomii. Dzisiaj ja widzę pieniądz jako coś
    > podobnego do weksla przy czym bez oznaczonego terminu płatności. Lepiej -
    > kwit depozytowy, albo tak jak piszesz - znak pieniężny.
    > Ja dla własnych celów nazywam to "obietnicą NBP".
    > Można to traktować jak towar. Jednak to towar, który nie istnieje bez
    > banku
    > centralnego i całego systemu bankowego, będącego gwarantem Twojej
    > wypłacalności.
    > Tylko jest otwarte pytanie o sposób realizacji wypłacalności., Konkretnie
    > jak zapłacić komuś za pomalowanie mieszkania? Przelewając na niego
    > obietnicę?!

    zawsze tak będzie czy pieniądz jest biletem, czy muszelkami czy świniami czy
    cebulkami tulipanów
    co to ma do rzeczy?
    wszystko może stanieć bądź zdrożeć względem innych rzeczy

    nie czaje tego przykładu

    to prawda ogólna


  • 62. Data: 2011-11-22 19:41:31
    Temat: Re: Dlaczego Sarko tak bardzo chce dodrukować ....
    Od: root <r...@v...pl>

    Dnia Tue, 22 Nov 2011 20:26:13 +0100, skippy napisał(a):

    > Użytkownik "root" <r...@v...pl> napisał w wiadomości
    > news:yzq8nj856mjp.4pxif2yzbki5.dlg@40tude.net...
    >
    >> Ale wracając do depozytów ;) Znowu cię nie zrozumiałem, ale teraz chyba
    >> kapuję już:
    >> Ty ciągle myslisz o JEDNYM banku:
    >
    > nie
    >
    >
    >> A wpłaca 10zł
    >> B dostaje kredyt 8zł
    >
    >> Saldo jest takie:
    >> Depozyty 10zł
    >> Udzielone kredyty 8zł.
    >>
    >> Mniej więcej równe (2 zł rezerwy bankowej)
    >
    > no tak,
    >
    > zdeponowane 10
    > udzielone 8
    > w banku: 10-8 = 2
    > na rynku: 8
    > saldo:2+8 = 10
    >
    >> Nawet jeśli B wpłaci soje 8zeta do TEGO samego banku w bilansie nic się
    >> nie
    >> zmieni. Bank nie doda tego do depozytów.
    >
    > o tu wyżej jest błąd!


    > doda, a czemu nie? wniosek bez sensu
    Bez sensu to nie kupowac kredensu ;)

    > przecież może dać żonie i żona wpłaci, co to ma do rzeczy

    > zdeponowane 18
    > udzielone 8
    > w banku: 10-8+8 = 10
    > na rynku: 0
    > saldo:10+0 = 10


    >
    > itd bez fizycznego wpuszczenia gotówki pero pero bilans musi wyjść na zero
    > jakbyś nie liczył piętrowych kredytów i depozytów
    >
    >
    >
    >> Tu masz rację absolutną.
    >> Ale
    >> B może tą kasę wpłacić do innego banku i w nim powstanie depozyt.
    >> Powstanie
    >> bo ten drugi bank nic nie wie o pochodzeniu pieniędzy.
    >> W systemie bankowym
    >>
    >> Depozyty będą równe 18zł
    >> Udzielone kredyty 8zł
    >>
    >> Niby dalej 18-8-10zł ale to depozyty (18zł) są majątkiem, który obaj
    >> goście
    >> mogą użyć. Np B moze zapłacić kartą za wodkę i ją wypić.
    >> Zauważ że po wypiciu suma depozytów jest ciągle 18zł
    >
    > no i sam sobie zaprzeczyłeś

    Nie mam juz pomysłu na Ciebie ;)


    > , bo pieniądze za wódkę
    >> znajdują się teraz na koncie sprzedawcy, w jakimś zupelnie innym banku.
    >
    > no i co z tego

