-
21. Data: 2015-09-17 23:26:25
Temat: Re: Frankowicze v. Getin Bank - pozew wraca do sądu [sprawa Banku Millenium też może?]
Od: totus <t...@g...pl>
deep wrote:
> Dużo napisalas. Dla mnie za dużo nie możemy tu rozkminiac wszystkiego. W
> skrócie nie zgadzasz się aby pociągnąć do odpowiedzialności bank który
> stosuje 14 % spredu nie ostrzegając klienta o tym fakcie. Tak? Ja mam
> zdanie przeciwne. Dlaczego? Otóż dlatego ze to znacznie przekracza średnia
> a zatem stanowi istotny składnik kosztów kredytu. Koszt taki powinien
> zostać wymieniony w negotia esenci czyli pisemnie w umowie a nie w jakiejś
> tam tabeli prowizji nr 363737. Oczywiście rozstrzgnie to sąd do którego
> może się na razie zgłosić obywatel tego kraju. Poza tym zgadzam się toba w
> calej rozcisglosci.aczkolwiek nie sadze ze bank poniesie konsekwence wiec
> przyjdzie nam wszystkim zapłacić za jego odzukancze praktyki. Pozwól
> jednak ze będę je tak nazywał
Ja jestem zdania, że umów handlowych należy dotrzymywać. Na tym w/g mnie
zasadzają się stosunki między ludźmi. Spory zaistniałe miedzy stronami umowy
należy rozstrzygać przed rozjemcą np sądem lub arbitrażem nigdy siłą.
Dlaczego zauważyłeś po kilku latach trwania umowy co chcesz w umowie a czego
nie? Tego zupełnie nie rozumiem. Jestem zdania, że każdy ponosi
odpowiedzialność za to co robi, a nie jak mu coś nie pójdzie to zwala na
innych pod idiotycznymi pretekstami. Umowa nie kompletna. czcionka mała,
tabel za dużo. Dziecinada. Przy podpisywaniu nie było to ważne a teraz jest
ważne?
Oczywiście, tak jak pisałem to tylko teatr. Kurs poszedł nie w tę stronę i
trzeba zawalczyć, może się coś wyszarpnie. Nakład mały, a przy wyborach jest
duża szansa. Tym bardziej, że to politycy decydują ile jakiej waluty drukują
czyli oni decydują o kursach wymiany.
Zresztą o wszystkim decydują. Bo to hodowla.
-
22. Data: 2015-09-17 23:32:08
Temat: Re: Frankowicze v. Getin Bank - pozew wraca do sądu [sprawa Banku Millenium też może?]
Od: "A. Filip" <a...@b...pl>
totus <t...@g...pl> pisze:
> A. Filip wrote:
>
>> Nawet taki 14% spread byłby prywatną sprawą banku gdyby klienci mogli
>> spłacać raty kredytu "ponoć we frankach" frankami a nie wyłącznie
>> złotówkami przeliczanymi po kursie banku kredytodawcy.
>
> Takich umów nie podpisuje się po pijaku czy na śpiąco. Trzeba było dopisać
> to do umowy, a jak nie chcieli się zgodzić to wyjść.
>>
>> BTW IMHO taki zakaz wspaniale udowadniał że klienci nie wzięli kredytu
>> (w innej walucie) ale wdepnęli w inny "(spekulacyjny) instrument
>> finansowy".
>
> Co do instrumentu spekulacyjnego to dziś jakiś sąd unijny się wypowiedział w
> tej sprawie. Kicha. Sąd powiedział, że kredyty w obcej walucie to nie
> instrument finansowy tylko zwykły kredyt.
A podasz link na pełniejsze uzasadnienie tego wyroku? Bo w ciemno bym nie był
pewny że ten wyrok pokrywa coś co niby ma być kredytem w CHF ale niby rat nie
wolno spłacać w CHF. W ciemno to mogę tylko domniemywać że według wyroku nie
każdy kredyt/"kredyt" w walucie obcej musi być instrumentem finansowym.
