eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiDzien komornika
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 66

  • 21. Data: 2015-11-11 21:42:59
    Temat: Re: Dzien komornika
    Od: Artur Miller <n...@n...com>

    W dniu 2015-11-11 o 20:29, Liwiusz pisze:
    >>
    >> na głowie więc stoi tylko to, że to właściciel musi udowodnić, że nim
    >> jest, a nie komornik, że wziął własność odpowiedniej osoby.
    >
    >
    > Po prostu masz w głowie "nie wiem, ale wydaje mi się...". Jak się by
    > zastanowić nad twoim "rozsądnym" światem, to dopiero zajdą absurdy. Na
    > przykład jak komornik miałby wykazać własność telewizora, albo tego
    > kupionego już, ale nieprzerejestrowanego, wozu strażackiego?
    >

    może... się postarać? ponad jakąkolwiek wątpliwość? jeśli są przesłanki
    do twierdzenia, że coś może nie być własnością dłużnika, to niech się
    zastanowi? a nie stwierdzi "nie mój problem, Józiu, pakuj wszystko, jak
    sie ktoś zdąży ODPOWIEDNIO upomnieć, to może mu oddamy". za miesiąc. a
    że ktoś gdzieś może zostać bez narzędzi do pracy? będącej jedynym
    utrzymaniem?

    tak, ja wiem, wszystko zgodnie z prawem i rączki czyste. ja tu piętnuje
    prawo, które jest tak ułomne, jak jego twórca, w końcu nie istota
    nadprzyrodzona i nieomylna.

    a.

    PS. Na tym kończę, już zdążyłem się przekonac, że każdą najprostszą
    rzecz potrafisz skomplikować do granic absurdu (tak, bezwładnościowe
    pasy bezpieczeństwa SIĘ ROZWIJAJĄ :) )



  • 22. Data: 2015-11-11 21:47:41
    Temat: Re: Dzien komornika
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-11-11 o 21:42, Artur Miller pisze:
    > W dniu 2015-11-11 o 20:29, Liwiusz pisze:
    >>>
    >>> na głowie więc stoi tylko to, że to właściciel musi udowodnić, że nim
    >>> jest, a nie komornik, że wziął własność odpowiedniej osoby.
    >>
    >>
    >> Po prostu masz w głowie "nie wiem, ale wydaje mi się...". Jak się by
    >> zastanowić nad twoim "rozsądnym" światem, to dopiero zajdą absurdy. Na
    >> przykład jak komornik miałby wykazać własność telewizora, albo tego
    >> kupionego już, ale nieprzerejestrowanego, wozu strażackiego?
    >>
    >
    > może... się postarać? ponad jakąkolwiek wątpliwość? jeśli są przesłanki
    > do twierdzenia, że coś może nie być własnością dłużnika, to niech się
    > zastanowi? a nie stwierdzi "nie mój problem, Józiu, pakuj wszystko, jak
    > sie ktoś zdąży ODPOWIEDNIO upomnieć, to może mu oddamy". za miesiąc. a
    > że ktoś gdzieś może zostać bez narzędzi do pracy? będącej jedynym
    > utrzymaniem?

    I znów "nie wiem, to się wypowiem". Jak są wątpliwości, to komornik ma
    obowiązek spytać się tego potencjalnego właściciela, a właściciel ma
    czas na reakcję, i to przez cały miesiąc od powiadomienia.



    > tak, ja wiem, wszystko zgodnie z prawem i rączki czyste. ja tu piętnuje
    > prawo, które jest tak ułomne, jak jego twórca, w końcu nie istota
    > nadprzyrodzona i nieomylna.

    Nie wiesz, nie znasz się, tylko uprawiasz swoje "wannabe" bez znajomości
    nawet podstaw tematu.


    --
    Liwiusz


  • 23. Data: 2015-11-11 21:56:53
    Temat: Re: Dzien komornika
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu środa, 11 listopada 2015 21:43:03 UTC+1 użytkownik Artur Miller napisał:
    > W dniu 2015-11-11 o 20:29, Liwiusz pisze:
    > >>
    > >> na głowie więc stoi tylko to, że to właściciel musi udowodnić, że nim
    > >> jest, a nie komornik, że wziął własność odpowiedniej osoby.
    > >
    > >
    > > Po prostu masz w głowie "nie wiem, ale wydaje mi się...". Jak się by
    > > zastanowić nad twoim "rozsądnym" światem, to dopiero zajdą absurdy. Na
    > > przykład jak komornik miałby wykazać własność telewizora, albo tego
    > > kupionego już, ale nieprzerejestrowanego, wozu strażackiego?
    > >
    >
    > może... się postarać? ponad jakąkolwiek wątpliwość?
    Jak komornik ma ustalić właścicuelevtv zajętego w mieszkaniu dłużnika z ktorym
    mieszka konkubina i jej teściowa?
    j>eśli są przesłanki
    > do twierdzenia, że coś może nie być własnością dłużnika, to niech się
    > zastanowi? a nie stwierdzi "nie mój problem, Józiu, pakuj wszystko, jak
    > sie ktoś zdąży ODPOWIEDNIO upomnieć, to może mu oddamy". za miesiąc. a
    > że ktoś gdzieś może zostać bez narzędzi do pracy? będącej jedynym
    > utrzymaniem?
    Z drugiej strony jest np człowiek ktorego dłużnik pozbawił narzędzi pracy