    > tu dokonujes manipulacji liczbami i słowami bez logiki
    > bilans jest nadal liczony jak wyzej, tylko poprzez zdeponowane rozumiemy
    > "ogólnie zdeponowane" itd.
    > zapis za wódke znika z jednego depozytu i pojawia sie w innym
    > Czyli w sumie łącznie nadal pero pero
    >
    >
    >>
    >>
    >> Depozyty 18zł
    >> Udzielone kredyty 8zł
    >> a wódka wychlana!
    >>
    >> Co będzie kiedy sprzedawca wódki i początkowy depozytariusz przyjdą do
    >> swoich banków po swoje uczciwie zarobione pieniądze?
    >>
    >> Są 2 możliwości albo bank 1 splajtuje albo zacznie ścigać ochleja B i go
    >> zlicytuje (lub nie).
    >> Ale co będzie jeśli ochlej B ma termin płatności za 10 lat? - Mamy kryzys
    >> płynności.
    >
    > no do brze, ale gładko przeszedłeś do czego innego
    > od kreacji do płynności
    > temu nie przecze

    Nie mam siły skippy. Poczytaj coś . Kręcisz, liczysz jakieś salda. Jak qwa
    piszę ze jest 18zł w depozycie ty piszesz ze jest 10. Zaraz potem wychodzi
    ci 0. Pieprz to skippy. Mówiłem ci żebyśmy o tym nie gadali. QWA mać!!!
    Kompletnie nie rozumiem jak możena tego nie rozumieć.
    Chyba nie mam talentu ;). George znacznie lepiej to przedstawia.
    Sorry jeśli Cie uraziłem ale nie da się, nie umiem, nie potrafię.


  • 63. Data: 2011-11-22 20:31:04
    Temat: Re: Dlaczego Sarko tak bardzo chce dodrukować ....
    Od: totus <t...@p...onet.pl>

    root wrote:

