eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpwFatso dupę mi uratowałeś
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 27

  • 21. Data: 2009-01-22 19:58:21
    Temat: Re: Fatso dupę mi uratowałeś
    Od: Zbyszek <zbign@na_serwerzeo2.pl>

    Dnia 22-01-2009 o 18:30:46 fatso <f...@n...com> napisał(a):
    > Zbyszek, wez i rozciagnij ten swoj wykres na 5-letni, jak ja to zrobilem,
    > wystarczy kliknac na 5L. Ja pracuje w tym horyzoncie czasowym bo zaczalem
    > kupowac srebro gdy ono bylo ponizej $6. Czyli mam przyzwoity zwrot mimo
    > sztucznego cofniecia ceny w ub.roku, zupelnie nieuzasadnionego prawami
    > popytu i podazy.

    pieknie, moze warto czasem jednak realizowac zysk.
    ja ten swoj wykres rozciagnalem nawet na 30 lat, a co tam,
    i widze ze lata 80te to spore spadki nawet w oknach 5l.
    Co wiecej w okresie tym byly wzrosty na hamerykanskich djia -ch

    Z.


    --
    Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/


  • 22. Data: 2009-01-23 00:36:53
    Temat: Re: Fatso dupę mi uratowałeś
    Od: "Protz" <n...@m...pl>


    Użytkownik "fatso" <f...@n...com> napisał w

    > wtedy sobie porozmawiamy inaczej. Ja i Jacek bedziemy tanczyc w deszczu a
    > ty bedziesz wyzeral ze smietniokow.

    The miser hoards and stores his gold.
    The bee collects the summer honey.
    When that miser's dead and cold,
    Someone else will kiss his money!

    stara piosenka irlandzka, ku przestrodze ;)

    Protz


  • 23. Data: 2009-01-23 01:34:24
    Temat: Re: Fatso dupę mi uratowałeś
    Od: " jacek" <m...@g...pl>

    Zbyszek <zbign@na_serwerzeo2.pl> napisał(a):

    > Dnia 22-01-2009 o 18:20:36 Zbyszek <zbign@na_serwerzeo2.pl> napisał(a):
    >
    > >
    > > Weryfikacja: twierdzenie że minimalna strata to 25% jest fałszywa.
    > >
    >
    > pardon, maksymalna.
    >

    Nikt nie radzi Ci kupowac na lokalnym szczycie w spokojnych czasach. Kupuje
    sie jak jest tanio i spokojnie. W zlotowkach az tak zle wykres nie wyglada
    http://stooq.pl/q/?s=xagpln&c=5y&t=l&a=lg&b=0 . Caly 2006-2007 cena byla
    bardzo ustabilizowana.
    Padlo na pysk w polowie 2008r po bailoutach itp. i chyba przez wyprzedawanie
    sie bankrutow, aby splacic dlugi. Ale juz w koncowce 08 zaczelo odrabiac
    razem ze spadkiem zlotowki. Niech teraz tylko jeszcze dolar sie oslabi i
    srebro bedzie po 60pln/oz.
    Fatso tez chyba nie stracil tak jakby sie to moglo wydawac ze wzgledu na
    mocne oslabienie sie funta, ktore "srebne nocniki" mu rekompensuja.
    A tak w ogole nie wiem czy dzisiaj jakakolwiek waluta jest wyznacznikiem
    jakiejkolwiek wartosci w dluzszym czasie. Proponuje wrocic do standardu zlota
    lub czegos nowego podobnego ot chocby roboczogodziny, dniowki niewolnika ;)

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 24. Data: 2009-01-23 01:48:20
    Temat: Re: Fatso dupę mi uratowałeś
    Od: "Barbara" <b...@i...com.pl>