  • 24. Data: 2015-11-11 22:39:50
    Temat: Re: Dzien komornika
    Od: Artur Miller <n...@n...com>

    W dniu 2015-11-11 o 21:47, Liwiusz pisze:
    >
    > I znów "nie wiem, to się wypowiem". Jak są wątpliwości, to komornik ma
    > obowiązek spytać się tego potencjalnego właściciela, a właściciel ma
    > czas na reakcję, i to przez cały miesiąc od powiadomienia.
    >

    prowokujesz...a ja się daję.

    skoro ma OBOWIĄZEK to dlaczego czasem o tym zapomina?

    >
    > Nie wiesz, nie znasz się, tylko uprawiasz swoje "wannabe" bez znajomości
    > nawet podstaw tematu.
    >

    bo nie muszę. znam sie na innych rzeczach. a na tym na tyle się znam, że
    taki jeden z drugim już szósty rok "odzyskują" moją kasę od kolesia,
    który leje na nich ostentacyjnie. wyrok jest, nakaz jest, koleś ma x
    firm, ale się nie da.

    w szczegóły, jeśli pozwolisz, to na usenecie nie będę się wgłębiał.

    więc z moich praktycznych, niezerowych, doświadczeń wynika moja opinia o
    ludziach wykonujących ten zawód. konkretów, z litości, oszczędzę, bo
    ktoś z nich mógłby poczuć się urażony.


    ale to już chyba NTG się robi...

    a.



  • 25. Data: 2015-11-11 23:21:03
    Temat: Re: Dzien komornika
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "J.F." 5641b7e3$0$652$6...@n...neostrada.pl

    > 19 listopada - dzien otwarty u komornikow.

    > Mozna pojsc, porozmawiac, spytac jak to jest, ze
    > cudze traktory zajmuja i za grosze sprzedaja.
    > Spytac po ludzku czy sie Ziobry nie boja itp :-)

    Idź i popytaj. ;)


    Dawno, dawno...

    idź do diabła

    dawno:

    idź do diabła i nie wracaj

    obecnie:

    idź do komornika i nie wracaj?

    w latach ubiegłych:

    idź w marszu niepodległości...

    --
    .`'.-. ._. http://eneuel.w.duna.pl .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 26. Data: 2015-11-12 01:48:38
    Temat: Re: Dzien komornika
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Kris" e...@g...co
    m

    > Bo okazje są na tych mniej publicznych "licytacjach" ;)

    : Gdyby cena wywoławcza była znacznie zaniżona dłużnik mógłby to skutecznie
    zaskarżyć.

    I zaskarża -- do TV. Cóż z tego, że zaskarżenie ktoś
    (TV) rozpatrzy, skoro straty są niepowetowane?

    Zgłosiłem ze 20 lat temu dwóch dłużników komornikom.

    Z jednego dłużnika nie ściągnięto należności nigdy,
    z drugiego dłużnika jednej należności nie ściągnięto,
    drugą należność spłaciła konkubina (być może już
    wówczas żona) dłużnika.

    Komornicy natomiast ściągnęli ze mnie -- należności za swe ,,czynności''.
    Znajomi opowiadali mi o współpracy mego dłużnika (znanego w okolicy)
    z komornikami. Dłużnik zapraszał pracownice komorników (bo było wielu
    komorników, nie jeden) na wyjazdy do Chin, z którymś komornikiem pił
    trunki z wyższej półki...

    Ja zaś deptałem dłużnikowi po piętach -- w Białymstoku i poza Białymstokiem. :)
    Oczywiście mój dłużnik naciągał innych ludzi na znacznie większe kwoty niż mnie.

    Znałem tez znajomego komorników. Wg tego znajomego ,,moi'' komornicy byli
    ostrzy i bezwzględni dla dłużników.

    -=-

    Do dziś pamiętam numerki 330 331 -- ale już nie pamiętam, czy to były
    sygnatury akt, czy daty (30 marca i 31 marca) czy jedno i drugie naraz. :)
    (chyba jedno i drugie naraz)

    -=-

    O swych przygodach z komornikami pisałem nieraz na grupach.
    (albo jako 'Leszek Ciszewski', albo jako
    'Eneuel Leszek Ciszewski', albo jako 'Eneuel Leszek)

    --
    .`'.-. ._. http://eneuel.w.duna.pl .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 27. Data: 2015-11-12 08:35:35
    Temat: Re: Dzien komornika
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-11-11 o 22:39, Artur Miller pisze:
    > W dniu 2015-11-11 o 21:47, Liwiusz pisze:
    >>
    >> I znów "nie wiem, to się wypowiem". Jak są wątpliwości, to komornik ma
    >> obowiązek spytać się tego potencjalnego właściciela, a właściciel ma
    >> czas na reakcję, i to przez cały miesiąc od powiadomienia.
    >>
    >
    > prowokujesz...a ja się daję.
    >
    > skoro ma OBOWIĄZEK to dlaczego czasem o tym zapomina?