--
A. Filip
Nie buduj domu na piasku. (Przysłowie greckie)
-
23. Data: 2015-09-17 23:43:00
Temat: Re: Frankowicze v. Getin Bank - pozew wraca do sądu [sprawa Banku Millenium też może?]
Od: totus <t...@g...pl>
A. Filip wrote:
> A podasz link na pełniejsze uzasadnienie tego wyroku? Bo w ciemno bym nie
> był pewny że ten wyrok pokrywa coś co niby ma być kredytem w CHF ale niby
> rat nie wolno spłacać w CHF. W ciemno to mogę tylko domniemywać że według
> wyroku nie każdy kredyt/"kredyt" w walucie obcej musi być instrumentem
> finansowym.
>
Szczegółów nie znam, bo mnie to nie interesuje. Przeczytałem o tym w
czytniku RSS, nawet nie podam strony.
Widzisz znów jestem w mylnym błędzie. Do teraz żyłem ze świadomością, że
kredyt można spłacać w walucie kredytu. Czyli można kupić franki lub zarobić
i wpłacić franki do banku jako spłatę raty i odsetek.
-
24. Data: 2015-09-18 07:00:07
Temat: Re: Frankowicze v. Getin Bank - pozew wraca do sądu [sprawa Banku Millenium też może?]
Od: "A. Filip" <a...@b...pl>
totus <t...@g...pl> pisze:
> A. Filip wrote:
>
>> A podasz link na pełniejsze uzasadnienie tego wyroku? Bo w ciemno bym nie
>> był pewny że ten wyrok pokrywa coś co niby ma być kredytem w CHF ale niby
>> rat nie wolno spłacać w CHF. W ciemno to mogę tylko domniemywać że według
>> wyroku nie każdy kredyt/"kredyt" w walucie obcej musi być instrumentem
>> finansowym.
>>
> Szczegółów nie znam, bo mnie to nie interesuje. Przeczytałem o tym w
> czytniku RSS, nawet nie podam strony.
> Widzisz znów jestem w mylnym błędzie. Do teraz żyłem ze świadomością, że
> kredyt można spłacać w walucie kredytu. Czyli można kupić franki lub zarobić
> i wpłacić franki do banku jako spłatę raty i odsetek.
To że "niby kredyt we frankach (CHF)" dostawało się w złotówkach i MUSIAŁO
spłacać w złotówkach (PLN) otwiera pole do prawnych interpretacji a już co
najmniej "wątpliwości". Tak jak napisałem: procesy zajmą kilka lat i dziś
HGW skąd będzie wiał wiatr w momencie ogłaszania _prawomocnych_ wyroków.
We are not final because we are infallible, but we are infallible only because we are
final.
-- Robert Houghwout Jackson (February 13, 1892 - October 9, 1954)
Associate Justice of the United States Supreme Court (1941-1954)
--
A. Filip
Dziecko długo noszone na rękach nigdy nie nauczy się chodzić. (Przysłowie fińskie)
-
25. Data: 2015-09-18 08:55:20
Temat: Re: Frankowicze v. Getin Bank - pozew wraca do sądu [sprawa Banku Millenium też może?]
Od: totus <t...@g...pl>
A. Filip wrote:
> To że "niby kredyt we frankach (CHF)" dostawało się w złotówkach i MUSIAŁO
> spłacać w złotówkach (PLN) otwiera pole do prawnych interpretacji a już co
> najmniej "wątpliwości".
Nic nie musiało. Tak się strony umówiły. Podczas rozmów bank zaproponował
umowę, a Ty się zgodziłeś. Nikt Cie do niczego nie zmuszał. Ciągle spychasz
odpowiedzialność za podjęte działanie. Tak Ci się gotowało w gaciach do
kupna tego kredytu, ze na nic nie zważałeś.