    > Dnia Tue, 22 Nov 2011 19:06:45 +0100, skippy napisał(a):
    >
    >> Użytkownik "root" <r...@v...pl> napisał w wiadomości
    >> news:1mt6lvsb9ebed$.18gm5qagrbwuu.dlg@40tude.net...
    >>> Dnia Tue, 22 Nov 2011 18:28:11 +0100, george napisał(a):
    >>>
    >>>> "root" <r...@v...pl> wrote in message
    >>>> news:171sybg3m8wd6$.19fhgbynficjn$.dlg@40tude.net...
    >>>>> Dnia Tue, 22 Nov 2011 15:01:11 +0100, skippy napisał(a):
    >>>>>
    >>>>>>
    >>>>>
    >>>>> Pomyslalem o twoim poscie i chyba wiem o co ci chodzi. Jest pokrycie.
    >>>>> Zgadzam się.
    >>>>>
    >>>>> A wpłaca 10zł do banku 1 (stan depozyty w bankach 10zł)
    >>>>> B bierze kredyt w kwocie 10zł i wpłaca go do banku 2 (stan depozytów
    >>>>> 20zł)
    >>>>>
    >>>>> Senariusz 1
    >>>>> A przychodzi do banku 1 po swoją kasę i dostaje 10zł.
    >>>>> B przychodzi do banku 2 po swoja kasę i .... dostaje 10zł.
    >>>>> Bank nakazuje splacic kjredyt B
    >>>>> B spłaca kredyt i wszyscy są hepi.
    >>>>>
    >>>>
    >>>> a odsetki to skąd B wezmie :) ?
    >>>>
    >>>> george
    >>>>
    >>>> P.S. Bank nie może tak ot sobie nakazać spłaty :).
    >>>
    >>> Szczegóły. Chodzi o to że tak jak pisze skippy, banki niby mają pokrycie
    >>> bo
    >>> żadają zabezpieczeń na majątku. Z tym trzerba się zgodzić. Do tej pory
    >>
    >> nic takiego kjm nie napisałem, ciągle coś dorabiasz
    >>
    >> mają pokrycie w sensie zgodności salda depozytów i kredytów (w
    >> uproszczeniu)
    >>
    >> ale nie drukują kasy anii nie robią lewych zapisów elektronicznych
    >> TO O TO CHODZI
    >>
    >> wspomniane wyżej rzeczy są zarezerwowane dla PAŃSTWA i BANKU CENTRALNEGO
    >>
    >> w wykonaniu każdego innego banku czy człowieka to przestępstwo cięższe od
    >> gwałtu z pobiciem i morderstwem w torturach
    >> wydrukuj jedne jedyne 100zł i daj sie złapać to pewnie 8lat masz "jak w
    >> banku":)))
    >>
    >>
    >>
    >>> gadaliśmy jednak o samych bankach i depozytach żeby pokazać kreację
    >>> pieniędzy. Skippy dodał do tego majątek. W ten spsob skomplikował obraz
    >>> jak
    >>> to on ma w zwyczaju.
    >>> Musimy się jednak z nim zgodzić, że nie do końca można zkładać, że
    >>> kredytobiorca może sowbodnie przepić kredyt i nie posiadać żadnego
    >>> majątku,
    >>> W tym sensie pieniądze z kredytu mają pokrycie w tym majątku.
    >
    > No swoją drogą zawsze dziwiłem się że kary za podrobianie pieniędzy są
    > czasem wyższe niż za morderstwo.
    >
    > Ale wracając do depozytów ;) Znowu cię nie zrozumiałem, ale teraz chyba
    > kapuję już:
    > Ty ciągle myslisz o JEDNYM banku:
    >
    > A wpłaca 10zł
    > B dostaje kredyt 8zł
    >
    > Saldo jest takie:
    > Depozyty 10zł
    > Udzielone kredyty 8zł.
    >
    > Mniej więcej równe (2 zł rezerwy bankowej)
    > Nawet jeśli B wpłaci soje 8zeta do TEGO samego banku w bilansie nic się
    > nie zmieni. Bank nie doda tego do depozytów.
    > Tu masz rację absolutną.
    > Ale
    > B może tą kasę wpłacić do innego banku i w nim powstanie depozyt.
    > Powstanie bo ten drugi bank nic nie wie o pochodzeniu pieniędzy.
    > W systemie bankowym
    >
    > Depozyty będą równe 18zł
    > Udzielone kredyty 8zł
    >
    > Niby dalej 18-8-10zł ale to depozyty (18zł) są majątkiem, który obaj
    > goście mogą użyć. Np B moze zapłacić kartą za wodkę i ją wypić.
    > Zauważ że po wypiciu suma depozytów jest ciągle 18zł, bo pieniądze za
    > wódkę znajdują się teraz na koncie sprzedawcy, w jakimś zupelnie innym
    > banku.
    >
    >
    > Depozyty 18zł
    > Udzielone kredyty 8zł
    > a wódka wychlana!
    >
    > Co będzie kiedy sprzedawca wódki i początkowy depozytariusz przyjdą do
    > swoich banków po swoje uczciwie zarobione pieniądze?
    >
    > Są 2 możliwości albo bank 1 splajtuje albo zacznie ścigać ochleja B i go
    > zlicytuje (lub nie).
    > Ale co będzie jeśli ochlej B ma termin płatności za 10 lat? - Mamy kryzys
    > płynności.

    Ty Skippy nic nie rozumiesz. Kreacja możesz zrobić na swojej ulicy. Ty
    zarobisz 100,- ale ich nie wydasz tylko pożyczysz Jankowi. Ważne, żeby
    mieszkał w innym domu. Ten Janek te same 100,- pożyczy Maćkowi, najlepiej
    żeby Maciek mieszkał na innej ulicy.

    Nie źle piszę. To ma być tak. Początek był dobry. Ty zarabiasz 100,- i te
    100,- dajesz Wojtkowi na przechowanie. Wojtek może mieszkać w tym samym domu
    co Ty. Wojtek pożycza to 100,- Jankowi, a Janek daje te 100,- Cześkowi na
    przechowanie. Czesie musi mieszkać w innym domu niż Wojtek. Najlepiej by
    było by się nie znali. Ale o to zadba root. Czesiek pożycza 100,- Mackowi.
    Maciek wydaje 100,- na obiad. Koniec.

    Tu jest jak na dłoni kreacja pieniądza 4x czy 2x tego nie wiem ale kreacja
    jest na pewno. Kreacja pieniędzy jest również wtedy gdy Ty zarabiasz, a
    Twoja żona wydaje. Wreszcie zrozumiałem kiedy jest kreacja.