    Użytkownik " jacek" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:gl939q$13q$1@inews.gazeta.pl...
    | Barbara <b...@i...com.pl> napisał(a):
    |
    | >
    | > Użytkownik "fatso" <f...@n...com> napisał w wiadomości
    | > news:ojNdl.23957$HW6.22281@newsfe25.ams2...
    | > [...]
    | > |
    | > | Jako Zyd Honorowy pijam tylko Zubrowke a ostatnio wyjadam kielbasy,
    ktorych
    | > | cala walizke przywiozla juz podsuszone na kamien malzonka. Ziemniaki
    | > | niewazne,
    | > | byle zdrowe byly to trunek sie z nich oddestyluje. Zasadz pole trawki na
    | > | zubrowke
    | > | a zrobisz majatek.
    | > |
    | > | fatso
    | >
    | > czemu chcesz psuć dobrą wódkę?
    | > żubrówka potrzebuje puszczy :)
    | > a Jacek powinien uprawiać orzechy, to mu junia do interesu dopłaci, a z
    tego, c
    | > o
    | > pisywał PB nt. upraw polskich cwaniaczków rodem z PO - to roboty przy tym
    nie m
    | > a
    | > ponoć.
    | >
    | > pozdrówka :)
    | > Barbara
    | >
    | Puszcza tam jest 100m od chaty (sandomierska)na tym końcu świata, lasu tyci
    | też pradziadek zasadził a niemiec ani ruski nie spalił to i trawka będzie
    | spokojnie rosła. A wiosną po roztopach w lesie w rozlewiskach można zobaczyć
    | szczupaki na tarle jak sam pamietam. Rejon bardzo czysty.
    |

    można tylko pozazdrościć takiego skarbu :) bez zawiści :)

    pozdrowka :)
    Barbara


  • 25. Data: 2009-01-23 11:02:11
    Temat: Re: Fatso dupę mi uratowałeś
    Od: fatso <f...@n...com>

    jacek wrote:
    > A tak w ogole nie wiem czy dzisiaj jakakolwiek waluta jest wyznacznikiem
    > jakiejkolwiek wartosci w dluzszym czasie. Proponuje wrocic do standardu zlota
    > lub czegos nowego podobnego ot chocby roboczogodziny, dniowki niewolnika ;)
    >
    >
    jacku, ja proponuje wrocic do malej sztuki, jako stalego wyznacznika
    wartosci.
    http://cgi.ebay.co.uk/ws/eBayISAPI.dll?ViewItem&ssPa
    geName=STRK:MEWNX:IT&item=280301313775

    Powyzej jest maly stateczek zrobiony ze srebra Ag .985 czyli b.wysokiej
    proby, zloconego. Wart na pewno te 100 funciakow
    bo ciezki i piekny, bedzie trzymal wartosc. Problemem jest Zyd, ktory
    mnie wyr..l. Bylismy z zona wczoraj odebrac osobiscie
    bo i oszczedzam 10 funciakow i pokazac jej kawalek Londynu moglem noca(
    w dzien sie placi ?10- za sam wjazd do centrum).
    Otoz Zyd jest w Australii, na pogrzebie a stary Zyd, jego tatus,
    wystawil portierowi do odebrania stateczek bez pieknej drewnianej
    podstawki. Pewnie jakies fajne drewno cedrowe i stary Zyd, wiadomo,
    chcial frajera oszwabic(to jew somebody- brzydkie okreslenie angielskie).
    Mam nadzieje ze mlody Zyd mi deske odesle, wszak sam stateczek byl
    zapakowany w koperte jaka przyszla z muzeum w Jerozolimie
    a sam Zyd sie nazywa Gestetner. Kiedys znana tu firma Gestetner & Wolf,
    drukarki, tonery itp. Tam gdzie Zyd mieszka to sa mieszkania po
    5 mln funtow, widzialem na ogloszeniu, ale widocznie ida ciezkie czasy i
    Zyd nawet stu-funtowka dzis nie pogardzi.

    A tak bylo pol roku temu pieknie gdy Damien Hirst, artysta, sprzedawal
    zlocone swinie w koronie, zanurzone w formalinie, po 1 mln dolarow!
    Sic transic Gloria Mundi.

    fatso


  • 26. Data: 2009-01-23 20:52:03
    Temat: Re: Fatso dupę mi uratowałeś
    Od: " Jacek" <m...@g...pl>

    fatso <f...@n...com> napisał(a):