Zmierzasz do socjalistycznego rozwiązania. Zyski moje straty wasze. Nie chcę
płacić za Twoją nierozwagę. Sam się układaj z bankiem.
-
26. Data: 2015-09-18 08:58:59
Temat: Re: Frankowicze v. Getin Bank - pozew wraca do sądu [sprawa Banku Millenium też może?]
Od: "A. Filip" <a...@b...pl>
totus <t...@g...pl> pisze:
> A. Filip wrote:
>
>> To że "niby kredyt we frankach (CHF)" dostawało się w złotówkach i MUSIAŁO
>> spłacać w złotówkach (PLN) otwiera pole do prawnych interpretacji a już co
>> najmniej "wątpliwości".
>
> Nic nie musiało. Tak się strony umówiły. Podczas rozmów bank zaproponował
> umowę, a Ty się zgodziłeś. Nikt Cie do niczego nie zmuszał. Ciągle spychasz
> odpowiedzialność za podjęte działanie. Tak Ci się gotowało w gaciach do
> kupna tego kredytu, ze na nic nie zważałeś.
> Zmierzasz do socjalistycznego rozwiązania. Zyski moje straty wasze. Nie chcę
> płacić za Twoją nierozwagę. Sam się układaj z bankiem.
Bank nie proponował innej opcji => IMHO bank nie proponował _kredytu_.
--
A. Filip
Mężczyźni budują domy, ale to kobiety je tworzą. (Przysłowie angielskie)
-
27. Data: 2015-09-18 09:35:32
Temat: Re: Frankowicze v. Getin Bank - pozew wraca do sądu [sprawa Banku Millenium też może?]
Od: totus <t...@g...pl>
A. Filip wrote:
> Bank nie proponował innej opcji => IMHO bank nie proponował _kredytu_.
Nic nie rozumiesz. Bank zaproponował to co mu najbardziej odpowiadało.
Możesz to nazywać jak chcesz. Kredyt. Niewolnictwo. Instrument finansowy.
Jak chcesz. A Ty co na to? Dlaczego się zgodziłeś? Łykałeś jak pelikan.
Dlaczego? Bo politycy odzwyczaili Cie od myślenia i samodzielności.
Oczekujesz, że ktoś w W-wie zrobi ustawę i znów będziesz zdrowy, piękny,
bogaty i szczęśliwy. W głowie Ci się nie mieści, że bank nie stworzył umowy
niekorzystnej dla banku a korzystnej dla Ciebie.
Co Ci przeszkadzało, po przeczytaniu zaproponowanej przez bank umowy,
zaproponować własną wersję lub odpowiadające Ci korekty? Co Cie od tego
powstrzymało?
Nie chcesz wolności i odpowiedzialności. Wolisz jak politycy myślą za Cibie
i za Ciebie dbają o Twoje "dobro". Ty tylko narzekasz, że Cię okradli i źle
działają banki czy służba zdrowia. Lubisz być hodowany. I wolno Ci. Tylko
mnie do tego nie mieszaj. Ja nie chcę za to płacić.
-
28. Data: 2015-09-18 11:24:26
Temat: Re: Frankowicze v. Getin Bank - pozew wraca do sądu [sprawa Banku Millenium też może?]
Od: Heraklit <r...@f...pl>
Był sobie taki dzień: 15 wrzesień (wtorek), gdy o godzinie 14:06 *totus*
naskrobał(a):
> Takie było parcie na kredyty, że bank wybrał sobie
> najgłupszych.
To raczej bank głupio postępował pożyczając 100%, a był nawet moment że
110% wartości nieruchomości. To chyba nie jest rozsądne postępowanie ze
strony Banku?
--
Pozdrawiam,
Post stworzono 2015-09-18 11:19:37
-
29. Data: 2015-09-18 11:58:03
Temat: Re: Frankowicze v. Getin Bank - pozew wraca do sądu [sprawa Banku Millenium też może?]