    Drukowanie pieniędzy przez bank centralny powoduje inflacje. Bo wypływają
    nowe pieniądze na rynek, które nie mają pokrycia w nowych towarach. Kreacja
    jest wtedy gdy kto inny zarabia, a kto inny wydaje. Większa kreacja jest
    wtedy gdy więcej jest podmiotów pośredniczących. Najlepiej aby się inaczej
    nazywały i mieściły na innych ulicach. Wtedy jest kreacja idealna.

    Przy kreacji rośnie suma kredytów i suma depozytów ale nowe pieniądze nie
    wypływają na rynek wiec inflacji nie ma. Kreacja jest zgodna z prawem tylko
    nie jest zgodna z logiką i zdrowym rozsądkiem. Ale w fizycznych modelach
    idealnych działa. W życiu występuje tarcie. Przy mnożeniu kredytów i
    depozytów tym tarciem jest różnica miedzy oprocentowaniem kredytów i
    depozytów. Dobrzy fizycy mogą jednak ten model mentalnie zanurzyć w ciekłym
    azocie i otrzymać nadprzewodnictwo. Takie nadprzewodnictwo występowało we
    wczesnych latach '90. Zjawisko nazywało się oscylator. Wymyślił je Baksik z
    kolegą i postawił na tym firmę Art'B. Potem poszedł za to siedzieć. Baksik
    jednak nie wchodzi do modelu.

    Rozumiesz teraz? Wszystko Ci trzeba jak krowie na granicy. Rozsądku.


  • 64. Data: 2011-11-22 20:32:12
    Temat: Re: Dlaczego Sarko tak bardzo chce dodrukować ....
    Od: root <r...@v...pl>

    Dnia Tue, 22 Nov 2011 20:27:56 +0100, skippy napisał(a):

    > Użytkownik "root" <r...@v...pl> napisał w wiadomości
    > news:ec3d2nhs1ww6.jz1rgmr4pt1v.dlg@40tude.net...
    >> Dnia Tue, 22 Nov 2011 14:22:09 +0000 (UTC), XXL napisał(a):
    >>
    >>> root <r...@v...pl> napisał(a):
    >>>
    >>> Z tego powodu zawsze mnie śmieszyło, kiedy ekonomiści definiowali
    >>> pieniądz
    >>> jako towar.
    >>> ----------------------------------------------------
    -------------------------
    >>>
    >>> Niesłusznie Cie to śmieszyło. Kiedyś rolę pieniądza spełniały towary
    >>> (skóry,
    >>> bursztyn, sól). Towary te pełniły rolę pieniądza czyli powszechnego
    >>> ekwiwalentu.
    >>>
    >>> Z czasów studiów ekonomicznych pamiętam m.in taką definicję "pieniądza" -
    >>> pieniądz jest to powszechny ekwiwalent, który utracił swoją towarową
    >>> wartość
    >>> użytkową.
    >>> Obecnie pieniądz to właściwie "znaki pieniężne" - patrz link.
    >>>
    >>>
    >>> http://www.o-pieniadzach.e-business.net.pl/strona/44
    4/znak-pieniezny.html
    >>
    >> Troche to jest historia ekonomomii. Dzisiaj ja widzę pieniądz jako coś
    >> podobnego do weksla przy czym bez oznaczonego terminu płatności. Lepiej -
    >> kwit depozytowy, albo tak jak piszesz - znak pieniężny.
    >> Ja dla własnych celów nazywam to "obietnicą NBP".
    >> Można to traktować jak towar. Jednak to towar, który nie istnieje bez
    >> banku
    >> centralnego i całego systemu bankowego, będącego gwarantem Twojej
    >> wypłacalności.
    >> Tylko jest otwarte pytanie o sposób realizacji wypłacalności., Konkretnie
    >> jak zapłacić komuś za pomalowanie mieszkania? Przelewając na niego
    >> obietnicę?!
    >
    > zawsze tak będzie czy pieniądz jest biletem, czy muszelkami czy świniami czy
    > cebulkami tulipanów
    > co to ma do rzeczy?

    Arrrrrr do jakiej rzeczy? Jak pytasz to skonkretyzuj. Rozważamy se kol XXL
    filozoficzne aspekty pieniądza papierzanego jako towaru. O co znowu chodzi
    z tą "rzeczą"?
    > wszystko może stanieć bądź zdrożeć względem innych rzeczy
    >
    > nie czaje tego przykładu
    >
    > to prawda ogólna

    Jakiego przykładu? Chodzi ci o wynagrodzenie za pomalowanie mieszkania?