    Zwykle nie zapomina. Naprawdę znam sprawy, gdzie właściciel był
    informowany, olewał sprawę, a potem się żalił "w telewizjach". A potem
    taka gawiedź jak ty krzyczy "zły komornik". Tymczasem olewka właściciela
    powoduje, że komornik nie może nie zlicytować przedmiotu, bo będzie
    odpowiadał za szkodę przed wierzycielem.

    > taki jeden z drugim już szósty rok "odzyskują" moją kasę od kolesia

    > więc z moich praktycznych, niezerowych, doświadczeń wynika moja opinia o
    > ludziach wykonujących ten zawód. konkretów, z litości, oszczędzę, bo
    > ktoś z nich mógłby poczuć się urażony.

    Robią - źle, nie robią - też źle, jesteś gorszy niż baba z okresem ;)

    --
    Liwiusz


  • 28. Data: 2015-11-12 08:43:50
    Temat: Re: Dzien komornika
    Od: Artur Miller <n...@n...com>

    W dniu 2015-11-12 o 08:35, Liwiusz pisze:
    >
    >> taki jeden z drugim już szósty rok "odzyskują" moją kasę od kolesia
    >
    >> więc z moich praktycznych, niezerowych, doświadczeń wynika moja opinia o
    >> ludziach wykonujących ten zawód. konkretów, z litości, oszczędzę, bo
    >> ktoś z nich mógłby poczuć się urażony.
    >
    > Robią - źle, nie robią - też źle, jesteś gorszy niż baba z okresem ;)
    >

    Robią źle - źle, nie robią - źle. Robią dobrze - dobrze.

    a na "ty jesteś" mam uczulenie. moja baba używała tego zwrotu nagminnie.
    na szczęście była baba :P

    chyba włącze ignora na ten wątek, bo sprowadzasz mnie na złą drogę :P

    a.


  • 29. Data: 2015-11-12 08:49:16
    Temat: Re: Dzien komornika
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-11-12 o 08:43, Artur Miller pisze:
    > W dniu 2015-11-12 o 08:35, Liwiusz pisze:
    >>
    >>> taki jeden z drugim już szósty rok "odzyskują" moją kasę od kolesia
    >>
    >>> więc z moich praktycznych, niezerowych, doświadczeń wynika moja opinia o
    >>> ludziach wykonujących ten zawód. konkretów, z litości, oszczędzę, bo
    >>> ktoś z nich mógłby poczuć się urażony.
    >>
    >> Robią - źle, nie robią - też źle, jesteś gorszy niż baba z okresem ;)
    >>
    >
    > Robią źle - źle, nie robią - źle. Robią dobrze - dobrze.

    No, tylko czemu zakładasz, że ten twój komornik nie robi? Może robi,
    tylko dłużnik golec? Albo wierzyciel niekumaty i nie wnioskuje o
    skuteczne zajęcia? (Bo wiesz, komornik co do zasady jest związany
    wnioskiem wierzyciela, a rola wierzyciela nie kończy się na złożeniu
    wniosku, tylko sam powinien wskazywać komornikowi czynności do wykonania).

    >
    > a na "ty jesteś" mam uczulenie. moja baba używała tego zwrotu nagminnie.
    > na szczęście była baba :P
    >
    > chyba włącze ignora na ten wątek, bo sprowadzasz mnie na złą drogę :P

    Jeśli myślenie, zamiast życia papką telewizyjną to zła droga, no to nie
    przeszkadzam ;)

    --
    Liwiusz


  • 30. Data: 2015-11-12 12:19:14
    Temat: Re: Dzien komornika
    Od: Artur Miller <n...@n...com>

    W dniu 2015-11-12 o 08:49, Liwiusz pisze:
    >> Robią źle - źle, nie robią - źle. Robią dobrze - dobrze.
    >
    > No, tylko czemu zakładasz, że ten twój komornik nie robi? Może robi,
    > tylko dłużnik golec? Albo wierzyciel niekumaty i nie wnioskuje o
    > skuteczne zajęcia? (Bo wiesz, komornik co do zasady jest związany
    > wnioskiem wierzyciela, a rola wierzyciela nie kończy się na złożeniu
    > wniosku, tylko sam powinien wskazywać komornikowi czynności do wykonania).
    >

    ahaaa. ale żywić go nie muszę, no nie? i wozić i budzić rano?
    komornik bierze kasę za wykonanie swojej roboty, która polega na
    odzyskaniu długu. ja sie na tym nie znam i nie zamierzam nikomu mówić co
    ma robić. nie stawiajmy porządku świata na głowie.

    a.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1