    > jacek wrote:
    > > A tak w ogole nie wiem czy dzisiaj jakakolwiek waluta jest wyznacznikiem
    > > jakiejkolwiek wartosci w dluzszym czasie. Proponuje wrocic do standardu zlota
    >
    > > lub czegos nowego podobnego ot chocby roboczogodziny, dniowki niewolnika ;)
    > >
    > >
    > jacku, ja proponuje wrocic do malej sztuki, jako stalego wyznacznika
    > wartosci.
    > http://cgi.ebay.co.uk/ws/eBayISAPI.dll?ViewItem&ssPa
    geName=STRK:MEWNX:IT&item=2
    > 80301313775
    >
    > Powyzej jest maly stateczek zrobiony ze srebra Ag .985 czyli b.wysokiej
    > proby, zloconego. Wart na pewno te 100 funciakow
    > bo ciezki i piekny, bedzie trzymal wartosc. Problemem jest Zyd, ktory
    > mnie wyr..l. Bylismy z zona wczoraj odebrac osobiscie
    > bo i oszczedzam 10 funciakow i pokazac jej kawalek Londynu moglem noca(
    > w dzien sie placi ÂŁ10- za sam wjazd do centrum).
    > Otoz Zyd jest w Australii, na pogrzebie a stary Zyd, jego tatus,
    > wystawil portierowi do odebrania stateczek bez pieknej drewnianej
    > podstawki. Pewnie jakies fajne drewno cedrowe i stary Zyd, wiadomo,
    > chcial frajera oszwabic(to jew somebody- brzydkie okreslenie angielskie).
    > Mam nadzieje ze mlody Zyd mi deske odesle, wszak sam stateczek byl
    > zapakowany w koperte jaka przyszla z muzeum w Jerozolimie
    > a sam Zyd sie nazywa Gestetner. Kiedys znana tu firma Gestetner & Wolf,
    > drukarki, tonery itp. Tam gdzie Zyd mieszka to sa mieszkania po
    > 5 mln funtow, widzialem na ogloszeniu, ale widocznie ida ciezkie czasy i
    > Zyd nawet stu-funtowka dzis nie pogardzi.
    >
    > A tak bylo pol roku temu pieknie gdy Damien Hirst, artysta, sprzedawal
    > zlocone swinie w koronie, zanurzone w formalinie, po 1 mln dolarow!
    > Sic transic Gloria Mundi.
    >
    > fatso


    Fatso stateczek ładny aczkolwiek ja bym polecał najbardziej gołe baby i inne
    kopulacje, ktore maja jak zauwazylem najwieksze wziecie :)

    Niektorzy mowia, ze Hirst to sztuka, ale mi jego kicz ani troche sie nie
    podoba. Lubie jednak klasyczne piekno zarowno w sztuce jak i architekturze.
    Wspolczesne "sztuka" nie przemawia do mnie - wiekszosc robi wrazenie szybkiej
    masowka a tkz wielka sztuka i jej rozumienie ma usprawiedliwiac brak pomyslow,
    lenistwo i minimalizm.
    Choc to tez sztuka i znak czasu, krotkotrwalosci baniek spekulacyjnych, aby
    sprzedac i znalezc frajera, ktory kupi platynowa czachę wysadzaną brylantami
    za 100mln$(50mln funtow), ktora ani nie jest oryginalna ani genialnie piekna.
    Dalbym za nia wartosc kruszczcu, brylantow i max 5% za niby sztuke (10% to
    byloby za duzo ze wzgledu na duza wartosc materialu). Nawet w niej nie widac
    trudu i misternych detali recznej pracy jubilerskiej, ktore mnie to np
    zafascynowaly w niektorych xix wiecznych naszyjnikach itp.



    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 27. Data: 2009-01-23 21:22:01
    Temat: Re: Fatso dupę mi uratowałeś
    Od: fatso <f...@n...com>