  • 65. Data: 2011-11-22 20:37:24
    Temat: Re: Dlaczego Sarko tak bardzo chce dodrukować ....
    Od: root <r...@v...pl>

    Dnia Tue, 22 Nov 2011 21:31:04 +0100, totus napisał(a):

    > root wrote:
    >
    >> Dnia Tue, 22 Nov 2011 19:06:45 +0100, skippy napisał(a):
    >>
    >>> Użytkownik "root" <r...@v...pl> napisał w wiadomości
    >>> news:1mt6lvsb9ebed$.18gm5qagrbwuu.dlg@40tude.net...
    >>>> Dnia Tue, 22 Nov 2011 18:28:11 +0100, george napisał(a):
    >>>>
    >>>>> "root" <r...@v...pl> wrote in message
    >>>>> news:171sybg3m8wd6$.19fhgbynficjn$.dlg@40tude.net...
    >>>>>> Dnia Tue, 22 Nov 2011 15:01:11 +0100, skippy napisał(a):
    >>>>>>
    >>>>>>>
    >>>>>>
    >>>>>> Pomyslalem o twoim poscie i chyba wiem o co ci chodzi. Jest pokrycie.
    >>>>>> Zgadzam się.
    >>>>>>
    >>>>>> A wpłaca 10zł do banku 1 (stan depozyty w bankach 10zł)
    >>>>>> B bierze kredyt w kwocie 10zł i wpłaca go do banku 2 (stan depozytów
    >>>>>> 20zł)
    >>>>>>
    >>>>>> Senariusz 1
    >>>>>> A przychodzi do banku 1 po swoją kasę i dostaje 10zł.
    >>>>>> B przychodzi do banku 2 po swoja kasę i .... dostaje 10zł.
    >>>>>> Bank nakazuje splacic kjredyt B
    >>>>>> B spłaca kredyt i wszyscy są hepi.
    >>>>>>
    >>>>>
    >>>>> a odsetki to skąd B wezmie :) ?
    >>>>>
    >>>>> george
    >>>>>
    >>>>> P.S. Bank nie może tak ot sobie nakazać spłaty :).
    >>>>
    >>>> Szczegóły. Chodzi o to że tak jak pisze skippy, banki niby mają pokrycie
    >>>> bo
    >>>> żadają zabezpieczeń na majątku. Z tym trzerba się zgodzić. Do tej pory
    >>>
    >>> nic takiego kjm nie napisałem, ciągle coś dorabiasz
    >>>
    >>> mają pokrycie w sensie zgodności salda depozytów i kredytów (w
    >>> uproszczeniu)
    >>>
    >>> ale nie drukują kasy anii nie robią lewych zapisów elektronicznych
    >>> TO O TO CHODZI
    >>>
    >>> wspomniane wyżej rzeczy są zarezerwowane dla PAŃSTWA i BANKU CENTRALNEGO
    >>>
    >>> w wykonaniu każdego innego banku czy człowieka to przestępstwo cięższe od
    >>> gwałtu z pobiciem i morderstwem w torturach
    >>> wydrukuj jedne jedyne 100zł i daj sie złapać to pewnie 8lat masz "jak w
    >>> banku":)))
    >>>
    >>>
    >>>
    >>>> gadaliśmy jednak o samych bankach i depozytach żeby pokazać kreację
    >>>> pieniędzy. Skippy dodał do tego majątek. W ten spsob skomplikował obraz
    >>>> jak
    >>>> to on ma w zwyczaju.
    >>>> Musimy się jednak z nim zgodzić, że nie do końca można zkładać, że
    >>>> kredytobiorca może sowbodnie przepić kredyt i nie posiadać żadnego
    >>>> majątku,
    >>>> W tym sensie pieniądze z kredytu mają pokrycie w tym majątku.
    >>
    >> No swoją drogą zawsze dziwiłem się że kary za podrobianie pieniędzy są
    >> czasem wyższe niż za morderstwo.
    >>
    >> Ale wracając do depozytów ;) Znowu cię nie zrozumiałem, ale teraz chyba
    >> kapuję już:
    >> Ty ciągle myslisz o JEDNYM banku:
    >>
    >> A wpłaca 10zł
    >> B dostaje kredyt 8zł
    >>
    >> Saldo jest takie:
    >> Depozyty 10zł
    >> Udzielone kredyty 8zł.
    >>
    >> Mniej więcej równe (2 zł rezerwy bankowej)
    >> Nawet jeśli B wpłaci soje 8zeta do TEGO samego banku w bilansie nic się
    >> nie zmieni. Bank nie doda tego do depozytów.
    >> Tu masz rację absolutną.
    >> Ale
    >> B może tą kasę wpłacić do innego banku i w nim powstanie depozyt.
    >> Powstanie bo ten drugi bank nic nie wie o pochodzeniu pieniędzy.
    >> W systemie bankowym
    >>
    >> Depozyty będą równe 18zł
    >> Udzielone kredyty 8zł
    >>
    >> Niby dalej 18-8-10zł ale to depozyty (18zł) są majątkiem, który obaj
    >> goście mogą użyć. Np B moze zapłacić kartą za wodkę i ją wypić.
    >> Zauważ że po wypiciu suma depozytów jest ciągle 18zł, bo pieniądze za
    >> wódkę znajdują się teraz na koncie sprzedawcy, w jakimś zupelnie innym
    >> banku.
    >>
    >>
    >> Depozyty 18zł
    >> Udzielone kredyty 8zł
    >> a wódka wychlana!
    >>
    >> Co będzie kiedy sprzedawca wódki i początkowy depozytariusz przyjdą do
    >> swoich banków po swoje uczciwie zarobione pieniądze?
    >>
    >> Są 2 możliwości albo bank 1 splajtuje albo zacznie ścigać ochleja B i go
    >> zlicytuje (lub nie).
    >> Ale co będzie jeśli ochlej B ma termin płatności za 10 lat? - Mamy kryzys
    >> płynności.
    >
    > Ty Skippy nic nie rozumiesz.