Od: "A. Filip" <a...@b...pl>
Heraklit <r...@f...pl> pisze:
> Był sobie taki dzień: 15 wrzesień (wtorek), gdy o godzinie 14:06 *totus*
> naskrobał(a):
>
>> Takie było parcie na kredyty, że bank wybrał sobie
>> najgłupszych.
>
> To raczej bank głupio postępował pożyczając 100%, a był nawet moment że 110%
> wartości nieruchomości. To chyba nie jest rozsądne postępowanie ze strony
> Banku?
Z takim wsparciem prawa jakie sugeruje+ totus takie obstawianie wzrostu cen
mieszkań nie było całkiem bezsensowne. Poglądy totusa są "dość dziwne" ale
przy _szerszym_ oglądzie "dość spójne". [Mnie przeważnie najbardziej wkurwiają
niespójne poglądy.]
Dla mnie jakie ryzyko bank podejmuje to w bardzo dużym stopniu jego sprawa
dopóki (skumulowane) ryzyko nie zagraża wypłacalności banku. Jakimi _podstępami_
bank chce orżnąć klientów to już nie jego sprawa.
--
A. Filip
Kto ma sadło, temu łatwo. (Przysłowie czeskie)
-
30. Data: 2015-09-18 13:08:52
Temat: Re: Frankowicze v. Getin Bank - pozew wraca do sądu [sprawa Banku Millenium też może?]
Od: totus <t...@g...pl>
A. Filip wrote:
> Dla mnie jakie ryzyko bank podejmuje to w bardzo dużym stopniu jego sprawa
> dopóki (skumulowane) ryzyko nie zagraża wypłacalności banku. Jakimi
> _podstępami_ bank chce orżnąć klientów to już nie jego sprawa.
>
Bank nie podejmuje żadnego ryzyka. Przede wszystkim nie ma nic takiego jak
bank. Są ludzie, którzy są w różnym stopniu zaangażowani w przedsięwzięcie
pod nazwą bank. Trzeba by rozpatrywać te grupy osób. Każdą z osobna. można
zrobić taki podział. Zarząd lub szerzej pracownicy, akcjonariusze czyli
właściciele, ci, którzy mają środki w banku i ci, którzy pożyczyli środki z
banku. Grupy te się przenikają i pojedyncze osoby mogą występować w wielu
rolach na raz.
Ale przyjmijmy roboczo, że chodzi Ci o właścicieli i pracowników łącznie, a
w szczególności właścicieli większościowych skumulowanych i zarząd.
Ich wypłacalność zależy od polityków. Nie zależy od ryzyka jakie podejmują w
swoim działaniu. Prawo jakie skomponowali politycy i wedle jakiego działają
banki powoduje, ze bank jest bankrutem z definicji. Nie ma podstawowej
synchronizacji czasowej między wkładami i pożyczkami. Nie ma lokat na 30 lat
ale są takie kredyty. Wiec jeżeli wszyscy chcieliby wycofać środki z banku
zgodnie z zawartymi umowami to bank nie ma środków na ich pokrycie. Cała
działalność jest quasistabilna tylko statystycznie. Gdy zdarzy się coś, jak
w Grecji, czy na Cyprze, to bank zwraca się do banku centralnego po pożyczkę
i teraz wkraczają politycy ze sterowaniem ręcznym. Decydują czy drukować czy
zamknąć oddziały czy zamrozić wkłady. Nie zostawiają banku samemu sobie tak
by osoby odpowiedzialne za podjecie nadmiernego ryzyka poniosły
odpowiedzialność.
Bank to nie jest przedsięwzięcie w znaczeniu ogólnym. To agencja rządowa. Tu
nie ma mowy o ryzyku. Dopóki podatnicy płacą podatki, dopóki pracują
drukarnie środków płatniczych i dopóki jest taka wola polityków to bank jest
wypłacalny.