    Jacek wrote:
    > fatso <f...@n...com> napisał(a):
    >
    >
    >> jacek wrote:
    >>
    >>> A tak w ogole nie wiem czy dzisiaj jakakolwiek waluta jest wyznacznikiem
    >>> jakiejkolwiek wartosci w dluzszym czasie. Proponuje wrocic do standardu zlota
    >>>
    >>
    >>
    >>> lub czegos nowego podobnego ot chocby roboczogodziny, dniowki niewolnika ;)
    >>>
    >>>
    >>>
    >> jacku, ja proponuje wrocic do malej sztuki, jako stalego wyznacznika
    >> wartosci.
    >> http://cgi.ebay.co.uk/ws/eBayISAPI.dll?ViewItem&ssPa
    geName=STRK:MEWNX:IT&item=2
    >> 80301313775
    >>
    >> Powyzej jest maly stateczek zrobiony ze srebra Ag .985 czyli b.wysokiej
    >> proby, zloconego. Wart na pewno te 100 funciakow
    >> bo ciezki i piekny, bedzie trzymal wartosc. Problemem jest Zyd, ktory
    >> mnie wyr..l. Bylismy z zona wczoraj odebrac osobiscie
    >> bo i oszczedzam 10 funciakow i pokazac jej kawalek Londynu moglem noca(
    >> w dzien sie placi ÂŁ10- za sam wjazd do centrum).
    >> Otoz Zyd jest w Australii, na pogrzebie a stary Zyd, jego tatus,
    >> wystawil portierowi do odebrania stateczek bez pieknej drewnianej
    >> podstawki. Pewnie jakies fajne drewno cedrowe i stary Zyd, wiadomo,
    >> chcial frajera oszwabic(to jew somebody- brzydkie okreslenie angielskie).
    >> Mam nadzieje ze mlody Zyd mi deske odesle, wszak sam stateczek byl
    >> zapakowany w koperte jaka przyszla z muzeum w Jerozolimie
    >> a sam Zyd sie nazywa Gestetner. Kiedys znana tu firma Gestetner & Wolf,
    >> drukarki, tonery itp. Tam gdzie Zyd mieszka to sa mieszkania po
    >> 5 mln funtow, widzialem na ogloszeniu, ale widocznie ida ciezkie czasy i
    >> Zyd nawet stu-funtowka dzis nie pogardzi.
    >>
    >> A tak bylo pol roku temu pieknie gdy Damien Hirst, artysta, sprzedawal
    >> zlocone swinie w koronie, zanurzone w formalinie, po 1 mln dolarow!
    >> Sic transic Gloria Mundi.
    >>
    >> fatso
    >>
    >
    >
    > Fatso stateczek ładny aczkolwiek ja bym polecał najbardziej gołe baby i inne
    > kopulacje, ktore maja jak zauwazylem najwieksze wziecie :)
    >
    > Niektorzy mowia, ze Hirst to sztuka, ale mi jego kicz ani troche sie nie
    > podoba. Lubie jednak klasyczne piekno zarowno w sztuce jak i architekturze.
    > Wspolczesne "sztuka" nie przemawia do mnie - wiekszosc robi wrazenie szybkiej
    > masowka a tkz wielka sztuka i jej rozumienie ma usprawiedliwiac brak pomyslow,
    > lenistwo i minimalizm.
    > Choc to tez sztuka i znak czasu, krotkotrwalosci baniek spekulacyjnych, aby
    > sprzedac i znalezc frajera, ktory kupi platynowa czachę wysadzaną brylantami
    > za 100mln$(50mln funtow), ktora ani nie jest oryginalna ani genialnie piekna.
    > Dalbym za nia wartosc kruszczcu, brylantow i max 5% za niby sztuke (10% to
    > byloby za duzo ze wzgledu na duza wartosc materialu). Nawet w niej nie widac
    > trudu i misternych detali recznej pracy jubilerskiej, ktore mnie to np
    > zafascynowaly w niektorych xix wiecznych naszyjnikach itp.
    >
    >
    >
    >
    Jacku, zgadzam sie w zupelnosci. Sztuka w wykonaniu owego Damien Hirsta
    polegala na tym, ze wycmokano
    artyste w sposob identyczny do wycmokiwania osob na dworze cadyka w
    kalwarii. Byly jednak osoby nie wycmokane
    i te przymieraly glodem. Dopiero czas pokazal ze taki Bruno Szulz,
    pisarz czy malarze impresjonisci w Paryzu, niesli
    immanentna wartosc.

    Oto sztuka i pani kustosz co jej pilnuje:
    http://s269.photobucket.com/albums/jj51/swiniopas/?a
    ction=view&current=SNB12935.jpg

    Jest to sztuka uzytkowa ,duzego kalibru. Co wiecej mozna wymierzyc jej
    podstawowa wartosc przy pomocy wagi i tabelki.
    Wlasnie gdy te slowa pisze moje blaszki wzrosly o pare tys. dolarkow(
    srebro dobija $12 dzisiaj). Mam oczywiscie wiecej takich witryn,
    chatka jest zapchana. Sprzeda sie we wlasciwym momencie. Damien Hirst
    juz wiecej chyba nie sprzeda swoich czaszek i zloconych swin.
    Jest tylko ograniczona ilosc grubych zydow i frajerow z forsa na swiecie.
    3m sie

    fatso

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1