    Kreacja możesz zrobić na swojej ulicy. Ty
    > zarobisz 100,- ale ich nie wydasz tylko pożyczysz Jankowi. Ważne, żeby
    > mieszkał w innym domu. Ten Janek te same 100,- pożyczy Maćkowi, najlepiej
    > żeby Maciek mieszkał na innej ulicy.
    >
    > Nie źle piszę. To ma być tak. Początek był dobry. Ty zarabiasz 100,- i te
    > 100,- dajesz Wojtkowi na przechowanie. Wojtek może mieszkać w tym samym domu
    > co Ty. Wojtek pożycza to 100,- Jankowi, a Janek daje te 100,- Cześkowi na
    > przechowanie. Czesie musi mieszkać w innym domu niż Wojtek. Najlepiej by
    > było by się nie znali. Ale o to zadba root. Czesiek pożycza 100,- Mackowi.
    > Maciek wydaje 100,- na obiad. Koniec.
    >
    > Tu jest jak na dłoni kreacja pieniądza 4x czy 2x tego nie wiem ale kreacja
    > jest na pewno. Kreacja pieniędzy jest również wtedy gdy Ty zarabiasz, a
    > Twoja żona wydaje. Wreszcie zrozumiałem kiedy jest kreacja.
    >
    > Drukowanie pieniędzy przez bank centralny powoduje inflacje. Bo wypływają
    > nowe pieniądze na rynek, które nie mają pokrycia w nowych towarach. Kreacja
    > jest wtedy gdy kto inny zarabia, a kto inny wydaje. Większa kreacja jest
    > wtedy gdy więcej jest podmiotów pośredniczących. Najlepiej aby się inaczej
    > nazywały i mieściły na innych ulicach. Wtedy jest kreacja idealna.
    >
    > Przy kreacji rośnie suma kredytów i suma depozytów ale nowe pieniądze nie
    > wypływają na rynek wiec inflacji nie ma. Kreacja jest zgodna z prawem tylko
    > nie jest zgodna z logiką i zdrowym rozsądkiem. Ale w fizycznych modelach
    > idealnych działa. W życiu występuje tarcie. Przy mnożeniu kredytów i
    > depozytów tym tarciem jest różnica miedzy oprocentowaniem kredytów i
    > depozytów. Dobrzy fizycy mogą jednak ten model mentalnie zanurzyć w ciekłym
    > azocie i otrzymać nadprzewodnictwo. Takie nadprzewodnictwo występowało we
    > wczesnych latach '90. Zjawisko nazywało się oscylator. Wymyślił je Baksik z
    > kolegą i postawił na tym firmę Art'B. Potem poszedł za to siedzieć. Baksik
    > jednak nie wchodzi do modelu.
    >
    > Rozumiesz teraz? Wszystko Ci trzeba jak krowie na granicy. Rozsądku.

    Nic dodac nic ująć, ale ja nie skippy.


  • 66. Data: 2011-11-22 20:39:22
    Temat: Re: Dlaczego Sarko tak bardzo chce dodrukować ....
    Od: "skippy" <s...@o...eu>

    ok root ja już cie zrozumiałem

    jak wpłace do banku 10 zł i wezme 10 kredytu i wpłece go gdzie indziej i
    wezme tam 10 itd to w pewnym momencie, jeśli zrobie to w 100 bankach bede
    mógł wypłacić 100x10zł i sie uchlać zanim mnie ścigną za kredyty:)))


  • 67. Data: 2011-11-22 20:41:42
    Temat: Re: Dlaczego Sarko tak bardzo chce dodrukować ....
    Od: "skippy" <s...@o...eu>

    Użytkownik "root" <r...@v...pl> napisał w wiadomości
    news:19lohg1klz5wk$.h2dlwxeykgoy$.dlg@40tude.net...

    >> Ty Skippy nic nie rozumiesz.

    rozumiem już
    wezme od sąsiada 100 to znaczy że je wykreowałem
    moge przechlać i olać sąsiada
    za to sąsiad zdekreował 100zł
    no


  • 68. Data: 2011-11-22 20:56:42
    Temat: Re: Dlaczego Sarko tak bardzo chce dodrukować ....
    Od: root <r...@v...pl>

    Dnia Tue, 22 Nov 2011 21:31:04 +0100, totus napisał(a):

    > Dobrzy fizycy mogą jednak ten model mentalnie zanurzyć w ciekłym
    Tu cię boli. No cóż, być dobrym fizykiem niż bezrobotnym mędrkiem.


  • 69. Data: 2011-11-23 18:26:39
    Temat: Re: Dlaczego Sarko tak bardzo chce dodrukować ....
    Od: RynekGlobalny <r...@g...com>


    > Ja tam nie widzę tej "zdrowej korelacji"....
    >
    > http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/9f40543827
    ca1461.html
    >http://www.tradingeconomics.com/poland/gdp

    No i się pospieszyłem z poprzednią odpowiedzią. Drugi wykres który
    podesłałeś ma pewien niuans.... a wszystko zaczęło się od tego kiedy
    rozmawiałem z kolegą o nas czyli o Polsce - zielonej wyspie. Padła
    uwaga że mierząc polskie PKB w dolarach nie byliśmy zieloną wyspą.

    Ten rysunek który podesłałeś to nasze PKB tyle że w dolarach :) Jeśli
    znajdziesz ten sam rysunek czyli zmiany PKB Polski mierzone złotówkami
    nie będzie spadku czyli podaż złotówki można powiedzieć byłazdrowo
    skorelowana ze zmianami PKB mierzonymi złotym.

    Złotówka mocno traciła w tamtym okresie, stąd spadek PKB mierzonego
    dolarem.


    Nabraliśmy się wszyscy na ten wykres ;)


    Kuba
    http://twitter.com/RynekGlobalny



  • 70. Data: 2011-11-23 20:10:20
    Temat: Re: Dlaczego Sarko tak bardzo chce dodrukować ....
    Od: "Endriu" <nmp3(noSpam)@interia.pl>

    > Nabraliśmy się wszyscy na ten wykres ;)

    No to na oc czekasz, zapodaj kolego ten wykres ....


    --
    Pozdrawiam
    Endriu
    http://drendriu.ovh.org/


strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1